Czy naprawdę poznałeś Boga?
„Dla tej też przyczyny cierpię to wszystko, ale się nie wstydzę. Znam bowiem tego, komu uwierzyłem, i jestem przekonany, że potrafi aż do owego dnia ustrzec, co u niego złożyłem w zaufaniu”. — 2 Tym. 1:12, NW.
1. Jak sytuacja istniejąca w starożytnym Izraelu skłania nas do zapytania siebie, czy rzeczywiście znamy Boga?
CZY znasz Boga? Być może odpowiesz, czytelniku: Oczywiście, a któżby Go nie znał! — Na pozór tak prosta odpowiedź może się wydawać wystarczającą, ale już 2700 lat temu pewien prorok, mianowicie Ozeasz, powiedział coś, co powinno nas skłonić do zastanowienia się i zadania sobie pytania: Czy naprawdę znam Boga? Ozeasz żył w Izraelu. W tym czasie naród ten pozostawał w szczególnych stosunkach z Jehową, Bogiem, z którym był związany przymierzem. Niewątpliwie większość Izraelitów wiedziała, że słowo Jehowa, podniesione do rangi imienia Bożego, w prostym ujęciu znaczy: „Sprawia, aby się stało”. Bez wątpienia wiedzieli, jaką rolę odegrał Bóg w kształtowaniu się ich narodu, i po większej części znali Jego prawa. Jednakże mimo posiadania tego rodzaju wiadomości o swym Stwórcy zasługiwali na to, by prorok Ozeasz powiedział do nich: „Słuchajcie słowa Jahwe [Jehowy], synowie Izraela, On bowiem spór wiedzie z mieszkańcami kraju, gdyż zaginęła wierność i miłość, i znajomość Boga na ziemi.” — Oz. 4:1; porównaj z tym Ewangelię według Jana 7:28.
2, 3. (a) Co obejmuje rzeczywiste poznanie kogoś? (b) Dlaczego trzeba naprawdę poznać Boga?
2 Zatem tamci Izraelici w rzeczywistości nie znali Boga. Chcąc bowiem kogoś poznać, trzeba się o nim więcej dowiedzieć niż tylko tego, jak ma na imię i z grubsza co dotąd zdziałał, bądź też co lubi, a czego nie lubi.
3 Ile ty naprawdę wiesz o Bogu? Czy chętnie zgodziłbyś się na to, żeby twoje wiadomości o Nim zadecydowały o twym życiu? A do tego będzie musiało dojść! Naród izraelski został odrzucony z powodu braku należytej wiedzy; w naszych czasach Bóg tak samo potraktuje tych, którzy odrzucają prawdziwą wiedzę o Nim. Bliski jest czas, gdy wymierzy „karę tym, którzy nie znają Boga”. — 2 Tes. 1:8, NP; Jana 17:3.
4. W czym uwidacznia się brak wiedzy o Bogu?
4 Nietrudno zauważyć, że obecnie większość ludzi uchyla się od zdobywania wiedzy o Bogu, tak samo jak to miało miejsce wśród Izraelitów za dni Ozeasza. Ujawniwszy żałosny brak wiedzy wśród swoich krajanów, Ozeasz z kolei przeszedł do wykazywania oczywistych przejawów tego niedostatku. Powiedział: „Przeklinają, kłamią, mordują i kradną, cudzołożą, popełniają gwałty, a zbrodnia idzie za zbrodnią” (Oz. 4:2). Doprawdy, czyny człowieka jawnie świadczą o tym, w jakim stopniu zna on Boga. Pewien chrześcijański pisarz nawiązał właśnie do tej zależności, gdy oświadczył: „Po tym zaś poznajemy, że Go znamy [to znaczy Boga, którego wymieniono w wersecie 1 Jana 1:5], jeżeli zachowujemy Jego przykazania. Kto mówi: ‚Znam Go’, a nie zachowuje Jego przykazań, ten jest kłamcą i nie ma w nim prawdy” (1 Jana 2:3, 4). Aby więc znać Boga, nie wystarczy być tylko praktykującym członkiem jakiegoś kościoła. Trzeba też posłusznie stosować się do woli Bożej. A jak się z tobą przedstawia sprawa pod tym względem?
