Księga Wyjścia — spod tyranii ku porządkowi teokratycznemu
JEHOWA usłyszał wołanie „niewolników poddanych tyranii”. Nadszedł czas na działanie, toteż Bóg wystąpił w roli ich wszechmocnego Wyzwoliciela. Wkrótce potem wprowadził wśród swego wybranego ludu dobrze zorganizowaną teokrację (Wyjścia 1:14).
Taka jest w zasadzie treść bardzo interesującego sprawozdania, zawartego w biblijnej Księdze Wyjścia. Hebrajski prorok Mojżesz opisał w niej przeżycia Izraelitów z okresu od 1657 do 1512 roku p.n.e. Wśród pasjonujących szczegółów zrelacjonowanych w tej księdze są zdumiewające cuda, podane jest też znakomite ustawodawstwo.
Ale czy w XX wieku Księga Wyjścia może mieć jeszcze jakieś realne znaczenie? Z całą pewnością, jak to wykażą poniższe krótkie wywody.
STRESZCZENIE KSIĘGI WYJŚCIA
Po osiedleniu się w Egipcie potomkowie Jakuba mnożą się tak szybko, że na rozkaz króla zaczęto ich dręczyć jako „niewolników poddanych tyranii”. Faraon wydaje nawet zarządzenie, aby zabijać wszystkich izraelskich noworodków płci męskiej. Taki los omija pewne niemowlę, które matka puszcza na wody Nilu w koszyczku zrobionym z papirusu. Znajduje je córka faraona i adoptuje, nadając mu imię Mojżesz, co znaczy „wyratowany z wody”. Mojżesz wychowuje się na dworze królewskim, ale kiedy ma 40 lat, staje w obronie swego uciśnionego narodu i zabija Egipcjanina. Zmuszony uciekać, dostaje się do krainy Midian, gdzie się żeni i zostaje pasterzem. Tymczasem faraon umiera, ale jego następca dalej gnębi Izraelitów. W końcu Bóg wysłuchuje ich wołania o pomoc (Wyjścia 1:1 do 2:25).
Pewnego dnia Mojżesz spostrzega krzew, który płonie, ale jakimś cudem się nie spala. Jehowa przez anioła każe Mojżeszowi powrócić do Egiptu i wyprowadzić Izraelitów z niewoli ciemięzcy. Na rzecznika Mojżesza Bóg wyznacza jego brata Aarona (Wyjścia 3:1 do 4:31).
Mojżesz i Aaron stają przed faraonem i proszą, żeby pozwolił Izraelitom obchodzić na pustyni święto ku czci Jehowy. Władca Egiptu butnie odmawia, ale wtedy Jehowa zaczyna działać, aby rozsławić swoje imię. Zarozumiały faraon i jego magicy nijak nie mogą dorównać Mojżeszowi, przez którego Jehowa sprowadza na Egipt dotkliwe plagi. Jednakże nawet po dziewięciu takich plagach egipski tyran nie ustępuje! (Wyjścia 5:1 do 10:29).
Przed dziesiątą plagą Jehowa nakazuje Izraelitom obchodzić „paschę”. Dnia 10 Nisan każda rodzina wybiera sobie baranka lub koźlę. Zabijają to zwierzę 14 Nisan, a jego krwią skrapiają odrzwia i nadproża swoich domów. Po zachodzie słońca pieką je i jedzą razem z gorzkimi ziołami i przaśnym chlebem. Wszystkie te rodziny nie opuszczają swoich mieszkań i około północy anioł Jehowy przechodzi przez kraj, omijając każdy dom izraelski. Zaczyna się dziesiąta plaga! Umierają w Egipcie wszyscy pierworodni, między innymi najstarszy syn faraona. Dopiero wtedy faraon pozwala Izraelitom odejść (Wyjścia 11:1 do 12:36).
Jednakże wkrótce potem egipski ciemięzca rusza z wojskiem w gorączkowy pościg. Ale Jehowa zapewnia ocalenie; sprawia, że powstaje korytarz, którym Izraelici mogą przejść przez Morze Czerwone. Kiedy już są bezpieczni na drugim brzegu, Bóg pozwala, żeby wody morskie zalały faraona i jego wojsko, tak iż wszyscy potonęli. Jakże wyraźnie Jehowa dał tu poznać siebie i swoją straszliwą moc! (Wyjścia 12:37 do 15:21).
