Buduj z myślą o przyszłości
„W domu sprawiedliwego jest dostatek wielki; ale w dochodach niepobożnego zamieszanie.” — Przyp. 15:6.
1. (a) Wymień niektóre osiągnięcia ludzkie w dziedzinie budowania. (b) Czy to znaczy, że człowiek rzeczywiście docenia swe osiągnięcia?
BUDOWANIE stanowi przyjemność! W dziedzinie budowania człowiek osiągnął w ciągu wieków znaczne postępy, a jego dzisiejsze nowe zdobycze są doprawdy zdumiewające. Buduje się komfortowe mieszkania, ogromne fabryki, maszyny automatyczne, olbrzymie mosty, jedyne w swoim rodzaju drapacze chmur, odrzutowce komunikacyjne, ale to jeszcze nie zaspokaja pragnień ludzkich. Niektórzy chcą żyć w przestrzeni kosmicznej! Czy jednak człowiek docenia wszystkie te twórcze osiągnięcia, czy też woli być niszczycielem? Jak często, biorąc do ręki dziennik, czytasz w nagłówkach słowo WOJNA? Ile już widziałeś zdjęć, ile opowiadań przeczytałeś, ile przestudiowałeś książek historycznych o wojnie? Widziałeś więc, jakie zniszczenie sprowadza człowiek na swoje własne dzieło. Ludzie wydają miliardowe sumy i poświęcają niezliczone ilości roboczogodzin, aby budować i się tym cieszyć. Potem inni ludzie, a niekiedy nawet sami budowniczowie doprowadzają do zniszczenia tego, co zaprojektowali. Czy to jest budowanie z myślą o przyszłości?
2. Dlaczego obecna sytuacja na świecie przejmuje wielką troską?
2 Zaledwie w kilku minionych latach wiele dużych miast wojna zrównała z ziemią. Dzisiaj nikt nie wie, czy miasto, w którym sam mieszka, nie zniknie choćby jutro z powierzchni ziemi. Co się przydarzyło człowiekowi — budowniczemu? Czy stracił rozum? Czy cały świat oszalał? Gdzie szukać bezpieczeństwa? Jakie to niepokojące, gdy się widzi, że wielcy w tym świecie mężowie stanu, zgromadzeni w Organizacji Narodów Zjednoczonych, kłócą się ze sobą! Raz ten, raz tamten sięga po władzę i panowanie nad światem. Nawet wielkie systemy religijne chrześcijaństwa nie są w stanie dojść do zgody. Potężne partie polityczne, istniejące w różnych państwach, nie potrafią ujednolicić swych poglądów. Wielka finansjera samolubnie rozszerza wszędzie swoje wpływy. To prawda, że wszyscy budują, ale czy tylko po to, żeby znowu rujnować? Czy kierują się taktyką: rządzić albo zniszczyć? Jakie to nierozsądne! Salomon słusznie napisał: „Mądra niewiasta buduje dom swój; ale go głupia rękami swymi rozwala.” — Przyp. 14:1.
3. (a) Jakie rozwiązanie na rzecz pokoju podał Jezus? (b) Czy chrześcijaństwo skłania się do tego rozwiązania?
3 Jezus Chrystus, Wódz chrystianizmu, podał właściwe i jedyne rozwiązanie mogące zapewnić pokój i dobrobyt, kiedy powiedział swym naśladowcom, żeby szukali najpierw Królestwa Bożego i Jego sprawiedliwości. Czy chrześcijaństwo ‚szuka’ obecnie tego Królestwa? Na pewno nie! Całą nadzieję pokłada w Narodach Zjednoczonych. Jezus wprawdzie nauczał pierwszych chrześcijan, aby się modlili: „Przyjdź królestwo twoje; bądź wola twoja”, lecz duchowieństwo chrześcijaństwa modli się za Organizację Narodów Zjednoczonych, uważając ją za jedyną nadzieję człowieka. Przywódcy systemów rządowych i religijnych są ślepymi przewodnikami, o których Jezus powiedział: „Wszelka roślina, której nie zasadził mój Ojciec niebiański, będzie wykorzeniona. Zostawcie ich. Są ślepymi przewodnikami. A jeśli ślepy prowadzi ślepego, obaj wpadną w dół.” (Mat. 15:13, 14, NW) I właśnie jakby w ciasnym dole znajdą się wszyscy niemądrzy podczas bitwy Armagedonu.
