Ufne spoglądanie w przyszłość
„Aż do końca zachowamy niewzruszenie ufność, jaką mieliśmy na początku”. — Hebr. 3:14, NP.
1. Czy wszyscy ludzie jednakowo zapatrują się na przyszłość? Wyjaśnij to szerzej.
WIĘKSZOŚĆ ludzi krótko zbywa wszelką próbę nakreślenia im świetlanej przyszłości w kształcie sprawiedliwego „nowego porządku rzeczy”, mówiąc po prostu: „Do tego nigdy nie dojdzie!” Ponieważ nie mają żadnego zaufania do przyszłości, więc trudno się dziwić, że wolą myśleć jedynie o sobie i żyją tylko dniem dzisiejszym. Natomiast chrześcijańscy świadkowie Jehowy nie mają tak zniechęcającego poglądu na przyszłość. Przeciwnie, sercem pełnym ufności wyczekują z upragnieniem przyszłości kierowanej nie przez samolubne narody ani chciwe bloki polityczne, lecz przez żywego Boga — Jehowę. Ale nawet czyjaś jasna wizja przyszłości może ulec zamgleniu! Wskutek czego?
2. Co może stanowić groźbę dla ufnego spoglądania w przyszłość? Jak ostrzega nas w tym względzie apostoł Paweł?
2 Niebezpieczeństwo tkwi w nadmiernym wciągnięciu się w sprawy obecnego systemu rzeczy. Może już słyszałeś, czytelniku, jak ktoś broni takiej postawy, argumentując: „Trzeba przecież w końcu brać życie od strony praktycznej!” Czy byłeś skłonny przyznać mu rację? Do czego jednak zazwyczaj dochodzi, gdy ktoś daje się coraz bardziej wciągnąć światu? Zresztą może już sam oglądałeś skutki takiego postępowania. Niejednokrotnie bywało, że całą rodzinę — rodziców i dzieci — tak porwały doczesne dążenia, iż dotychczas posiadana wizja przyszłości straciła w ich oczach cechy realnej nadziei. Rzeczywistą wartość ma dla nich tylko jeszcze to, co zdobyli tak zwanymi „praktycznymi” zabiegami. Niebacznie dopuścili do tego, by ich serca — ogarnięte niewiarą — zapragnęły złych rzeczy. Czy nie za mocno powiedziano? Otóż apostoł Paweł wyłożył tę sprawę w następujący sposób: „Strzeżcie się, bracia, żeby się czasem nie rozwinęło w kimś z was złe serce wykazujące brak wiary, a to przez odstępowanie od żywego Boga” (Hebr. 3:12, NW). Czy zauważyłeś, jakie bogactwo myśli zawiera ta wypowiedź Pawła? Zaznacza, że może się to zdarzyć któremukolwiek z nas, nawet tym, co służą Bogu wiernie od lat! Aby wszakże zapobiec takiemu obrotowi sprawy, rozpatrzmy jeszcze raz, co nam niesie przyszłość. Utwierdzi to w naszym sercu przekonanie, że wszystko, co Jehowa obiecał, naprawdę się ziści. Wzmocniwszy w ten sposób zaufanie do przyszłości, „aż do końca zachowamy niewzruszenie ufność, jaką mieliśmy na początku”. — Hebr. 3:14, NP.
DLACZEGO NAM POTRZEBA UFNIE SPOGLĄDAĆ W PRZYSZŁOŚĆ
3. Jak opisuje Biblia nadciągającą ostateczną rozgrywkę na skalę całego świata? Jakie chełpliwe twierdzenie ją poprzedzi?
