-
Dlaczego Jehowa dopuszcza prześladowanie?Strażnica — 1971 | nr 17
-
-
zagłady. Król Aswerus wyraził na to zgodę i nawet wręczył Hamanowi swój sygnet, by zatwierdził nim dane pismo, przez co otrzymało ono moc obowiązującą nieodwołalnego prawa Medów i Persów (Est. 3:5-15). Wskazywałoby to, że i w dzisiejszych czasach Pan Jezus Chrystus miał pozwolić wrogom swego ludu, by w szerokich granicach przygotowali się do urzeczywistnienia swoich zamysłów, to jest do wytępienia tego ludu. O ostatecznym rezultacie rozstrzygnie wszakże on sam, tak jak się to stało w wypadku Mardocheusza i Estery. Dramatyczne te wydarzenia będą jednak omówione w następnym artykule.
-
-
Z płaczu w dzień radościStrażnica — 1971 | nr 17
-
-
Z płaczu w dzień radości
1. Dlaczego prawdziwi chrześcijanie nie czują się zaskoczeni, gdy ich spotyka prześladowanie?
PRAWDZIWI chrześcijanie wiedzą, że świat będzie ich miał w nienawiści, ponieważ nienawidził również Jezusa, któremu nawet zadano okrutną śmierć (Jana 15:18-25). Apostoł Piotr napisał do zboru chrześcijańskiego: „Najmilsi! Nie dziwcie się, jakoby was coś niezwykłego spotkało, gdy was pali ogień [prześladowania] (...), ale w tej mierze, jak jesteście uczestnikami cierpień Chrystusowych radujcie się, abyście i podczas objawienia chwały jego radowali się i weselili”. — 1 Piotra 4:12, 13.
2, 3. (a) Jaką okazję stworzyło prześladowanie w wypadku Mardocheusza i Estery? Dlaczego jednak Mardocheusza ogarnął smutek? (b) Na co zdecydował się Mardocheusz? Jak zareagowała na to Estera?
2 Jakim przywilejem jest uczestniczenie w obronie imienia Bożego przez wytrwałość i zaufanie do wyzwolicielskiej mocy Jehowy, to potwierdziło się na przykładzie Mardocheusza i Estery, kiedy Haman uknuł spisek zmierzający do wytępienia wszystkich Żydów. W całym imperium Persów i Medów, we wszystkich 127 jego okręgach administracyjnych włącznie z grodem stołecznym w Suzie, ogłoszono odpowiednie pismo, w którym między innymi wymieniony był krytyczny dzień trzynasty miesiąca Adar. Mardocheusz na wiadomość o tym okrył się worem i posypał popiołem, niewątpliwie też kierując modlitwy do Jehowy, jak to czynili inni słudzy Boży (Dan. 9:3; Ps. 12:2). Estera dopytywała się o powód tak głębokiego smutku, a wtedy powiadomił ją o wszystkim, co się zdarzyło, i zobowiązał ją, żeby się udała do króla i osobiście prosiła go o wzięcie w obronę jej ludu.
3 Do głębi poruszona tym poleceniem Mardocheusza, Estera przypomniała mu jednak, że w myśl prawa Medów i Persów każdy, kto by się nieproszony udał do króla, podlegał karze śmierci. Jedynie w wypadku, gdyby król wyciągnął ku niemu złote berło, mógł zostać przy życiu. Ponadto, jak dalej Estera wyjaśniła Mardocheuszowi, nie była już wzywana do króla od trzydziestu dni. Gdyby teraz miała postąpić według prośby Mardocheusza, nie będąc wołana do króla, mogłoby to dla niej oznaczać śmierć. Mardocheusz ze swej strony okazał stanowczość i odrzekł Esterze: „Nie myśl sobie w sercu swoim, że uratujesz się w domu króla, jedyna ze wszystkich Żydów, bo jeśli ty zachowasz milczenie w tym
-