Dlaczego Bóg dopuszcza, by sprawiedliwi cierpieli?
„Szczęśliwi jesteście, gdy was ludzie lżą i prześladują, i kłamliwie pomawiają was o wszelkiego rodzaju podłości ze względu na mnie. Weselcie się i skaczcie z radości, gdyż wielka jest wasza nagroda w niebiosach; w ten sposób bowiem prześladowano przed wami proroków”. — Mat. 5:11, 12, NW.
1. (a) Jaki jest pogląd chrześcijanina na cierpienia? Czy świadomość końcowego rezultatu sprawia, że cierpienia stają się mniej dotkliwe? (b) Od jakiej zasady sługa Boży nie może odstąpić?
SŁUDZY Boży już od czasów Abla cierpieli z rąk niegodziwych ludzi. Nie mieli bynajmniej takiego życzenia. Prześladowanie i tortury były dla nich tak samo przykre, jak dla każdego innego zdrowo myślącego człowieka. O wiele bardziej woleliby żyć w spokoju. Niemniej jednak sługa Boży wie, że pewnej miary cierpień nie da się uniknąć w tym złym świecie, jeśli się chce pozostać niezłomnie wiernym Bogu. Jest wszakże pewny, iż końcowy rezultat takiej niezłomności to na pewno wiecznotrwałe szczęście! Ale sama świadomość tego faktu wcale nie ujmuje cierpieniom dokuczliwości ani bolesności. W gruncie rzeczy zdarzało się, że dla uwolnienia się od bólu i cierpienia niektórzy gotowi byli zrezygnować z niezłomnej wierności wobec Boga, ku własnej szkodzie i bezbrzeżnej zgryzocie. Niezłomna lojalność względem Boga jest zasadą, od której słudze Bożemu nie wolno odstąpić za żadną cenę.
2. (a) Co jest udziałem tych, którzy postanowili wiernie służyć Bogu? Podaj przykłady. (b) Co dowodzi, że prześladowano ich niesłusznie?
2 Pismo święte i historia dowodzą jednoznacznie, że cierpienie za niezłomną lojalność jest stałym udziałem tych, którzy sobie obrali wierne służenie Bogu. Chrześcijański apostoł Paweł tak napisał do bogobojnych Tesaloniczan: „Trudy są naszym losem, o czym sami dobrze wiecie” (1 Tes. 3:3, Moffatt). Działo się tak od czasów sprawiedliwego Abla aż po dzień dzisiejszy. Kain zamordował swego brata Abla, ponieważ „czyny jego [Kaina] były złe, brata zaś sprawiedliwe” (1 Jana 3:12). Trzech Hebrajczyków wrzucono do pieca ognistego, gdyż odmówili złożenia pokłonu przed złotym posągiem króla Nabuchodonozora i złamania w ten sposób wierności względem swojego Boga, Jehowy. Apostoł Paweł donosi nam, co spotkało innych za niezłomne trwanie w lojalności: „Inni zaś doznali zelżywości i biczowania, a nadto kajdan i więzienia. Kamienowano ich, przerzynano piłą, kuszono, przebijano mieczem; tułali się w skórach owczych, kozich, w nędzy, w utrapieniu, w ucisku — świat nie był ich wart — i błąkali się po pustyniach i górach, po jaskiniach i rozpadlinach ziemi” (Hebr. 11:36-38). Znosili takie okrucieństwa, ponieważ obstawali przy dochowaniu wierności Bogu. Apostoł Paweł miał rację: świat nie był wart takich ludzi!
3, 4. (a) Jakie słowa Jezusa wskazują, że chrześcijanie nie mieli się spodziewać lżejszego życia niż prorocy hebrajscy? (b) Skąd wiadomo, że chrześcijanie faktycznie byli prześladowani?
