-
Czy poselstwo świadków Jehowy ciebie dręczy?Strażnica — 1968 | nr 7
-
-
Możliwe przecież, że się myli w swoich dotychczasowych zapatrywaniach. Może umiłował ten świat i jego nieprawe metody. Ale nie chcemy stawać w sprzeczności ze zdaniem Boga, naszego Stworzyciela, nieprawdaż? Jeśli sytuacja wśród ludzi wymaga okazania gniewu Bożego, to znaczy, że jest ona stanowczo zła; a jeśli Bóg trapi plagami społeczeństwo ludzkie, to w takim razie zły jest ten system rzeczy i jego metody postępowania.
STRZEŻ SIĘ POSZKODOWANIA PRZEZ PLAGI
16 Bóg dał ludziom dostatecznie liczne sposobności, by próbowali uzdrowić warunki panujące na świecie, ale im się to nie udało. Tylko jeszcze pogorszyli sytuację. Teraz więc daje On wyraz swojemu stanowisku wobec nich, dopełniając swego gniewu; w ten sposób zarazem ustanowi sprawiedliwość dla dobra tych spośród rodu ludzkiego, którzy naprawdę chcieliby ujrzeć praworządność. Świadkowie Jehowy cieszą się z tej wiadomości, z posiadania tej nowiny, a z kolei zobowiązani są pójść do ludzi jako głosiciele dobrej nowiny, żeby im pomóc do zorientowania się o zdaniu Boga i umożliwić zajęcie pozycji, która ich ochroni przed plagami. Na tym polega powód, dla którego Bóg zorganizował to dzieło głoszenia. Wchodzi ono w zakres zapowiedzianego obwieszczania dobrej nowiny o Królestwie po całej zamieszkanej ziemi na świadectwo; należy tu zarówno ogłaszanie dnia pomsty Boga naszego, jak i pocieszanie tych, którzy ubolewają nad obrzydliwościami, jakie się na ich oczach dzieją na ziemi. Słowo Boże wyjaśnia, że gdyby świadkowie Jehowy się tym nie zajęli, wołałyby za nich choćby kamienie. (Łuk. 19:40) Jeżeli jest to sprawa tak ważna, to z pewnością zamiast się oburzać powinniśmy raczej posłuchać. Na tej podstawie będziemy potem mogli zadecydować, jakie naszym zdaniem należałoby zająć stanowisko. Nie chodzi tu o drobnostkę.
17 Świadkowie Jehowy bardzo poważnie zapatrują się na swoje posłannictwo i dlatego pracują, mimo iż niejedni ludzie się na to oburzają. Nie chodzi im o dręczenie kogokolwiek przynoszoną wiadomością, czyli poselstwem, lecz z drugiej strony nie ośmielają się przytępiać ostrza wypowiedzi Bożych, ponieważ byłaby to wtedy nowina niejasna, cenzurowana lub „naciągana”, jak się to często dzieje z doniesieniami świeckich agencji prasowych; takie postępowanie jest jednak w ich oczach zwodnicze i nieuczciwe. Świadkowie Jehowy cenią znaczenie ostrzeżenia Bożego i pragną, by ludzie słyszeli prawdę. Nikt nie potrzebuje odczuwać udręczenia, nie potrzebuje być poszkodowany przez plagi. Wystarczy zastosować się do ostrzeżenia od Boga. Świadkowie Jehowy są gotowi pomóc rzetelnym osobom, którym zależy na prawdziwych i niezawodnych nowinach. Nie wyruszają do głoszenia, aby dać upust złośliwości czy doszukiwać się u kogoś błędów, ani też dla zdobycia rozgłosu, lecz po prostu z miłości do bliźnich. Właśnie dlatego starają się pilnie o dotarcie do ciebie osobiście. (B-54)
-
-
Spełnione proroctwa dowodem, że Bóg żyjeStrażnica — 1968 | nr 7
-
-
Spełnione proroctwa dowodem, że Bóg żyje
MNÓSTWO ludzi wyraża pogląd, że gdyby istniał żywy Bóg, to już dawno by coś przedsięwziął, aby położyć kres złu i nędzy na świecie. W dobie obecnej nawet niejedni duchowni wysuwają twierdzenie, iż „Bóg jest martwy”. W związku z tym wiele osób stawia sobie pytanie: Gdzie można się na ten temat dowiedzieć prawdy? Otóż można ją znaleźć w Biblii. Dobitną i wiarogodną odpowiedź na te kontrowersyjną kwestię, czy Bóg żyje, daje nam zwłaszcza świadectwo spełnionych proroctw.
