Nie udaremniaj wyzwolenia, które sprawił Jehowa
„Jako współpracownicy napominamy was, abyście nadaremnie łaski Bożej nie przyjmowali”. — 2 Kor. 6:1, NP.
1. W jaki sposób apostoł Paweł doznał na sobie niezasłużonej życzliwości Jehowy? Dlaczego cenił ją wysoko?
KIEDY apostoł Paweł pisał o łasce Jehowy, czyli Jego niezasłużonej życzliwości, wypowiadał się w oparciu o własne doświadczenia. Sam zaznał tej niezasłużonej życzliwości Bożej i bardzo ją sobie cenił. Niezasłużoną łaskę okazano mu, gdy akurat jechał z zadaniem prześladowania prawdziwych sług Jehowy. Paweł miał wszakże dobre, wrażliwe serce; serce to z wdzięcznością przyjęło życzliwość Jehowy (Dzieje 9:1-30). O swym dawniejszym trybie życia wspomniał, pisząc do zborów w Galacji, jak następuje: „Słyszeliście przecież o moim postępowaniu ongiś, gdy jeszcze wyznawałem judaizm, jak z niezwykłą gorliwością zwalczałem Kościół Boży i usiłowałem go zniszczyć, jak w żarliwości o judaizm przewyższałem wielu moich rówieśników z mego narodu, jak byłem szczególnie wielkim zapaleńcem w zachowywaniu tradycji moich przodków” (Gal. 1:13, 14). Niezasłużonej życzliwości Jehowy zawdzięczał Paweł jednak wyzwolenie od niezgodnych z Pismem świętym tradycji swych ojców. Żałował poprzedniego sposobu postępowania i rozpoczął nowe życie.
2. Jaki przywilej stanął otworem przed Pawłem dzięki tej niezasłużonej życzliwości? Jak na to zareagował?
2 Z tekstu Listu do Galatów 1:15, 16 dowiadujemy się, że również powołanie do chrześcijańskiej służby kaznodziejskiej zawdzięczał apostoł Paweł niezasłużonej przez niego życzliwości Jehowy Boga. Apostoł stwierdza: „Bóg, który mnie oddzielił zaraz z łona matki mojej i powołał przez swą niezasłużoną życzliwość, uznał za słuszne objawić swego Syna w powiązaniu ze mną, abym ogłaszał narodom dobrą nowinę o nim” (NW). Podobnie w Liście do Efezjan potwierdził on, że został powołany do służby publicznej za sprawą niezasłużonej życzliwości Bożej: „Sługą stałem się z daru łaski [niezasłużonej życzliwości, NW] udzielonej mi przez Boga na skutek działania Jego potęgi. Mnie, zgoła najmniejszemu ze wszystkich świętych, została dana ta łaska: ogłosić poganom jako Dobrą Nowinę niezgłębione bogactwo Chrystusa” (Efez. 3:7, 8). Paweł udowodnił, że ceni sobie niezasłużoną życzliwość Jehowy, pilnie wytężając siły w służbie, jaka mu była udostępniona; dlatego mógł całkiem słusznie zalecać innym, by naśladowali jego przykład w chrześcijańskiej działalności kaznodziejskiej. — 1 Kor. 11:1.
ZMIANA ZAPATRYWAŃ W KORYNCIE
3, 4. Czy Paweł miał słuszny powód, żeby pisać do Koryntian o nieudaremnianiu okazanej im życzliwości Jehowy? Wyjaśnij to szerzej.
3 Apostoł Paweł miał słuszną podstawę, żeby pisać Koryntianom o wyzwoleniu, które sprawił Jehowa i o Jego niezasłużonej życzliwości. Najwidoczniej niektórzy z chrześcijan korynckich zapomnieli o celu, dla którego im była okazana ta niezasłużona życzliwość. Starożytny Korynt był szeroko znany jako miasto pełne zepsucia. Powodem jego złej sławy stał się uprawiany w nim kult bogini Afrodyty, obejmujący między innymi prostytucję sakralną. Chrześcijanie mieszkający w Koryncie zostali oczywiście wyprowadzeni z niewoli tej części Babilonu Wielkiego. Wygląda jednak na to, że niektórzy z tego zboru ponownie popadli w niemoralność i udaremnili wyzwolenie, jakie zawdzięczali Jehowie. Zaczęli najprawdopodobniej sobie pozwalać, by wpływ otoczenia wciągał ich w zło, ponieważ Paweł napisał: „Słyszy się powszechnie o rozpuście między wami, i to o takiej rozpuście, jaka się nie zdarza nawet wśród pogan, mianowicie, że ktoś żyje z żoną swego ojca. A wy unieśliście się pychą, zamiast z ubolewaniem żądać, by usunięto spośród was tego, który się dopuścił wspomnianego czynu!” — 1 Kor. 5:1, 2.