3 Co nieomylny nasz przewodnik, Biblia, wyjawia na temat najbliższej przyszłości? Ukazuje narody oszukane przez demony, ciągnące w szykach bojowych do walki przeciw Bogu. Czytamy: „Wychodzą [wypowiedzi inspirowane przez demony] ku królom całej zamieszkanej ziemi, by ich zgromadzić na wojnę w wielkim dniu wszechmocnego Boga”, na miejscu zwanym „Har-Magedon” (Apok. 16:14, 16). Narody są omamione do tego stopnia, że zamiast się zatrwożyć przed tą szybko nadciągającą ostateczną rozprawą z Bogiem, w wielkiej pewności siebie ogłaszają bezpieczną przyszłość, wołając: „Pokój i bezpieczeństwo!” Niemniej zaledwie zdążą wypowiedzieć to chełpliwe oświadczenie, a „niespodzianie przyjdzie na nich zagłada, jak bóle na brzemienną, i nie ujdą” (1 Tes. 5:3). A może to ciągle jeszcze daleka przyszłość? Na pewno nie, jeśli wolno sądzić według wysiłków, jakie narody obecnie podejmują dla ustabilizowania pokoju. Jednakże wkrótce będą miały miejsce jeszcze bardziej zadziwiające wydarzenia. Jakie?
4. (a) Jak rozpocznie się „wielki ucisk”? (b) Czyja napaść skłoni Jehowę do ratowania swego ludu?
4 Z zaskakującą nagłością przyrównany do dzikiego zwierzęcia żywioł polityczny zwróci się przeciw „Babilonowi Wielkiemu”, ogólnoświatowemu imperium fałszywej religii. Odrażającą taktykę jej postępowania przywódcy polityczni, w końcu uznają za nie do zniesienia, tak iż nawet gotowość do dalszych nierządnych usług nie uratuje jej przed ich gniewem. O pogardzie dla jej rzekomego dostojeństwa świadczy wymownie gwałtowność, z jaką obnażą, pożrą i spalą tę wszetecznicę (Apok. 17:5, 16; 18:8, 21). Tak się zacznie „wielki ucisk” dla widzialnego systemu rzeczy, który Diabeł zorganizował na ziemi. Jeżeli chodzi o czcicieli Jehowy, wydawać się będą ludem całkowicie bezbronnym, ponieważ „nie mają ani murów, ani zasuw, ani bram” (Ezech. 38:11, NP). Każdy z nich natomiast mówi do Jehowy: „Ty jesteś ucieczką i twierdzą moją” (Ps. 91:2, NW). Tak świetnej okazji nie może przepuścić diabelski ‚Gog w kraju Magog’. Z hordą wielką „jak obłok, aby okryć ziemię”, łapczywie napada tych z pozoru bezbronnych sług Boga (Ezech. 38:2, 16, NP). Jednakże ów tchórzliwy, niczym nie sprowokowany atak wywołuje sprawiedliwe oburzenie Jehowy, który sam staje w obronie swoich sług z najpotężniejszym orężem, jaki kiedykolwiek użyto: Na ciżbę widzialnych wrogów sprowadza zarazę, ulewy, grad kamienny, ogień i siarkę (Ezech. 38:18, 21, 22). Ponieważ siły nieprzyjacielskie zaprzeczają istnieniu jakichkolwiek bogów, atakują lud Jehowy bez żadnej rozwagi. Zbyt późno sobie uprzytomniają, że walczą z żywym Bogiem!
5. Jak wielkie będzie zwycięstwo Jehowy nad Jego przeciwnikami?
5 Jakie są rozmiary zwycięstwa? Czy może nienawidzący ludu Bożego ulegli tylko zdziesiątkowaniu? Nie, klęska ich jest o wiele większa! Nie została z nich nawet dziesiąta część. Zwycięstwo było totalne! Jehowa bezpiecznie przeprowadził swych wiernych wielbicieli przez końcową fazę „wielkiego ucisku” i oto stają teraz na ziemi oczyszczonej z wszelkich przeciwników. Ani razu nie musieli podnieść ręki w swojej obronie. Dopilnował tego sam Jehowa, mając na swoje rozkazy mesjańskie Królestwo i wojska anielskie pod wodzą swego Syna! — Apok. 19:11-15, 19-21.