Spełnienie się proroctw biblijnych dowodzi niezbicie, że Bóg żyje. Ludzie nie potrafią zapowiedzieć dokładnie przyszłych wydarzeń, choćby na kilkuletni okres; natomiast Bóg przepowiedział liczne wydarzenia setki lat naprzód. Na przykład o Jezusie Chrystusie podał dokładnie wiele szczegółów całe wieki przed jego przyjściem na ziemię.
CZEGO DOWODZĄ PROROCTWA O JEZUSIE
Weźmy pod uwagę choćby narodzenie się Jezusa. Już około siedmiu setek lat naprzód przepowiedział Bóg przez swego proroka, że miejscem jego urodzenia będzie Betlejem. (Mich. 5:2) Jakże zadziwiająco ściśle spełniło się to proroctwo! Przyczyniło się do tego nawet zarządzenie cesarza rzymskiego! Żydowska dziewica Maria, jak również Józef, jej późniejszy mąż, byli mieszkańcami Nazaretu na terenie Galilei, a więc miasta położonego co najmniej o sto kilometrów na północ od Betlejem; w owych czasach taka odległość oznaczała dość długą podróż przez niegościnne okolice. Niemniej jednak wskutek dekretu Augusta Cezara musieli się podjąć tej podróży do Betlejem, aby tam dać się zarejestrować — a właśnie w tym czasie miał Jezus przyjść na świat! — Łuk. 2:1-7.
Zwróćmy również uwagę na te proroctwa, które się spełniły przy śmierci Jezusa. W księdze natchnionych Psalmów znajduje się przepowiednia, że żadna z jego kości nie zostanie złamana, a ponadto, że o jego szaty będą rzucane losy. (Ps. 34:21; 22:19) Czy tak się rzeczywiście stało? Otóż na dzień następny po jego straceniu przypadało święto żydowskie i w związku z tym nie wolno było pozostawić zwłok przez noc na palu; toteż żołnierze rzymscy połamali innym skazańcom nogi, aby przyspieszyć ich śmierć. Ponieważ jednak Jezus już był martwy, nie łamano mu nóg. (Jana 19:31-36) Jeżeli chodzi o szatę, nie miała ona szwów, lecz była tkana w całości, i wobec tego żołnierze postanowili, że zamiast ją rozerwać i podzielić się częściami, rzucony los osądzi, czyją własnością stanie się ten łup. Jakże cudownie spełniły się więc proroctwa! — Jana 19:23, 24.
Podobnie proroctwa traktujące o tym, jak długo będzie spoczywał w grobie i kiedy zmartwychwstanie, spełniły się zadziwiająco dokładnie. W księdze Psalmów przepowiedziano, że Bóg nie pozostawi swego świętego w grobie. (Ps. 16:10) Sam Jezus zapowiedział, że będzie „zabity i trzeciego dnia wzbudzony z martwych”. (Mat. 16:21) Czy słowa te się spełniły? Jak najbardziej! Potwierdził to apostoł Piotr, gdy oświadczył: „Tego to Jezusa wzbudził Bóg, czego my wszyscy świadkami jesteśmy.” Proroctwa okazały się prawdą! — Dzieje 2:30-32.
Zastanówmy się teraz. Czy te rozliczne szczegóły urzeczywistniły się po prostu automatycznie, dlatego że były przepowiedziane? Czy to przez czysty przypadek August Cezar ogłosił wówczas dekret o spisie ludności, który zmusił Marię do udania się krótko przed porodem do Betlejem? Czy chciał tego tylko przypadek, że żołnierze łamali skazańcom kości dopiero po zgonie Jezusa? Czy spodnia szata Jezusa była zupełnie przypadkowo tak utkana, iż żołnierze postanowili jej nie rozrywać i nie dzielić się jej częściami, jak się podzielili jego
-