4. Czego światu potrzeba, aby miał zabezpieczoną przyszłość, i jak Słowo Boże zapewnia, że tak będzie?
4 Świat potrzebuje kogoś, kto by mógł teraz budować i nie odstępować od tego również w przyszłości. Wszyscy władcy ziemscy nie zbudowali w ciągu minionych sześciu tysięcy lat niczego trwałego. Gdzie są dzisiaj ich królestwa? Spójrzmy na zmiany, jakie zaszły od roku 1914! Fakty dowodzą, że ludzkości potrzeba sprawiedliwego i mądrego przewodnika, który chciałby spełniać wolę Boga, a nie człowieka. Większość ludzi głoduje, żyje w nędzy i nie ma odpowiedniego wykształcenia, dlatego też wódz ten musi być lepszy od wszystkich innych, którzy dotąd stawali na czele ludu. Słowo Boże stwierdza, że ktoś taki istnieje, gdyż zawiera następujące zaproszenie: „Nakłońcie ucha swego i przyjdźcie do mnie. Słuchajcie, a dusza wasza pozostanie przy życiu i chętnie zawrę z wami na czas nieokreślony przymierze względem miłościwych dobrodziejstw przyrzeczonych Dawidowi, na których można polegać. Oto dałem go za świadka grupom narodowym, za wodza i rozkazodawcę grup narodowych.” (Izaj. 55:3, 4, NW) Tym obiecanym wodzem jest Chrystus Jezus, który może pobłogosławić i faktycznie będzie błogosławił wszystkim rodzinom na ziemi.
BUDOWANIE ZBORU CHRZEŚCIJAŃSKIEGO
5. Jakie dzieło budowania rozpoczął Jezus 1900 lat temu?
5 Najmądrzejszy ze wszystkich ludzi, którzy kiedykolwiek chodzili po ziemi, powiedział: „Jeżeli ktoś z was ma zamiar wybudować wieżę, czy wpierw nie siada i nie oblicza koniecznych wydatków, czy starczy mu na jej wykończenie? Bo gdyby założył fundament, a potem nie mógł doprowadzić budowy do końca, wszyscy, którzy na to patrzyli, naśmiewaliby się z niego i mówiliby: Ten człowiek zabrał się do budowy, ale nie potrafi jej wykończyć.” (Łuk. 14:28-30, Kow) Jezus 1900 lat temu zaczął budować klasę Królestwa Bożego, zbór chrześcijański. (Mat. 16:18) Obecnie utwierdza ją w niebiosach, aby wraz z nim panowała nad nowym światem. Chcąc dokończyć budowy nowego świata sprawiedliwości, musi wkrótce zniszczyć Diabła, boga tego złego świata, oraz jego niegodziwy system rzeczy, istniejący na naszej ziemi. Wtedy nastanie rajska nowa ziemia. Ale jakie dzieło budowania, odbywające się pod kierownictwem Chrystusa, dowodzi słuszności powyższego stwierdzenia?
6. (a) Jak Mojżesz zapowiedział przyjście Jezusa? (b) Co uczynił Jan Chrzciciel, aby pomóc Jezusowi w dziele budowania?