3 Z nastaniem chrystianizmu sługom Bożym bynajmniej nie zaczęło się powodzić lepiej. Sam Jezus Chrystus zapowiedział naśladowcom: „Jeżeli mnie prześladowali, to i was będą prześladować” (Jana 15:20). Przy innej okazji oświadczył: „Podniosą na was ręce i będą was prześladować. Wydadzą was do synagog i do więzień oraz z powodu mojego imienia wlec was będą do królów i namiestników. Będzie to dla was sposobność do składania świadectwa. (...) A wydawać was będą nawet rodzice i bracia, krewni i przyjaciele, i niektórych z was o śmierć przyprawią. I z powodu mojego imienia będziecie w nienawiści u wszystkich. Ale włos z głowy wam nie zginie. Przez swoją wytrwałość ocalicie wasze życie” (Łuk. 21:12-19). Słowa te poczęły się spełniać jeszcze w pierwszej połowie owego stulecia.
4 Apostoł Paweł przyznał, że chrześcijanie byli prześladowani i że nawet on osobiście, znany swego czasu jako Saul z Tarsu, należał do prześladowców. Zgodnie z doniesieniem Dziejów Apostolskich 26:9-11 powiedział pewnego razu: „Mnie samemu zdawało się, że powinienem gwałtownie występować przeciw imieniu Jezusa Nazarejczyka. Uczyniłem to też w Jerozolimie i wziąwszy upoważnienie od arcykapłanów, wtrąciłem do więzienia wielu świętych, głosowałem przeciwko nim, gdy ich skazywano na śmierć, i często przymuszałem ich karami do bluźnierstwa we wszystkich synagogach. Prześladowałem ich bez miary i ścigałem nawet po innych miastach”.
5. (a) Co według słów Pawła miało spotkać tych, którzy by chcieli żyć zbożnie w jedności z Chrystusem? (b) Jak pierwsi chrześcijanie zapatrywali się na prześladowania? (c) Jakie pytania nasuwają się w związku z tym?
5 Później, gdy Saul z Tarsu stał się chrześcijańskim apostołem Pawłem, sam z kolei znosił prześladowanie z rąk tych ludzi, którym poprzednio służył. Już jako chrześcijanin napisał do Tymoteusza: „Wszystkich, którzy chcą żyć zbożnie w Chrystusie Jezusie, spotkają prześladowania” (2 Tym. 3:12). A Filipianom wyjaśnił: „Ze względu na Chrystusa dano wam przywilej, abyście nie tylko w niego wierzyli, ale też ze względu na niego cierpieli” (Filip. 1:29, NW). Ze słów Pawła wynika, że pierwsi chrześcijanie nie tylko byli prześladowani za wiarę, ale cierpienie dla Chrystusa wręcz uważali za przywilej. Czy i ty, czytelniku, masz takie zdanie? Czy jesteś gotów cierpieć, a nawet umrzeć za to, w co wierzysz odnośnie do Chrystusa? Ale po co w ogóle cierpieć? Dlaczego Bóg pozwala, aby Jego lud był prześladowany? Jakiemuż sensownemu celowi służy prześladowanie, jeśli w ogóle czemuś służy?
PO CO PRZEŚLADOWANIE?
6, 7. (a) Czy prześladowanie służy dobremu celowi? Czy Bóg jest odpowiedzialny za cierpienia swego ludu? (b) Przedstaw to na przykładzie. (c) Co dowodzi, że Bóg nie ponosi tu żadnej winy?
6 Przede wszystkim należy zaznaczyć, że dopuszczenie przez Boga prześladowań służy zacnemu celowi, a po drugie nie można winić Boga za cierpienia Jego ludu, gdyż podstawową ich przyczyną jest grzech, który się wdarł do świata ludzkiego (Rzym. 5:12). Można to dobrze unaocznić następującym przykładem: Załóżmy, że pewien chłopiec złamał sobie nogę, wykonując coś na polecenie swego ojca; z pewnością nie można za to winić ojca. Ojciec tego chłopca, będący lekarzem, po powrocie do domu przystępuje do złożenia złamanej kończyny i może przy tym powiedzieć do syna: Będzie cię teraz bolało, ale z czasem kość się zrośnie i twoja noga będzie zdrowa jak przedtem. Nie będziesz kaleką, bo nie jestem tak przewrażliwiony, żebym ci nie zapewnił należytej opieki, gdy jej najwięcej potrzebujesz. — Ojciec ustawia więc kości, a te trzeszczą i zgrzytają. Dziecko krzyczy, prosząc ojca, żeby nic nie ruszał, bo strasznie boli, ale ojciec nie popuszcza, aż do pomyślnego zakończenia operacji. Pomija milczeniem krzyki i błagania chłopca, ale nie dlatego, jakoby o niego nie dbał; przeciwnie, robi swoje właśnie dlatego, że się troszczy o syna. Coś podobnego zdarzyło się na początku w stosunkach między człowiekiem a jego Bogiem.
