-
Imię, w którym postanawiają chodzić wszystkie narodyStrażnica — 1973 | nr 5
-
-
to w porze zimowej, trzeciego dnia miesiąca księżycowego Adar roku 515 p.n.e. — Ezdr. 6:15, Gd.
22. Jak „góra domu Jehowy” została „wyniesiona ponad pagórki” zarówno w oczach przywróconego ostatka, jak i ludów pogańskich?
22 Wierny ostatek musiał po powrocie wysunąć wielbienie Jehowy nad wszystko inne w swoim życiu i zdecydowanie odciąć się od kultu fałszywych bogów, który wiarołomnie przyjęli ich przodkowie, bo tylko na tej podstawie mógł się nadawać do wspomnianego dzieła. Wielbienie Jehowy wyobrażone przez „górę domu Jehowy” wznosiło się więc ponad wysokie miejsca, jakie narody pogańskie poświęcały swym demonicznym bogom, często bowiem kult tych bożków uprawiany był na naturalnych wzniesieniach, takich jak szczyty gór i pagórków. W sensie obrazowym góra domu wielbienia Jehowy została „wyniesiona ponad pagórki” i „utwierdzona na wierzchu gór”. Poszanowanie wielbienia Jehowy zdobyło należne mu pierwsze miejsce nie tylko wśród Jego wybranego ludu, ale też u wielu jednostek spośród ludów i narodów pogańskich. Niewątpliwie spora liczba takich osób przybyła do Jeruzalem, aby tam oddać cześć prawdziwemu Bogu, podobnie jak za dni chrześcijańskich apostołów zjeżdżali się do tego miejsca prozelici, a między nimi ów rzezaniec z etiopskiego dworu królewskiego, do którego specjalnie został posłany ewangelista Filip, aby go nawrócić na chrystianizm. — Dzieje 2:5-11; 8:26-39; Jana 12:20, 21.
23. (a) W czyim imieniu zaczęły chodzić dane jednostki spośród obcych ludów? (b) Jakie spełnienie tego proroctwa nastąpiło wówczas? Jakie pytanie co do kwestii chodzenia w czyimś imieniu jest aktualne od czasu przyjścia Mesjasza?
23 Zamiast chodzić w imieniu swych dawnych bogów, te jednostki wywodzące się ze wszystkich ludów i narodów chodziły odtąd w imieniu Jehowy, to jest Boga, którego wielbienie zajęło u nich naczelną pozycję. Stanowiło to naprawdę spełnienie proroctwa Micheasza. Mimo wszystko było to jednak spełnienie zaledwie częściowe, obrazowe, spełnienie w skali miniaturowej. Natomiast zupełne, całkowite urzeczywistnienie nie mogło nastąpić, dopóki Jehowa Bóg nie zesłał na ziemię obiecanego Mesjasza. Ostateczne, kulminacyjne spełnienie wspaniałego proroctwa Micheasza miało nastąpić dopiero w naszym dwudziestym wieku. Jak do tego dochodzi? Czy może w ten sposób, że obecnie tak zwane chrześcijaństwo osiągnęło swój najszerszy zasięg i posiada wśród narodów całego globu ziemskiego szacunkowo ponad dziewięćset milionów członków? I czy to samo przez się nie wywołało poważnej zmiany? Czy od przyjścia Mesjasza, czyli Chrystusa, nie należy raczej chodzić w imieniu Mesjasza, Jezusa, zamiast w imieniu Jehowy? Czy istnienie kościołów chrześcijaństwa nie jest spełnieniem proroctwa Micheasza? Sprawa ta zasługuje na zbadanie — i to z miejsca!
-
-
Naprawdę bogatyStrażnica — 1973 | nr 5
-
-
Naprawdę bogaty
Niektórzy ludzie interesu szczycą się pierwszymi zarobionymi przez siebie pieniędzmi i banknot ten nawet wisi u nich na ścianie, oprawiony w ramkę. O ileż bogatszy jest ten, kto jeszcze ma swego pierwszego przyjaciela, gdyż Biblia głosi: „Na każdy czas miłuje, kto jest przyjacielem”. — Prz. 17:17, Wk.
-