5. Jakim sposobem należyta wiedza pociąga za sobą zaufanie do Stwórcy?
5 Dokładną znajomość Boga charakteryzuje bezgraniczne zaufanie do Niego, całkowite poleganie na Nim. Psalmista Dawid pisze: „Ufają Tobie znający Twe imię, bo nie opuszczasz (...) tych, co cię szukają” (Ps. 9:11). Kto zna „imię” Boże, to znaczy cechy Jego osobowości i Jego sławę, ten nie da wiary kłamstwom o swym niebiańskim Ojcu. A jeśli On coś czyni lub mówi, czego tacy ludzie nie od razu potrafią zrozumieć, nie spieszą się z przypisaniem Mu złych pobudek. Wiedzą, że Bóg ma słuszny powód do wszystkiego, co czyni, choćby nawet w danej chwili nie umieli się w tym rozeznać. Załóżmy, że tobie wydaje się On trochę powolny w działaniu; z pewnością ma do tego uzasadnione podstawy. W pierwszym stuleciu naszej ery niektórzy byli takiego zdania, wskutek czego apostoł Piotr napisał: „Jehowa nie jest opieszały względem swej obietnicy, jak to niektórzy uważają za opieszałość, tylko jest cierpliwy wobec was, ponieważ nie pragnie, żeby ktokolwiek uległ zagładzie, ale by wszyscy zdobyli się na skruchę” (2 Piotra 3:9, NW). Bóg jest teraz tak samo cierpliwy jak wówczas, natomiast ludzie bywają tak samo porywczy jak w tamtych czasach.
STARSI, CZY NAPRAWDĘ ZNACIE BOGA?
6. Jak starsi mogą pokazać, że na niedoskonałość zapatrują się tak samo jak Jehowa?
6 Starsi, czyli nadzorcy w zborze chrześcijańskim, mogą pokazać, na ile znają Boga, tak się obchodząc z innymi, jak z nimi postąpiłby Bóg. Weźmy na przykład pod uwagę sprawę traktowania przez starszych reszty braci w zborze. Czy ich postawa odzwierciedla punkt widzenia Jehowy? Zauważmy, co napisano w Psalmach: „Jeśli będziesz zważał na winy, o Jahwe, któż się, Panie, ostać zdoła?” (Ps. 130:3, Poz). Widać stąd, że Stwórca nie zajmuje się wywąchiwaniem czyichś omyłek ani nie przesadza w krytyce. Ogólny stosunek Jehowy do ludzkości jest w Psalmach przedstawiony w następujący sposób: „Miłosierny jest Jahwe i łaskawy, nieskory do gniewu i bardzo łagodny. Nie wiedzie sporu do końca [Nie wyszukuje ciągle błędów, NW] i nie płonie gniewem na wieki. Nie postępuje z nami według naszych grzechów ani według win naszych nam nie odpłaca. Bo jak wysoko niebo wznosi się nad ziemią, tak można jest Jego łaskawość dla tych, co się Go boją. Jak jest odległy wschód od zachodu, tak daleko odsuwa od nas nasze występki. Jak się lituje ojciec nad synami, tak Jahwe się lituje nad tymi, co się Go boją. Wie On, z czego jesteśmy utworzeni, pamięta, że jesteśmy prochem” (Ps. 103:8-14). Czy w naszym postępowaniu z braćmi odzwierciedla się dogłębna znajomość tej postawy Boga?
7, 8. W jaki sposób wiedza starszych o trzodzie wychodzi zborowi na dobre?
7 Starsi, którzy na takie pytanie chcą odpowiadać twierdząco, nie mogą wypuszczać z uwagi stanu trzody. Postąpią słusznie, jeśli do siebie jako duchowych pasterzy zastosują słowa: „Stanowczo powinieneś znać wygląd twojej trzody” (Prz. 27:23, NW). Ale jaki użytek robią z posiadanej wiedzy o trzodzie? Otóż tak samo jak Jehowa dostrzegają u ludzi dobre strony. Wyrażają uznanie dla tego, co dobrego czynią drudzy, i w ten sposób starają się wpłynąć budująco na swe otoczenie. Czyż nie taki przykład daje Jehowa i nie takiej rady udziela nam w swoim Słowie? „Plugawa wypowiedź niech nie wychodzi z ust waszych, ale wszelka wypowiedź dobra ku zbudowaniu, gdy tego potrzeba, aby mogła przysporzyć korzyści słuchaczom. (...) stańcie się jedni dla drugich życzliwi, subtelnie współczujący, ochoczo przebaczający sobie wzajemnie, tak jak i Bóg przez Chrystusa ochoczo wam przebaczył.” — Efez. 4:29, 32, NW; Gal. 5:22, 23; Hebr. 10:24, 25; 1 Tes. 5:14, 15.
