-
Ezdrasz uwydatnia sprawiedliwość i miłosierdzieStrażnica — 1979 | nr 22
-
-
w niewolę, na spustoszenie i na wstyd, jak to jest i dzisiaj. Oto teraz na czas krótki Jahwe, Bóg nasz, okazał nam miłosierdzie. Pozostawił nam naszą ocalałą Resztę i dał nam schronienie w swoim świętym miejscu. W ten sposób Bóg nasz oświecił nam oczy (...). Teraz wszakże, o Boże nasz, cóż mamy do powiedzenia po tym wszystkim? Przekroczyliśmy Twoje przykazania (...). Po tym wszystkim, co spadło na nas z powodu naszych niegodziwych czynów i wielkiej naszej winy (...) — czyż mielibyśmy od nowa gwałcić Twoje przykazania?” (Ezdr. 9:7-14, Poz).
W ten sposób Ezdrasz wyznał przed Bogiem i całym ludem, jak niewdzięczni i niegodziwi byli odbiorcy niezwykłego miłosierdzia Bożego. Nie prosił o wybaczenie, ponieważ Izraelici sami musieli okazać skruchę i naprawić błąd, a dopiero potem mogli się spodziewać odwrócenia gniewu Jehowy. Uświadomiwszy sobie, jak daleko zabrnęli w zło, zdobyli się na skruchę w sercach. Odprawili swoje cudzoziemskie żony. Bóg mógł wtedy przebaczyć im i pozostawić ich w kraju (Ezdr. 10:44, NP).
A więc miłosierdzie Boże nie zostało źle zastosowane. Na równi z Jego opieką, która znalazła wyraz w posłaniu proroków Aggeusza i Zachariasza, oraz w pouczeniach udzielonych przez Ezdrasza, przyczyniło się wówczas do zachowania czystego wielbienia. Podobnie jak w przeszłości, również teraz osoby starające się poznać Boga i nawiązać z Nim przyjazne stosunki mogą służyć Jego zamierzeniu oraz zaznawać Jego miłosierdzia i ochrony.
-
-
Ufność w obliczu niebezpieczeństwStrażnica — 1979 | nr 22
-
-
Psalmy
Ufność w obliczu niebezpieczeństw
KRÓL DAWID znalazł się w bardzo trudnej sytuacji. Własny jego syn Absalom kazał się obwołać królem i usiłował zagarnąć tron. Zbuntowany syn zjednał sobie tylu zwolenników, że zmusiło to ojca do ucieczki ze stołecznego miasta Jeruzalem. Mimo wszystko Dawid nadal pokładał całkowitą ufność w Jehowie Bogu.
Wskazuje na to wyraźnie pieśń, którą skomponował, uchodząc przed Absalomem. (Nagłówek Psalmu 3). Posłaniec przyniósł wiadomość: „Serca ludzi z Izraela zwróciły się do Absaloma” (2 Sam. 15:13). Dawida zaskoczył taki obrót sprawy. Zastanawiał się, dlaczego do tego doszło i jak Absalomowi udało się pozyskać aż tyle poparcia. Dlatego też według Psalmu 3 zawołał: „Jehowo, dlaczego namnożyło się moich przeciwników? Dlaczego liczni są porywający się na mnie?” (Werset 1, NW).
Sytuacja wyglądała tak groźnie, że wielu Izraelitów dochodziło do wniosku, iż nawet Najwyższy nie zdoła uratować Dawida przed porażką z rąk Absaloma i jego ludzi. Dawid nadmienił o tym, powiadając: „Wielu mówi o mojej duszy: ‛Nie ma dla niego wybawienia za sprawą Boga’” (Ps. 3:2, NW). Ale czy to nadwątliło jego ufność? Nie, ponieważ dalej rzekł: „A jednak ty, Jehowo, jesteś mi zewsząd tarczą, chwałą moją i tym, który podnosi mi głowę. Głosem swym zawołam do samego Jehowy, a On mi odpowie ze swojej świętej góry” (Ps. 3:3, 4, NW).
Dawid widział w Jehowie swego Obrońcę, który go zabezpiecza przed nieszczęściem, jak tarcza osłania wojownika. Uchodząc przed Absalomem, Dawid szedł boso, a głowę zasłonił i płakał (2 Sam. 15:30). Z pewnością miał też głowę spuszczoną z powodu upokorzenia, jakie go spotkało. Mimo to nie wątpił, że Najwyższy odmieni jego położenie, przywróci mu chwałę oraz podniesie jego głowę, by mógł ją trzymać wysoko. Dlatego wołał do Jehowy o pomoc, przeświadczony, iż będzie wysłuchany. Ponieważ arka przymierza, symbol obecności Jehowy, została zabrana z powrotem na Górę Syjon, więc Dawid słusznie wspomniał, że odpowiedź na swą modlitwę
-