Lojalność ze zjednoczonego serca
„O, ustrzeż mą duszę, bo jestem lojalny ... Poucz mnie, Jehowo o twej drodze. Będę chodził w twej prawdzie. Zjednocz me serce, aby się bało twego imienia.” — Ps. 86:2, 11, NW.
1, 2. (a) Czego oczekuje się po wodzu i od których narodów ludzie oczekują dzisiaj kierownictwa politycznego? (b) Jakie inne kierownictwo jest żądane i jakie powstaje w związku z tym pytanie?
W TYM świecie niepewności, zmian i bezradności, ludzie a nawet całe narody, wypatrują właściwego wodza. Chcieliby stanąć za wodzem godnym zaufania, niezachwianym, mającym jasny program, obiecujący dobre wyniki. Przez swoje powodzenie, swoje wyczyny, swoją rangę, przez swoją odwagę z jaką walczy o swoje przekonanie, i przez swoją dojrzałość w osądzaniu spraw, wódz taki musiałby sobie zdobyć poważanie. Musiałby wzbudzić w swoich naśladowcach lojalność, ponieważ sam jest lojalny względem nich i względem swych mocnych zamierzeń i działań.
2 W obecnym podzielonym przez „zimną wojnę” świecie, rzecznicy narodów wzywają przeto Stany Zjednoczone, aby szczególnie w interesie demokratycznych narodów Zachodu, objęły kierownictwo w sprawach świata, ponieważ Ameryka jest taka wielka, tak bogata i tak potężna, wydaje się im, że ona powinna stanąć na czele, bo sam los przeznaczył ją do tego. Inne narody, należące do bloku wschodniego, oczekują kierownictwa od Związku Radzieckiego i wyrażają temu państwu publicznie swoją lojalność. Lojalność żądana jest nawet wtedy, gdy ona nie wypływa z wewnętrznego przekonania. Prócz wytrwałego wołania o kierownictwo polityczne słychać też wołanie o kierownictwo religijne. Przez to wszystko, jeszcze bardziej komplikuje się pytanie, względem kogo w tych dniach powinniśmy być lojalni? Do kogo powinniśmy być zjednoczonym sercem lojalnie przywiązani?
3. (a) Jaka walka jest obecnie w toku między politycznymi i religijnymi czynnikami, i do czego ludzie coraz więcej tracą zaufanie? (b) Jakie natomiast poselstwo brzmi prawdziwie i dlaczego?
3 Jak nigdy przedtem teraźniejszość jest czasem propagandy. Wszelkimi środkami, którymi można dosięgnąć oczu i uszu ludzi, czynniki polityczne i religijne walczą o ich umysł i lojalność. Z tego wynikło zamieszanie i rozdwojenie. Coraz więcej ludzie tracą zaufanie do tego, co widzą i słyszą, gdyż raz po raz okazuje się, że to jest „kłamliwa propaganda”. Największa jej część należy do szalejącej obecnie „zimnej wojny”. Lecz wśród całego tego brzęku i szczęku bitwy propagandowej słychać poselstwo, z którego brzmi prawda. Za nim stoi nienaganny autorytet, który nikogo nie zawodzi. Jest to dobra nowina o Królestwie Bożym, która nas nie rozczarowuje ani nas nie wprowadza do niewoli ludzi lub systemów ludzkich, gdyż przychodzi od „Boga, który nie może kłamać”. (Tyt. 1:2, NW) „Niemożliwe jest, aby Bóg kłamał.” — Hebr. 6:18, NW.
4, 5. (a) Skąd wiemy, że poselstwo o Królestwie nie jest głoszone przypadkowo lub dlatego, że jakiś człowiek wpadł na ten pomysł? (b) W odpowiedzi na jakie pytanie i na dowód jakiego faktu zostało to przepowiedziane?
4 To poselstwo o Królestwie Bożym słyszane od roku 1914 na całym świecie bynajmniej nie jest przypadkowe, jako coś wynalezione przez ludzi. Zostało ono przed dawnym czasem przepowiedziane, a dzisiaj słychać je w wypełnieniu tej przepowiedni. Dziewiętnaście stuleci temu największy głosiciel Królestwa Bożego, który kiedykolwiek żył na ziemi, przepowiedział je jako znak naszych czasów. Przepowiadając dzieje naszej generacji ten głosiciel Królestwa, Jezus Chrystus opisał pierwszą wojnę światową, która znamionowała rok 1914, jako punkt zwrotny w dziejach ludzkości, dalej braki żywności, zarazy i trzęsienia ziemi, niewierność i bezprawie, prześladowanie religijne i międzynarodową bezradność, jak również strach przed przyszłością, które charakteryzowały naszą epokę od roku 1914.