6. Co na koniec spotka Szatana i jego demony? Czym będzie się odznaczało panowanie mesjańskiego Królestwa?
6 Jest jeszcze jedno ważne zadanie do wykonania po bitwie na polach Har-Magedonu i sprawa ta zostaje załatwiona bezzwłocznie! Niedoszli łupieżcy, Szatan Diabeł i legiony jego niewidzialnych demonów, są unieszkodliwieni; wtrącono ich w przepaść, którą następnie zamknięto i zapieczętowano na tysiąc lat! (Apok. 20:1-3). Teraz mesjańskie Królestwo pod władzą Chrystusa zaczyna bez przeszkód panować nad ocalonymi z wielkiej zagłady, a w odpowiednim, przez Boga ustalonym czasie przyłącza się do nich w napełnianiu ziemi ogromna rzesza ludzi wzbudzonych ze śmierci. Wyniesiony do chwały Chrystus w ciągu tego tysiącletniego sprawiedliwego panowania doprowadza posłusznych ludzi do doskonałości, stosując tę samą moc uzdrawiania, jaką się posługiwał przy leczeniu chorych i wskrzeszaniu zmarłych, kiedy był w ciele na ziemi.
7. Dlaczego nie musimy wcale się martwić, nie znając wszystkich szczegółów co do przyszłości? Jaką mimo to mamy przewagę?
7 Jakże pasjonujące jest to doniesienie o przyszłości! Prawda, że nie znamy wszystkich szczegółów, ale też wcale nie jest to potrzebne. Co wiemy, w zupełności wystarczy, żeby śledzić szybki przebieg wydarzeń, które już teraz zaczynają wokół nas wyraźnie się zarysowywać. Ten i ów być może się zastanawia, czy wraz z Babilonem Wielkim zginą wszyscy duchowni albo czy na całej ziemi każda gałąź tego olbrzymiego imperium religijnego runie jednocześnie. Sprawami takimi nie musimy się martwić, jak gdyby wiadomości tego typu były niezbędnym warunkiem zachowania wiary we wspaniałe obietnice Boga. Zamiast tego pomyślmy o przewadze, jaką mamy nad światem, który nie zna nawet jednego szczegółu z tego, co przyniesie jutro, a tym bardziej nie ma pojęcia o wizji sięgającej tysiąc lat w przyszłość! Jakże wdzięczni powinniśmy być za to, że jeśli ufnie polegamy na Jehowie, mamy wszelkie powody, aby z radością wyglądać tego, co przed nami! Jehowa sam tak powiedział: „Błogosławiony mąż, który pokłada ufność w Jahwe, i Jahwe jest jego nadzieją!” (Jer. 17:7). Mamy zresztą jeszcze inny ważny powód do spokojnej ufności.
UFNI W OCHRONĘ JEHOWY
8, 9. (a) Jaki mamy jeszcze inny ważny powód, by ufnie spoglądać w przyszłość? (b) Dlaczego jesteśmy przeświadczeni, że sprawy potoczą się tak, jak oznajmił Jehowa?
8 Dotychczas omówione wątki pozwalają nam jasno zrozumieć, że najważniejszą podstawą naszej ufności jest świadomość wsparcia dla wiernych chrześcijan ze strony Jehowy. W przeciwieństwie do małodusznych wywiadowców, którzy powrócili ze zniechęcającą relacją o kraju obiecanym Izraelitom, Jozue i Kaleb ufali, że Jehowa poprowadzi ich ku zwycięstwu; oświadczyli: „Nie bójcie się (...) ludu tego kraju, gdyż ich pochłoniemy. Obrona od niego odstąpi, a z nami jest przecież Jahwe. Zatem nie bójcie się ich!” (Liczb 14:9). Dzisiaj chrześcijanie również powinni żywić taką ufność, gdyż napisano: „Jeżeli Bóg z nami, któż przeciwko nam?” (Rzym. 8:31). Apostoł Paweł, który napisał te słowa, był w gruncie rzeczy tak przekonany o nierozerwalności więzi miłości łączącej Jehowę Boga z Jego wiernymi czcicielami, że wypowiedział się, iż nikt i nic nie zdoła ich oderwać od miłości Bożej (Rzym. 8:35-39). Jakaż to ważka podstawa zaufania!