8 Przy tym wszystkim starsi czuwają, by wiedzieć, komu w zborze potrzeba pomocy. Być może niektóre osoby w podeszłym wieku mają problemy, odbijające się ujemnie na ich służbie Bożej. Może popadły w przygnębienie i dlatego potrzebują zachęty. A drudzy może opuszczają zebrania lub w innym sensie zaniedbują się w służbie dla Boga? Czy ktoś przychodząc na zebrania i do służby polowej musi samotnie przemierzać niebezpieczne okolice? Czy ktoś z młodych wiekiem nie mógłby wesprzeć innych młodzieńców w służbie polowej i w przygotowaniu przemówień do Teokratycznej Szkoły Służby Kaznodziejskiej? Czy nie można by takim powierzyć jakichś obowiązków związanych z Salą Królestwa? Starsi myślą o różnych szczegółach, które wywierają wpływ na duchowe zdrowie braci, i w czym tylko mogą, spieszą z pomocą. O tym też rozmawiają na swoich spotkaniach.
9. Czy Izraelici zastosowali się do rady Jehowy w sprawie człowieczego króla? Jak Bóg zareagował na ich stanowisko?
9 Jak jednak mają się zachować, gdy jakiś członek zboru zaczyna się skłaniać do czegoś, co zdaniem starszych w sensie duchowym zapewne narazi go na kłopoty? Czy byłoby wyrazem życzliwości udawanie, że się niczego nie dostrzega? Jak należy postąpić w takich okolicznościach, to widać ze sposobu potraktowania Izraelitów przez Jehowę, gdy prosili o ustanowienie im człowieczego króla. Jehowa w niedwuznacznych słowach ostrzegł Izraelitów przed następstwami, które za sobą pociągnie podleganie takiemu królowi; niemniej jednak nie przeszkadzał im w osiągnięciu przedsięwziętego celu. Prośba ich w gruncie rzeczy równała się odtrąceniu Jehowy, ale chociaż uporczywie lekceważyli sobie wtedy Jego rady, nie odwrócił się od nich. Wielokrotnie jeszcze apelował do tego narodu, aż do chwili jego zagłady. Starsi, znając Boga, z podobną cierpliwością odnoszą się nawet do tych, którzy nie traktują poważnie udzielonych im rad. — 1 Sam. 8:4-22.
10. Wyjaśnij, jak nadzorcy powinni się ustosunkować do osoby odrzucającej radę.
10 Może się zdarzyć, że jakiś członek zboru, będący w stanie wolnym, nawiąże bliską znajomość z niewierzącą osobą płci odmiennej. Starsi w takim wypadku pospieszą ze stosowną radą biblijną i wyjaśnią, jaki jest Boży pogląd na tę sprawę. Przedstawią, że pobieranie się z człowiekiem niewierzącym jest w istocie sprzeczne z prawem Jehowy. Nawet jeśli dana osoba zlekceważy radę, starsi będą życzliwie próbowali jej dopomagać, póki pozostaje ona w zborze. Starsi nie potrzebują się zniechęcać, gdy ich rada zostanie pominięta; przeciwnie, powinni pamiętać o tym, że mają obowiązek „napominać (...) i strofować tych, którzy się sprzeciwiają”, chociaż prawdą jest, że w końcu „każdy własne brzemię poniesie”. — Tyt. 1:9, NW; Gal. 6:5, NT.
11. Czym powinna się odznaczać rada, aby była skuteczna? Przytocz przykład.
11 W odniesieniu do służenia radą warto nauczyć się ważnego szczegółu z przykładu Jehowy: Bądź życzliwy, taktowny, ale niech twe rady będą rzeczowe i na temat. Upewniaj się, czy otrzymujący radę rozumie, o co właściwie chodzi. Przypuśćmy, że powstała sytuacja, w której trzeba udzielić rady określonej parze małżeńskiej. Być może tym dwojgu źle się układa współżycie i dlatego szukają pomocy starszego. Przede wszystkim należałoby wysłuchać zdania obu stron, przy czym mąż i żona powinni się wypowiadać w obecności swego partnera. Jehowa Bóg zawsze wysłuchiwał naród izraelski, gdy ten prosił o pomoc. Niekiedy starszy dochodzi do przekonania, że opowiada mu się tylko zewnętrzne przejawy problemu, natomiast sedno sprawy tkwi głębiej i ma bardziej zasadniczy charakter; może nim być na przykład pogląd na współżycie cielesne. Możliwe, iż żona była wychowana w takim duchu, że dotąd traktuje je tylko jako zło konieczne, toteż ma mężowi za złe, skoro ten przypisuje mu duże znaczenie. A może jest inaczej: mąż nie zwraca uwagi na emocjonalną strukturę żony, natomiast w sprawach ściśle seksualnych ma nadmierne wymagania.