6, 7. (a) Przez którą klasę ludzi dobra nowina o Królestwie miała być głoszona, jak tego logicznie można się było spodziewać? (b) Kto wykonuje tę przepowiedzianą czynność, jak to pokazują nowoczesne dzieje?
6 Lecz Jezus Chrystus nie przepowiedział tylko samej ponurej przyszłości, a powiedział też: „Ta dobra nowina o królestwie będzie kazana na całej zamieszkanej ziemi, w celu wydania świadectwa wszystkim narodom, a wtedy przyjdzie dopełniony koniec.” (Mat. 24:3-14, NW) Wszystkie te rzeczy przepowiedział on w odpowiedzi na pytanie, po czym będzie można poznać, że jest obecny na tronie niebiańskiego Królestwa Bożego, i kiedy napisany zostanie ostatni końcowy rozdział o tym starym ziemskim systemie rzeczy. Rozpatrując ostatni rozdział dziejów starego świata, pisany od roku 1914, widzimy też wypełnienie tej przejmującej radością części proroctwa Jezusa, mianowicie ogólnoświatowe głoszenie dobrej nowiny o Królestwie. Lecz kto ją głosi?
6 Oczywiście nie wrogowie Królestwa Bożego, chociaż oni przez swe publiczne ataki na nie i jego głosicieli tylko jeszcze więcej ogłaszają Królestwo. Głoszenie przeprowadzone zostaje przez tę samą klasę ludzi, która głosiła Królestwo Boże za dni Jezusa i jego dwunastu apostołów, przez oddanych Bogu, ochrzczonych naśladowców Jezusa. Kto obwieszcza przy jakiejś akcji politycznej, powiedzmy w Ameryce, partię demokratyczną, jej program i jej przyrzeczenia? Oczywiście demokraci. Kto zaś obwieszcza partię republikańską oraz jej politykę i przyrzeczenia? Naturalnie republikanie. Kto mówi o partii socjalistycznej oraz o jej celach politycznych i kandydatach? Naturalnie socjaliści. Kto zatem miał zgodnie z proroctwem Jezusa głosić „tę dobrą nowinę o królestwie (...) na całej zamieszkanej ziemi, na świadectwo wszystkim narodom”? Oczywiście naśladowcy Jezusa Chrystusa. Oni opowiadają się całkowicie za Królestwem Bożym i popierają je lojalnie. Czynią to, co Jezus powiedział do swoich naśladowców w swym kazaniu na górze: „Nadal więc szukajcie naprzód królestwa i sprawiedliwości jego.” — Mat. 5:1, 2; 6:32, 33, NW.
7 Czy znaczy to, że 869 milionów ludzi, twierdzących, że są katolickimi lub protestanckimi chrześcijanami, spełnia proroctwo Jezusa o głoszeniu dobrej nowiny o Królestwie Bożym w czasie końca tego systemu rzeczy? Wcale nie. Dzieje naszych dni dowodzą, że od roku 1914 po dzień dzisiejszy czynione to jest przez oddanych Bogu, ochrzczonych chrześcijan, którzy są znani tako świadkowie Jehowy. — Zobacz The „American Annual” 1961, str. 396, kolumna 2.
8, 9. (a) Na jakie pytania co do wydawania świadectwa o Królestwie musimy dzisiaj odpowiedzieć? (b) Którzy ludzie nie otrzymają błogosławieństw Królestwa i dlaczego więc Bóg posługuje się do głoszenia dobrej nowiny świadkami Jehowy?