9 Słudzy Boży mają przeto wystarczające powody, żeby ze spokojem wyglądać obiecującej, świetlanej przyszłości. Nic natomiast nie przemawia za tym, by wypadki potoczyły się inaczej niż Jehowa oznajmił w swoim Słowie. W przeciwieństwie do ludzi, którzy nie dotrzymują danego słowa, zawsze okazuje się On lojalnym wobec swych przyjaciół. Paweł był o tym głęboko przekonany, a jego zaufanie do Boga i obiecanej przez Niego przyszłości go nie zawiodło. Gdyby dziś żył na ziemi, z ożywieniem wyczekiwałby spełnienia obietnic Bożych. Jest to teraz także naszą powinnością.
10. (a) Czy Psalm 91 potwierdza myśl o osobistej ochronie każdej jednostki w czasie „wielkiego ucisku”? (b) Jaki rodzaj ochrony zapewni Bóg?
10 Czy mamy przy tym się spodziewać, że skoro Jehowa jest po naszej stronie, będzie On wkraczał z cudowną interwencją, aby każdego z osobna uchronić przed śmiercią albo poniesieniem jakiejś szkody w „wielkim ucisku”? Niektórzy dla poparcia takiego poglądu mylnie powoływali się na Psalm 91:7-12 oraz Księgę Przysłów 3:25, 26. W psalmie tym czytamy: „Choć tysiąc padnie u twego boku, a dziesięć tysięcy po twojej prawicy: ciebie to nie spotka”.a Kto nie usiłuje wyczytać z tego tekstu więcej niż napisano, ten musi postawić sobie pytanie: Czy istotnie Mojżesz mówi tu o nadchodzącym „wielkim ucisku” i zapowiada na ten czas bezwzględną ochronę każdego poszczególnego sługi Bożego? Trudno tak pojmować sprawę, jeśli pamiętamy, iż kilka wieków później Paweł wskazał, że aż do jego czasów oddani stronnicy Jehowy bywali wystawieni na szyderstwa, biczowanie, udręki i uwięzienie oraz wiele innych form prześladowania, a nawet ponieśli śmierć. Możemy być jednak pewni, że Jehowa będzie ich chronił jako grupę, aby wrogowie nie wytępili ich podczas „wielkiego ucisku”, i że On sam pozostawi ich nietkniętych w trakcie wykonywania wyroku zagłady. — Hebr. 11:36-38.
11. (a) Czy Księga Przysłów 3:25, 26 dowodzi, iż żaden lojalny sługa Boży nie zostanie uprowadzony ani aresztowany? (b) Jakie mamy przykłady pod tym względem?
11 Czy Salomon, który spisał Księgę Przysłów (Przypowieści), daje nam podstawę do oczekiwania, że Bóg uchroni nas przed wszelką szkodą fizyczną? Oto jego słowa: „Nie ulękniesz się strachu nagłego ani klęski zgotowanej dla bezbożnych, kiedy przyjdzie. Pan bowiem będzie przy boku twoim i będzie strzegł nogi twojej, aby cię nie pojmano”. Czy nie wygląda to na dowód, iż Jehowa Bóg nie pozwoli podczas „wielkiego ucisku” uprowadzić czy aresztować kogokolwiek spośród swoich wiernych czcicieli? Nie zapominajmy jednak, że Salomon napisał te słowa nie z myślą o nas, lecz głównie na pożytek ludności żyjącej w jego królestwie (Prz. 1:1-4; 3:25, 26, Wk, uw. marg.). Spojrzawszy na jego wypowiedzi z tego punktu widzenia, potrafimy zrozumieć, że udzielał Izraelitom rad mających im pomóc w prowadzeniu uczciwego życia i użytecznych w codziennym obcowaniu z bliźnimi. Mieli tym sposobem uniknąć „pojmania”. A gdzie ewentualnie mogli wpaść? Na przykład w sidła rozstawiane przez nierządnicę krążącą po ulicach w poszukiwaniu ofiary (Prz. 5:3-14). Oczywiście słowa jego stanowią również dla nas cenną radę. Ale wcale nie są zapewnieniem, że nas nikt nie pozbawi wolności, skoro także wiernego Jeremiasza spotkało uwięzienie w „czasie końca” odstępczego Jeruzalem (Jer. 37:15, 21). Nie możemy też liczyć na to, że w okresie „wielkiego ucisku” nikt z lojalnie zachowujących chrześcijańską prawość nie będzie musiał oddać życia; apostoł Jakub również poniósł śmierć (Dzieje 12:1, 2). Niemniej jednak znajdujemy się pod ochroną Bożą. Jak to rozumieć?