7 Kiedy pierwsza para ludzka, Adam i Ewa, rozmyślnie naruszyli prawo Boże, sami wyrządzili sobie krzywdę fatalną w skutkach. Bóg wtedy wypędził tych buntowników z Edenu. W ten sposób utracili dla siebie i swych potomków specjalną ochronę i błogosławieństwo Stwórcy. Za następstwa grzechu, mianowicie ból, smutek i śmierć, mogli winić tylko samych siebie, jak podaje Biblia: „Sami ze swej strony postąpili zgubnie; nie są jego dziećmi, skaza jest ich własna” (Powt. Pr. 32:5, NW; Rzym. 6:23). Bóg jednak bezzwłocznie poczynił kroki zmierzające do naprawy sytuacji. Za pośrednictwem Chrystusa Jezusa umożliwił człowiekowi osiągnięcie życia wiecznotrwałego na rajskiej ziemi — a właśnie taka perspektywa rozpościerała się też przed Adamem w Edenie. — Jana 3:16; Apok. 21:4.
8, 9. (a) Dlaczego Bóg zezwolił, aby niegodziwi prześladowali sprawiedliwych? (b) Co można stwierdzić na podstawie księgi Joba?
8 Ale nie każde cierpienie wynika z wewnętrznej niedoskonałości, wywodzącej się z grzechu Adama. Słudzy Boży wiele ucierpieli z zewnątrz, wystawieni na szykany ze strony podłych prześladowców. Dlaczego Bóg na to zezwolił? Odpowiedź tkwi w moralnej kwestii spornej, jaką w Edenie wysunął Szatan Diabeł, zbuntowany anioł, który skłonił Adama i Ewę do grzechu. Kwestia ta dotyczy między innymi niezłomnej lojalności człowieka względem Boga i Jego Słowa. Widać to wyraźnie na przykładzie tego, co się działo ze sprawiedliwym Jobem (Ijobem). Szatan twierdził chełpliwie, że potrafi odciągnąć od Boga wszystkich ludzi, tak jak mu się to udało z Adamem i Ewą. Uznał, iż zdoła dokazać tego nawet z człowiekiem, o którym Bóg powiedział: „Nie ma na całej ziemi drugiego, kto by tak był prawy (...) jak on”, mianowicie jak patriarcha Job. — Joba 1:8.
9 Na pewnym zebraniu anielskich synów Bożych w niebie Jehowa wręcz zapytał Szatana: „A zwróciłeś uwagę na sługę mego, Joba? Bo nie ma na całej ziemi drugiego, kto by tak był prawy, sprawiedliwy, bogobojny i unikający grzechu jak on”. Już sam fakt, że Bóg wobec Szatana podkreślił wierność Joba, wskazuje, że istniał spór co do tego, czy stworzenia ludzkie potrafią pozostać lojalne względem Boga. Odpowiedź Szatana tym bardziej dowodzi istnienia takiej spornej kwestii, gdyż Szatan z miejsca zaczął opacznie tłumaczyć lojalność Joba. Zapewniał, iż Job służy Bogu tylko ze względu na błogosławieństwo Boże, na otrzymane dobra materialne, a nie dlatego, że Go miłuje. Podsunął też propozycję: „‚Wyciągnij, proszę, rękę i dotknij jego majątku. Na pewno Ci w twarz będzie złorzeczył!’ Rzekł Jahwe [Jehowa] do szatana: ‚Oto cały majątek jego w twej mocy. Tylko na niego samego nie wyciągaj ręki’”. — Joba 1:7-12.