8 To Królestwo musi być w obecnym czasie ogłaszane, gdyż Bóg przepowiedział to przez Jezusa Chrystusa, a Bóg nie może kłamać ani nie może być przedstawiony jako kłamca. Teraz, gdy wypełnia się inspirowane proroctwo przez ogłaszanie Królestwa na świadectwo, każdy z nas stanął w obliczu wielkiej kwestii, a mianowicie: czy chcemy być tymi, którzy jedynie przysłuchują się świadectwu, nic więcej wokół tej sprany nie czyniąc, czy raczej wśród obwieszczających go, którzy w ten sposób pokazują, że lojalnie opowiadają się za tym Królestwem jako jedyną nadzieją i lekarstwem dla całej ludzkości? Jeśli wyznajemy, że jesteśmy chrześcijanami, jak wtedy przedstawia się nasze serce? Czy jest ono podzielone, ponieważ bierzemy czynny udział w polityce tego świata, myśląc, że „Królestwo Boże” to tylko stan serca i że chrześcijanin będzie czynnie popierał Królestwo Boże dopiero wtedy, gdy umrze i pójdzie do nieba?
9 Ludzie, których lojalność jest podzielona, nigdy nie zdobędą błogosławieństw Królestwa Bożego. W ostatniej księdze Biblii Jezus Chrystus, Syn Boży, mówi: „Ponieważ jesteś letni i ani gorący ani zimny, wypluję cię z ust moich.” (Obj. 3:16, NW) Nie ci, którym poselstwo jest tylko kazane na świadectwo, lecz ci, którzy sami każą i wydawają świadectwo przeżyją koniec tego systemu rzeczy i po „wielkim ucisku, jaki się nie zdarzył od początku świata aż dotąd, ani się więcej nie zdarzy”, zaznają błogosławieństw Królestwa. (Mat. 24:21, 22, NW) Z tego właśnie powodu Bóg posługuje się chrześcijańskimi świadkami Jehowy, aby spełnić to proroctwo przez głoszenie dobrej nowiny o Królestwie.
ZJEDNOCZENIE SERCA
10. (a) Czy to jest samo przez się zrozumiałe, że głosiciele Królestwa są prześladowani? (b) Dlaczego nominalni chrześcijanie zadowalają się otrzymaniem świadectwa?
10 W walkach politycznych ludzie, którzy opowiadają się za pewną formą rządu, występując jednocześnie przeciw innej, mają swoich przeciwników i mówią przeciw nim. Czy przeto nie jest rzeczą samą przez się zrozumiałą, że ci, którzy zalecają i głoszą Królestwo Boże jako prawowite panowanie i jedyną nadzieję ludzkości, również są zwalczani, oczerniani, a nawet prześladowani? Owszem, a to potwierdził też Jezus w swym proroctwie o „końcu tego systemu rzeczy”. Uczniom, którzy mu się przysłuchiwali, powiedział Jezus tuż po przepowiedzeniu wojny światowej: „Wtedy będą was wydawać na ucisk i zabijać i będziecie nienawidzeni przez wszystkie narody z powodu mego imienia.” (Mat. 24:9, NW) Przez ile narodów? „Przez wszystkie narody”, powiedział Jezus, pokazując przez to z całą pewnością, że wszystkie narody polityczne będą przeciw Królestwu Bożemu i że nienawidzić będą jego głosicieli. Z tego też powodu większość ludzi, także katoliccy i protestanccy chrześcijanie, zamiast świadectwo wydawać, raczej mu się przysłuchują.
11. Jakiego przymiotu wymaga głoszenie Królestwa i o co więc modli się prawdziwy chrześcijanin?
11 Głoszenie dobrej nowiny o Królestwie wymaga lojalności serca względem Królestwa Bożego. A który prawdziwy chrześcijanin nie chciałby być lojalnie oddany Królestwu Bożemu, za które Jezus Chrystus umarł? Prawdziwy chrześcijanin usilnie pragnie być lojalny wobec tego chwalebnego Królestwa, o które prosi w Modlitwie Pańskiej, chociaż to oznacza, że będzie prześladowany i znienawidzony przez wszystkie narody. Modli się on o to, aby mógł być lojalnie oddany Królestwu Bożemu, jak to czynił Dawid, który był namaszczony, aby panować na „tronie” Jehowy nad narodem izraelskim. — 1 Kron. 29:23.
12. (a) Jaki przymiot przejawił Dawid względem Boga i czego oczekiwał on od Boga? (b) Kiedy i dlaczego możemy się spodziewać, że Bóg postąpi względem nas lojalnie?