6 Prorok Izraelski Mojżesz był wielkim przywódcą i organizatorem narodu, którego Bogiem był Jehowa. Jednakże był też ktoś jeszcze większy niż Mojżesz. „Albowiem Mojżesz do ojców rzekł: Proroka wam wzbudzi Pan, Bóg wasz, z braci waszych, jak mnie; jego słuchać będziecie we wszystkim, cokolwiek do was mówić będzie. I stanie się, że każda dusza, która by nie słuchała tego Proroka, będzie wygładzona z ludu.” (Dzieje 3:22, 23, NT) Tym obiecanym okazał się Chrystus Jezus. Mojżesz wyprowadził z Egiptu w sposób zorganizowany miliony ludzi. Bóg przygotował ten lud i uczynił go narodem, a potem wyznaczył Mojżesza na ich wodza i pośrednika. Niemniej, gdy Jezus przyszedł na ziemię, rozpoczął budowę nowej organizacji. Był on posłany do zagubionych owiec z Izraela. Głosił im o przybliżeniu się Królestwa niebios. Przed nim jeszcze jego poprzednik, Jan Chrzciciel, „sporządził Panu lud gotowy”. (Łuk. 1:17) Jezus Chrystus miał stanąć na czele tych ludzi i w ten sposób przystąpić do budowy nowej organizacji. Na początku swej chrześcijańskiej służby kaznodziejskiej przyszedł do Jana Chrzciciela, a ten skierował do niego swoich naśladowców. Jezus miał zbudować coś nowego, ponieważ stare było jedynie obrazem albo cieniem tego nowego. Razem z innymi wierzącymi w prawdziwego Boga Jezus miał budować dom duchowy. Było to wielkie zadanie. Czy mu się powiodło? Dla wiernych mężczyzn i niewiast powodzenie tego przedsięwzięcia oznaczało życie.
7. (a) Jakie kroki przedsięwziął Jezus przy zgromadzaniu ludzi wokół siebie? (b) Jak przez to spełniło się proroctwo Micheasza 2:12?
7 Życie jest interesujące i człowiek ma się nim cieszyć. Człowiek pragnie zachować życie. Bez życia nie może niczego dokonać. I oto Chrystus Jezus miał otworzyć ludzkości drogę do wiecznego życia, ponieważ Bóg dał swego Syna, „aby każdy, kto weń wierzy, nie zginął, ale miał żywot wieczny”. (Jana 3:16) Ten Syn Boży powiedział: „Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca, chyba że przeze mnie.” (Jana 14:6, NW) Wszystkim wiernym swoim naśladowcom Jezus rzeczywiście otworzył drogę życia. Powołał dwunastu, pouczył ich i wysłał, aby głosili tak jak on sam. Zgromadził wokół siebie grono miłośników prawdy i sprawiedliwości, i z nimi zaczął budować nową organizację. Za czasów Jezusa istniała niewielka liczebnie grupa, ostatek Żydów miłujących sprawiedliwość, którzy z uznaniem przyjęli przewidziany przez Boga środek do uzyskania życia wiecznego. Dawno przedtem Micheasz napisał jako rzecznik Boży: „Z całą pewnością pozbieram pozostałych z Izraela. Przywiodę ich do jedności jak stado owiec do zagrody, jak trzodę w pośrodek jej pastwiska; będzie gwarno z powodu [mnóstwa] ludzi.” (Mich. 2:12, NW) Jezus Chrystus, dobry Pasterz, zgromadził ludzi pełnych wiary i mądrości, pozbierał ich jak „stado owiec do zagrody”. Tam znaleźli się pod kierownictwem Mistrza, a co szczególnie ważne — pod ochroną ich Boga Jehowy, i dlatego mogli się czuć bezpieczni. Zgromadziwszy ich, Chrystus mógł ich tu nauczać i karmić pokarmem duchowym, to znaczy oddziaływać na nich budująco, po czym byli w stanie również wyruszyć w świat jako kaznodzieje, a mimo to pozostawać w jedności jak trzoda na pastwisku czy stado w zagrodzie. Mieli być zawsze jednym stadem, bez względu na to, gdzie znajdowałyby się poszczególne jednostki.
WYTRWAŁA, ZJEDNOCZONA ORGANIZACJA
8, 9. (a) Jakie pytania dotyczące rozpoczętego przez Jezusa dzieła budowania może wywołać fakt jego śmierci? (b) Co się właściwie stało z tym dziełem budowania?
