-
Jaka muzyka jest w twoim guście?Strażnica — 1983 | nr 16
-
-
Jaka muzyka jest w twoim guście?
STARE przysłowie hiszpańskie powiada: „Na muzyce i medycynie po trochu zna się każdy”. Owszem, niemal wszyscy potrafią nucić, śpiewać lub gwizdać jakieś melodie. Muzyka i uzdolnienia muzyczne istotnie należą do naturalnych darów, jakimi dysponują ludzie. Poeta Longfellow powiedział nawet: „Muzyka jest uniwersalnym językiem ludzkości”.
Człowiek styka się z muzyką od najwcześniejszych początków! Któż nie słyszał zachwycającego śpiewu ptaka? Słusznie można podziwiać potok różnobarwnych tonów wydobywających się z maleńkiego gardziołka kanarka. A czy nie zachwyca nas wszechstronność drozda przedrzeźniacza, zwykłe kukanie kukułki lub głosy innych pięknie upierzonych śpiewaków?
Nawet niemowlęta z zadowoleniem słuchają swojej ulubionej kołysanki. Ponadto stwierdzono ostatnio, że już płód ludzki reaguje na muzykę. Swoimi ruchami daje znać o zadowoleniu lub niezadowoleniu z tego, co słyszy.
ODKĄD DATUJE SIĘ ROZWÓJ INSTRUMENTÓW MUZYCZNYCH?
Ze świeckiego punktu widzenia niełatwo odpowiedzieć na to pytanie. W dziele Encyclopaedia Britannica stwierdza się: „Rozwój instrumentów muzycznych wśród starożytnych, wysoko rozwiniętych cywilizacji nastąpił, jak się wydaje, zasadniczo w Azji i Północnej Afryce. (...) Harfy używano od dawna w Mezopotamii [i] Egipcie”.
Biblia podaje nawet pewne szczegóły; o Jubalu, jednym z niezbyt odległych potomków pierwszego człowieka Adama, mówi, że „był on praojcem wszystkich grających na harfie i flecie” (Rodz. 4:21, Biblia poznańska). Być może wynalazł pierwsze instrumenty strunowe i dęte albo dał początek rzemiosłu, które się przyczyniło do rozwoju muzyki, i to jakieś 5000 lat temu!
Muzyka odgrywała znaczną rolę w życiu patriarchów po potopie z czasów Noego. Na przykład Laban tak czynił wyrzuty swemu zięciowi, Jakubowi: „Dlaczego potajemnie uciekłeś (...), a nic mi nie powiedziałeś, abym cię odprawił z radością i z pieśniami, z bębnami i z cytrami?” (1 Mojż. 31:27, Nowy Przekład).
Setki lat później do służby w świątyni Boga wyznaczono „4000 tych [Lewitów], co wysławiali Jahwe na instrumentach, które Dawid na ten cel przygotował” (1 Kron. 23:5, Bp). Król Izraela, Dawid, sam był uzdolnionym muzykiem grającym na 10-strunnej harfie, a może nawet zaprojektował nowe instrumenty muzyczne (Ps. 144:9; 2 Kron. 7:6; 29:26, 27; Am. 6:5).
DZISIEJSZA MUZYKA
W czasach obecnych muzyka odgrywa chyba znacznie większą rolę niż kiedykolwiek w przeszłości. Ma szeroki zasięg dzięki radiu, telewizji, płytom gramofonowym i kasetom. A jakże ogromną różnorodnością się odznacza! Jest przecież muzyka ludowa, kościelna, klasyczna, operowa i jazzowa; istnieją też jej odmiany, jak: country and western, rhythm and blues, disco, różne wydania muzyki rockowej. Lista jej form wydaje się nie mieć końca i ciągle się zmienia. Kiedy tylko któryś z popularnych stylów zanika, od razu inny zajmuje jego miejsce.
Jaki zatem rodzaj muzyki przypada ci, czytelniku, do gustu? Czy twoje upodobania odgrywają jakąś rolę? Czy to może wywrzeć wpływ na twoje poglądy — i twoją przyszłość?