12. Jak można trafną radą biblijną pomóc parze małżeńskiej do bardziej zrównoważonego współżycia?
12 Jeżeli w tej sytuacji starszy zaleci tylko współmałżonkom modlić się do Jehowy, zapewniając, że sprawy same się ułożą, to chyba poczują się oboje tak samo bezradni jak przed rozmową. Możliwe jest przecież, że już się modlili do Boga i teraz Jehowa miał odpowiedzieć na ich modlitwę radą ze swego Słowa i serdeczną pomocą ze strony starszego. Zdając sobie z tego sprawę, starszy po wyprowadzeniu na jaw istoty problemu przystępuje bezpośrednio do udzielenia rady biblijnej. Nie owija jej w bawełnę, ale sięga wprost po teksty Pisma, które specjalnie dotyczą życia małżeńskiego. Może najpierw wyjaśnić, że nikt nie powinien się czuć nieczystym z racji odczuwania dążeń seksualnych i że zaspokojenie ich w ramach małżeństwa jest sprawą słuszną. Oczywiście czynnikiem niezbędnym w unormowanym życiu płciowym jest też opanowanie i wzgląd na drugą osobę. Wszystko to i jeszcze więcej można szczegółowo wyłuszczyć przy odczytywaniu kolejnych tekstów biblijnych, gdy się je omawia w celu uwypuklenia ich zasadniczej treści. — Rodz. 1:28; Prz. 5:15-19; 1 Kor. 7:3-5; 13:4, 5; Gal. 5:22, 23; 1 Piotra 3:7.
13. Czy starszy powinien czuć się zniechęcony, gdy jego rada udzielona na podstawie Biblii nie zostaje wprowadzona w czyn? Dlaczego?
13 Czy dana para małżeńska zechce zastosować się do rady biblijnej w tej sprawie lub na jakiejkolwiek innej płaszczyźnie swego współżycia, to zależy już od niej samej. Tak czy owak, starszy może się cieszyć, iż z pomocą Jehowy był w stanie nakreślić właściwy kierunek i wykazać, że naprawdę „zna” Boga. Starsi, ma się rozumieć, nie powinni próbować rozkazywania ludziom, co mają robić; ale przy służeniu radą winni zupełnie otwarcie przedstawiać zasady biblijne związane z daną sprawą.
14. Jakie postępowanie Boga Jehowy w związku z królem Achabem wskazuje, że dobrze jest przysłuchiwać się drugim?
14 Starsi mogą jeszcze w inny sposób pokazać, że naprawdę znają Boga, mianowicie przez należyte wysłuchiwanie zapatrywań poszczególnych członków zboru. Jehowa Bóg na pewno zawsze wie dobrze, jak się zachować w każdej sytuacji, i wciąż całkowicie panuje nad jej dalszym rozwojem. Mimo to, gdy się wyłoniła sprawa niewiernego króla izraelskiego Achaba, pozwolił aniołom na wyrażenie ich poglądów co do jej rozwiązania. Bóg wszechświata z pewnością nie potrzebował rady swoich aniołów, ale ich wysłuchał. Przy innych okazjach Bóg wysłuchiwał ludzi. Jaką lepszą metodą mógłby starszy wczuwać się w puls życia zborowego niż przez słuchanie, co inni mówią, i rozważanie tego w swoim sercu? Ileż skuteczniejszym nauczycielem staje się ten starszy, który umie słuchać! — 1 Król. 22:19-22; Rodz. 18:22-33; Prz. 21:13.