4 Inni członkowie zboru korynckiego zaczęli naśladować poszczególnych ludzi zamiast Chrystusa i w ten sposób powstały w zborze podziały, czyli sekty. Wynika to z następujących słów Pawła: „Wiadomo mi o was, bracia moi, od domowników Chloi, że spory wynikły wśród was” (1 Kor. 1:11, NP). Chrześcijanie, którzy doprowadzali do rozłamów w zborze Pańskim, tak samo przekreślali cel wyzwolenia za sprawą Jehowy i cel Jego niezasłużonej życzliwości.
5. Jak zbór w Koryncie przyjął radę apostoła?
5 Pierwszy list apostoła Pawła do Koryntian z pewnością pomógł zborowi w oczyszczeniu swoich szeregów. Ludzie zachowujący się niemoralnie zostali usunięci, wykluczeni ze społeczności zborowej (1 Kor. 5:5, 11). Udzielono wszystkim dobrych rad i upomniano ich, by współpracowali ze sobą w jedności i miłości, naśladując Chrystusa, a nie ludzi (1 Kor. 1:10). Widocznie zbór koryncki wziął sobie do serca pouczenia apostoła Pawła, ponieważ ten w swym drugim liście udzielił mu pochwały i dalszej zachęty, a na zakończenie napisał piękne słowa, które teraz czytamy w tekście 2 do Koryntian 13:11: „Na koniec, bracia, nadal się radujcie, wciąż na nowo siebie sprawdzajcie, pocieszajcie się, jedno myślcie, żyjcie spokojnie; a będzie z wami Bóg miłości i pokoju”. — NW.
WYZWOLENIE W NASZYCH CZASACH
6. Dlaczego dzisiejsi chrześcijanie powinni się zastanowić nad radą Pawła, by nie przekreślać celu, dla którego Jehowa okazał im niezasłużoną życzliwość?
6 Zrobimy dobrze, jeśli się zastanowimy nad radą, jakiej apostoł Paweł udzielił Koryntianom, aby nie udaremniali niezasłużonej życzliwości Jehowy, której się stali odbiorcami. Podobnie jak tamci chrześcijanie w Koryncie otoczeni byli zewsząd złymi wpływami, również my po większej części musimy żyć wśród niegodziwych ludzi. Widzimy wokół siebie wielu osobników, którzy się pławią w niemoralności, kradną, kłamią, oszukują i dopuszczają się innych rzeczy obrzydliwych w oczach Jehowy Boga. Rzecz jasna, że ci, którzy to czynią, nie są prawdziwymi chrześcijanami, natomiast my jako prawdziwi chrześcijanie pozostawiliśmy to wszystko za sobą. Prawda oswobodziła nas od tego zła. Apostoł Paweł pisał o tym: „Takimi byli niektórzy z was. Lecz zostaliście obmyci” (1 Kor. 6:11). My, chrześcijańscy świadkowie Jehowy, jesteśmy wyzwoleni w szczególności z jarzma Babilonu Wielkiego i z niewoli jego fałszywych nauk oraz tradycji, a także z całej niegodziwości starego systemu rzeczy. Wyzwolenie to i wynikająca stąd wolność są niezaprzeczalnym dowodem niezasłużonej przez nas życzliwości ze strony Jehowy Boga.
7. Jak apostoł Paweł oceniał poznanie Chrystusa oraz chrześcijańską służbę kaznodziejską w porównaniu z prestiżem i dobrobytem faryzeuszy?