12. (a) Skąd wiemy, że jako klasa znajdujemy się pod ochroną? (b) Czy Jehowa zapomni o tych, którzy mimo swej wierności utracą życie? Jakie postanowienie uwzględnia koleje losu takich osób?
12 Mamy dowody, że Bóg obecnie chroni nas jako klasę ludzi. Gdyby było inaczej, już dawno Szatan zmiótłby nas z powierzchni ziemi. Niemniej poszczególne jednostki mogą podczas „wielkiego ucisku” umrzeć z powodu wieku lub choroby albo też — jak nasi bracia w Malawi — od prześladowań. Czy w obliczu takiej ewentualności możemy mimo wszystko ufnie spoglądać w przyszłość? Jak najbardziej! Jezus oświadczył, że umarli usłyszą jego głos i powstaną z martwych do życia (Jana 5:25-29). Zmartwychwstanie usunie wtedy, czyli przekreśli skutki panowania śmierci. Biblia wcale nie obiecuje, że Szatan w nadchodzącym „ucisku” przestanie nas doświadczać, ale czy nie pocieszająca jest wiadomość, iż Jehowa Bóg nie zapomni o nas w razie gdybyśmy wówczas zaznali śmierci z racji swej wiernej służby?
13. (a) Czy w czasie zagłady Babilonu Wielkiego zginie również lud Boży jako całość? (b) Jak zareagują wtedy słudzy Boży?
13 Bóg będzie roztaczał swą pieczę nad nami jako grupą zarówno podczas zagłady Babilonu Wielkiego, jak i przez całą wojnę Har-Magedonu aż do nastania nowego porządku rzeczy. Jakim to będzie wspaniałym umocnieniem zaufania do Boga Jehowy, że zawsze spełnia swe obietnice, kiedy Babilon padnie bezsilny, pozbawiony jakiegokolwiek wpływu na bieg spraw tego świata! Nic dziwnego, że sług Bożych wezwano do radowania się z obalenia władzy religii fałszywej: „Wesel się nad nią, niebo, i święci, apostołowie, prorocy, bo Bóg przeciw niej rozsądził waszą sprawę” (Apok. 18:20). Pełniący służbę dla Boga mogą więc być pewni, że On ochroni ich w czasie wykonywania wyroku na niegodziwych i wprowadzi do swego nowego, sprawiedliwego porządku. — Mat. 25:46.
DOSTOSOWANIE SIĘ JUŻ DZISIAJ DO ŻYCIA W NOWYM PORZĄDKU
14. Co może spotkać tych, którzy nie wprowadzają już dziś zmian koniecznych, by się dostosować do sprawiedliwych mierników Bożych?
14 Jednakże aby móc ufnie spoglądać w przyszłość, musimy ponadto już teraz rozpocząć przystosowywanie swego życia i toku swych myśli do mierników, jakie Bóg Jehowa objawia nam przez swe Słowo i organizację, czyli społeczność swego ludu. Prawda, że niełatwo jest skorygować utrwalone od dawna złe nawyki i postawy, ale nie wolno nam usprawiedliwiać się na przykład słowami: Cóż, spróbuję się zmienić, gdy nadejdzie nowy porządek. Wtedy pójdzie mi jak z płatka! — Takie rozmyślne zlekceważenie zamierzeń Bożych może w Jego oczach stanowić grzech, co spowoduje, że w ogóle stracimy prawo wstępu do Jego nowego porządku. — Jak. 4:17.
15. Czy wprowadzenie zmian ogranicza się jedynie do dziedziny zrozumienia nauk i proroctw? Kto może pomóc nam w przeobrażeniu naszego sposobu myślenia i postępowania?