8 Ziemskie dzieło Jezusa dobiegło końca. Zmarł na palu męki zabity przez ludzi przeciwnych Królestwu Bożemu, przez władców zarówno religijnych, jak i politycznych. Na trzeci dzień po śmierci został mocą Jehowy wskrzeszony z martwych jako nieśmiertelne stworzenie niebiańskie. Co wówczas stało się z tą nową organizacją, którą wokół siebie zbudował? Jej członkowie byli zaproszeni do nowego przymierza. Mieli być pierwszymi przedstawicielami małego stadka, o którym Jezus powiedział: „Nie bój się, małe stadko, ponieważ Ojciec wasz uznał za słuszne dać wam królestwo.” (Łuk. 12:32, NW) Czy będą się teraz trzymać razem, jak gdyby w zagrodzie, i czuć się tak samo bezpieczni jak wówczas, gdy z nimi był Chrystus Jezus? Czy będą dalej budowali to, co Jezus rozpoczął?
9 Faktem jest, że podczas Pięćdziesiątnicy ci sami wierni naśladowcy Chrystusa Jezusa byli nadal razem; wtedy też zstąpił na nich święty duch Boży i „poczęli mówić innymi językami”. Odtąd głoszenie dobrej nowiny o Królestwie Bożym nabrało nowego rozmachu. Przy wspomnianej okazji apostoł Piotr przemówił do wielkiej rzeszy ludzkiej, a historyk powiada: „Którzy tedy chętnie przyjęli słowa jego, ochrzczeni zostali, i przystało dnia onego dusz około trzech tysięcy.” (Dzieje 2:41, NT) A co uczynili ci nowo nawróceni Żydzi, gdy się oddali chrześcijańskiej metodzie wielbienia Boga? „Trwali w nauce Apostolskiej i w społeczności.” (Dzieje 2:42, NT) Widzimy tu więc, że zbór Boży — nowy, duchowy Izrael — budował się i zaprawiał do jeszcze większego dzieła.
10. Jak ap. Paweł pokazał, że naśladując Jezusa kontynuuje dzieło budowania, i komu przypisał dodanie nowych do zboru, czyli do budowli Bożej?
10 Paweł, energiczny apostoł Jezusa Chrystusa, również okazał się wielkim budowniczym i prawdziwym, wiernym naśladowcą swego Mistrza. Zgromadzał tych, którzy oddali swe życie Jehowie na służbę, i organizował ich w zbory. To właśnie on oświadczył: „Wedle łaski [niezasłużonej dobroci, NW]; jakiej udzielił mi Bóg, założyłem fundament, jak to robi roztropny budowniczy. A inny na tym fundamencie buduje. Niech każdy jednak baczy na to, jak buduje. Nikt bowiem nie może kłaść innego fundamentu niż ten, który położony jest, a jest nim Jezus Chrystus.” (1 Kor. 3:10, 11, Kow) Apostoł Paweł budował z myślą o przyszłości, lecz zawsze na prawdziwej opoce, na Jezusie Chrystusie. Wiedział, że wbudowuje nowych chrześcijan w strukturę organizacji chrześcijańskiej, teokratycznej organizacji Jehowy. Nie próbował budować sekty, której fundamentem byłby on sam. To spowodowałoby rozdwojenie i byłoby złym przykładem. Dlatego tak stanowczo wskazał Koryntianom: „Czymże jest Apollos? Czymże jest Paweł? Niczym więcej, tylko sługami, którzy przywiedli was do wiary; a każdy działał w ten sposób, jak mu dał Pan. Ja sadziłem, Apollos polewał; ale Bóg dawał nieustannie wzrost. Otóż ani ten, co sadzi, ani ten, co polewa, nie ma znaczenia; jedynie ten, który wzrost daje, liczy się, a tym jest Bóg. Sadzić i polewać to ta sama sprawa: a każdy otrzyma odpowiednią nagrodę stosownie do pracy swojej. Bo wszyscy jesteśmy pomocnikami Boga; a wy jesteście rolą Bożą, budowlą Bożą.” — 1 Kor. 3:5-9, Kow.