12 W Psalmie osiemdziesiątym szóstym, w którym Dawid mówi o tym, że jest prześladowany, prosi on: „Nakłoń, o Jehowo, ucha twego. Odpowiedz mi, bom strapiony i biedny. O, ustrzeż mą duszę, bo jestem lojalny. Zachowaj sługę twego, który polega na tobie.” (Ps. 86:1, 2, 14, 17, NW) Dawid przejawił lojalną miłość względem Jehowy i namaszczony został, aby jako naczelny wykonawca wyroków Bożych był czynny w Jego Królestwie. Zgodnie ze swoją lojalnością Dawid polegał na Jehowie Bogu. Oczekiwał on, że też Bóg będzie lojalny względem niego i tych, którzy z nim cierpieli dla Królestwa. W Psalmie 18:25 (NW), rzekł on do Boga: „Z lojalnym będziesz postępował lojalnie.” (2 Sam. 22:1, 2, 26) Jeśli więc jesteśmy oddani sprawom Królestwa Bożego i szukamy go najpierw, wtedy również my — podobnie jak Dawid — starać się będziemy być lojalnymi względem Boga, którego to Królestwo jest. W tym wypadku możemy być pewni, że Bóg względem nas też postąpi lojalnie. Czyż nie jest rzeczą cudowną myśleć, że Bóg zachowuje się względem nas lojalnie! Jakkolwiek wydaje się to być cudowne, to jednak powiedziane jest: „‚Jestem lojalny’, brzmi wypowiedź Jehowy.” (Jer. 3:12, NW) Jest przeto rzeczą słuszną jeśli my jesteśmy lojalni względem Boga, który jest lojalny względem nas.
13. Z jakiego organu wypływa lojalność i co w związku z tym musimy uczynić?
13 Lojalność musi pochodzić z serca. Nie możemy być lojalni, jeśli w swych skłonnościach, w swej miłości i swym przywiązaniu mamy serce podzielone. Nie możemy być lojalni, jeśli się boimy kogoś, kto jest wrogo nastawiony względem przedmiotu naszej miłości i naszego przywiązania, i kto nas z tego powodu prześladuje. Nasi prześladowcy i przeciwnicy działają jako słudzy Szatana, Diabła, i chcą nas zachwiać w naszej lojalności względem Boga i Jego Królestwa. Jeśli chcemy szukać najpierw Jego Królestwa i je tak ogłaszać, jak czynił to Jezus Chrystus, wtedy musimy rozwinąć ducha lojalności oraz żywić i pielęgnować go. Musimy się też pozbyć bojaźni przed nieprzyjacielem. Dawid pokazuje nam, jak to możemy czynić, mówiąc w Psalmie 86:10, 11 (NW): „Ty jesteś Bogiem, ty sam. Poucz mnie, Jehowo o twojej drodze. Będę chodził w twej prawdzie. Zjednocz me serce, aby się bało twego imienia.”
14. (a) Na co wskazują słowa „Zjednocz me serce” pod względem stanu serca? (b) Dlaczego król Saul okazał się nielojalnym?
14 Jakież to osobliwe wyrażenie: „Zjednocz me serce”! Ono wskazuje, że serce nie znajduje się w stanie jedności, że jest podzielone w swych skłonnościach i obawach. Zdaje się to wskazywać, że w sercu żyje bojaźń ludzka, która umniejsza bojaźń Bożą. „Strach człowieczy stawia sobie sidło”, powiedziane jest w Przypowieściach 29:25, a takie sidło oznacza pojmanie i wydanie na śmierć przez tych, którzy chcieliby nas połknąć czyli zniszczyć. Król Saul, prześladowca Dawida, był mężem owładniętym bojaźnią ludzką, a z powodu tej bojaźni zapomniał on o bojaźni przed Bogiem i przekroczył Jego nakazy i przykazania. Król Saul powiedział do Samuela, proroka Bożego: „Zgrzeszyłem, żem przestąpił rozkazanie Pańskie i słowa twoje, gdyżem się bał ludu i usłuchałem głosu ich.” (1 Sam. 15:24) Ta bojaźń doprowadziła go do wyrzeczenia się swojej lojalności względem Jehowy Boga.