15 Wspomniane przeobrażenia niekoniecznie ograniczają się do przyswojenia sobie w umyśle tego zrozumienia nauk i proroctw, które podaje „wierny niewolnik”. Mogą również wymagać zmiany w sercu, na przykład wykorzenienia uprzedzeń lub postaw utrudniających nam serdeczne miłowanie wszystkich ludzi bez względu na rasę bądź pozycję społeczną (Dzieje 10:34). Może też chodzić o jakąś pochodzącą jeszcze ze starego świata przywarę, o której się dowiadujemy, że jest wstrętna w oczach Boga, wobec czego trzeba się jej wyzbyć. Jehowa w swej bezgranicznej miłości dał nam po zborach zdolnych nadzorców, żeby nam pomagali wprowadzać niezbędne poprawki. Paweł zachęcał do ochotnego korzystania z ich pomocy: „Prosimy was, bracia, abyście uznawali tych, którzy wśród was pracują, którzy przewodzą wam i w Panu was napominają. Ze względu na ich pracę otaczajcie ich szczególną miłością” (1 Tes. 5:12, 13). Jeżeli chętnie przyjmiemy ich taktownie udzielane wskazówki, ulżymy im w pracy, a nam samym również łatwiej przyjdzie dopasować się do Bożych postanowień o życiu w nowym porządku. Wówczas z tym większym utęsknieniem wyglądać będziemy przyszłości, wiedząc dokładnie, jak wspaniale Jehowa postępuje ze swym ludem.
16. Jaki powinien być nasz stosunek do przydziałów służby, jeśli wziąć pod uwagę przykład Izajasza oraz Jezusa Chrystusa?
16 Nie ma też żadnych wątpliwości co do tego, że w nowym porządku będzie do wykonania mnóstwo wszelakiej pracy. Czy będziemy w nastroju gotowości do usługiwania, do pracy wszędzie, gdziekolwiek by nas skierowano? W przeszłości słudzy Boży wykazywali taką gotowość, niezależnie od tego, czy powierzane im obowiązki były zaszczytne, czy skromniejszej miary. Izajasz chętnie zgodził się podjąć trudną pracę proroka, oświadczając: „Oto ja, poślij mnie!” (Izaj. 6:8). A Jezus, choć uznawany przez uczniów za „Pana”, gotów był usłużyć im nawet w charakterze niewolnika, umywszy im nogi (Jana 13:3-17). Jakiż niezrównany dał nam przykład!
17. Czego potrzeba będzie z naszej strony, żeby wykonać przydzielone zadania, które by się nam niespecjalnie podobały? Jakie jeszcze zmiany mogą się okazać konieczne?
17 Trzeba się liczyć z możliwością, że będzie nam wyznaczone zadanie, którego byśmy sami sobie nie wybrali. Może nie będzie nam się podobać, przynajmniej z początku, ciężka praca konieczna do przywrócenia na ziemi rajskiego stanu. Ponadto będzie to z naszej strony wymagało dużej dozy bezinteresowności, ponieważ znaczna część naszej pracy nie będzie dotyczyła bezpośrednio naszego dobra, ale związana będzie z przygotowaniami na przyjęcie licznych zmartwychwstałych i roztoczenie nad nimi opieki, choć większość z nich nie będzie znała Boga Jehowy. Czy potrafisz sobie wyobrazić ogrom pracy związany tylko z przemianą umysłów i serc tych ludzi, aby zaczęli myśleć na sposób nowego porządku? Ktokolwiek by się skłaniał do lenistwa, temu nie powiedzie się dobrze, bo przysłowie ostrzega: „Leniwego zabijają jego własne pragnienia, gdyż jego ręce stronią od pracy” (Prz. 21:25, Poz). Zatem kto wie czy nie jest konieczne, abyśmy już teraz skorygowali tok swoich myśli i przybrali właściwą postawę wobec pracy, jaką Jehowa daje nam obecnie i przydzieli w przyszłości. Będziemy wtedy z tym większą radością spoglądać w przyszłość.
18, 19. (a) Jaka istnieje możliwość, jeśli chodzi o miejsce zamieszkania na rajskiej ziemi? (b) Jak powinniśmy się zapatrywać na przydzielone nam miejsce w nowym porządku? Dlaczego nie będziemy tam zdani tylko na siebie?