7 Zostaliśmy ponadto wyzwoleni z usposobienia materialistycznego, które charakteryzuje ludzi tego starego, przemijającego systemu rzeczy, tak samo jak niegdyś apostoł Paweł został dzięki niezasłużonej życzliwości Jehowy wyzwolony z materializmu. Sam apostoł Paweł, były faryzeusz, dał dobry przykład wdzięczności za to wyzwolenie. Gotów był zrezygnować z wszelkiego poważania i bogactw, jakich zażywali faryzeusze. Zaznaczył nawet specjalnie, że jest świadomy tego aspektu swojego wyzwolenia za sprawą okazanej mu niezasłużonej życzliwości Jehowy. W porównaniu z błogosławieństwami, jakich doznał dzięki niezasłużonej życzliwości Jehowy, zabieganie o świeckie zaszczyty, bogactwa lub wygody dla ciała wydało mu się tak mało warte, jak zwykłe odpadki, czyli śmieci. Napisał w związku z tym: „Wszystko, co było dla mnie zyskiem, ze względu na Chrystusa uznałem za stratę. I owszem, nawet wszystko uznaję za stratę ze względu na najwyższą wartość poznania Chrystusa Jezusa, Pana mojego. Dla Niego wyzułem się ze wszystkiego i uznaję to za śmieci, bylebym pozyskał Chrystusa” (Filip. 3:7, 8). Tak, Paweł dobrze spożytkował swoją chrześcijańską wolność.
NIE UDAREMNIAJ GO
8. (a) Jakie nasuwają się tu stosowne pytania? (b) Jak niektórzy mogliby na nie odpowiedzieć?
8 Zastanawiając się nad radą apostoła Pawła, a także nad świetnym przykładem, który nam pozostawił, możemy zapytać: Jak my korzystamy dziś z uzyskanej wolności? Czy idziemy za godnym naśladowania przykładem apostoła Pawła, czy raczej chybiliśmy celu, dla którego Jehowa nas wyzwolił? Ktoś mógłby na to odrzec: Jak to możliwe, żebym udaremniał wyzwolenie, które sprawił Jehowa? Ktoś inny może wtrącić: Przecież staram się prowadzić przyzwoite życie. Nie wikłam się w żadną niemoralność. Chodzę prawie na wszystkie zebrania i systematycznie uczestniczę w pracy głoszenia Królestwa Bożego. Każdego miesiąca wyruszam do służby polowej.
9, 10. (a) Jaki błąd popełnia niejeden chrześcijanin? Czy odbija się to na jego stanie duchowym? (b) Podaj przykład tego, co może się wydarzyć, gdy ktoś spróbuje służyć dwom panom.
9 Spróbujmy jednak spojrzeć na to z innej strony: Jak silne więzy łączą cię ze starym systemem rzeczy, mimo że utrzymujesz kontakt ze zborem świadków Jehowy? Jak mocno trzymasz się doczesnego systemu? Niektórzy usiłują służyć dwom panom. Owszem, podoba im się nowy porządek rzeczy pod panowaniem Chrystusa Jezusa i są gotowi dla niego coś niecoś uczynić, ale w rzeczywistości pracują o wiele pilniej dla starego systemu pod władzą Szatana Diabła. Nie łudźmy się jednak; sam Jezus powiedział, że nikt nie może służyć dwom panom. Oświadczył: „Nie możecie służyć Bogu i Mamonie” (Mat. 6:24). Jeżeli ze starym systemem rzeczy łączą nas mocne więzy, oznacza to równocześnie, że z nowym systemem jesteśmy związani nader luźno. Skoro nasze powiązania ze starym ładem są silne, wynika stąd, że jesteśmy słabi duchowo i nie ubiegamy się o przywileje służby ani nie robimy dziś postępów jako chrześcijanie w organizacji Jehowy.
10 Rozważmy wypadek chrześcijanina, który jest świetnym fachowcem w swoim zawodzie. Pracodawca lubi go i ceni jego wytężoną pracę. Wie, że jest uczciwy, godny zaufania, i dlatego dobrze mu płaci. Brata tego cieszy wykonywana praca, jest zadowolony z okazywanego mu zaufania, rozumie też, że to wszystko dobrze o nim świadczy jako o chrześcijaninie. Pamięta zresztą słowa apostoła Pawła z Listu 1 do Tymoteusza 3:7, z których wynika, iż powinniśmy „mieć dobre świadectwo ze strony tych, którzy są z zewnątrz”. Co jednak dzieje się dalej? Brat otrzymuje propozycję awansu. Równa się to ponoszeniu większej odpowiedzialności. Konieczna staje się praca w godzinach nadliczbowych. Może ona nawet zagarnąć czas przeznaczony dotychczas na zebrania zborowe i służbę polową. A co ze studium osobistym i rodzinnym? Człowiek, który się godzi na przyjęcie większej odpowiedzialności proponowanej przez pracodawcę, często musi się tego wszystkiego zupełnie wyrzec.