15. Jaką instrukcję pod tym względem dał Jezus swoim apostołom, gdy ich wysłał, aby głosili, i dlaczego?
15 Dawid nie chciał ulec tej bojaźni. Gdy Jezus Chrystus, Syn Dawidowy, wysłał swoich dwunastu apostołów jako misjonarzy i kaznodziejów, rzekł on: „Przybliżyło się królestwo niebios” oraz ostrzegł ich przed bojaźnią ludzką. Ta bojaźń byłaby im przeszkodą w nieustraszonym ogłaszaniu Królestwa. Jezus powiedział: „I nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz nie mogą zabić duszy, ale raczej bójcie się tego, który może zarówno duszę jak i ciało zniszczyć w Gehennie.” (Mat. 10:5-7, 27, 28, NW) Było wobec tego rzeczą stosowną, że Dawid modlił się do owego Jedynego: „Strzeż mą duszę, bo jestem lojalny.”
16, 17. (a) Co Jehowa musiał uczynić, aby zjednoczyć serce Dawida, żeby się on bał Jego imienia? (b) Dlaczego całe serce świadka Jehowy ogarnięte jest bojaźnią, gdy słyszy imię Jehowy, i do czego to prowadzi?
16 Inspirowany psalm Dawida jest też pożyteczny dla nas, żyjących obecnie. Co należy rozumieć przez słowa, którymi Dawid modlił się do Jehowy: „Zjednocz me serce, aby się bało twego imienia”? Jak Bóg miał wysłuchać tę modlitwę? Miał usunąć wszelką bojaźń, która mogłaby rozdwoić serce Dawida i ujemnie odbić się na jego bojaźni przed Bogiem, Wszechmocnym, ponieważ Bóg może zarówno duszę jak i ciało ostatecznie zniszczyć w Gehennie. To znaczy, że serce Dawida miało być zupełnie zjednoczone w bojaźni przed imieniem Jehowy. Ludzie tego świata mogą mieć imponujące imiona i być sławni, a człowiek, który nie zna wyższej bojaźni, mógłby już zadrżeć, gdy tylko słyszy ich imię. Dzisiaj ludzie nie drżą, gdy wspomniane jest imię Boże. Spróbuj im jednak tylko zagrozić imieniem szefa bandy gangsterów albo imieniem jakiegoś dyktatora lub guślarza, a otrzeźwieją; drżeć będą o swoje ciało i życie.
17 Nie tak jednak było z Dawidem trzy tysiące lat temu! Nie jest też tak ze świadkami Jehowy obecnego czasu. Gdy się im przypomina imię Jehowy Boga albo gdy ono jest wspomniane, myślą oni o całej tej chwale, którą On ukoronował to imię. Przypominają sobie wszystkie Jego cuda i potężne czyny, jakie sprawiał w przeszłości, i wszystkie te proroctwa, jakie wypełnił w naszym dwudziestym wieku. Samo wspomnienie Jego imienia przywołuje im też na pamięć wszystkie przykłady, które pokazują, jak On jako sędzia ukarał lub zniszczył swoich wrogów i tych, którzy byli niewierni względem Niego. Myślą też o tym, jak za dni Noego zniszczył cały świat. (2 Piotra 2:5; 3:6) Wówczas ich bojaźń przed Jehową przeważa wszystkie inne możliwe obawy. Bojaźń przed Jego imieniem ogarnia całe ich serce, jednoczy je i kieruje je na drogę lojalności względem budzącego trwogę Boga.
18. Dlaczego nie jest to bojaźń tchórzliwa?
18 Nie jest to bojaźń tchórzliwa. W Psalmie 19:9 (NW) czytamy: „Bojaźń Jehowy jest czysta, trwająca na wieki.” Chroni ona nas przed tchórzostwem i prowadzi nas do czystego życia. Uwalnia nas od wszelkiej niepewności w kwestii, czy mamy więcej słuchać Boga jako władcy aniżeli ludzi. Człowiek, którego serce jest zjednoczone przez bojaźń przed Bogiem, nie jest „człowiekiem niezdecydowanym [dosłownie: dwoistej duszy], niestałym we wszystkich swych drogach”. (Jak. 1:8, NW) Postępujemy więc mądrze, bojąc się Boga Najwyższego, całym sercem.