Po drodze z tego miejsca do góry Synaj w Arabii Izraelici coraz lepiej poznawają Jehowę, który gorzką wodę zamienia w słodką, dostarcza mnóstwa przepiórek i zaopatruje ich w smaczny pokarm, który nazywają manną. W trzecim miesiącu po wyzwoleniu spod tyranii egipskiej rozbijają obóz u stóp góry Synaj. Otrzymują tam prawo Boże, włącznie z „Dziesięcioma Słowami” (Dziesięciorgiem Przykazań), i zawierają przymierze z Jehową, swym wszechmocnym Wyzwolicielem (Wyjścia 15:22 do 24:18; Powt. Pr. 4:13).
Mojżesz spędza 40 dni na górze, gdzie otrzymuje wskazówki dotyczące prawdziwego wielbienia Boga oraz budowy przybytku Jehowy, przenośnej świątyni. W tym czasie Izraelici odlewają złotego cielca i oddają mu cześć. Gdy Mojżesz schodzi z góry, widzi to wszystko i wpada w taki gniew, że rozbija dwie tablice z wypisanymi w cudowny sposób Dziesięcioma Słowami. Po wymierzeniu bałwochwalcom należnej kary ponownie wchodzi na górę, gdzie otrzymuje drugie tablice. Mojżeszowi pozwolono oglądać chwałę Bożą; słyszy też, jak Jehowa oświadcza, że wprawdzie jest miłosierny, ale nie odstępuje od ukarania każdego, kto na to zasługuje (Wyjścia 25:1 do 34:7).
Po drugim powrocie Mojżesza z góry rozpoczyna się budowa przybytku według wzoru podanego przez Jehowę. Wspaniały ten namiot oraz całe jego wyposażenie sporządzono do końca pierwszego roku wolności Izraela. Po ustawieniu namiotu i wszystkich sprzętów Jehowa napełnia go swą chwałą (Wyjścia 34:8 do 40:38).
Ten krótki przegląd owych emocjonujących wydarzeń zapewne głęboko cię poruszył. Kiedy jednak sam będziesz czytał Księgę Wyjścia, mogą ci się nasunąć pewne pytania. Na niektóre z nich być może znajdziesz odpowiedź, gdy będziemy teraz omawiać w formie pytań i odpowiedzi trzy główne tematy tej księgi.
„NIEWOLNICY PODDANI TYRANII”
3:1 — Jakim kapłanem był Jetro, teść Mojżesza?
Jetro najprawdopodobniej był patriarchalną głową jednego ze szczepów midianickich i jego obowiązkiem było nauczać współplemieńców i nadawać im kierunek w sprawach świeckich i religijnych. Ponieważ Midianici byli potomkami Abrahama przez Keturę, więc pamiętali jeszcze o oddawaniu czci Jehowie, co Abraham ciągle wpajał swoim domownikom. Nie można stwierdzić jednoznacznie jak czysta była religia tego plemienia za czasów Mojżesza. W każdym razie Jetro miał wielkie uznanie dla Jehowy, chociaż Bóg nie ustanowił go specjalnie kapłanem (Wyjścia 18:1-24).
4:11 — Czy Jehowa ponosi odpowiedzialność za takie kalectwo jak ślepota?
Nie, Jehowa nie jest odpowiedzialny za poszczególną wadę fizyczną, taką jak ślepota czy głuchota. Zdarzają się one głównie dlatego, że Bóg pozwolił, aby powstał grzeszny ród ludzki, gdy Adam i Ewa utracili doskonałość i przez to zdolność wydania na świat doskonałych dzieci (Hioba 14:4; Rzym. 5:12). Gdy potem ich potomkowie mieli dzieci, coraz bardziej dawała o sobie znać niedoskonałość, a wraz z nią ułomności fizyczne. A ponieważ Bóg dopuścił do powstania takiej sytuacji, więc mógł powiedzieć o sobie, że ‛czyni’ człowieka niemym, głuchym i ślepym. W ściśle określonych celach, ale tylko wyjątkowo, Jehowa bezpośrednio powodował fizyczną ślepotę lub niemotę (Rodz. 19:11; Łuk. 1:20-22, 62-64; Dzieje 13:8-11). Jeżeli ludzie wolą pozostać duchowo głusi i ślepi, pozwala im trwać w niewierze i odrzucać Jego orędzie, ‛czyniąc’ ich w ten sposób głuchymi i ślepymi w sensie duchowym (Izaj. 6:9, 10). Natomiast Jehowa daje duchowy słuch i wzrok każdemu, kto chce Mu się podobać. Co więcej, troskliwy Bóg Jehowa uwolni ludzkość od fizycznej ślepoty i wszelkich innych ułomności za pośrednictwem Królestwa, podlegającego władzy Jezusa Chrystusa (Izaj. 61:1, 2; 1 Jana 4:8; Obj. 21:1-4).