11. Jakie niebezpieczeństwo może zagrozić tym, którzy zbyt wysoko cenią dobra materialne?
11 Czy przydarzyło ci się coś podobnego? Czy twoja praca zarobkowa przeszkadza ci w należytym pełnieniu służby dla Jehowy? Czy uznanie swego pracodawcy cenisz sobie wyżej niż uznanie Jehowy? Gdzie byś się znalazł, gdyby jutro nastąpiła zagłada Babilonu Wielkiego, a wkrótce potem przepadłaby reszta tego starego systemu rzeczy? Czy zdołałbyś uniknąć jego losu, czy raczej zguba dosięgłaby również ciebie? Czy masz czyste sumienie, jeśli chodzi o służenie Jehowie?
12. (a) Czy posiadanie dóbr materialnych jest złe z samej natury rzeczy? Dlaczego tak odpowiadasz? (b) Jaki błąd popełnił Demas?
12 Szatan działa bardzo chytrze, wyzyskując zamiłowanie do rzeczy materialnych. Oczywiście prawdą jest, że nie ma nic złego w posiadaniu ładnego samochodu, dobrego telewizora, pięknego domu, różnych urządzeń mechanicznych czy innych sprzętów, jeżeli sobie na to możemy pozwolić i jeżeli mimo wszystko stawiamy Jehowę Boga na pierwszym miejscu w swoim życiu. Kwestia tkwi jednak w tym: Czy czasem niektórzy nie stawiają rzeczy materialnych na pierwszym miejscu, a Jehowy na drugim? Zdarzało się to pewnym ludziom nawet w czasach apostoła Pawła. Przypominamy sobie chyba, że niejaki Demas towarzyszył Pawłowi w służbie kaznodziejskiej i że razem z Łukaszem przesłał pozdrowienia zborowi w Kolosach, dołączywszy je do listu apostoła Pawła do tamtejszych chrześcijan. Wszakże później Demas porzucił i Pawła, i chrześcijańską służbę Bożą. Dlaczego? Paweł pisał o tym do Tymoteusza: „Demas mię opuścił, umiłowawszy świat doczesny, i odszedł do Tesaloniki” (2 Tym. 4:10, NP). Zatem już za dni Pawła istnieli tacy, którzy zaczęli miłować rzeczy materialne i przyjemności świata bardziej niż służbę chrześcijańską, przez co zupełnie udaremnili okazaną im niezasłużoną życzliwość Jehowy.
13. (a) Na czym polega jedna z przyczyn, dla których chrześcijaństwo boryka się z trudnościami? (b) Czy z tego możemy się czegoś nauczyć?
13 Kiedy umiłowanie rzeczy materialnych bierze u nas górę nad miłością do Jehowy, wtedy bezsprzecznie przekreślamy sens wyzwolenia nas z tego starego systemu. Wystawiamy się na niebezpieczeństwo rychłego upodobnienia do odstępczych chrześcijan, z których się składa dzisiejsze nominalne chrześcijaństwo. Ta odrobina chrystianizmu, którą być może ci ludzie posiadali, została teraz wyparta przez przywiązanie do dóbr materialnych i świeckich przyjemności. Pewne szeroko znane czasopismo amerykańskie, donosząc o problemach, wobec jakich stoją kościoły chrześcijaństwa, podawało: „Z czym najtrudniej się uporać instytucjom religijnym, to zdaniem samych zainteresowanych nie czyjaś wroga postawa ani wewnętrzne rozdźwięki (...), lecz zupełna obojętność w świecie coraz bardziej opanowywanym przez wartości i troski ściśle materialne” (U.S. News and World Report z 23 marca roku 1970, strona 44). Tak więc ci odstępczy chrześcijanie na miejsce Boga postawili dobra materialne; z nich sobie uczynili boga i oddają im cześć boską. Z łatwością mogłoby się to przydarzyć i nam, chrześcijanom, gdybyśmy dopuścili do tego, żeby ostygła nasza miłość do Jehowy i służby dla Niego, i gdybyśmy w związku z tym dostali się pod wpływ tak powszechnie w starym systemie panującego zamiłowania do rzeczy materialnych.