19. Co Bóg musi uczynić, aby zjednoczyć nasze serce, i jak pokazuje to Dawid?
19 Człowiek, który się oddał Jehowie, modli się o to zjednoczenie serca. Lecz jak Bóg wysłuchuje jego modlitwę? Co chrześcijanin, który się tak modli, czyni stosownie do tej modlitwy, aby współpracować z Bogiem? Właśnie przed tą wspomnianą modlitwą mówi nam Dawid, co Bóg przy tym czyni, a co on sam musi uczynić: „Bo ty jesteś wielki, i czynisz cuda; Ty jesteś Bogiem, ty sam. Poucz mnie, Jehowo o twojej drodze. Będę chodził w twej prawdzie.” (Ps. 86:10, 11, NW) Niezbędne było, żeby Jehowa pouczył Dawida o swoich drogach oraz żeby Dawid chodził drogami Jehowy i w Jego prawdzie. To samo niezbędne jest dzisiaj.
20. Co musimy uczynić, gdy się modlimy do Boga, aby nas pouczył?
20 Gdy się modlimy tak, jak modlił się Dawid, aby Jehowa nas pouczył, znaczy to, że jesteśmy gotowi przyjąć pouczenie, a nawet, że tego pouczenia szukamy. O nie modlili się świadkowie Jehowy — jak ongiś Dawid — przez wszystkie stulecia.
21. O co Jehowa dbał, w daleko większej mierze niż w wypadku Dawida, przy wysłuchaniu naszej modlitwy?
21 Jehowa wysłuchał tę modlitwę i dbał o pouczenie w daleko większej mierze, niż je otrzymał Dawid za swoich czasów. On miał tylko pierwsze osiem ksiąg Biblii, i być może, jeszcze księgę Ijoba, o ile ona napisana została przez Mojżesza. Dzisiaj mamy kompletną Biblię, to jest sześćdziesiąt sześć inspirowanych ksiąg. Jakąż obfitość pouczeń zawiera ona, pouczeń, które nigdy nie są przestarzałe, tak że w tym wieku lotów kosmicznych dla zboru chrześcijańskiego nie potrzebuje być napisana nowa księga religijna!
22. (a) Co odsłania nam Jego drogę co do proroctw Bożych? (b) Co więc musimy uczynić najpierw, abyśmy byli pouczeni o Jego drodze?
22 Jakże wiele proroctw wypełniło się już od czasu ukończenia kanonu biblijnego dziewiętnaście stuleci temu, prócz tych licznych proroctw, o których wypełnieniu Biblia sama donosi! Te wypełnienia również służą nam dzisiaj do pouczenia i odsłaniają nam drogę Bożą, o której chcemy być pouczeni, jak się o to modlimy. Rzeczą jasną jest przeto dla nas, że musimy współpracować z Bogiem, aby wysłuchał naszą modlitwę. Gdy się do Niego modlimy, aby nas pouczył o drodze swojej, musimy przede wszystkim wziąć do ręki Jego Księgę, Jego spisane Słowo, które nam więcej mówi o Jego drodze niż jakakolwiek inna księga, nie wyłączając Księgi Przyrody. Bóg nie usuwa na bok swojej własnej Księgi, aby nas bezpośrednio pouczyć. Musimy czynić to samo, co czynił Jego Syn, gdy przebywał na ziemi, mianowicie studiować Jego spisane Słowo. Jezus rzekł: „Oto przychodzę; w zwoju księgi napisano o mnie. Czynienie twej woli, Boże mój, sprawiało mi rozkosz i zakon twój jest we wnętrzu moim.” — Ps. 40:7, 8; Hebr. 10:5-9 NW.
23. Co sprawia dla nas zbadanie Biblii odnośnie do Boga?
23 Abyśmy mogli być pouczeni o Jego drogach, musimy bezwzględnie rozpocząć studium Jego cennego, pisanego Słowa. Musimy zbadać jego karty ku naszemu pouczeniu. To nie jest nudna, sucha nauka religijna, lecz coś tak orzeźwiającego i popłatnego jak pogoń za skrytymi skarbami. „Mądrzy przechowują znajomość.” (Przyp. 10:14) W ten sposób poznajemy Boga i Jego drogi. Wzmacniamy przez to naszą ufność do Niego i nasz respekt przed Nim, a to budzi w nas czystą, zdrową bojaźń przed Nim. Takie działanie ma prawdziwa znajomość Boga, jak to pięknie wyrażone jest w Przypowieściach 22:17, 19: „Nakłoń ucha twego a słuchaj słów mądrych, a serce swoje przyłóż do nauki mojej. Aby było w Panu [Jehowie, NW] ufanie twoje, przetożem ci ją dziś pokazał” (Wu).