11. Jaka odpowiedzialność spadała na każdego członka dodanego do zboru?
11 Apostoł Paweł miał właściwy pogląd na to, co znaczy być chrześcijaninem w zborze Bożym. Cały zbór Izraela duchowego należał do Boga. Wielkie dzieło zgromadzania, które dokonywano po śmierci Jezusa na palu, miało się odbywać na chwałę Bożą. Izraelici duchowi byli przyjmowani do nowego przymierza i otrzymywali zlecenie głoszenia wszędzie o Królestwie Bożym. W następstwie tego czynili uczniów z ludzi pochodzących ze wszystkich narodów i tych przedstawicieli wszelkich grup narodowych chrzczono potem w imię Ojca, Syna i ducha świętego. Niegdyś Jezus był tu na ziemi specjalnym posłem albo ambasadorem Jehowy, lecz oto teraz posłami mieli być wszyscy ci nowo oddani Bogu chrześcijanie. Dlatego apostoł Paweł powiedział z naciskiem do Koryntian: „Jesteśmy więc posłami zastępującymi Chrystusa, jak gdyby Bóg upominał przez nas. Jako zastępcy Chrystusa prosimy: ‚Pojednajcie się z Bogiem.’” (2 Kor. 5:20, NW) Dzieło pojednania nie mogło ustać! Chociaż Chrystus już nie głosił, urząd jego musieli przejąć wierni naśladowcy i każdy z nich musiał wystąpić jako poseł. Każda poszczególna jednostka zastępowała Chrystusa. Takimi zastępcami byli nie tylko zamianowani nadzorcy licznych już zborów, lecz wraz z nimi wszyscy inni, którzy się przyłączyli do apostołów i sług im pomagających.
12. Kto stanowił duchowy dom Boży i dzięki czemu ci ludzie pozostawali częścią składową budowli Bożej?
12 Apostoł Piotr zgadzał się z Pawłem w sprawie organizacji. Mogła być tylko jedna organizacja i ta musiała być budowana na Chrystusie oraz musiała być „budowlą Bożą”. Każda wierząca jednostka spłodzona świętym duchem Bożym wchodzi do organizacji Jehowy jako żywy kamień. Każda staje się cząstką ‚duchowego domu’ Bożego, który apostoł Paweł nazwał „budowlą Bożą”. Chrystus Jezus był oczywiście pierwszym prawdziwym „żywym kamieniem” tej nowej budowli, czyli ‚domu duchowego’. Piotr powiedział: „Szukajcie przystępu do niego! On jest owym żywym kamieniem, przez ludzi, co prawda, odrzuconym, lecz wybranym i uczczonym u Boga. Wówczas staniecie się także takimi żywymi kamieniami. Będziecie się budować w dom duchowy, w święte kapłaństwo, aby składać duchowe ofiary, przyjemne Bogu, przez Jezusa Chrystusa.” (1 Piotra 2:4, 5, Kow) Piotr, Paweł, wszyscy dalsi apostołowie i tysiące innych, z których się składał kościół chrześcijański pierwszego wieku, głosili i w ten sposób ‚składali duchowe ofiary, przyjemne Bogu’. Rzeczywiście dowodzili tego, że są żywymi kamieniami w budowli Bożej, w jego jedynym zborze. Chociaż wszyscy ci chrześcijanie razem stanowili Bożą budowlę, to jednak nadal budowali z myślą o przyszłości. Byli zdecydowani pozostać w tym ‚domu duchowym’ i nigdy nie zasłużyć na odrzucenie. Istnieje tylko jeden sposób na to, żeby móc pozostać w ‚domu duchowym’, a jest nim wierność w spełnianiu woli Jehowy Boga. Okazać się wiernym można między innymi przez posłuszeństwo wobec napomnienia Jezusa: „Idźcie więc i czyńcie uczniów z ludzi wszystkich narodów, (...) ucząc ich przestrzegać wszystkiego, co wam przykazałem.” — Mat. 28:19, 20, NW.