WSZYSCY W ZBORZE POWINNI ZNAĆ BOGA
15. Dlaczego chrześcijanie powinni się wystrzegać zwątpienia? Jak można go uniknąć?
15 W dobie obecnej widzimy, jak przybliża się zakończenie tego systemu rzeczy, i coraz lepiej zdajemy sobie sprawę z tego, że każdy, kto ma go przetrwać, musi znać Boga. Ktokolwiek nie będzie dobrze zapoznany ze sposobem Jego postępowania z nami, łatwo może wpaść w pułapkę zwątpienia, jak to się już zdarzyło niektórym oddanym Bogu, ochrzczonym chrześcijanom. Wątpliwości zazwyczaj nie dotyczą bynajmniej podstawowych prawd biblijnych, takich jak (1) zwierzchnia władza Jehowy, (2) Królestwo lub (3) ofiara okupu. Przeciwnie, uwagę naszą potrafią zaprzątnąć zgoła marginesowe sprawy, w których pod wpływem osobistej dumy, żeby nie powiedzieć pychy, wysuniemy własne zdanie przed Słowo Boże i organizację Jehowy. Przyrodni brat Jezusa ostrzegał nas przed powątpiewaniem: „Kto (...) żywi wątpliwości, podobny jest fali morskiej wzbudzonej wiatrem i miotanej to tu, to tam. Człowiek ten niech nie myśli, że otrzyma cokolwiek od Pana, bo jest mężem chwiejnym, niestałym we wszystkich swych drogach” (Jak. 1:6-8). Jednakże znajomość tego, jak Bóg w przeszłości postępował ze swym ludem i jak postępuje obecnie, pomoże nam ustrzec się zwątpienia.
16, 17. Czy Bóg w przeszłości posługiwał się niedoskonałymi ludźmi do kierowania swą organizacją? Podaj przykłady.
16 Kto dobrze zna Boga, ten bez trudu sobie przypomni, jak On posługiwał się niedoskonałymi ludźmi na odpowiedzialnych stanowiskach, aby prowadzić swój lud w sposób zorganizowany. Przykładem tego może być Mojżesz, który na skutek niedoskonałości utracił prawo wejścia do Ziemi Obiecanej. Bóg mimo to nadal miał go za swe narzędzie. Kiedy Mojżesz u progu Kanaanu jeszcze raz przedłożył ustawy Boże i objaśnił je narodowi, Izraelici mogli łatwo zaoponować: Kimże ty jesteś, Mojżeszu, żebyś nam udzielał rad? Przecież nie jesteś nawet godzien wejść do Ziemi Obiecanej! — Istotnie, łatwo byłoby krytykować człowieka zamiast skorzystać z pouczeń udzielonych pod kierownictwem Bożym. — Liczb 20:2-12.
17 Bóg posługiwał się niedoskonałymi ludźmi także wówczas, gdy zakładał zbór chrześcijański. Weźmy pod uwagę apostoła Piotra. W dzień śmierci Jezusa zaparł się go trzykrotnie. Był to poważny błąd. Warto jednak zwrócić uwagę na okoliczność, że zaledwie pięćdziesiąt dwa dni później Piotr wszedł w skład namaszczonego duchem Bożym ciała kierowniczego w nowo utworzonym zborze chrześcijańskim. W tymże dniu Pięćdziesiątnicy wystąpił w charakterze wybitnego mówcy z ramienia grona apostołów i wygłosił naprawdę porywające przemówienie. Był niedoskonały, ale w owym dniu Pięćdziesiątnicy wykazał, że dobrze zna Boga i jest też dokładnie obeznany z Jego Słowem; świadczą o tym liczne wypadki odwołania się do Pism Hebrajskich. — Łuk. 22:54-62; Dzieje 2:1-47.
18. Czy chrześcijanin, który by nie przyjmował rad nadzorców w zborze, może usprawiedliwiać siebie ich niedoskonałością? Dlaczego?
18 Tak samo sprawa przedstawia się w dzisiejszym zborze chrześcijańskim. Zadanie przewodnictwa zostało powierzone niedoskonałym ludziom, którzy znają Boga. Może się zdarzyć, że starszy w zborze udzieli ci rady dotyczącej twojego nastawienia. Czy zamierzasz odrzucić zdrową radę biblijną, którą słyszysz od niego, i powiedzieć mu, choćby w duchu: Kim jesteś, że mówisz mi, co mam robić? Przecież ty sam nie jesteś jeszcze doskonały! — Czy przeciwnie, pokażesz wtedy, że „znasz” Boga i że zdajesz sobie sprawę z faktu, iż posługuje się niedoskonałymi ludźmi, by swemu ludowi na ziemi udzielać rad, organizować go i nim kierować? Jeżeli Jehowa zgadza się współpracować z niedoskonałymi ludźmi, to kimże my jesteśmy, by krytykować to postępowanie? Ważne jest raczej to, byśmy potrafili odnieść korzyść z otrzymanych rad.