24. Jaki fakt wyraźnie pokazał nam Jezus według Jana 17:3?
24 Nasze życie wieczne zależy od naszej gruntownej znajomości Boga, na który to fakt Jezus Chrystus wyraźnie wskazał słowami: „To znaczy życie wieczne; ich nabywanie wiedzy o tobie, jedynym prawdziwym Bogu, i o tym, któregoś posłał, Jezusie Chrystusie.” (Jana 17:3, NW) Ten poważny fakt, że ostateczna decyzja co do naszego wiecznego życia lub naszego wiecznego zniszczenia zastrzeżona jest Jehowie Bogu, powinien zjednoczyć nasze serce, aby się bało Jego imienia.
25, 26. (a) Co musi być uczynione prócz osobistego studium biblijnego i dlaczego? (b) Jakich ludzi życzy sobie Jehowa w swym nowym świecie i przez kogo więc szukać będziemy pouczenia?
25 Pouczenie o drogach Jehowy nie odbywa się jednak tylko przez osobiste, prywatne studium Jego pisanego Słowa. „Cudowne rzeczy”, dokonane przez niego w dziejach biblijnych, i sposób, w jaki wypełnia proroctwa biblijne, odkąd Biblia została zakończona jako księga, zawsze pozostawały w związku z Jego ludem, Jego świadkami. Aby być z pierwszej ręki właściwie pouczonym trzeba po prostu nawiązać łączność z Jego ludem, Jego świadkami. Ci, którzy chcieliby swoje serce całkowicie poświęcić bojaźni Jehowy, nie studiują sami i niezależnie jedni od drugich. Oni się zgromadzają wspólnie. „Tedy mówili”, czytamy w Malachiasza 3:16 (Wu), „którzy się boją Pana [Jehowy, NW], każdy z bliźnim swoim, i pilnował Pan [Jehowa, NW] a usłyszał, i napisano księgę pamiątki przed nim bojącym się Pana [Jehowy, NW] i myślącym o imieniu jego.”
26 Rozmyślając nad Jego imieniem, rozmawiają oni o tym też ze sobą i pogłębiają w ten sposób swój szacunek dla tego imienia. Tego rodzaju ludzi Jehowa życzy sobie mieć w swoim nowym świecie. Obiecuje On, że ich zachowa i utrzyma przy życiu w „wielkim i strasznym dniu Jehowy”, który się coraz bardziej zbliża. Zgodnie ze swoją wytkniętą w Biblii drogą, przez tych, którzy się boją Jego imienia, przez swój zorganizowany lud, podaje On dalsze pouczenia rzucające światło na Jego spisane Słowo i przyczyniające się do tego, że ono pod niejednym względem staje się lepiej zrozumiałym. Jeśli się więc szczerze modlimy o to, aby Jehowa nas pouczył o drogach swoich, będziemy gotowi poprzez Jego zorganizowany lud przyjąć pouczenie, a nawet przyjmiemy je skwapliwie.
27. Jak obracamy w czyn otrzymane pouczenie, chodząc w prawdzie Bożej?
27 Dawid nie poprzestaje na modlitwie o pouczenie. Dodaje on zaraz: „Będę chodził w twej prawdzie.” W ten sposób obracamy w czyn otrzymane pouczenie, stosujemy się do niego, chodząc w prawdzie Bożej. Żyjemy zgodnie z prawdą, to jest doprowadzamy nasze życie do harmonii z prawdą o Bogu i Jego Królestwie. Pozostawiamy za sobą kłamstwa, tradycje, ceremonie, praktyki i święta, które przejęliśmy od fałszywych religii tego świata. Głosimy prawdę, wydawając słowem i czynem świadectwo o niej, jak to czynił Jezus, który w tym celu narodził się jako człowiek.