POUCZAJĄCY PRZYKŁAD Z CZASÓW STAROŻYTNYCH
14. W jakim celu Jehowa wyzwolił Izraela z Babilonu w roku 537 p.n.e.? Co wierni Żydzi mieli wtedy przedsięwziąć?
14 Dobrze będzie w tym miejscu przypomnieć wyzwolenie rodowitych Izraelitów ze starożytnego Babilonu. Wyzwolenie to oczywiście miało swój cel. Jehowa Bóg życzył sobie, aby w Jeruzalem zostało przywrócone prawdziwe wielbienie Go i by tam odbudowano Jego świątynię. Dekret wydany przez Cyrusa, a zachowany w dokumencie spisanym przez Ezdrasza, zawierał nawet specjalną wzmiankę o odbudowie Jeruzalem i świątyni: „Jeśli z całego ludu Jego jest między wami jeszcze ktoś, to niech Bóg jego będzie z nim; niech idzie do Jerozolimy w Judzie i niech zbuduje dom Jahwe [Jehowy], Boga izraelskiego” (Ezdr. 1:3). Zatem wierni Żydzi mieli opuścić ówczesny Babilon, powrócić do Jeruzalem oraz odbudować tam świątynię Jehowy i miasto, aby zaczęto czytać ludowi prawo Jehowy. Mieli rozpocząć na nowo składanie ofiar Jehowie, tak jak nakazywało Jego prawo. Mieli poznać wszystkie wymagania stawiane przez prawdziwe wielbienie, a potem ich przestrzegać.
15, 16. (a) Czy dla ostatka żydowskiego powrót do Jeruzalem i Judy był łatwym zadaniem? Uzasadnij to. (b) Co mogło powstrzymywać wielu Żydów od powrotu do Jeruzalem?
15 Czy dla owych wiernych Żydów było to łatwe zadanie? Na pewno nie! Wymagało wysiłku, a nawet ciężkiej pracy. Oznaczało długą wędrówkę przez półpustynny kraj i — rzecz jasna — pozostawienie za sobą wygód przytulnego domu oraz być może dobrych zarobków w Babilonie. Oznaczało przybycie do zrujnowanego miasta i zbudowanie dla siebie domów, które na pewno nie mogły być już tak wyposażone jak tamte, z których korzystali w mieście wysoko cywilizowanym na owe czasy, jakim był Babilon. Należało liczyć się z tym, że wyżywienie będzie skąpe i mało urozmaicone. Życie nie miało być lekkie. Doprawdy, wiele musieli wziąć na swoje barki ci Żydzi, którzy stawiali prawdziwe wielbienie na pierwszym miejscu w życiu.
16 Z drugiej znowu strony pewni Żydzi mogli zbyt mocno być zakorzenieni w starym Babilonie, żeby docenić istotny cel, dla którego Jehowa ich wyzwolił. Mogli po prostu polubić intratne posady i wygodne domy w wielkim mieście Babilon. Niektórzy faktycznie tak się przywiązali do tych rzeczy, że nie zdobyli się na to, by teraz je pozostawić i wrócić do Jeruzalem. Być może zbyt dobrze się usadowili w Babilonie, żeby brać pod uwagę opuszczenie tego miejsca. Ponadto w związku z prowadzonymi przez siebie interesami zawarli bliską przyjaźń z jakimiś Babilończykami. Albo może mieli świetnie prosperujące przedsiębiorstwa, które wprawdzie pochłaniały im wiele czasu, ale których nie chcieli likwidować, by wracać do Jeruzalem, gdzie musieliby w pewnym sensie zaczynać wszystko od początku. Dla niejednego spośród tych Żydów, którzy cenili sobie bardziej dobra materialne niż przywilej oglądania na własne oczy przywrócenia prawdziwego wielbienia w Jeruzalem, myśl o powrocie mogła stanowić naprawdę niewesołą perspektywę.
17. (a) Kto wspierał wierny ostatek, który powrócił do Judy i Jeruzalem? (b) Jakimi błogosławieństwami i jakim przywilejem cieszyli się ci wierni Żydzi?
