-
Czym jest biblijny Armagedon?Strażnica — 1964 | nr 23
-
-
nienawiści ludzi i całych narodów, ale ten atak jest czymś więcej niż prześladowaniem, z jakim się dotąd spotykali. Jest to ostateczny, generalny zamach na samo ich istnienie. W chwili jego nadejścia ci świadkowie nie będą się wszyscy razem znajdowali na żadnym specjalnym miejscu w sensie geograficznym. Nazwa „Armagedon” nie występuje też na żadnej mapie geograficznej. Nie odnosi się literalnie do okolic Megiddo, leżącego teraz na terytorium Republiki Izrael, ale do symbolicznego miejsca w dziedzinie przeżyć świadków Jehowy na ziemi, gdzie ma być stoczony końcowy bój.
Zauważmy, jak proroctwo Ezechiela opisuje następującą potem zagładę podłych wrogów Bożych: „Przywiodę cię na góry Izraelskie (...) Na górach Izraelskich upadniesz, ty i wszystkie hufy twoje, i narody, które z tobą będą; ptactwu i wszelkiej rzeczy skrzydlastej, i zwierzowi polnemu podam cię na pożarcie.” — Ezech. 39:2-4.
Rzuca się w oczy podobieństwo istniejące między tym opisem, a wizją apostoła Jana o bitwie z Har-Magedon: „Widziałem jednego Anioła stojącego w słońcu, i zawołał głosem wielkim, mówiąc wszystkim ptakom latającym środkiem nieba: chodźcie i zgromadźcie się na wieczerzę wielkiego Boga, abyście jedli ciała królów i ciała wodzów, i ciała mocarzy (...) i ciała wszystkich wolnych i niewolników, i małych i wielkich (...) i wszystkie ptaki nasyciły się ciałami ich.” — Obj. 19:17-21, NT.
UCZESTNICY WALKI
Czy zauważyłeś, czytelniku, z kogo to ma pozostać jedynie padlina na pokarm dla drapieżnego ptactwa? Z „królów” „wodzów” i „mocarzy”, z „wolnych, niewolników, i małych i wielkich”. To ogranicza zniszczenia bitwy z Har-Magedon do politycznych królów i władców zamieszkanej ziemi oraz ich popleczników.
Zatem żywotną sprawą dla każdego mieszkającego na obliczu ziemi jest czuwanie nad tym, by czasem nie zostać zaliczonym do tych, którzy pójdą na zniszczenie w ‚wojnie wielkiego dnia Boga Wszechmocnego’. Kto daje posłuch propagandzie, która uczy pokładania ufności w królestwach ludzkich zamiast w Królestwie Bożym, ten daje poznać, że ulega ‚wypowiedziom inspirowanym przez demony’. Kto się poddaje naciskowi ze strony ludzkich przywódców, wzywających do aktywnego udziału w sprawach tego świata, do stania się jego nieodłączną częścią składową, i kto tym samym zaznacza swoje przyjacielskie stosunki z tym światem, ten zarazem oddala się od Chrystusa i staje się wrogiem Boga. W niedwuznacznych słowach Jezus powiedział o swych naśladowcach: „Oni nie są częścią świata.” A uczeń Jakub napisał pod natchnieniem: „Ktobykolwiek chciał być przyjacielem tego świata, staje się nieprzyjacielem Bożym.” — Obj. 16:13, 14; Jana 17:14, NW; Jak. 4:4.
Dla tych, którzy w ten sposób opowiadają się przeciw Jehowie Boju i Jego Królestwie, nie ma nadziei na przeżycie. Chociaż Bóg z łatwością może spowodować narody do wystąpienia przeciw sobie i urządzenia wielkiej rzezi własną bronią, jak to uczynił z armiami Ammonitów, Moabitów i mieszkańców Góry Seir, gdy w dawnych czasach wystąpili przeciw Jego ludowi, to jednak stoją Mu również do dyspozycji wszystkie siły natury. Te żywioły także rozpęta na szkodę swych wrogów. A wyznaczony przez Niego wykonawca wyroków Jezus Chrystus wraz z zastępami niebiańskich aniołów nie zaprzestanie boju, aż cała widzialna organizacja polityczna pod panowaniem Szatana Diabła, ‚boga tego systemu rzeczy’, zostanie wespół z wszystkimi swymi militarnymi i cywilnymi poplecznikami zupełnie zniesiona z oblicza ziemi. — 2 Kron. 20:1-30; Sędz. 5:19-21; Ijoba 38:22, 23; 2 Kor. 4:4, NW.
