-
Aktualne wydarzenia w świetle BibliiStrażnica — 1978 | nr 21
-
-
wiekach w postaci protein i genów. Jeszcze bardziej kłopotliwe jest pytanie, w jaki sposób te proteiny i geny połączyły się w pierwszą replikującą siebie komórkę. Wprost oszołamiające jest nieprawdopodobieństwo, by odpowiednie cząsteczki znalazły się w odpowiednim czasie na odpowiednim miejscu. Jednakże równie oszołamiająca jest też według nauki skala czasu, która rządzi funkcjonowaniem natury. Istotnie, co w wyosobnionym momencie wydaje się zdarzeniem niemożliwym, to przez niezliczone wieki zamienia się w pewnik”.
W myśl powyższej argumentacji wystarczyłoby dać grupie szympansów kawałki blachy, drut i tak dalej oraz zapewnić pod dostatkiem czasu, aby zbudowały kompletny samolot odrzutowy, z numerowanymi fotelami odchylanymi i całym potrzebnym wyposażeniem. Nie ma wątpliwości: szympansom nigdy się to nie uda, choćby nad tym miały pracować „przez niezliczone wieki”. A molekuły życia są oczywiście znacznie bardziej skomplikowane niż jakikolwiek samolot. Cudowna ich struktura wyraźnie poświadcza, że są dziełem najwyższej inteligencji.
Ponieważ na ogół ludzie nauki skłonni są przypisywać powstanie takich rzeczy przypadkowi osadzonemu w przemijających wiekach, wciąż zbijają ich z tropu liczne cuda „natury”. Mogliby sobie zaoszczędzić zakłopotania, gdyby tylko uznali w Jehowie „Boga, który wszystko stworzył”. — Efez. 3:9, NP.
-
-
Pytania czytelnikówStrażnica — 1978 | nr 21
-
-
Pytania czytelników
● Czy Biblia podaje konkretne definicje określające, co jest moralne lub niemoralne w cielesnym współżyciu męża i żony? Czy należy do obowiązków starszych zborowych, by podejmować próby nadzorowania członków zboru w tych intymnych sprawach małżeńskich?
Trzeba przyznać, że Biblia nie zawiera żadnych konkretnych przepisów ani ograniczeń precyzujących, w jaki sposób mąż i żona mają ze sobą obcować cieleśnie. Występują tam krótkie opisy stosownych świadectw miłości, na przykład w Księdze Przysłów 5:15-20 oraz szeregu wersetów z Pieśni nad Pieśniami (1:13; 2:6; 7:6-8). Wersety powyższe oraz teksty takie jak Księga Joba 31:9, 10 poniekąd wskazują, co wtedy było w zwyczaju i uchodziło za normalne, jeśli chodzi o grę miłosną oraz stosunki płciowe. Wszystko to zresztą dziś jeszcze uważa się na ogół za normalne i powszechnie przyjęte.
Najdobitniejsza rada Pisma Świętego żąda od nas bezgranicznej miłości do Boga oraz miłowania bliźnich jak siebie samych. Mąż ma kochać żonę jak własne ciało, pielęgnować ją i darzyć szacunkiem (Mat. 22:37-40; Efez. 5:25-31; 1 Piotra 3:7). Jak stwierdza apostoł, miłość „dobrych nie narusza obyczajów, nie szuka własnej korzyści, gniewem się nie unosi” (1 Kor. 13:4, 5, Kow). Z pewnością wyklucza to jakiekolwiek wymuszanie na swoim partnerze małżeńskim praktyk, które ten uważa za niesmaczne bądź nawet odrażające i zwyrodniałe.
Pismo Święte nie wykracza poza te podstawowe wytyczne, toteż możemy tylko udzielić rady opartej na tym, co Biblia istotnie podaje. W przeszłości ukazały się w tym czasopiśmie pewne wypowiedzi dotyczące uprawiania w małżeństwie osobliwych praktyk seksualnych, takich jak stosunki oralne, przy czym postawiono je na równi z wypadkami rażącego naruszenia moralności. Z kolei wyciągnięto stąd wniosek, że osoby dopuszczające się takich praktyk podlegają wykluczeniu, o ile nie okażą skruchy. Przyjęto pogląd, że starsi zborowi są upoważnieni do prowadzenia dochodzeń i orzekania w sprawie takich form współżycia małżeńskiego.
Dalsze staranne rozważenie tej kwestii doprowadziło jednak do skrystalizowania się przekonania, że z uwagi na brak wyraźnych pouczeń biblijnych są to rzeczy, co do których same pary małżeńskie muszą wziąć na siebie odpowiedzialność przed Bogiem. Tego rodzaju intymne szczegóły życia małżeńskiego w takim razie nie wchodzą w zakres spraw podlegających kontroli starszych zboru i nie należy podejmować postępowania
-