13. Co dotąd zawsze utrzymywało budowlę Bożą w jedności?
13 W pierwotnym kościele utrzymywała się jedność dlatego, że każdy miał ducha Jehowy i ufał spisanemu Słowu Bożemu. Duch Boży i Jego Słowo niby cement spajały tan zbór chrześcijański w jedną całość, w „budowlę Bożą”, czyli w Jego „dom duchowy”. Apostoł Piotr, zwracając się do chrześcijan, dobitnie wskazał na ważność Pisma Świętego, gdy oświadczył: „Kto posiada dar słowa, niech głosi słowo Boże. Kto sprawuje urząd, niech go wykonuje w mocy, w jaką go Bóg wyposażył. Niechaj we wszystkim uwielbiony będzie Bóg przez Jezusa Chrystusa.” (1 Piotra 4:11, Kow) To samo napomnienie biblijne jest aktualne od tamtego czasu aż po dzień dzisiejszy; posługuj się więc Pismem Świętym, wypowiadaj święte „słowo Boże”. W obecnych dniach ostatnich odbywa się końcowe zgromadzanie tych, którzy stanowią ‚duchowy dom’ Boży. Pismo Święte wyjawia, że jeszcze przebywa na ziemi ostatek tego ‚domu duchowego’ i wciąż jeszcze wykonuje wielkie dzieło rozpoczęte przez Chrystusa Jezusa. Członkowie tego ostatka są w jedności. Podobnie jak za czasów Jezusa, tak też obecnie Jehowa mówi przez swego proroka: „Przywiodę ich do jedności jak stado owiec do zagrody, jak trzodę w pośrodek jej pastwiska; będzie gwarno z powodu [mnóstwa] ludzi.” (Mich. 2:12, NW) Świadków Jehowy można usłyszeć na całym świecie, wśród wszystkich narodów, lecz zawsze słychać tylko jeden i ten sam głos obwieszczający dobrą nowinę o Królestwie Bożym.
BUDOWANIE ZE ZBOREM CHRZEŚCIJAŃSKIM
14. Jacy ludzie przyłączają się teraz licznie do duchowej budowli Bożej i dlaczego?
14 W obecnych czasach stwierdzamy, że razem z tym „małym stadkiem” zgromadzana jest wielka rzesza ludu chrześcijańskiego, wykonującego to samo radosne dzieło. Jak się to dzieje? Otóż setki tysięcy ludzi znajdują obecnie prawdę Słowa Bożego i oddają swe życie na służbę Bożą. Razem z ostatkiem „małego stadka” przychodzą do organizacji Bożej, aby się znaleźć w miejscu bezpiecznym, jak stado w zagrodzie. Tu mają zapewniony pokój i ochronę przed tym wszystkim, co ich niepokoiło na zewnątrz. Studiując Pismo Święte utwierdzają w sobie przekonanie, że będą zabezpieczeni od gniewu Jehowy, jeśli będą Go szukać i udadzą się pod władzę Królestwa. Biorą sobie do serca słowa Jehowy: „Szukajcie Jehowy, wszyscy pokorni ziemi, którzy wykonujecie Jego sędziowskie orzeczenie. Szukajcie sprawiedliwości, szukajcie pokory. Prawdopodobnie zostaniecie ukryci w dniu gniewu Jehowy.” (Sof. 2:3, NW) Ta wielka rzesza wierzy w to i czuje się teraz bezpieczna w silnej organizacji chrześcijańskiej; to poczucie bardzo uspokaja. Ludzie ci z przyjemnością i radością przyłączają się do zboru świadków Jehowy, bo wchodzą tak do zboru Bożego.
15. Co czyni zarówno „małe stadko” budowli Bożej jak i „wielka rzesza”, aby ściśle trzymać się Jehowy i nieustannie budować na właściwym fundamencie?
