Jehowa stał się Królem
Czy Bóg zawsze panował nad ziemią? Co przyniesie ludzkości Jego Królestwo?
STAROŻYTNY lud Izraelski przez wiele lat cierpiał w niewoli okrutnego Egiptu. Faraon egipski zaplanował nawet biologiczną zagładę tego narodu. Jakże radosny był więc dzień 14 Nisana 1513 roku przed Chr., w którym Izraelici wymaszerowali z Egiptu! Toteż Bóg słusznie nakazał im święcić ten dzień. A chociaż niedługo potem faraon jeszcze raz zagroził im przez krótki czas nad Morzem Czerwonym i chociaż później musieli toczyć walkę o objęcie w posiadanie ziemi Chanaan, to jednak ta data znamionowała dla nich punkt zwrotny, początek ich zupełnej wolności. — 2 Mojżeszowa, rozdziały od 1 do 15.
W obecnych czasach inne narody, co roku obchodzą pewne daty jako pamiątkę punktu zwrotnego w ich walce o wolność. Jednakże najważniejszą chwilą dla wszystkich ludzi był rok 1914 (około 1 października), gdyż na ten rok przypadał największy punkt zwrotny w historii ludzkości. Ostatecznym wynikiem tego będzie obdarzenie wolnością wszystkich ludzi dobrej woli względem Boga; zostaną uwolnieni nie tylko od tyranów politycznych, ale także od tyranii wszelkiego innego rodzaju: ze strony niewidzialnych demonów, olbrzymich potęg ekonomicznych, wielkich organizacji religijnych, a nawet od grzechu, chorób, bólu i śmierci. Z jakiej przyczyny? Ponieważ od owego roku znajdują zastosowanie prorocze słowa: „Śpiewajcie Jehowie pieśń nową (...) Powiadajcie wśród narodów: ‚Sam Jehowa stał się królem.’” — Ps. 96:1, 10, NW.
JEHOWA JAKO KROL
Być może zapytasz jednak, czytelniku: Czyż Bóg nie był zawsze Królem — już od czasu, gdy miał dopiero jednego poddanego, mianowicie swego jednorodzonego Syna? Tak, to racja, ale w odniesieniu do Jego niebiańskiej dziedziny panowania, a nie w odniesieniu do panowania ziemskiego. Dopóki Adam i Ewa byli posłuszni, nad ziemią rozciągało się bezpośrednie panowanie Boże, lecz od czasu ich buntu stało się inaczej. Od tej pory Jehowa Bóg nie panował już więcej bezpośrednio nad naszą ziemią, z wyjątkiem małego obszaru zajmowanego przez naród izraelski w okresie, gdy jego królowie zasiadali „na tronie Jehowy”. Byli oni jak gdyby reprezentantami Jehowy. Z chwilą obalenia ostatniego z tch królów, Sedekiasza, rozpoczęły się „wyznaczone czasy narodów”. — 1 Kron. 29:23; Łuk. 21:24, NW.
Prawda, że kiedy tylko wymagały tego zamysły Boże, Jehowa zawsze dawał dowody swojej władzy „nad królestwem ludzkim”, manewrując ludźmi i narodami odpowiednio do swej suwerennej woli. Jednakże ani ci ludzie nie byli Jego przedstawicielami, ani odnośne państwa Jego królestwami. Byli to raczej poddani Szatana Diabła i zarządcy jego królestw. Dlatego też jest on nazwany ‚władcą tego świata’ i ‚bogiem tego systemu rzeczy’, a „cały świat jest pod władzą owego złego”. Gdyby tak nie było, wówczas Jezus nie uczyłby nas modlić się o przyjście Królestwa Bożego. — Dan. 4:17; Jana 16:11; 2 Kor. 4:4; 1 Jana 5:19, NW.
Dlaczego Bóg tolerował na ziemi bunt i to jeszcze tak długo? Pozwolił na to przejściowo i tylko dlatego, że Szatan twierdził, iż zdoła odwieść wszystkich ludzi od Boga. (Ijoba, rozdz. 1 i 2) Jehowa Bóg w wyznaczonym przez siebie czasie przystąpi do działania, gdyż nie może bez końca zezwalać na taki stan rzeczy; w przeciwnym razie zaprzeczyłby w rzeczywistości swemu zwierzchnictwu, a to jest niemożliwe. (2 Tym. 2:13) Dlatego w chwili zamanifestowania się Jego zwierzchnictwa i objęcia przez Niego bezpośredniego panowania nad ziemią znajdują zastosowanie prorocze słowa: „Sam Jehowa stał się królem.” — Ps. 97:1, NW .
