-
Jonatan — „mężczyzna pośród tysiąca”Strażnica — 1980 | nr 19
-
-
Śmierć Saula i Jonatana usposobiła Dawida do skomponowania pieśni żałobnej, zatytułowanej „Łuk”. Początkowo ta elegia weszła w skład zbioru poematów, pieśni i innych utworów, który nazwano Księgą Jaszara (Sprawiedliwego). Potem „Łuk” włączono w natchnione sprawozdanie Księgi 2 Samuela. Kompozycji tej mieli się uczyć synowie Judy (2 Sam. 1:17-27).
Jeżeli weźmiemy pod uwagę niezwykle zażyłą więź, jaka łączyła Dawida z Jonatanem, to łatwo zrozumiemy, dlaczego Dawid w „Łuku” tak wyraził swe uczucia: „Żal mi ciebie, mój bracie, Jonatanie. Tak bardzo byłeś mi drogi! Więcej ceniłem twą miłość niżeli miłość kobiet” (2 Sam. 1:26). Jonatan istotnie był „jednym prawym mężczyzną pośród tysiąca”.
-
-
Co będzie na suchymStrażnica — 1980 | nr 19
-
-
Co będzie na suchym
Kiedy prowadzono Jezusa Chrystusa na stracenie, obecne przy tym kobiety uderzyły w lament. Zwracając się do nich, powiedział on: „Nie płaczcie nade mną; lecz płaczcie nad sobą i nad dziećmi swoimi, bo oto idą dni, kiedy mówić będą: Błogosławione niepłodne i łona, które nie rodziły, i piersi, które nie karmiły. Wtedy zaczną mówić do gór: Padnijcie na nas! A do pagórków: Przykryjcie nas! Gdyż, jeśli się to na zielonym drzewie dzieje, co będzie na suchym?” (Łuk. 23:27-31, NP).
Okropna klęska przepowiedziana przez Jezusa spotkała Jeruzalem, gdy miasto obległy armie rzymskie. W owym czasie „drzewo” przedstawiające naród żydowski było już suche, całkowicie odrzucone przez Boga, i nie pozostał w nim nawet ostatek wierzących. Okoliczność, iż Jezusa Chrystusa niesłusznie stracono, kiedy w żydowskim „drzewie” było jeszcze trochę życia, wskazywała, że po całkowitym wyschnięciu sytuacja będzie daleko gorsza. Tak się też stało. Podczas gdy wojska rzymskie obozowały wokół Jeruzalem w 70 roku n.e., różne stronnictwa w mieście dopuszczały się aktów terroru, gwałtu i rozlewu krwi, często nad marnymi resztkami żywności. Natomiast schrystianizowani Żydzi uniknęli tego nieszczęścia, ponieważ zastosowali się do nakazu swego Mistrza, by uciekać w góry, pozostawiając Jeruzalem jego straszliwemu losowi (Łuk. 21:20, 21).
-