4:24-26 — Czyje życie było zagrożone i co się wtedy stało?
Urywek ten jest trochę niejasny, ale nasuwa się wniosek, że śmierć groziła synowi Mojżesza, ponieważ nie postąpiono z nim według obowiązującego już wcześniej przymierza co do obrzezania (Rodz. 17:9-14). Kiedy Sefora usunęła dziecku napletek, tym dowodem podporządkowania się przymierzu dotknęła stóp ucieleśnionego anioła, pokazując w ten sposób, że nie ma już powodu, by jej syn umarł. Jeżeli przez anioła zwróciła się do Jehowy jako do „oblubieńca krwi”, obrała poniekąd pozycję żony w przymierzu co do obrzezki, uważając Boga za Małżonka.
6:3 — W jakim sensie Bóg nie dał im poznać swego imienia z uwagi na to, że Abraham, Izaak i Jakub posługiwali się imieniem Jehowa?
Imię „Jehowa” znaczy dosłownie: „On powoduje, żeby się stało” — żeby się dokonało zgodnie z Jego zamierzeniem. Abraham, Izaak i Jakub posługiwali się tym Boskim imieniem i otrzymali obietnice od Jehowy. Mimo to oni nie poznali Go z własnego doświadczenia jako Tego, który powoduje całkowite spełnienie tych obietnic (Rodz. 12:1, 2; 15:7, 13-16; 26:24; 28:10-15). Natomiast dla ich potomków, Izraelitów, imię Jehowy miało wkrótce nabrać głębszego znaczenia. Mieli poznać jego prawdziwy sens w związku z urzeczywistnieniem zamierzenia Jehowy względem Izraelitów i wyzwoleniem ich spod tyranii, a następnie oddaniem im Ziemi Obiecanej w dowód dotrzymania przymierza zawartego z ich przodkami.
7:22 — Skąd kapłani egipscy wzięli wodę, która się nie zamieniła w krew?
Mogli użyć wody wziętej z Nilu przed wystąpieniem tej plagi. Poza tym nieskażoną wodę można było widocznie znaleźć w studniach wykopanych w wilgotnej ziemi w pobliżu Nilu (Wyjścia 7:24). Być może kapłani użyli takiej wody, aby pokazać swoje sztuczki.
12:29 — Czy do pierworodnych zaliczano zarówno synów, jak i córki?
Za pierworodnych uważano tylko synów. Przemawia za tym okoliczność, że gdy później w miejsce pierworodnych zostali oddani Jehowie Lewici, zaliczano do nich tylko mężczyzn (Liczb 3:40-51). Sam faraon był pierworodnym, ale nie został zabity, ponieważ miał własną rodzinę, a w noc paschalną nie miała umrzeć głowa domu, lecz pierworodny syn w każdej rodzinie (Wyjścia 12:12).
WYZWOLENI PRZEZ JEHOWĘ
15:8 — Czy „zakrzepnięcie” wód Morza Czerwonego oznacza, że one zamarzły?
Hebrajskie słowo przetłumaczone tu na „zakrzepły” znaczy „zbiegnąć się” lub „stężeć”. W Księdze Hioba 10:10 użyto tego wyrazu w odniesieniu do sera produkowanego ze zsiadłego mleka. Niekoniecznie więc musi ono oznaczać, że ściany wodne zamarzły na twardo. Ponieważ nie było widać niczego, co by trzymało wody, wyglądały tak, jak gdyby zakrzepły, stężały czy zesztywniały, aby stać pionowo. Gdyby wspomniany wcześniej wiatr był tak lodowaty, że zamroziłby wody, niewątpliwie znalazłaby się w tym opisie wzmianka o przejmującym zimnie (Wyjścia 14:21).
ZORGANIZOWANI W SPOSÓB TEOKRATYCZNY
20:5 — Czy ten werset oznacza, że ludzie wierni mieli być karani?
Nie, gdyż każdy po osiągnięciu wieku, w którym odpowiada za swoje czyny, bywa sądzony na podstawie własnego postępowania i nastawienia. (Porównaj z tym Proroctwo Ezechiela 18:20). Kiedy jednak naród izraelski wdał się później w bałwochwalstwo, przykre następstwa tego odczuwały całe pokolenia. Osoby wierne nie były bezpośrednio karane za grzech narodu, chociaż spadały na nie niektóre jego skutki. Trudno było takim prawym ludziom płynąć pod prąd rozprzężenia religijnego ogarniającego cały naród, odczuwali jednak przy tym serdeczną życzliwość Jehowy.