Tłumacze Biblii przeważnie nie doceniali tych prawd i z tej przyczyny owe słowa psalmisty w większości przekładów zostały przetłumaczone na: „Pan jest królem”, „Pan króluje” lub podobnie. (Staff, Gd, Wu) Dlatego też komentatorzy Biblii powszechnie odnoszą te słowa albo do wiekuistego panowania Bożego, albo do pewnych dorocznych uroczystości żydowskich. Jednak takie tłumaczenie i objaśnianie nie odpowiada ani użytemu tu oryginalnemu słowu hebrajskiemu, ani okolicznościom, które spowodowały powstanie Psalmu 96.
Pierwotne słowo hebrajskie, które przez wielu zostało w tym miejscu przetłumaczone na „króluje”, nie odnosi się do nieprzerwanego, wiecznotrwałego sprawowania władzy królewskiej, lecz do rozpoczęcia panowania. Dlatego przecież pisarze biblijni zastosowali je do rozpoczęcia panowania Adoniasza, Jozafata i Ezechiasza. — 1 Król. 1:18; 22:41; 2 Kron. 29:1.
Gdy zwrócimy uwagę na okoliczności, które skłoniły króla Dawida do wydania naraz okrzyku: „Sam Jehowa stał się królem,” potwierdzi nam to, że użyte w tym miejscu słowo wskazuje na rozpoczęcie panowania. Otóż święta arka przymierza została kiedyś zabrana przez kapłanów na pole bitwy, aby zapewnić Izraelitom zwycięstwo, jak gdyby była czarodziejskim środkiem sprawiającym cuda, chociaż narazili się przedtem na niezadowolenie Boga. Ku przerażeniu Izraelitów została ona porwana przez Filistynów, którzy jednak później odetchnęli z ulgą, gdy się jej pozbyli, bo przyniosła im tylko nieszczęście. Następnie przez szereg lat była w domach dwóch lewitów, najpierw Abinadaba, a potem Obededoma, aż król Dawid zarządził przeniesienie jej na górę Syjon. Ponieważ ta arka była symbolem obecności Jehowy, więc Dawid mógł teraz z radością wykrzyknąć, że na królewskiej górze zaczął panować sam Jehowa. — 1 Kron. 16:7-36.
OD ROKU 1914
Jehowa Bóg rządzi za pośrednictwem swego Syna, Jezusa Chrystusa. Kiedy ten czterdzieści dni po zmartwychwstaniu wstąpił do nieba, Bóg powiedział do niego: „Siądź po prawicy mojej, dokąd nie położę nieprzyjaciół twoich podnóżkiem nóg twoich.” Gdy ten czas nadszedł, wtedy spełniły się prorocze słowa: „Ja ustanowiłem króla mego na Syjonie, górze mojej świętej. (...) Tyś jest synem moim, jam ciebie dziś zrodził. Żądaj ode mnie, a dam ci narody w twe dziedzictwo, a w posiadłość twą, krańce ziemi.” — Ps. 110:1; Ps. 2:6-8, Wu, uw. marg.
Zgodnie z tymi proroctwami Jezus Chrystus przyrównał siebie do człowieka szlachetnego rodu, który się udał do dalekiego kraju, aby otrzymać królestwo i potem powrócić. Wyraźnie powiązał tym zapoczątkowanie Królestwa Bożego z chwilą powrotu Chrystusa. A kiedy miał on powrócić? Odpowiadając na to pytanie Jezus podał proroctwa, które są zapisane w Mateusza 24 i 25, w Marka 13 i w Łukasza 21. Wśród różnych dowodów, które miały utworzyć znak jego powrotu, Jezus wyliczył wojny, klęski głodu, trzęsienia ziemi i zarazy. Przepowiedział też, że wielce wzrośnie nieprawość i że „Dobra nowina o królestwie będzie kazana na całej zamieszkanej ziemi w celu wydania świadectwa wszystkim narodom”. Fakty okazują, że wszystkie te słowa Jezusa w znamienny sposób spełniają się od roku 1914.