19. Jak należy reagować na wypowiedzi stawiające w niekorzystnym świetle jakiegoś brata w zborze chrześcijańskim?
19 Z drugiej strony możesz się o jakimś bracie dowiedzieć czegoś, co zdaje się stawiać go w złym świetle. Czy chętnie wysłuchujesz takich rzeczy i od razu im wierzysz? Być może brat ten jest starszym w zborze. Czy zaraz budzą się w tobie nie tylko wątpliwości co do tego brata, ale poważne zastrzeżenia dotyczące całego grona starszych? Kto zna Jehowę, będzie się starał szybko rozproszyć takie wątpliwości. Zada sobie pytanie: Czy znam naprawdę wszystkie fakty? A może chodzi tu o zwykłą pogłoskę? Przecież nie powinienem osądzać swego brata, chociażby ze względu na słowa Pawła: „Kim jesteś ty, co się odważasz sądzić cudzego sługę? To, czy on stoi, czy upada, jest rzeczą jego Pana.” — Rzym. 14:4.
20. O czym powinniśmy pamiętać, aby bez zgrzytów współpracować z naszymi duchowymi braćmi i siostrami?
20 Przypuśćmy, że ci się nie podoba sposób załatwienia jakichś spraw w zborze, związanych na przykład z budową Sali Królestwa lub przeprowadzeniem w niej remontu. Może sądzisz, że wybrałbyś inny projekt, inny rodzaj wykładziny podłogowej albo inny kolor draperii. Ale czy nie istnieje wielka różnorodność dobrych projektów, praktycznych wykładzin podłogowych i efektownych wzorów draperii? Czy odmienna dekoracja wnętrza lepiej sprzyjałaby naszej więzi z Jehową? Dlaczego nie zastosować się do rady Pawła: „Abyście umieli rozeznać, co ważniejsze, a byli szczerzy i bez skazy na dzień Chrystusowy”? (Filip. 1:10, Db). Czy nie powinniśmy dziękować Jehowie, że zadbał o ludzi, którzy potrafią przewodzić i troszczą się o to, byśmy mieli gdzie się zebrać w celach czystego wielbienia?
21. Dlaczego ten, kto posiada rzetelną wiedzę o Bogu, nie załamuje się, gdy ma skorygować swoje zrozumienie kwestii biblijnych?
21 A może w jakiejś publikacji Towarzystwa Strażnica ukazała się wypowiedź, której nie rozumiesz w całej pełni albo która koryguje twe dotychczasowe zapatrywanie na daną sprawę. Jak się zachowasz? Czy dopuścisz, żeby w twym sercu zrodziły się wątpliwości? Czy miejsce zaufania zajmie u ciebie sceptycyzm? Zapytaj samego siebie: Skąd zdobyłem wiedzę biblijną, jaką obecnie posiadam? Czy to nie duchowy pokarm dostarczony za pośrednictwem literatury Towarzystwa Strażnica pomógł mi zmienić swoje życie oraz znaleźć radość i zadowolenie? Dokąd jeszcze miałbym się udać? — Będzie to taki sam stosunek do postanowień Jehowy, jaki wyrazili wobec Jezusa jego uczniowie, powiadając: „Panie, do kogóż pójdziemy? Ty masz słowa życia wiecznego.” — Jana 6:68.
22. W jaki sposób dokładna wiedza o Bogu okaże się w tych „dniach ostatnich” pożyteczną dla każdego z nas?
22 W dobie dzisiejszej na milionowych rzeszach mieszkańców ziemi spełniają się słowa: „Twierdzą, że znają Boga, uczynkami zaś temu przeczą, będąc ludźmi obrzydliwymi, zbuntowanymi i niezdolnymi do żadnego dobrego czynu” (Tyt. 1:16). Niepewność, wątpliwości, trwoga — wszystko to są cechy charakteryzujące pokolenie, które nie zna Boga. W przeciwieństwie do tego chrześcijanie czują się, jak apostoł Paweł, który rzekł: „Znam (...) tego, komu uwierzyłem, i jestem przekonany, że potrafi aż do owego dnia ustrzec, co u niego złożyłem w zaufaniu” (2 Tym. 1:12, NW). Pełni ufności, niewzruszeni i nieustraszeni są w tych znamiennych dniach wszyscy ci, którzy naprawdę znają Boga.
[Ilustracja na stronie 1]
Czy twój kościół rzeczywiście pomógł ci poznać wolę Bożą? Czy naprawdę dostosowujesz swe życie do wymagań Bożych, wyłuszczonych w Biblii?