10. Czego dowiodła niezłomność Joba? Jakie pytania powstają w związku z tym?
10 Pomimo wszystkiego, czego próbował Diabeł, Job wytrwał w prawości; dowiódł bezsprzecznie, iż służył Bogu z miłości oraz dlatego, że chciał w Jego oczach znaleźć upodobanie. Job sam był przekonany o słuszności swego postępowania, toteż oświadczył swym oskarżycielom: „Póki dech we mnie, nie odstąpię od niewinności [niezłomności, NW] mojej” (Joba [Ijoba] 27:5, Gd). Obecnie również wszelkie wystąpienia przeciw sługom Bożym wiążą się ze sprawą zachowania niezłomnej lojalności względem zwierzchniej władzy Boga i względem sprawiedliwych zasad wyłuszczonych w Jego natchnionym Słowie. I właśnie dlatego sprawiedliwi ludzie, począwszy od Abla a skończywszy na czasach najnowszych, woleli raczej umrzeć niż odstąpić od niezłomnego trwania przy swoim Bogu, Jehowie. Wierzyli w sprawiedliwość Boga i słuszność Jego Słowa; woleli umrzeć niż stracić tę ufność. A jakie jest twoje, drogi czytelniku, zdanie o tej kwestii spornej? Czy byłbyś gotów umrzeć za zwierzchnictwo Boga i za Jego Słowo? Od tego, jakie zajmujesz stanowisko w owej kwestii, będzie w końcu zależeć, czy będziesz żył, czy umrzesz. Sprawa jest istotnie poważna.
PIERWSI CHRZEŚCIJANIE PODDANI WYPRÓBOWANIU
11. (a) Z czego wynika, że za dni Jezusa sporna kwestia lojalności była nadal otwarta? (b) Czego dowiódł i jakiego przykładu dostarczył Jezus przez swą niezłomność?
11 Kiedy na ziemi przebywał Jezus Chrystus, Szatan wszelkimi siłami starał się skłonić go chociaż do jednego aktu uwielbienia, którym by złamał swą lojalność względem Boga (Mat. 4:8-11). Nawet policzkowany przez rzymską straż wojskową, a potem przybity do pala męki, na którym skonał, Jezus pozostał niezłomny. Diabeł robił, co tylko mógł, ale nie udało mu się doprowadzić Jezusa do jakiejkolwiek nielojalności wobec Boga (Filip. 2:8, NW). Dochowawszy niezłomności jako człowiek doskonały, Jezus dowiódł raz na zawsze, że chełpliwe twierdzenie Szatana, jakoby potrafił odciągnąć od Boga wszystkich ludzi, jest wierutnym kłamstwem. W ten sposób Jezus dał doskonały przykład niezłomności, godny naśladowania przez jego uczniów. — 1 Piotra 2:21.
12-14. (a) Czy naśladowcom Chrystusa oszczędzono prób? (b) Co Paweł mógł powiedzieć o swoim trzymaniu się lojalności? (c) Co dr Mosheim pisze o chrześcijanach po czasach apostoła Pawła?
12 Naśladowców Chrystusa nawet za jego życia nie omijały próby lojalności. Chrystus powiedział do Piotra: „Szymonie, Szymonie, oto szatan domagał się, żeby was przesiać jak pszenicę; ale Ja prosiłem za tobą, żeby nie ustała twoja wiara. Ty ze swej strony utwierdzaj twoich braci.” Pewny siebie Piotr odrzekł Jezusowi: „Panie, z Tobą gotów jestem iść nawet do więzienia i na śmierć”. Ale Jezus znał Piotra lepiej niż on sam, toteż oświadczył mu: „Powiadam ci, Piotrze, nie zapieje dziś kogut, a ty trzy razy wyprzesz się tego, że Mnie znasz” (Łuk. 22:31-34). Mistrz miał rację. Piotr trzykrotnie zaparł się tego, że zna Jezusa. Potem gorzko opłakiwał swój brak niezłomności w krytycznej chwili. Odzyskał jednak równowagę duchową, aby się stać zachętą i podporą dla swych braci. Poświadczają to oba jego listy, które weszły w skład Pisma świętego.