Od owego roku widzimy też, jak spełniają się następujące prorocze słowa apostoła Pawła: „Wiedz, że w dni ostatnie nastaną czasy krytyczne, trudne do zniesienia. Bo ludzie będą: samolubni, chciwi na pieniądze, (...) nieopanowani, gwałtowni, (...) miłujący raczej rozrywki niż Boga, mający formę zbożnego oddania, ale okazujący się fałszywymi względem jego mocy.” — 2 Tym. 3:1-5, NW.
Wielu śmieje się, szydzi i drwi sobie, gdy im zostaje zwrócona uwaga na te rzeczy, lecz mimo to nie potrafią wskazać żadnego innego okresu w historii świata, w którym by te proroctwa spełniły się na tak wielką skalę. Właściwie nawet ich szyderstwo jest dalszym dowodem, bo przepowiedziano także: „W ostateczne dni przyjdą szydercy, postępujący według własnych swoich pożądliwości i mówiący: gdzież jest obietnica przyjścia jego? bo od czasu, jak ojcowie zasnęli, wszystko tak trwa od początku stworzenia.” — 2 Piotra 3:3, 4, NT.
KRÓLESTWO USTANOWIONE W NIEBIOSACH
Dalszym dowodem ostatecznie potwierdzającym fakt, iż rzeczywiście w roku 1914 Jehowa stał się Królem, są głosy w niebie, które Jan słyszał w swej apokaliptycznej wizji: „Królestwo świata stało się królestwem naszego Pana i jego Chrystusa; i będzie panował jako król po wieki wieków.” „Dziękujemy ci, Jehowo Boże, Wszechmocny, któryś jest i któryś był, że wziąłeś swą wielką moc i zacząłeś panować jako król. Ale narody się rozgniewały i przyszedł twój gniew i wyznaczony czas (...) aby przywieść do ruiny tych, którzy rujnują ziemię.” Rok 1914 niewątpliwie zaznaczył czas, w którym narody się rozgniewały jak nigdy przedtem. — Obj. 11:15-18, NW.
Apostoł Jan opowiada dalej, co się w tym czasie właściwie działo w niebiosach. Po przedstawieniu niebiańskiej organizacji aniołów Bożych pod symboliczną postacią ‚niewiasty przystrojonej w słońce’, i Szatana Diabła wyobrażonego przez ‚wielkiego, ognistobarwnego smoka’, opisuje on początek Królestwa Bożego jako narodziny syna, „któremu przeznaczono paść wszystkie narody laską żelazną”.
Ponieważ od roku 607 przed Chr. nad tym złym światem, czyli systemem rzeczy bez przerwy panował Szatan, więc nie można się spodziewać, że się zgodził na narodzenie Królestwa Bożego bez podjęcia przeciw niemu walki. I też czytamy, że „wybuchła wojna w niebie: Michał [Jezus Chrystus] i jego aniołowie walczyli ze smokiem, walczył też smok i aniołowie jego, lecz nie przemógł ani nie znalazło się już dla nich miejsce w niebie. Zrzucony więc został wielki smok, pierwotny wąż, nazwany Diabłem i Szatanem, który zwodzi całą zamieszkaną ziemię; zrzucony został na ziemię, a jego aniołowie zostali zrzuceni wraz z nim.” To starcie było rzeczywistą walką; taki wniosek wynika choćby z Daniela 10:13, gdzie opisany jest wypadek, kiedy demon Szatana zatrzymał anioła Bożego na dwadzieścia jeden dni. — Obj. 12:7-9, NW.
Biblia nie podaje dokładnie, jak długo trwała ta wojna w niebie. Jednak w obliczu tego, co inne proroctwa wyjawiają o przyjściu Jehowy i Jego Syna do duchowej świątyni Bożej na sąd w roku 1918, można wnioskować, że musiała ona być zakończona najpóźniej właśnie do tego czasu. Wśród mieszkańców niebios to zwycięstwo wywołało radość, lecz oznaczało „biada ziemi”! — Obj. 12:12, NW.