28. Jak wyswobadza nas prawda i jak chodzenie w prawdzie wpływa na nasze serce?
28 Prawda uwalnia nas od ujarzmiających, zabobonnych wyobrażeń oraz od bojaźni przed fałszywymi bogami i demonami. Bojaźń przed „żywym i prawdziwym Bogiem” zaczyna wtedy dominować w naszym życiu i kieruje nim. Przez to więc, że poprzez Jego drogi przyjmujemy pochodzące od Jehowy pouczenie i że potem chodzimy w Jego prawdzie, Jehowa wysłuchuje naszą modlitwę, w której Go prosimy, aby zjednoczył nasze serce do bojaźni Jego imienia. Jakimż ułatwieniem i jakąż ulgą jest takie zjednoczone serce w naszym życiu!
29. Jakie usposobienie ludzi znamionuje czas dzisiejszy jako „czas końca”, i jak to wykorzystują samolubnie ambitni ludzie, przez co nasza lojalność wystawiona zostaje na próbę?
29 Dni nasze są czasem międzynarodowego strachu, jakiego dotąd nie znano w takim rozmiarze. Ten strach znamionuje teraźniejszość jako „czas końca” świata czyli „dopełnienie systemu rzeczy”. Stan rzeczy odpowiada przepowiedni Jezusa: „Ludzie będą mdleć ze strachu i w oczekiwaniu tego co przyjdzie na zamieszkaną ziemię.” (Łuk. 21:25, 26, NW) Wskutek tego strachu i bojaźliwego oczekiwania niepoinformowani ludzie szukają ucieczki i ochrony u ludzkich organizacji, które im obiecują bezpieczeństwo i zachowanie. Oni wypatrują kompetentnego kierownictwa. Wobec tego nie dziwimy się, jeśli życzenia i trwogi służą pewnym ludziom i organizacjom za pretekst, aby sobie przywłaszczyć kierownictwo, i jeśli potem żądają, aby lud im był lojalnie oddany. To wszystko podwyższa jeszcze ważność pytania komu lub czemu mamy okazać naszą lojalność, aby nie postąpić źle i zawsze cierpieć z tego powodu.
30, 31. (a) Kto nie podziela trwogi świata i co oni czynią? (b) Co zapewniamy sobie przez to i jaką zapłatę daje Bóg już dzisiaj tym, którzy są lojalni?
30 My, to jest wszyscy, którzy zjednoczyliśmy swe serca do bojaźni imienia Jehowy, nie mamy udziału w tych trwogach i bojaźliwych oczekiwaniach ludów i narodów starego świata. Zamiast mieć udział w ich bojaźni, zachowujemy się tak, jak Jezus nam to przykazał na ten szczególny czas: „Ale gdy się to pocznie dziać, wyprostujcie się i podnieście głowy, ponieważ przybliżyło się wasze wyzwolenie.” (Łuk. 21:28, NW) Ani do jakiejś ludzkiej organizacji ani do jakiegoś politycznego dyktatora, lecz tylko do Boga, Wszechmocnego, mówimy słowami psalmisty Dawida: „O ustrzeż mą duszę, bo jestem lojalny.” (Ps. 86:2, NW) Zachowując się względem Jehowy Boga i Jego Królestwa lojalnie, nie możemy zbłądzić ani ściągnąć na siebie jakiejś szkody, której nie można by znów naprawić. Ufamy, że On spełni swoje przyrzeczenie, prowadząc nasze kroki po właściwej drodze. O nim jest napisane: „Nóg swoich lojalnych ludzi strzeże on; co się tyczy niezbożnych, to oni w ciemności doprowadzeni zostają do milczenia, bo nie przez siłę człowiek okazuje się wyższym.” — 1 Sam. 2:9.
31 Jakże bardzo wzmacnia to przyrzeczenie nasze serca i nasze nerwy? Poza tym mamy następującą obietnicę: „Tym, którzy chodzą w nienaganności, jest on tarczą, gdyż pilnują ścieżek prawości, i strzec będzie drogi swych lojalnych ludzi.” (Przyp. 2:7, 8, NW) Jakąż zapłatę otrzymujemy już dzisiaj, jeśli względem Jehowy jesteśmy lojalni i jeśli nasze serce jednoczymy do tego, aby się bało Jego imienia! On nagradza nas już dzisiaj, gdyż chce, abyśmy otrzymali trwałą zapłatę w Jego nowym świecie, który odziedziczą i zamieszkiwać będą wszyscy ci, którzy Mu zawsze pozostają lojalnie oddani.