17 W każdym razie tych, którzy z wdzięcznością przyjęli od Boga wyzwolenie z Babilonu, Jehowa wspierał i udzielał im pomocy. Ezdrasz donosi: „Zatem naczelnicy rodów Judy i Beniamina, kapłani i lewici, słowem każdy, którego ducha Bóg pobudził, wybrali się w drogę, aby zbudować dom Jahwe w Jerozolimie” (Ezdr. 1:5). Tak, Jehowa był z tymi wiernymi swymi sługami, którzy wysoko cenili sprawione przez Niego wyzwolenie z Babilonu i Jego niezasłużoną życzliwość. Z pomocą Jehowy udało się im odnowić prawdziwe wielbienie w Jeruzalem i mieli to sobie za wielki przywilej. Przeżywali naprawdę głęboką radość, napawając się widokiem przywrócenia prawdziwego wielbienia. Sprawozdanie opiewa: „Cały lud podniósł na chwałę Jahwe krzyk głośny z powodu założenia fundamentów domu Jahwe. A wielu starców spośród kapłanów, lewitów i naczelników rodów, którzy dawniej widzieli dom pierwszy, przy zakładaniu fundamentów tego domu na ich oczach płakało głośno; wielu natomiast wybuchło głośnym krzykiem z radości” (Ezdr. 3:11, 12). Z drugiej zaś strony ci, którzy więcej miłowali swe domy i dobre zarobki w Babilonie niż odnowienie prawdziwego wielbienia Boga, utracili ten wspaniały przywilej przywracania go w Jeruzalem.
18. Co dzisiaj sprawia, że sytuacja jest jeszcze poważniejsza? Jakie zadano pytania?
18 W dobie obecnej sprawa ta nabiera jeszcze większej wagi. W grę wchodzi coś więcej niż utrata przywileju służby. Dzisiaj stawką jest ŻYCIE. Kiedy się Babilon Wielki rozsypie w gruzy, będzie za późno na to, by się z niego wydostać. Ci wszyscy, którzy by zaufali jemu i reszcie starego systemu rzeczy, zginą wraz z nimi. Dlatego pytamy: Na jakim ty stoisz miejscu? Czy uważasz, że możesz służyć Jehowie, a mimo to cenić pracę świecką lub dobra materialne wyżej niż prawdziwe wielbienie?
19. Objaśnij, jak można wprowadzić w życie radę apostoła Pawła z Listu 2 do Koryntian 13:5. Co może się w wyniku tego ujawnić?
19 Pora teraz zwrócić uwagę na radę apostoła Pawła z Listu 2 do Koryntian 13:5: „Ciągle sprawdzajcie, czy trwacie w wierze, ciągle badajcie, jacy właściwie jesteście” (NW). Dlaczego byśmy nie mieli usiąść i przeanalizować rozkładu swoich zajęć? Jaki to ujawnia obraz gospodarowania naszym czasem? Czy większość jego pochłania praca świecka i troska o rzeczy materialne? Czy ciężko by ci było porzucić w tej chwili swe dobra materialne, gdyby Jehowa tego zażądał? Jeżeli odpowiedź wypada twierdząca, to znajdujesz się w bardzo niebezpiecznym położeniu. Tu chodzi przecież o twoje życie!
20. (a) Jaka rada Jezusa jest w związku z tym bardzo aktualna? (b) Co więc powinniśmy uczynić?
20 Z pewnością nie czas dzisiaj tracić uprzywilejowaną pozycję w organizacji Jehowy. Nikt nie wie dokładnie, kiedy nadejdzie „wielki ucisk” i zmiecie system niegodziwości. Musimy być na to przygotowani! Jezus powiedział: „Uważajcie na siebie, aby wasze serca nie były ociężałe wskutek obżarstwa, pijaństwa i trosk doczesnych, żeby ten dzień nie przypadł na was znienacka, jak potrzask. Przyjdzie on bowiem na wszystkich, którzy mieszkają na całej ziemi. Czuwajcie więc i módlcie się w każdym czasie, abyście mogli uniknąć tego wszystkiego, co ma nastąpić, i stanąć przed Synem Człowieczym” (Łuk. 21:34-36). Byłoby więc dobrze, żeby każdy z nas zastanowił się i sprawdził swoją wiarę, czy jest silna; przekonajmy się też, czy w sensie duchowym czuwamy. W razie potrzeby powinniśmy zmienić swój sposób myślenia, aby wykazać, że z wdzięcznością przyjmujemy wyzwolenie za sprawą Jehowy oraz całą Jego niezasłużoną życzliwość.
[Ilustracja na stronie 5]
Izraelici, którzy sobie wzięli do serca dekret króla Cyrusa o odbudowie świątyni Jehowy, rozumieli, po co zostali wyzwoleni; stawiali prawdziwe wielbienie Boga ponad dobra materialne; a jakie ty dziś zajmujesz stanowisko wobec prawdziwego wielbienia?