-
Ufni w świecie nękanym przez wątpliwościStrażnica — 1981 | nr 11
-
-
„Jeśli więc komuś z was nie dostaje mądrości, ten niech nie przestaje prosić Boga, bo on udziela wszystkim szczodrze i bez wypominania, a będzie mu dana. Niech jednak nie przestaje prosić z wiarą, nic nie wątpiąc” (Jak. 1:5, 6).
19. Dlaczego powinniśmy stronić od „ducha świata”? Co pomoże nam trzymać się mocno „zaufania, jakie mieliśmy na początku”?
19 Jeżeli nasiąkniemy „duchem świata”, powątpiewanie stanie się nieodłącznym składnikiem naszego sposobu myślenia. Ale Paweł pisze: „Nie otrzymaliśmy ducha świata, ale ducha, który jest od Boga, abyśmy poznali, czego nam Bóg życzliwie udzielił” (1 Kor. 2:12). Skoro w pełni zdajemy sobie sprawę z tego wszystkiego, „czego nam Bóg życzliwie udzielił”, i gdy szczerze przyznajemy, że wszystko to wiemy dzięki studiowaniu Biblii ze Świadkami Jehowy, wówczas nasza głęboka wdzięczność do Stwórcy pobudzi nas do wyzbycia się wątpliwości, aby ‛aż do końca niezachwianie obstawać przy zaufaniu, jakie mieliśmy na początku’ (Hebr. 3:14).
20. Jakie wymieniono dwie dobre strony zaufania?
20 Jeżeli ‛obstajemy przy zaufaniu’ do Boga, do Jego nieomylnego Słowa i Jego ziemskiego zboru, którym kieruje Chrystus, to czekają nas sowite nagrody zarówno teraz, jak i w przyszłości. Jedną z nich, której nie sposób przecenić, jest spokój wewnętrzny. Psalmista napisał: „Obfitość pokoju należy do tych, którzy miłują twe prawo, i nie ma dla nich żadnego kamienia obrazy” (Ps. 119:165; zobacz też List do Kolosan 3:15). Niezwykle pożyteczne jest też utrzymywanie budujących kontaktów z wiernymi chrześcijanami, którzy sobie cenią wszystko, „czego nam Bóg życzliwie udzielił” przez swego ducha, swoje Słowo i swój widzialny zbór (Ps. 1:1-3; 2 Tes. 3:6, 14; Hebr. 10:24, 25).
21, 22. (a) Jakie dalsze dobrodziejstwa wynikają z zaufania? (b) Co będzie rozpatrzone w następnym artykule?
21 Ponadto trzymając się mocno „zaufania, jakie mieliśmy na początku”, pozostaniemy gorliwi w służbie Bożej, co sprawi radość Jehowie i oczywiście również nam (Prz. 27:11). Wynikająca stąd radość jest już sama w sobie nagrodą (Mat. 25:23), ale prócz tego jest dla nas ochroną, po prostu „ostoją” (Nehem. 8:10). Taka radość w służbie Jehowy daje nam obiecujące widoki na przyszłość, które w miarę dalszego spełniania się proroctw będą nabierać coraz bardziej realnych kształtów. Mamy cel w życiu. Wiemy, dokąd zmierzamy. Przyświeca nam chwalebna nadzieja, koncentrująca się na „mieście”, na mesjańskim Królestwie, którego wypatrywał już Abraham (Hebr. 11:10, 16).
22 Niemniej jednak „inspirowana wypowiedź mówi wyraźnie, że w późniejszych okresach niektórzy odpadną od wiary” (1 Tym. 4:1). Dlaczego tak się dzieje i dlaczego nie powinno to nas zbytnio niepokoić? Zajmiemy się tą sprawą w następnym artykule.
-
-
„Niebo” dla gangstera?Strażnica — 1981 | nr 11
-
-
„Niebo” dla gangstera?
Pewien 89-letni szef organizacji przestępczej ze stanu New Jersey ze względu na swój wiek uzyskał niedawno zwolnienie od obowiązku stawienia się na rozprawę sądową, gdzie miał odpowiadać za szantaż i morderstwo. Starzec ten, który w okresie swego życia niewątpliwie zadał innym niemało cierpienia, tak uskarżał się przed sędzią na gnębiące go dolegliwości: „Właściwie już umieram, i to w bólach. Pozostało mi jedynie prosić św. Piotra, żeby zabrał mnie do nieba (...). Chcę tylko się położyć i liczę na to, że Bóg skróci moją niedolę”. Najwidoczniej duszpasterz tego gangstera nie wyjaśnił do końca swemu parafianinowi sprawy zapłaty za grzech (Rzym. 6:23).
-