Księga Zachariasza
10 „Proście mnie, Jehowę, o deszcz w porze deszczu wiosennego,
bo to ja, Jehowa, tworzę chmury burzowe,
bo to ja zsyłam obfite deszcze+
i każdemu zapewniam płody ziemi.
Opowiadają nic niewarte sny,
próbują pocieszać, ale na próżno.
Dlatego ludzie błąkają się jak owce.
Cierpią, bo nie mają pasterza.
Bo ja, Jehowa, Bóg Zastępów, zwróciłem uwagę na swoją trzodę+, na dom Judy,
i uczyniłem go jakby swoim majestatycznym rumakiem bojowym.
ten, który sprawuje władzę i udziela wsparcia*,
łuk wojowników,
z niego wywodzi się każdy nadzorca*. Z niego pochodzą oni wszyscy.
5 Będą jak wojownicy,
którzy podczas bitwy depczą błoto na ulicach.
Będą toczyć wojnę, bo ja, Jehowa, jestem z nimi+.
I wrogowie na koniach okryją się wstydem+.
Odrodzę ich w ich ziemi,
okażę im miłosierdzie+.
I będzie tak, jakbym ich nigdy nie odrzucił+.
Bo ja jestem Jehowa, ich Bóg, i ja ich wysłucham.
7 Efraimici staną się podobni do potężnego wojownika
i ich serce będzie radosne jak po wypiciu wina+.
Zobaczą to ich synowie i też będą się cieszyć.
Radością ich serca będę ja, Jehowa+.
8 Zagwiżdżę i zbiorę ich razem.
Wykupię ich+ i staną się liczni.
I będą liczni już zawsze.
9 Choć rozrzuciłem ich między ludami niczym ziarno,
to w tych odległych miejscach będą o mnie pamiętać.
Oni i ich synowie odzyskają siły i powrócą.
I będą chodzić w moim imieniu+ — oświadcza Jehowa”.