13 Apostoł Paweł również został przez Diabła i jego przedstawicieli poddany „przesianiu”. Musiał między innymi stawić czoło fałszywym apostołom, podstępnym działaczom podającym się za apostołów Chrystusa. Paweł opowiada przy tej okazji, co jeszcze wypadło mu znosić w chrześcijańskiej służbie Bożej: „Więcej pracowałem [jako kaznodzieja], częściej byłem w więzieniach, nad miarę byłem chłostany, często znajdowałem się w niebezpieczeństwie śmierci. Od Żydów otrzymałem pięć razy po czterdzieści uderzeń bez jednego, trzy razy byłem chłostany [biczowany, Kow], raz ukamienowany, trzy razy rozbił się ze mną okręt, dzień i noc spędziłem w głębinie morskiej. Byłem często w podróżach, w niebezpieczeństwach na rzekach, w niebezpieczeństwach od zbójców, w niebezpieczeństwach od rodaków, w niebezpieczeństwach od pogan, w niebezpieczeństwach w mieście, w niebezpieczeństwach na pustyni, w niebezpieczeństwach na morzu, w niebezpieczeństwach między fałszywymi braćmi. W trudzie i znoju, w niedosypianiu często, w głodzie i pragnieniu, w postach często, w zimnie i nagości. Pomijając te sprawy zewnętrzne, pozostaje codzienne nachodzenie mnie: troska o wszystkie zbory” (2 Kor. 11:21-28, NP). Droga niezłomnej wierności chrześcijańskiej nie była łatwa dla Pawła ani nie jest łatwa w dobie obecnej. Apostoł Paweł ostrzegł nawet chrześcijan: „Niech przeto ten, komu się zdaje, że stoi, baczy, aby nie upadł” (1 Kor. 10:12). Pamiętajmy o Judaszu, Demasie i innych, którzy przez jakiś czas stali dość mocno, ale upadli. — 2 Tym. 4:10.
14 Po czasach Pawła prześladowanie chrześcijan trwało nadal, chociaż byli ludźmi miłującymi pokój. Dr John L. von Mosheim, autor dzieła na temat historii kościelnej, określa chrześcijan z pierwszego stulecia jako „grupę ludzi o charakterze jak najbardziej nieagresywnym i nieszkodliwym, którym nigdy w głowie nie powstała wroga myśl ani zamiar godzący w interesy państwa”. Mimo to ci sami chrześcijanie znosili nieopisane cierpienia z rąk ludów pogańskich i państwa rzymskiego, ponieważ niezłomnie obstawali przy zachowywaniu wierności względem Boga.
LOJALNOŚĆ WZGLĘDEM BOGA NADAL PRZEDMIOTEM KWESTII SPORNEJ
15. Które spośród ugrupowań religijnych znosi dziś takie same cierpienia za niezłomne obstawanie przy zasadach chrześcijańskich? Przytocz dowody.
15 Spośród wszystkich ugrupowań religijnych na świecie świadkowie Jehowy są najpowszechniej krytykowani za swą wiarę i niezłomne trzymanie się zasad chrześcijańskich. Z powodu takiego stanowiska niekiedy stawia się ich przed sądem i wtrąca do więzienia, zupełnie podobnie jak się to działo z pierwszymi chrześcijanami. Pewien profesor historii stwierdził: „Rzeczą najbardziej godną uwagi u świadków Jehowy jest chyba ich usilne obstawanie przy posłuszeństwie wobec Boga, stawianego przed wszelką inną władzą na świecie” (These Also Believe [Ci także wierzą]). Wynik jest taki, jaki opisano w gazecie Beacon Journal, ukazującej się w mieście Akron (stan Ohio, USA): „Świadkowie Jehowy traktują religię o wiele poważniej niż ogromna większość ludzi. Zasady ich przypominają nam pierwszych chrześcijan, którzy byli tak nielubiani u Rzymian i tak brutalnie przez nich prześladowani.”
16, 17. (a) Dlaczego świadkowie Jehowy bywają obecnie prześladowani? (b) Jakie zajmują stanowisko względem polityki świata? Jakie maltretowanie muszą za to znosić?