15 W ponad 20 000 zborów ludu Bożego na całym świecie zarówno ostatek „małego stadka”, jak i ta wielka rzesza w pełni daje wiarę słowom apostoła Pawła, który powiedział: „Miejmy wzgląd jedni na drugich, aby się pobudzać do miłości i właściwych uczynków, nie opuszczając naszych wspólnych zebrań, jak to niektórzy mają zwyczaj czynić, ale zachęcając się wzajemnie, a to tym więcej, gdy zobaczycie zbliżanie się owego dnia.” (Hebr. 10:24, 25, NW) Ci chrześcijanie wiedzą, że zebrania zborowe budują. Tutaj chrześcijanin nabiera siły. Widzi organizację i sposób jej funkcjonowania. Widzi, jak miłość utrzymuje ją w jedności, to znaczy miłość do Jehowy Boga i miłość do braci. Ponadto każda jednostka w zborze Bożym ma sposobność wypowiadania się, aby drugich pobudzać do miłości i właściwych uczynków. Oprócz tego każdy członek zboru ma możność stale zajmować się głoszeniem dobrej nowiny o Królestwie Bożym. Tym duchem opowiadania dobrej nowiny przeniknięta jest na wskroś cała organizacja. Całe to wielkie grono świadków Jehowy buduje wspólnie z myślą o przyszłości. W codziennym życiu okazują oni, że szukają pokory i sprawiedliwości, a wspólne pozostawanie w organizacji chrześcijańskiej zapewni im schronienie w dniu gniewu Jehowy, to jest podczas bitwy wielkiego dnia Boga Wszechmocnego.
16. Wskaż na znaczenie Izajasza 2:2-4 za naszych dni.
16 „Wielka rzesza” widzi siebie w proroctwie Izajasza: „I będzie w ostateczne dni przygotowana góra domu Pańskiego [Jehowy, NW] na wierzchu gór, i wywyższy się nad pagórki, a popłyną do niej wszystkie narody. Pójdą też liczne ludy i rzekną: ‚Chodźcie, a wstąpmy na górę Pańską i do domu Boga Jakubowego, a nauczy nas dróg swoich i będziemy chodzić ścieżkami jego’. Bo z Syjonu wyjdzie zakon, a słowo Pańskie z Jeruzalem. I będzie sądził narody, i wielu ludom będzie wymierzał sprawiedliwość. I przekują miecze swe na lemiesze, a włócznie swe na sierpy; nie podniesie miecza naród przeciw narodowi, ani nie będą więcej ćwiczyć się do boju.” — Izaj. 2:2-4, Wu.
17, 18. W jaki sposób każda jednostka związana ze zborem Bożym utrwala swe bezpieczeństwo?
17 Ci, którzy ‚wstępują na górę Jehowy’, muszą się oderwać od starego świata i jego niesprawiedliwości oraz przyjść do domu Jehowy i rozpocząć współżycie w takiej jedności, jaka panuje wśród stada w zagrodzie. Napełnią się teraz radością, ponieważ odrzucili „gniew, zapalczywość, złość, bluźnierstwo i sprośną mowę” ze swych ust. (Kol. 3:8, 9) Budując z myślą o przyszłości nauczą się Jego dróg i będą chodzić Jego ścieżkami, a to im zapewni bezpieczeństwo.
18 Co zrobić, żeby utrwalić to zabezpieczenie? Czy wystarczy sam kontakt ze świadkami Jehowy? Nie, każda jednostka musi w swoisty sposób budować. Siła organizacji jest proporcjonalna do siły poszczególnych oddanych Bogu chrześcijan. Zbór pozostaje tak silny i oddany pracy jak jednostki, z których się składa ta struktura, czyli budowla. Chrześcijański zbór Boży rozpadłby się, gdyby nie było jedności myśli i działania u wszystkich jego członków. Każda poszczególna jednostka w zborze Bożym musi osobiście zwracać na siebie baczną uwagę i właściwie budować. Musi sobie wziąć do serca słowa apostoła Pawła, który powiedział: „Owocem ducha jest miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wiara, łagodność, opanowanie.” (Gal. 5:22, 23, NW) Czy jako chrześcijaninowi zależy ci na tym, aby posiadać te przymioty? Jeżeli tak, to nie wystarczy, żebyś się trzymał społeczności zboru Jehowy Boga, bowiem w umyśle i sercu twoim musi się dokonywać budowanie. Prócz tego, że masz należeć do zboru Bożego, bezwzględnie konieczne jest wykazywanie się tymi owocami albo przymiotami. Pokaż, że jesteś chrześcijaninem, wydając owoce ducha.