-
-
Czy muzyka może być niebezpieczna?Strażnica — 1983 | nr 16
-
-
Czy muzyka może być niebezpieczna?
„Z JAKIEJ racji muzyka miałaby być niebezpieczna?” — mógłby ktoś spytać. „W końcu to przecież tylko zbiór dźwięków”. To prawda, ale dźwięki potrafią silnie na nas podziałać. Kto by się nie przeraził, słysząc jakiś krzyk wśród nocy? A czy śmiech nie bywa zaraźliwy? Kiedy na przykład ktoś ze słuchaczy zacznie się śmiać, często całe audytorium wybucha niepohamowanym śmiechem.
MUZYKA MA MOC ODDZIAŁYWANIA
Przetwórzmy teraz te dźwięki na muzykę. W zależności od rodzaju pieśni lub utworu muzycznego wkrótce nogi przytupują do taktu, ciała się kołyszą, palce wystukują rytm, głosy wtórują melodiom. Potrafi to ogarnąć wszystkich słuchaczy. Dlaczego? Taki jest wpływ dźwięków muzyki.
Za przykład może posłużyć wspomniany już Dawid, który był muzykiem na dworze króla Saula. Ten młody człowiek ‛dobrze grał’ na harfie. Jego muzyka sprawiała ulgę Saulowi w chwilach przygnębienia (1 Sam. 16:18-23, Biblia Tysiąclecia).
Muzyka potrafi też rozbudzać emocje. Tłumy zrywają się na nogi, gdy zespół jazzowy zaczyna grać znane rytmy. Miłośników muzyki klasycznej może ponieść wyobraźnia przy słuchaniu uwertury Czajkowskiego Rok 1812. Pośród zgiełku walki, huku armat i bicia dzwonów zwiastujących zwycięstwo przenoszą się niemal na pole bitwy. Faktycznie muzyka ma moc oddziaływania.
Przez całe stulecia politycy oraz władcy korzystali z tej siły, by pozyskać serca ludu dla swoich spraw. W jaki sposób? Za pośrednictwem hymnów narodowych i pieśni patriotycznych. Hitler i jego partia za pomocą hymnu Deutschland, Deutschland über alles (Niemcy, Niemcy ponad wszystkim) zagrzewali masy do podążania na śmierć, na zniszczenie! Co ciekawe, melodia tego hymnu opierała się na muzyce klasycznej skomponowanej przez Haydna. Tymczasem Anglicy z zapałem śpiewali: „Boże, chroń króla”. Hitler ze swej strony bardzo lubił muzykę Wagnera.
Zniewalające działanie muzyki było widoczne również w czasach biblijnych. Ze sprawozdania Księgi Wyjścia dowiadujemy się, że gdy Mojżesz był na górze Horeb, gdzie otrzymał od Jehowy tablice Prawa, Izraelici wskutek zniecierpliwienia kazali bratu Mojżesza, Aaronowi, sporządzić im innego Boga — odlać posąg cielca. Następnie złożyli ofiary temu bożkowi w ramach specjalnej uroczystości religijnej. A co było dalej? „Usiadł lud, aby jeść i pić. Potem wstali, aby się bawić” (2 Mojż. 32:1-6, Nowy Przekład).
Mojżesz i Jozue, schodząc z góry, usłyszeli krzyki w obozie Izraelitów. Jozue sądził, że jest to wrzawa wojenna, lecz Mojżesz właściwie ocenił te głosy. Chodziło o śpiew, ale nie na cześć wielkich sukcesów odniesionych w walce ani z powodu doznania porażki. Był to „głos innego śpiewu”. Po niezwykłym brzmieniu Mojżesz zdołał się zorientować, że ta muzyka wskazuje na coś złego. Co właściwie się stało? Ludzie śpiewali i tańczyli wokół złotego cielca. Wdali się w wyuzdane bałwochwalstwo, któremu towarzyszyły śpiewy i tańce. Muzyka odgrywała ważną rolę w ich fałszywym, niemoralnym kulcie (Wyjścia 32:7-25).a
Ze zdarzeń tych wypływa dla dzisiejszych chrześcijan pewna nauka. Po pierwsze muzyka może mieć na ciebie wpływ. We współczesnym świecie odgrywa ona wielką rolę. Czy jednak dzikie, ochrypłe dźwięki lub popularna muzyka o erotycznych akcentach pobudzających do rozluźnienia obyczajów powinna rozbrzmiewać na spotkaniach Świadków Jehowy? Nigdy nie powinno się to zdarzyć! Niestety w ostatnich czasach niektórzy rodzice, a nawet starsi, tolerują takie wyskoki; po prostu daje o sobie znać pewne rozprzężenie pod tym względem. Niektóre z owych utworów muzycznych wychwalają niemoralność, bunt, narkomanię, a nawet spirytyzm.