Ale czy Armagedon obejmuje również zniesienie z powierzchni ziemi czynnika fałszywej religii? Nie, to nie należy do Armagedonu. Czytając rozdziały 17-19 księgi Objawienia można się przekonać, że będzie to miało miejsce w okresie bezpośrednio poprzedzającym Har-Magedon. Królowie ziemi symbolicznie przedstawieni przez „dziesięć rogów” dzikiego zwierzęcia z 17 rozdziału Objawienia zwrócą się przeciw nierządnemu systemowi religii babilońskiej i „w nienawiści mieć będą wszetecznicę, i uczynią ją spustoszoną i nagą, i ciało jej jeść będą, a samą spalą ogniem”. (Obj. 17:16, NT) Stanie się to, zanim jeszcze królowie wystąpią do walki z przedstawicielami Królestwa Bożego na ziemi, rozpoczynając tym samym Armagedon. Potem zaczną ciągnąć na pole Har-Magedon, co w samej rzeczy nie jest niczym innym jak zdemonizowanym natarciem na wszystko, co stoi w drodze urzeczywistnieniu ich butnych celów, do których należy utrwalenie na zawsze swej władzy nad narodami, swych systemów politycznych i międzynarodowych przymierzy. A więc zrzuciwszy z siebie religijną wszetecznicę dają się skusić do zaatakowania mesjańskiego Królestwa Bożego, którego nie uznają za prawowity rząd nad ziemią. Gniew ich zwraca się przeciw ogłaszaniu Królestwa Bożego przez świadków Jehowy. Atak ten oznacza wojnę — „wojnę wielkiego dnia Boga Wszechmocnego”, czyli Har-Magedon.
A co z Szatanem i jego demonami? Czy zostaną zabici lub wrzuceni do przepaści w walce Armagedonu? Nie, to nastąpi dopiero po zakończeniu tej bitwy. Wtedy stanie się, że Anioł nad aniołami, Chrystus Jezus ‚zstąpi z nieba, mając klucz od przepaści i łańcuch wielki w ręce swej’, aby pojmać Szatana i jego demony oraz wtrącić ich w otchłań niepamięci. Stawszy się świadkami najpierw zniszczenia ogólnoświatowego systemu fałszywej religii, a potem całego przebiegu walki na polu Har-Magedon, będą dotkliwie dręczeni upokorzeniem widząc, że pozornie bezbronni wielbiciele Jehowy, których ich ludzkie marionetki usiłowały zupełnie zgładzić, okazują się teraz jedynymi ludźmi pozostałymi na ziemi. — Obj. 20:1-3.
Właśnie wśród tych wielbicieli Jehowy pragną się znajdować wszyscy miłośnicy sprawiedliwości i z tej racji muszą zarówno rozumieć, czym w rzeczywistości jest Armagedon, jak i unikać „inspirowanych wypowiedzi”, które usiłują zaszeregować ludzi do wrogów Bożych w tej wszechświatowej wojnie. Fałszywe poglądy co do najbliższej przyszłości mogą doprowadzić jedynie do nieszczęścia. Zwracaj uwagę na spełnianie się proroctw Bożych dotyczących biblijnego Armagedonu i działaj w harmonii z Jego wolą, abyś przeżył do nowego porządku rzeczy, „gdzie sprawiedliwość zamieszka”. — 2 Piotra 3:13, Kow.
-
-
‚Tej literatury nigdy nie mamy za dużo’Strażnica — 1964 | nr 23
-
-
‚Tej literatury nigdy nie mamy za dużo’
■ Dwaj świadkowie Jehowy w Teksasie odwiedzili więzienie, gdzie rozmawiali z zastępcą naczelnika. Oto ich sprawozdanie: „Siedzieliśmy tam i rozmawialiśmy około godziny. Zapytaliśmy, czy więźniowie nie potrzebowaliby kilku Strażnic i Przebudźcie się! — czasopism, które są pomocne przy czytaniu i studiowaniu Biblii. Odpowiedział natychmiast: ‚Tego rodzaju literatury nigdy nie mamy za dużo. Przyjmiemy ją z zadowoleniem. Chętnie zejdę z wami po nią do samochodu.’ I tak pozostawiliśmy siedemdziesiąt egzemplarzy Strażnic i Przebudźcie się! Zapytałem o Pismo Święte w Przekładzie Nowego Świata, które pozostawiliśmy podczas poprzednich odwiedzin. Odpowiedział: ‚Akurat wróciło z dolnego oddziału, gdzie przeszło przez wiele rąk, a teraz poślę je na górny oddział; tam już też wielu się o to pytało.’ Zapytałem, czy ten jeden egzemplarz wystarcza, a on odparł: ‚Przydałoby się jeszcze kilka.’ Ten zastępca naczelnika wyrażał się z gorącym uznaniem o naszych odwiedzinach, o Przekładzie Nowego Świata, jak i o czasopismach. Oświadczył, że gdy jeszcze służył w lotnictwie, często w czasie lotów czytał tę literaturę. Cieszymy się na myśl o naszych następnych odwiedzinach w tym więzieniu.”
-