23:20-23 — Kim był wspomniany tu anioł i jak to rozumieć, że imię Jehowy „jest w nim”?
Do przekazania swego prawa Mojżeszowi Bóg użył innych aniołów, a nie Jezusa Chrystusa w bycie przedludzkim (Jana 1:1-3, 14; Hebr. 2:2, 3). Rozsądny jest jednak wniosek, że aniołem, o którym Jehowa powiedział: „imię moje jest w nim”, był właśnie Jezus w postaci przedludzkiej. To on prowadził Izraelitów w drodze do Ziemi Obiecanej (1 Kor. 10:1-4). Jezus, którego imię znaczy: „Zbawienie od Jehowy”, jest głównym głosicielem i obrońcą imienia swego Ojca.
32:25 — Dlaczego Aaron nie został ukarany za zrobienie złotego cielca?
Aaron zrobił to na wyraźne żądanie ludu, a nie dlatego, że miał w sercu skłonności do bałwochwalstwa. Później najprawdopodobniej razem z innymi Lewitami opowiedział się po stronie Jehowy, a przeciwko tym, którzy wówczas przeciwstawili się Mojżeszowi. Zabito około 3000 ludzi (prawdopodobnie prowodyrów), ale winnych było więcej, bo po zgładzeniu tych 3000 Mojżesz dalej wypominał ludowi, że popełnili ciężki grzech. A zatem miłosierdzia Jehowy dostąpiło więcej osób, a nie tylko sam Aaron (Wyjścia 32:1-6, 26-35).
34:26 — Co oznaczał nakaz, żeby nie gotować koźlęcia w mleku jego matki?
Gotowanie lub duszenie koźlęcia w mleku matki było rytuałem pogańskim, mającym sprowadzić deszcz. Mogło więc chodzić o uchronienie Izraelitów przed skalaniem się takimi praktykami. Nakaz ten, podobnie zresztą jak inne, zdaje się jednak kłaść nacisk na okoliczność, że we wszystkim obowiązuje należyty, odpowiedni porządek. Jehowa zadbał o to, żeby matka miała mleko do karmienia młodych. Gotowanie ich natomiast w tym mleku byłoby końcowym rezultatem wyrządzenia młodym krzywdy, a nawet zabicia ich, wprost przeciwnie do celu, jakiemu ma służyć mleko. Prawo to zdaje się też pouczać lud związany przymierzem z Bogiem, żeby nie był nieczuły, tylko współczujący.
ISTOTNE ZNACZENIE DLA WIERNYCH
Księga Wyjścia to wzruszający opis tyrańskiej niewoli, wyzwolenia przez Boga i zorganizowania społeczeństwa teokratycznego. Ale czego mogą się nauczyć z tej księgi Świadkowie Jehowy w XX wieku?
Jehowa podtrzymuje swój lud. Czynił to, wspierając Izraelitów i błogosławiąc im, gdy byli „niewolnikami poddanymi tyranii” (Wyjścia 1:7, 14). Tak samo Jehowa umacnia nowożytnych świadków nawet podczas zaciekłych prześladowań.
Jehowa jest niezrównanym Wyzwolicielem. Jakże wyraźnie uwidoczniło się to nad Morzem Czerwonym! Toteż Jego współcześni świadkowie mogą liczyć na to, że jako grupa przeżyją nadchodzący „wielki ucisk” pod wszechmocną ręką tego Wielkiego Wyzwoliciela (Mat. 24:20-22; Obj. 7:9, 14).
Jehowa jest Bogiem organizacji teokratycznej. Gdy Izraelici przestrzegali Jego praw, oddawali Mu cześć w sposób uporządkowany, radośnie i w poczuciu bezpieczeństwa, co przysparzało chwały Jego imieniu. Tak samo dzisiaj Jehowa zorganizował swoich świadków w uporządkowaną społeczność braterską, w której mogą się czuć bezpieczni i szczęśliwi. Toteż dla własnego bezpieczeństwa i szczęścia musimy wiernie służyć Bogu jako cząstka tej społeczności teokratycznej, która wysławia Jego święte imię (Ps. 100:1-5; 1 Piotra 2:17).
To tylko niektóre z licznych dobrodziejstw, jakie wypływają z Księgi Wyjścia. Oby nasza wiara się umocniła, gdy będziemy rozmyślać nad pasjonującym sprawozdaniem o tym, jak Bóg wyzwolił swój lud spod tyranii i wprowadził go do porządku teokratycznego!
[Ilustracja na stronie 24]
Przy górze Synaj Jehowa zorganizował Izraelitów w społeczność teokratyczną