Czy to oznacza, że muzyka jako taka musi wywierać ujemny wpływ? Bynajmniej. Jak już wspomniano powyżej, miała zastosowanie w świętej służbie ku czci Jehowy. A Jezus w przypowieści o synu marnotrawnym wspomniał, że ojciec z okazji powrotu syna wyprawił ucztę przy „muzyce i tańcach” (Łuk. 15:25, NP).
CZY MUZYKA MOŻE WPŁYWAĆ NA STOSUNEK DO ŻYCIA?
W naszych czasach muzyka odgrywa znaczniejszą rolę w życiu codziennym niż dawniej. W ciągu ostatnich dziesięcioleci raptownie rozwinęła się na świecie cała gałąź przemysłu, co roku zasypująca rynek milionami nagrań płytowych i kasetowych. Podczas gdy przed stu laty jedynym kontaktem z muzyką, i to nieczęstym, było słuchanie na żywo występów orkiestry albo własne muzykowanie — dzisiaj można ją słyszeć na co dzień. Toteż warto by zastanowić się nad pytaniami: Czy muzyka może zaszczepić jakiś pogląd filozoficzny? Czy może wywrzeć wpływ na sposób myślenia lub styl życia?
Wyraźną odpowiedź na to dają chociażby ogłoszenia radiowe i telewizyjne. Wielu audycjom reklamowym towarzyszy muzyka. Tak więc za jej pomocą wbija się w pamięć nazwę produktu nawet dzieciom i to nieraz całkiem malutkim.
W starożytnym Izraelu muzyką posługiwano się w podobny sposób, ale do znacznie szlachetniejszych celów. Psalmy śpiewano przy dźwiękach instrumentów, co niewątpliwie pomagało zapamiętać tekst. Sprawozdanie biblijne na przykład donosi nam o tym, że podczas uroczystego oddawania do użytku świątyni Salomona zebrali się lewiccy śpiewacy jak również inni, „grając na cymbałach, harfach i cytrach, a z nimi było stu dwudziestu kapłanów grających na trąbach — taka zaś zgodność panowała między tymi, co grali na trąbach, a tymi, co śpiewali, że słychać było jakby jeden głos sławiący i wychwalający Jahwe”. Muzyka wywoływała tu podniosły nastrój i działała budująco. Służyła ku chwale Jehowy (2 Kron. 5:12, 13, Biblia poznańska).
Prawdopodobnie grano i śpiewano z tej okazji Psalm 136, a akompaniament z pewnością ułatwiał przypominanie sobie słów. Wynika stąd, że muzyka może przekazywać określone treści. Może być środkiem do zachwalania jakiegoś produktu bądź propagowania filozofii albo też zalecać jakiś styl życia, zresztą bez względu na wykonanie, wokalne czy instrumentalne. Sprawdza się to zarówno na muzyce klasycznej, jak i jej nowoczesnych formach wyrazu.
W dziele Encyclopaedia Britannica podano biografię Ludwika van Beethovena, „powszechnie uważanego za największego kompozytora wszystkich czasów”, gdzie między innymi czytamy o nim: „Dobitniej niż którykolwiek z jego poprzedników pokazał, z jaką siłą muzyka może przekazywać filozofię życiową bez pomocy tekstu mówionego”. Przykładem tego jest ogólnie znana VI Symfonia zwana Pastoralną. Wyraźnie eksponuje miłość Beethovena do natury. Istotnie, muzyka może nas wzruszyć i wywrzeć wpływ na nasze uczucia.
