-
Historyczny JordanStrażnica — 1964 | nr 24
-
-
po brzegi. Wezbrany Jordan staje się wówczas rwącą, potężną rzeką, która w miejscach, gdzie brzegi są niższe, rozlewa się na szerokość wielu set metrów. (Joz. 3:15, 16) Silni mężowie z Gad, którzy później przepłynęli kiedyś tę rzekę w takich warunkach, dokonali z pewnością sławnego wyczynu. — 1 Kron. 12:15.
Jeżeli sobie wyobrazić tę wielką rzeszę Izraelitów, którzy szli z żonami i z dziećmi przez Jordan, to można zrozumieć, jaki to był potężny cud. Sprawił go Jehowa przez swoją moc. Wody spływające z góry po prostu przestały płynąć, tak iż cały naród mógł przejść „po suszy”. (Joz. 3:16, 17) Być może wody tej rzeki zostały akurat w tym czasie gdzieś powyżej tego miejsca w jakiś sposób zatamowane, co umożliwiło przejście. Do takiego zatamowania doszło podobno w grudniu 1267 roku, gdy wskutek wielkiego obsunięcia ziemi wody zostały całkowicie zatrzymane na szesnaście godzin. Arabski dziejopis Nowairi wspomina o tym zjawisku w swojej kronice, opisując, jak sułtan Beybars podczas wojen krzyżowych zbudował most nad Jordanem, aby przeprawić swoje wojska. Podaje, że wody podniosły się „o długość włóczni” i podmyły kilka filarów tego mostu. W owym czasie rzeka na skutek deszczu zimowego była wezbrana. Powinniśmy się jednak strzec objaśniania przejścia Izraelitów jedynie w sposób zupełnie naturalny, jak to czyni Józef Flawiusz, który podaje, że lud przeszedł rzekę w bród, kiedy w niej było mało wody. — Dawne dzieje Izraela, księga 5, rozdział 1, 3.
JERYCHO I MORZE MARTWE
Lot wybrał tereny nad Jordanem na pewno dlatego, że uznał je za bardzo urodzajne; tak było istotnie, dopóki utrzymywano tam tarasy, nawadniano je i odpowiednio uprawiano. (1 Mojż. 13:10, 11) Kathleen Kenyon, kobieta archeolog, powiedziała: „Widok z Jerycha na wschód, na oazę z gajami palmowymi i bananowymi na pierwszym planie, należy do najpiękniejszych, jakie kiedykolwiek widziałam.” Te gaje przynosiły też Rzymianom bogate plony. W okolicy tej uprawiano czterdzieści dziewięć odmian daktyli. Jerycho ze swoim słynnym źródłem i systemem wodociągowym było kwitnącym uzdrowiskiem zimowym. Określenie „miasto palm” było już wówczas bardzo odpowiednie i jest nim jeszcze dziś. — 5 Mojż. 34:3; 2 Kron. 28:15.
W latach od 1939 do 1948 nawadniano grunty osady Beit-Haarawa w pobliżu Morza Martwego słodką wodą z Jordanu, aby wypłukać sól, a dziś ta okolica znana jest w całym państwie Izrael z pomidorów, które tam owocują przez cały rok. Jakaż żyzna dolina!
Czy widziałeś kiedy chmury 150 metrów poniżej poziomu morza? Ten niezwykły widok zaobserwować można nad pięknym, otoczonym dziką panoramą Morzem Martwym, które stanowi zakończenie historycznego Jordanu. Od lat do Morza Martwego wpływa codziennie około siedmiu milionów ton wody i taka sama ilość codziennie z niego wyparowuje, tak iż zwierciadło jego wody, leżące 393 metry poniżej poziomu Morza Śródziemnego, pozostaje prawie bez zmian. Jednakże zawartość soli w tej wodzie jest pięciokrotnie wyższa niż w Oceanie.
