Obowiązek zachęcania innych do zachowania życia
1, 2. Kogo w każdej chwili możemy prosić o pomoc i dlaczego możemy być pewni, że On nam pomoże?
JEHOWA jest Bogiem chętnie udzielającym pomocy. W każdej chwili możemy Go o nią prosić. Mamy do dyspozycji takie same środki, które mogą nas wzmocnić, jakie miał Dawid. Możemy mówić słowami Psalmu 121:2: „Pomoc moja jest od Pana [Jehowy, NW].” On zapewnił stanowczo swój lud: „Nie bój się! Ja cię wspomogę!” — Izaj. 41:13.
2 Z tą gotowością pomagania innym spotykamy się obecnie w całej organizacji Jehowy. Członkowie Jego organizacji niebiańskiej również posiadają ten przymiot. Czyż nawet Michał nie przybył kiedyś na pomoc innemu aniołowi? Ten anioł powiedział: „Lecz książę królestwa Perskiego sprzeciwiał mi się przez dwadzieścia dni i jeden, aż oto Michał, jeden z przedniejszych książąt, przyszedł mi na pomoc.” (Dan. 10:13) Czy aniołowie nie przychodzili też na ziemię, aby pomóc ludziom? Oczywiście. „Czy nie są oni wszyscy duchami przeznaczonymi do usług, posłanymi na pomoc starającym się posiąść zbawienie? (Hebr. 1:14, Pal) Lecz najlepszym przykładem jest Jezus Chrystus. „Przez to objawiona jest miłość Boża ku nam, iż Syna swego jednorodzonego posłał Bóg na świat, abyśmy żyli przezeń.” — 1 Jana 4:9.
3, 4. Jakim wymaganiom musimy odpowiadać, aby móc innym pomagać w osiągnięciu dojrzałości?
3 Czy też posiadasz ten przymiot? Czy jesteś także gotów pomagać swym braciom? Czy uważasz, że pomaganie komuś jest bardziej męczące, niż kroczenie samemu swą własną drogą? Ale nie możemy chodzić samotnie, ponieważ wszyscy członkowie organizacji Jehowy — w niebie i na ziemi — pracują wspólnie i wysławiają jednomyślnie imię Jehowy. W liście do Hebrajczyków (12:22-24, NW) powiedziano nam to wyraźnie: „Lecz wyście się przybliżyli do góry Syjon i do miasta Boga żywego, Jeruzalem niebiańskiego i do miriadów aniołów, w ogólnym zgromadzeniu, i do zboru pierworodnych, którzy zostali zapisani w niebiosach, i do Boga, Sędziego wszystkich i do duchowego życia sprawiedliwych, którzy zostali uczynieni doskonałymi, i do Jezusa, pośrednika nowego przymierza, i do krwi pokropienia, która przemawia lepiej niż krew Abla.”
4 Tylko wtedy będziemy mogli żyć w nowym świecie Jehowy, gdy będziemy robili postępy w nabywaniu wiedzy i gdy będziemy czynni w Jego dziele. Jest to możliwe jedynie w łączności z Jego organizacją. Poza tym musimy zmienić swą osobowość, gdyż Paweł wyraźnie powiedział: „Zrzućcie starą osobowość z jej praktykami, a przyodziejcie się nową osobowością.” (Kol. 3:2, 9, 10, NW) Kto słabnie w wierze, ten stopniowo wycofuje się z organizacji, przyjmując ponownie swą starą osobowość, którą niegdyś zrzucił, gdy gorliwie starał się poznać prawdę. Organizacja Jehowy jest silna. Należy z nią ściśle współpracować, aby wciąż robić postępy i pilnie się udzielać w dziele Jehowy. Nie przez izolowanie się, lecz przez ścisłą współpracę ze zborem Bożym zachowamy siłę i stale będziemy świadomi swych obowiązków.