16 Pierwsi chrześcijanie często narażali się na represje, ponieważ się wzbraniali od dopełnienia prostego rytuału patriotycznego: złożenia ofiary cesarzowi. Chrześcijanie ci uważali ten rytuał za bałwochwalstwo. Jezus też odmówił wykonania choćby jednego aktu wielbienia, sprzecznego ze Słowem Bożym (Mat. 4:9). Podobnie świadkowie Jehowy wielbią tylko Boga i tylko Jemu okazują poddańczą wierność. Za przykładem pierwszych chrześcijan prowadzą spokojne, moralne, naprawdę wzorowe życie. Tak samo na podobieństwo pierwszych chrześcijan nie ubóstwiają państwa. Jako słudzy Boży i ambasadorowie Królestwa Bożego świadkowie Jehowy nie oddają honorów sztandarom żadnego narodu; szanują jednak godło kraju, w którym żyją, gdyż posłusznie przestrzegają wszelkich ustaw, które nie są sprzeczne z prawami Bożymi. Oddawanie honorów sztandarowi świadkowie Jehowy uważają za akt religijny, w którym ze względu na sprzeciw sumienia nie mogą uczestniczyć. Dopełnienie tego aktu uważają za przestąpienie drugiego z Dziesięciorga Przykazań i pogwałcenie ostrzeżenia przed bałwochwalstwem, zawartego w Chrześcijańskich Pismach Greckich (Wyjścia 20:4, 5; 1 Jana 5:21). Wprawdzie ich stanowisko wobec bałwochwalstwa częstokroć nie spotyka się ze zrozumieniem, mimo wszystko jednak uważają je za sprawę dostatecznie ważną, żeby ją mieć za kwestię życia lub śmierci. Stanowisko ich podobne jest do postawy Piotra i innych apostołów, którzy oświadczyli: „Słuchać jako władcy musimy raczej Boga niż ludzi”. — Dzieje 5:29, NW.
17 Jezus powiedział, że jego lud ‚nie jest częścią świata’, podobnie jak i on nie należał do tego świata (Jana 17:16, NW). Na wzór tamtych pierwszych chrześcijan również świadkowie Jehowy nie uważają się za cząstkę składową świata; dlatego wobec polityki i wojen doczesnego świata zajmują pozycję ściśle neutralną. Niejednokrotnie już ściągnęło to na nich prześladowanie, jak na przykład w hitlerowskich Niemczech, gdzie tysiące świadków Jehowy wtrącono do obozów koncentracyjnych. Jak niegdyś Saul z Tarsu próbował zmusić pierwszych chrześcijan do odstąpienia od swej wiary, tak teraz Hitler usiłował dopiąć tego samego, każąc świadkom Jehowy podpisywać oświadczenia o wyrzeczeniu się wiary, czego jednak śmiało odmawiali. W innych krajach próbowano w ostatnich latach przymusić ich do noszenia odznak politycznych; świadkowie Jehowy uznali to jednak za sprzeczne z ich chrześcijańską neutralnością i sumieniem, wobec czego stanowczo odmówili zgody. Spadły na nich za to najsurowsze represje, ale pozostali ludem, który nie odstąpił od niezłomnej lojalności względem Boga.
18, 19. (a) Jaka jest ich pozycja w krajach rządzonych po dyktatorsku? (b) Co ich spotyka w niektórych nowo powstałych państwach afrykańskich? Jaki jest tego skutek?
18 Z powodu swej neutralności i bezkompromisowego obstawania przy zasadach chrześcijańskich świadkowie Jehowy bywają w różnych krajach także dzisiaj wtrącani do więzień. Na rozprawie jednego z nich prokurator wypowiedział się bez ogródek: „Świadkowie Jehowy podkopują obecny porządek społeczny. Nie idą do urn wyborczych, nie oddają hołdu godłu państwowemu i uchylają się od służby wojskowej. Świadkowie Jehowy burzą istniejącą rzeczywistość, tak samo jak ją burzyli pierwsi chrześcijanie. Cesarze rzymscy nie mogli tego ścierpieć i tak też teraz świadkowie Jehowy nie mogą być tolerowani.” Całe jego oskarżenie sprowadzało się do tezy, że tych ludzi nie wolno tolerować, gdyż przestrzegają prawa Bożego.