Można by w tym miejscu zapytać: Dlaczego Michał i jego aniołowie nie kontynuowali ataku na Szatana i jego demonów, i dlaczego nie uwolnili ziemi od ich zgubnego wpływu, skoro już nadszedł wyznaczony przez Boga czas na objęcie przez Niego bezpośredniego panowania nad ziemią? Biblia wyraźnie wskazuje, że stało się tak głównie z czterech powodów: (1) aby na całej ziemi obwieścić imię i Królestwo Jehowy, (2) aby ludowi Bożemu, który popadł w błąd, dać możliwość nawrócenia i oczyszczenia się oraz podjęcia czynnej służby Bożej, (3) aby ludziom dobrej woli względem Boga umożliwić zastosowanie się do wezwania: „Wyjdźcie z niego [z pozaobrazowego Babilonu, czyli z ogólnoświatowej organizacji Szatana], ludu mój, abyście nie byli uczestnikami grzechów jego i żebyście nie wzięli z plag jego”, (4) aby ostrzec wszystkich złych, by w czasie zniszczenia z ręki Bożej w Armagedonie wiedzieli, że to pochodzi od Boga i że On jest Najwyższym. — 2 Mojż. 9:16; Izaj. 12:1; Obj. 18:4, NT; Obj. 16:14, 16.
ZIEMIA POD PANOWANIEM KRÓLESTWA
Z chwilą wygładzenia z ziemi wszystkich złych oraz wrzucenia Szatana wraz z demonami na tysiąc lat do bezdennej przepaści, „aby nie zwodził więcej narodów”, panowanie Królestwa przyniesie ziemi radość, sprawi wyzwolenie z wszelkiej niewoli i zaspokoi pragnienia każdego sprawiedliwego serca. Wówczas wola Boża będzie się działa na ziemi tak jak i w niebie, gdyż „ziemia będzie napełniona znajomością Pańską [wiedzą o Jehowie, NW], tak jak morze wodami napełnione jest”. Wtedy „pokorni odziedziczą ziemię, i rozkochają się w wielkości pokoju”. Wtedy też „otrze Bóg wszelką łzę z oczów ich; a śmierci więcej nie będzie, ani smutku, ani krzyku, ani boleści nie będzie”. — Obj. 20:3; Izaj. 11:9; Ps. 37:11; Obj. 21:4.
Co więcej — pod panowaniem Bożym ludzkość będzie stopniowo uwalniana od wszelkiej niedoskonałości i grzeszności. Nikt nie będzie już wzdychać jak apostoł Paweł, który powiedział: „Bo nie to czynię, co chcę, ale czego nienawidzę, to czynię. Nędznyż ja człowiek!” Jakim więc błogosławieństwem będzie wtedy uwolnienie od tego zniechęcającego uczucia! — Rzym. 7:15, 24, NT.
Dobra nowina o tym, że tuż przed nami są takie błogosławieństwa, niewątpliwie stanowi słuszną podstawę do śpiewania. Ludzie mocno przekonani o prawdziwości tej nowiny obwieszczają ją teraz daleko i szeroko, bo w blisko 180 krajach i terytoriach, rozpowszechniając drukowane publikacje w przeszło 125 językach. Przekazują ludziom tę dobrą nowinę ustnie i w formie drukowanej, a także przez radio i telewizję. Mówią o niej na ulicach, przy drzwiach i w mieszkaniach ludzi, jak również we własnych Salach Królestwa.
Niech więc wszyscy ludzie dobrej woli względem Boga nabiorą otuchy! Niech się nie niepokoją tym, że wysiłki człowieka zawodzą, ani niech się nie dają raz po raz łudzić nadzieją, że kiedyś ludziom może jednak uda się jakoś zaprowadzić na ziemi sprawiedliwość i pokój. Niech nie pozwalają, by uprzedzenia religijne zamykały im uszy na tę piękną pieśń, że sam Jehowa zaczął panować jako Król i że z tego powodu obietnice owych błogosławieństw już nie zawiodą. Niech raczej pokładają swoją ufność w Jehowie i Jego Królestwie. Niech się nauczą tej nowej pieśni i potem niech się przyłączą do śpiewania jej, aby ją usłyszeli jeszcze inni. Wszyscy, którzy tak czynią, już obecnie stają się najszczęśliwszymi ludźmi na ziemi, a do tego mają nadzieję, że wśród błogosławieństw Bożego nowego świata będą się na zawsze cieszyć szczęściem bez miary.