-
Odważnie stawić czoło problemom naszych czasówStrażnica — 1965 | nr 14
-
-
występowanie stosunków pozamałżeńskich’.” Jak oświadczył dr Claude S. Nichols, problem, wobec którego obecnie tutaj stajemy, nie wiąże się bezpośrednio z medycyną. Chodzi raczej o zmianę w pojmowaniu wartości moralnych. O spowodowanie załamania moralnego dr Nichols oskarżył zastąpienie religii nauką, wyzyskiwanie popędu płci dla celów reklamowych, osłabienie więzów rodzinnych oraz groźbę wojny atomowej. Z tych powodów — powiedział — obecnemu skołatanemu pokoleniu brak poczucia bezpieczeństwa, wiary w przyszłość, zdolności przewidywania. „Ci współcześni epikurejczycy żyją mocnymi wrażeniami”, dodał dr Nichols. „Muszą doświadczyć w życiu wszystkiego, zanim będzie za późno, oczywiście nie wyłączając przeżyć seksualnych.”
22 Na pewno potrzeba wielkiej odwagi, aby się oprzeć przemożnemu wpływowi, jaki podupadła moralność wywiera na obecne pokolenie. Chrześcijanie zarówno młodzi, jak i starsi, którzy by się znaleźli w sytuacji skłaniającej do popełnienia wszeteczeństwa, cudzołóstwa czy innej moralnej nieczystości, muszą uciekać, tak jak Józef uciekł od żony Potyfara. (1 Mojż. 39:10-12) A co więcej, wychowanie rodzicielskie i studium osobiste oraz zborowe, a także stosowanie Słowa Bożego w życiu, okaże się pomocą chroniącą nas przede wszystkim od dostania się w takie sytuacje. Apostoł Paweł zapowiedział: „Uciekaj od pragnień przytrafiających się w młodości, ale dąż do sprawiedliwości, wiary, miłości, pokoju, wspólnie z tymi, którzy z czystego serca wzywają Pana.” (2 Tym. 2:22, NW) Rodzice, czy wychowaliście swe dzieci tak, by rozumiały właściwe ustosunkowanie się do płci odmiennej? Czy udzieliliście im z odpowiednim wyczuciem rady ze Słowa Bożego na temat ich fizycznego organizmu i czy objaśniliście, jakim on jest cudownym urządzeniem? Czy się postaraliście uczynić wszystko, by dać im jak najlepszy przykład swoim postępowaniem, mową i całą postawą wobec życia? Jest to najpraktyczniejszy sposób okazania dzieciom pomocy w skutecznym stawieniu czoła codziennym problemom. A poza tym czy nie jest tak, że każdy z nas nieraz odczuwa mocno swoją niedoskonałość? Niemniej zaczerpmy odwagi ze słów apostoła: „Do wszystkiego mam siłę dzięki temu, który udziela mi mocy.” (Filip. 4:13, NW) Zatem tak młodzi, jak i starsi chrześcijanie mają niewyczerpane źródło siły i mocy; bezustannie mogą nabywać odwagi ze studiowania i stosowania Słowa Bożego.
ODWAŻNE WYKLUCZANIE ZŁOCZYŃCÓW
23. Jacy ludzie osiągną łaskę i błogosławieństwo Jehowy? Dlaczego tak odpowiadasz?
23 Prawdziwi chrześcijanie zdają sobie sprawę z tego, że tylko osoby niesplamione osiągną łaskę i uznanie Jehowy oraz wejdą do Jego nowego porządku rzeczy. Paweł napisał kiedyś: „Czyż nie wiecie, że niesprawiedliwi nie posiądą królestwa Bożego? Nie łudźcie się: ani rozpustnicy, ani bałwochwalcy, ani cudzołożnicy, ani rozwięźli, ani sodomici, ani złodzieje, ani skąpcy, ani opoje, ani oszczercy, ani grabieżcy nie posiądą królestwa Bożego. A niektórzy z was takimi byli.” — 1 Kor. 6:9-11, NDb.
24. (a) Jak ze zboru chrześcijańskiego bywa usuwane zło? (b) Czy to postępowanie dowodzi braku miłości?