19 Są kraje, gdzie rzekomo gwarantuje się obywatelom prawo do swobodnego wielbienia Boga, jednak świadkom Jehowy odmawia się tego prawa. Działalność ich obłożona jest zakazem w Chinach i szeregu innych państw totalistycznych. Nawet w niektórych z rozwijających się krajów afrykańskich haniebnie napastuje się świadków Jehowy za ich chrześcijańską neutralność. Ale i w tych krajach prawdziwe wielbienie Boga rozwija się pomimo prześladowania.
CIERPIENIA WKRÓTCE SIĘ SKOŃCZĄ
20. Na co świadkowie Jehowy są zdecydowani? O czym są przekonani?
20 Pomimo wymierzonego przeciw nim prześladowania świadkowie Jehowy w każdym kraju na świecie są zdecydowani być nadal ludem usposobionym pokojowo. Wśród nich już teraz znajduje spełnienie proroctwo Izajasza: przekuli „swe miecze (...) na lemiesze, a swoje włócznie na sierpy”; „nie będą się więcej zaprawiać do wojny” (Izaj. 2:4). Wierzą, iż Jehowa Bóg w bitwie Armagedonu wkrótce położy kres wszelkiej niegodziwości (Apok. 16:13-16). Ufają, że miłość Boża doczeka się należytego uznania. Są przeświadczeni, że kwestia sporna co do zwierzchnictwa nad wszechświatem i prawdziwości Słowa Bożego zostanie rozstrzygnięta po wszystkie czasy ku zadowoleniu wszystkich stworzeń we wszechświecie. Dlatego właśnie świadkowie Jehowy żyją w pełnym przekonaniu, że dopuszczenie zła i prześladowania służyło zacnemu celowi i że doprowadzi do przywrócenia dobrej sławy imieniu Boga oraz Słowu Bożemu.
21. Co potwierdziło się przez dopuszczenie do istnienia zła?
21 Niegodziwym wyznaczył Bóg dosyć czasu na to, aby idąc za własnym upodobaniem mogli ujawnić swoje niecne zamysły; „tak dopełniają (...) miary swych grzechów” (1 Tes. 2:16). Posłużyło to uwypukleniu prawdziwości Słowa Bożego, które podaje, że utrzymujące się na świecie systemy są bezlitosne i okrutne oraz nie zasługują na dalsze istnienie. Już sama ich nieudolność i panujące w nich zepsucie wymagają, aby Bóg je sprawiedliwie osądził i usunął z powierzchni ziemi. A z takiego obrotu sprawy tylko ucieszyć się mogą ci, którzy miłują sprawiedliwość! — 1 Piotra 4:15-19.
22. Jakie zadania spełnia więc prześladowanie? Jakie pytanie pozostaje otwarte?
22 Prześladowania dają ponadto wszystkim ludziom sposobność do wykazania, jacy są naprawdę, to znaczy czy wierzą w Boga i Jego Słowo, Biblię. Przecież zarówno poszczególni ludzie, jak i całe narody przez swoją metodę rządzenia oraz sposób traktowania ludu Bożego opatrują się niezatartym piętnem stronników lub przeciwników Boga (Mat. 25:40, 45). Prześladowania potwierdzają ponad wszelką wątpliwość, że Bóg jest miłością, że jest cierpliwy wobec ludzkości i nie chciałby, aby ktokolwiek zginął, natomiast „pragnie, by wszyscy ludzie zostali zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tym. 2:3, 4). Prześladowania wykazują również, że chrześcijanie miłują ludzkość, gdyż zanoszą jej wieść o tym zbawieniu, chociaż są za to źle traktowani. Jedyne pytanie, jakie pozostaje otwarte, brzmi: Po czyjej stronie w tej kwestii spornej ty się znajdziesz, gdy wreszcie Bóg doprowadzi walkę do dramatycznego rozstrzygnięcia w szybko teraz nadciągającej bitwie Armagedonu? Czy okażesz się człowiekiem, który udowodnił swą niezłomną lojalność? Zajmij się tą sprawą natychmiast, gdyż od niej zależy twój wieczysty los.
[Ilustracja na stronie 5]
Pierwszych chrześcijan prześladowano za odmowę dopełnienia patriotycznego rytuału: spalenia kadzidła ku czci cesarza; dziś prawdziwi chrześcijanie również uchylają się od wszelkich aktów bałwochwalstwa