Taki jest historyczny Jordan — widownia cudownych wydarzeń historii! Lud izraelski oraz prorocy Eliasz i Elizeusz przeszli go suchą nogą. Ale najważniejszym wydarzeniem, jakie miało miejsce w Jordanie, był chrzest Jezusa Chrystusa.
-
-
Chybienie celuStrażnica — 1964 | nr 24
-
-
Chybienie celu
W LICZNYCH kołach dzisiejszego społeczeństwa przekonanie o grzechu uchodzi za przestarzałe, a poczucie winy uważa się za szkodliwe dla zdrowia duchowego. Taki pogląd sprzyja usuwaniu wszelkich hamulców moralnych i prowadzi w efekcie do ogólnego upadku moralności. Według psychologa O. Hobarta Mowrera, byłego prezesa stowarzyszenia psychologów amerykańskich, do rozwoju tego demoralizującego sposobu myślenia przyczyniła się w znacznej mierze psychologia Freuda. Oświadczył on:
„Mija pół stulecia, odkąd my psycholodzy w znacznej mierze trzymamy się doktryny Freuda, (...) że pacjent jest właściwie zbyt dobry; że posiada w sobie popędy, w szczególności pożądanie i nienawiść, które niepotrzebnie poskramia. Zdrowie bowiem — wmawiamy mu — wymaga możliwości wyładowania się tych popędów.” Starając się usunąć poczucie winy, psycholodzy znieśli również hamulce moralne, wywodzi dalej dr Mowrer, a skutkiem tego są tylko coraz liczniejsze i coraz oporniejsze w leczeniu zaburzenia psychiczne.
Chociaż światowi mędrcy temu przeczą, to jednak grzech ma swój realny byt i nie można tego lekkomyślnie pomijać. Grzech to więcej niż samo tylko wykroczenie przeciw prawom moralnym. Jest to naruszenie stosunku danego człowieka do jego Stworzyciela, ponieważ ściśle wiąże się z pogwałceniem praw Bożych. Greckie słowo kamartia, które przetłumaczono na „grzech”, zawiera w sobie myśl o uchybieniu, jak na przykład zmylenie drogi, o niedopisaniu w czymś, niezrozumieniu czegoś albo popełnieniu błędu. Hebrajski odpowiednik słowa grzech ma podobne znaczenie. Jehowa Bóg, ustalając dla swych stworzeń miernik sprawiedliwości, wyznaczył im doskonały cel. Chybienie tego celu albo nieosiągnięcie go jest nazwane grzechem. Istnieją dwa rodzaje grzechu: grzech odziedziczony oraz zawiniony przez nas samych.
Skutkiem grzechu odziedziczonego jest niedoskonałe funkcjonowanie naszych organizmów i śmierć, której automatycznie wszyscy podlegamy. Stówo Boże mówi o tym grzechu: „Przez jednego człowieka grzech wszedł na świat, a przez grzech śmierć; tak też na wszystkich ludzi śmierć przyszła, ponieważ wszyscy zgrzeszyli.” (Rzym. 5:12) Ten jeden człowiek Adam jest wspólnym przodkiem całej ludzkości. Ponieważ świadomie chybił celu doskonałego posłuszeństwa wobec Boga, zgrzeszył i popadł w niedoskonałość. Dzieci wydane przez niego na świat w tym stanie odziedziczyły niedoskonałość wynikłą z jego grzechu. Stąd też nie urodził mu się żaden potomek, któryby nie odziedziczył następstw tego grzechu.
Drugi rodzaj grzechu wynika z naszego własnego niedopisania w osiągnięciu wytkniętego przez Boga celu, to jest Jego miernika sprawiedliwości. Ponieważ jesteśmy niedoskonali, nie uda się nam w pełni osiągnąć tego celu; słuchając jednak praw Bożych, możemy do niego dążyć w usiłowaniu podejścia jak najbliżej niego. W ten sposób damy dowód naszego umiłowania sprawiedliwości. Kto szczerze stara się czynić to, co słuszne w oczach Jehowy,
-