24 Nieco wcześniej w tym samym liście do chrześcijańskiego zboru w Koryncie apostoł Paweł polecił: „Usuńcie tego złego człowieka spomiędzy siebie.” (1 Kor. 5:13, Kow) Takie usunięcie bywa dokonywane przez wykluczenie ze społeczności zboru, czyli wyłączenie albo wydalenie ochrzczonych sług Bożych, którzy się dopuścili grzechu, którzy nie żałują swego czynu i są zatwardziali w złym postępowaniu. „Wszelki, który przestępuje naukę Chrystusową i nie zostaje w niej, Boga nie ma; kto zostaje w nauce Chrystusowej, ten ma i Ojca, i Syna. Jeśli kto przychodzi do was, a ten nauki nie przynosi, nie przyjmujcie go w dom, ani go pozdrawiajcie. Albowiem kto takiego pozdrawia, uczestnikiem jest złych uczynków jego.” (2 Jana 9-11, NT) Czy wydaje ci się to przykrą i niepotrzebną procedurą, dowodzącą braku miłości? Jeśli tak, popatrz na sprawę oczyma Bożymi. On to nakazuje, żeby źli byli wykluczeni w imię zachowania czystości zboru, gdyż miłuje wierną organizację. A jednak trzeba odwagi ze strony zboru chrześcijańskiego, aby wykluczyć tych, którzy by w przeciwnym razie byli zakałą organizacji i szerzyli zaczyn niemoralności, osłabiając strukturę czystego, obyczajnego klimatu społeczności teokratycznej. Tak, komitety rozsądzające w zborach społeczeństwa teokratycznego muszą wykazać dużo odwagi cywilnej, aby wydalić złoczyńców, a nie tolerować ich! Nominalnemu chrześcijaństwu brak tej odwagi. — 1 Kor. 5:5, 9-11.
25. Czy nominalne chrześcijaństwo ma odwagę utrzymywać swe organizacje w czystości? Uzasadnij tę odpowiedź.
25 W pewnym artykule pod tytułem „Ponownie podjęta kwestia oczyszczenia Kościoła” znalazło się następujące stwierdzenie: „Czy Kościoły powinny usuwać z rejestru członków tych, którzy żyją w skandalicznej sprzeczności z naukami Chrystusa? Nad tą kwestią po raz pierwszy od czasów poprzedniego pokolenia debatuje się poważnie w kołach kościelnych. Jednym z działaczy religijnych, którzy podjęli to zagadnienie, jest profesor Franklin H. Lattel z Seminarium Teologicznego w Chicago. Na niedawno odbytej konferencji kościelnej wypowiedział się on, że większość wyznań protestanckich w gruncie rzeczy zrezygnowała ze stawiania członkom wymagań i nie potrafi utrzymać choćby najbardziej elementarnego porządku wewnętrznego.” Wydaje się, że w rzeczywistości istnieje u nich wprost niechęć do porządku, bo jak dalej powiedziano w tym artykule: „Profesor Glen Hinson z Seminarium Baptystów Południowych w Louisville (stan Kentucky) zwrócił ostatnio uwagę na to, że Kościoły nie stosują sankcji dyscyplinarnych nawet wobec takich rażąco niemoralnych aktów, jak cudzołóstwo i pijaństwo. (...)”
26. Jakie pytania pozostawiono do rozpatrzenia w następnym artykule?
26 Zatem organizacjom rzekomego chrześcijaństwa brak odwagi do utrzymania siebie w czystości, w stanie wolnym od wpływów skażenia i zepsucia. Jakże odmiennie ma się rzecz u świadków Jehowy w Społeczeństwie Nowego Świata, gdzie moralność i czystość duchowa jest skrupulatnie przestrzegana, i gdzie stale kultywuje się największy szacunek dla Słowa Bożego, Biblii świętej! Skoro żyjemy w świecie pełnym strachu i niepewności oraz skoro się zbliżamy do jego zagłady w Armagedonie, doprawdy powinniśmy się żywo interesować własną przyszłością. Co możemy zrobić dla zabezpieczenia przyszłości sobie i swym rodzinom? Jakie pocieszenie podaje Biblia w okresie kiedy myśl ludzką przytłaczają tak liczne obawy? A jeśli się już osiągnie wiedzę biblijną i wstąpi na drogę życia, to jak można na niej się utrzymać i wytrwać w wierze? Odpowiedzi na te i wiele innych pytań pozostawimy do następnego artykułu.
-
-
[Bez tytułu]Strażnica — 1965 | nr 14
-
-
[Bez tytułu]
◼ Pewna niewiasta ze stanu Iowa w USA, będąca świadkiem Jehowy, opowiada, co się wydarzyło pewnego dnia, gdy dwóch małych chłopców w wieku dziesięciu i siedmiu lat zapukało do jej drzwi i z przejęciem dopytywało się o czas zebrań urządzanych przez świadków Jehowy: „Mówili, że już od dłuższego czasu chcieli przyjść, aż w końcu matka pozwoliła im na to. Rodzice zmuszali ich, aby chodzili do różnych kościołów, ale od czasu gdy kilka lat temu dowiedzieli się od swojej babci o Bożym nowym porządku rzeczy, byli niezadowoleni z kościołów. Przyszli po raz pierwszy na zebranie jeszcze tego samego wieczora.”
-