Pieniądze na badania dla celów wojskowych
Niedawno papież Jan Paweł II wypowiedział się w przemówieniu do naukowców: „Skandalem naszych czasów trzeba nazwać fakt, że wielu badaczy gorliwie oddaje się doskonaleniu nowych rodzajów sprzętu bojowego”. A jaką rolę grają w tym instytucje katolickie? Zająwszy się tą sprawą, czasopismo „National Catholic Reporter” opublikowało na pierwszej stronie artykuł zatytułowany: „Na większości katolickich uczelni badania z zakresu wojskowości nabierają rozmachu”. Czytamy w nim: „Władze akademii katolickich rezygnują ze zgłębiania tajników duszy, gdy kwestia dotyczy kontraktów z wojskiem i prac badawczych nad bronią. (...) NCR znalazło tylko jedną katolicką placówkę, mianowicie uniwersytet w Santa Clara, gdzie programy badań poważnie analizuje się pod kątem aktualnego stanowiska kościoła w sprawach wojny i pokoju”. Rektor tego uniwersytetu oświadczył: „Każda szkoła wyższa, która posiada wydział inżynieryjny, musi dokonywać wyboru”, zwłaszcza odkąd „nagle pojawiły się znacznie większe sumy przeznaczone na badania dla celów zbrojeniowych”.
Najwidoczniej pieniądze mówią głośniej niż przywódcy kościoła. I chociaż biskupi katoliccy ostatnio wypowiadają się szczególnie przeciw wojnie nuklearnej, to jednak władze kościelne przez całe lata bez zastrzeżeń udzielały poparcia wszelkim wojnom prowadzonym przez dany naród. Dwulicowość ta niewątpliwie ułatwia uczelniom katolickim prowadzenie badań dla wojska bez specjalnych wyrzutów sumienia.