18 A gdzie będziemy mieszkać w przyszłym raju? Całkiem możliwe, że przydzieli się nam miejsce zamieszkania, zamiast dać nam pod tym względem wolny wybór. Jak sprawnie podporządkujemy się takiemu zarządzeniu, o tym może świadczyć okoliczność, czy obecnie chętnie chodzimy do wyznaczonego nam zboru bądź ośrodka. Jeżeli nastroimy się pozytywnie do miejsca, gdzie zostaniemy skierowani w nowym porządku, szybko stanie się ono naszym „domem” i je polubimy. Coś podobnego przeżywają już dziś misjonarze, otrzymawszy przydziały terenu do służby kaznodziejskiej.
19 Otuchy dodaje także świadomość, że Jehowa Bóg dopilnuje wyboru „książąt”, którzy będą nam usługiwali i przewodzili. Jeszcze raz dowiedzie tym, że rozumie nasze prawdziwe potrzeby i wie, co jest dla nas najlepsze. Stanowi to jeszcze jeden powód, by ufnie spoglądać w przyszłość, skoro wiemy, iż Bóg nie pozostawi nas samych, ale zadba o wiernych, wypróbowanych mężów wiary, którzy czuwać będą nad naszymi sprawami.
PORYWAJĄCE WIDOKI NA PRZYSZŁOŚĆ
20, 21. (a) Dlaczego nie powinniśmy gubić się w domysłach co do przyszłości? (b) O jakich między innymi niezwykle radosnych rzeczach dotyczących przyszłości wspomina nam Biblia?
20 Kiedy tak spoglądamy w przyszłość, stwierdzamy, że otwierają się przed nami zachwycające perspektywy. Toteż nie ma potrzeby spekulować na temat szczegółów, których bliżej nie wyjaśniono w Piśmie Świętym. Zamiast gryźć się i niepokoić takimi sprawami, zaczekajmy raczej na Jehowę. Po cóż snuć domysły co do tego, kto zostanie wzbudzony do życia, jak będzie wyglądać opieka nad dziećmi, jakie będzie się budować domy, czy będziemy używać maszyn, i co do szeregu podobnych kwestii. Gdybyśmy rzeczywiście musieli znać te rzeczy, Jehowa postarałby się o dostarczenie nam wiadomości z tego zakresu.
21 Zamiast rozmyślać o nieznanym, czy nie lepiej jest skupić się na pasjonujących tematach, o których wyraźnie mówi Biblia? Na czoło wybija się wśród nich perspektywa życia za przyzwoleniem od Boga. Ziemia tętniąca życiem — oto obraz, jaki nam kreśli Pismo Święte. Jakąż radością będzie przywitanie powracających zmarłych! Ileż łez szczęścia popłynie, kiedy znów się połączą rodziny! A wyobraź też sobie, że wtedy osobiście będziesz mógł poznać wiernych sług Bożych wspomnianych w Biblii! I jak wzruszeni będziemy, gdy stwierdzimy, że nasze „ciało odzyskuje młodzieńczą siłę”! (Joba 33:25, NP). Jak przyjemnie będzie żyć w raju, mając doskonałe pożywienie, pracę przynoszącą zadowolenie i przyjaciół, z którymi chętnie się człowiek spotyka! A co najwspanialsze, będziemy mieli całkowitą wolność wielbienia naszego Boga, Jehowy!
22. Jaką mamy gwarancję, że możemy ufnie spoglądać w przyszłość?
22 Czy rzeczywiście możemy być pewni, że taka będzie przyszłość? Owszem, ponieważ obiecał ją Jehowa Bóg. Postara się On, że wszystko tak się stanie, i nie zawiedzie nas, bo „niemożliwe jest, by skłamał Bóg” (Hebr. 6:18). Zatem oczekujmy nadchodzących wydarzeń w napięciu, ale i z pełnym zaufaniem do Tego, który kształtuje przyszłość!
[Przypis]
[Ilustracja na stronie 10]
Jozue i Kaleb, w przeciwieństwie do bojaźliwych zwiadowców, przynieśli pozytywną relację, ufnie wierząc, że Jehowa da im Ziemię Obiecaną