A oto inny przykład: utwory austriackiego kompozytora Gustava Mahlera, popularnego obecnie wśród miłośników muzyki klasycznej. Pewien muzykolog wspomina o „obsesji śmierci” tego kompozytora i opisuje jego „nieustanne poszukiwanie sensu istnienia, którym były przepojone życie i muzyka Mahlera”. W komentarzu do treści jego Symfonii nr 1 autor zaznacza: „Radość życia zostaje przytłumiona obsesją śmierci”. Następnie dodaje: „Symfonia nr 2 rozpoczyna się śmiertelną obsesją (...) a w punkcie kulminacyjnym prezentuje chrześcijańską wiarę w nieśmiertelność. (...) Element religijny zaznacza się w tych utworach bardzo wyraźnie”. I tu nasuwa się znowu pytanie: Czy słuchaczom nie udzielą się natręctwa i stany lękowe Mahlera, jego zamęt w poglądach religijnych?
Dalszym przykładem jest Święto wiosny Strawińskiego. W oprawie muzyki baletowej przedstawia pogański obrzęd, w którym młoda dziewczyna tańczy do upadłego, aby tak poniesioną śmiercią przebłagać bożka wiosny. Rytuał ten, jak napisał pewien komentator, „znajduje tu wyraz w muzyce, której najbardziej zaskakującą cechą jest metrorytmika, hipnotyzująca, zniewalająca siła określonych wzorów rytmicznych”. Taka muzyka wywołuje niepokój, a nawet wstrząs. W gruncie rzeczy „miała na celu obalić ustalone kanony europejskiej tradycji muzycznej”.
Tak więc nawet nad muzyką klasyczną powinieneś się zastanowić, zapytując siebie: Czy częste wsłuchiwanie się w dane utwory nie wywołuje u mnie przygnębienia lub nadmiernego podniecenia? Czy nie zakrada się do mego serca filozofia życiowa ich kompozytora i nie oddziałuje ujemnie na mój sposób myślenia? Oczywiście, jeśli owa muzyka nie podkopuje wiary w Stwórcę i Jego wzniosłe dzieła, to jej wpływ może się okazać nieszkodliwy lub wręcz bardzo pozytywny. Ponadto można słuchać muzyki, nie znając intencji kompozytora. W takim wypadku jej znaczenie, jeśli w ogóle jakieś ma, będzie całkowicie zależne od wyobraźni słuchacza.
Czy kryteria te można zastosować również do muzyki nowoczesnej? Czy ona buduje, czy raczej upadla? Czy może być niebezpieczna dla usposobienia duchowego i moralności chrześcijanina? W następnym artykule rozważymy te i jeszcze inne sprawy.
[Przypis]
a Wersety biblijne, przy których nie podano nazwy ani symbolu przekładu, są tłumaczone z „New World Translation of the Holy Scriptures” (Pismo Święte w Przekładzie Nowego Świata), wydanie z roku 1981.
[Ilustracja na stronie 3]
Muzyka może zostać użyta do złych celów
[Ilustracja na stronie 4]
Czy wszystkie ich utwory oddziałują budująco?
MAHLER
WAGNER
STRAWIŃSKI
-
-
Czy współczesne prądy w muzyce mogą cię porwać?Strażnica — 1983 | nr 16
-
-
Czy współczesne prądy w muzyce mogą cię porwać?
CÓŻ można powiedzieć o dzisiejszej muzyce, takiej jak rock and roll, punk, funky, rhythm and blues, country and western oraz o wielu innych odmianach, które się mnożą bez liku? Czy jest ona w stanie — z tekstem lub bez niego — oddziaływać na twój sposób myślenia albo zrujnować twe usposobienie duchowe?
Bill Mullane, były muzyk rockowy z New Jersey (USA), tak oto wyjaśnił tę sprawę: „Kiedy w zespole rockowym grałem na gitarze basowej, cała rzecz sprowadzała się tylko do efektu fizycznego. Natarczywe, szalone uderzenia i agresywny styl wprost przeszywały człowieka na wskroś. Byłem muzykiem, więc mnie to wciągało. Obserwując potem reakcję słuchaczy porywanych
-