5. Jakim dalszym wymaganiom musimy zgodnie z Biblią odpowiadać, jeśli chcemy pomagać innym w zborze?
5 Dojrzali chrześcijanie rozpoznają ten fakt i wiedzą, że trzeba wiele ludzi pobudzić do czynu i pomóc im zdobyć wiedzę oraz że oni muszą to wszystko robić i że obecnie jest to pilniejsze niż kiedykolwiek przedtem. Zachęcanie innych do zachowania życia wymaga wiele wysiłku. Wymaga też, abyśmy — jak wszyscy słudzy Jehowy — byli zawsze gotowi pomagać, w przeciwnym razie wkrótce będziemy niezadowoleni i zaczniemy się uskarżać, odnosząc wrażenie, jakoby inni zbyt mocno się na nas wspierali i zbyt wiele od nas wymagali. Przeczytajcie wszystkie te teksty, gdzie w Biblii mówi się o gotowości ludu Jehowy! Piotr na przykład zachęca nas: „Bądźcie gościnni jedni wobec drugich bez sarkania.” (1 Piotra 4:9, NW) Nadzorcom daje on następującą radę: „Paście powierzone wam stado Boże nie pod przymusem lecz chętnie, i nie z miłości do nieuczciwego zysku, lecz ochoczo.” — 1 Piotra 5:2, NW.
6. Unaocznij, jak ważne jest utrzymywanie stosunków z braćmi, których chcemy zachęcie do działania?
6 Idąc od domu do domu, świadkowie Jehowy wygłaszają ludziom dobrze przygotowane kazania, zachowując się przy tym uprzejmie i taktownie. Dlaczego? Ponieważ szukają „owiec”. Oni są gotowi poświęcić wiele godzin na niesienie tym ludziom pomocy. Lecz co robi się, aby pomóc słabym wewnątrz zboru Bożego, którzy z tych czy innych przyczyn nie biorą czynnego udziału w służbie Bożej i tylko rzadko przychodzą do zboru, aby wielbić Boga wspólnie ze swymi braćmi? Tacy ludzie nie utrzymują już stosunków z tymi członkami organizacji, którzy są silni i świadomi swych obowiązków. Niech następujące unaocznienie pokaże, jak można im pomóc: u małżeństw często już po krótkim okresie daje się zauważyć, że dobre cechy żony, jak cierpliwość, uprzejmość, takt i dobroć, pojawiają się także w postępowaniu męża. Natomiast żona naśladuje stanowczość, zdolność organizacyjną i wytrwałość swego męża. Jeśli takie rzeczy mają miejsce u małżeństw, to czy one nie są możliwe w wypadku niedojrzałych braci w zborze? Trzeba jednak możliwie często wspólnie z nimi przebywać, aby widzieli, że uczęszczamy na zebrania regularnie, że mówimy regularnie z innymi o prawdzie i codziennie składamy podziękowanie Jehowie. Wtedy będą naśladować te dobre zwyczaje.
7, 8. Jaka atmosfera panuje w starym świecie i jak ona wpływa na słabych?
7 Świat wokół nas jest pogrążony w głębokim śnie pomimo głośnej gadaniny pewnych ludzi, którzy chcieliby go przebudzić. Wielu zadaje sobie pytanie, dlaczego od roku 1914 sytuacja na świecie coraz bardziej się pogarsza? Tysiące ludzi skarży się i narzeka na szerzenie się złości i niegodziwości. Całe organizacje, państwa i narody są zaniepokojone, a wiele z nich realizuje programy zmierzające do usunięcia tych trudności. Cały świat spogląda na zegar czasów, ale tylko nieliczni wiedzą, która godzina wybiła. Tylko nieliczni słyszą dzwon alarmowy.
8 Ta usypiająca atmosfera ukołysała do snu także wielu słabych. Oni się już nie interesują pokarmem duchowym, który Jehowa rozdziela na zebraniach. Obowiązki są dla nich brzemionami, a nie błogosławieństwami Jehowy. Jezus mówił, że wielu wybierze wygodną drogę, że zbytek podziała na nich usypiająco i wkrótce zupełnie pogrążą się we śnie. — Łuk. 21: 34, 35.
9, 10. Dlaczego nasza działalność kaznodziejska wymaga obecnie od nas wytężenia wszystkich sił i co to dla nas oznacza?
9 Paweł woła ostrzegawczo: „Przeto nie śpijmy jak drudzy, ale czuwajmy i bądźmy trzeźwymi.” (1 Tes. 5:6, NT) Dlaczego? Oto jego odpowiedź: „Tym bardziej macie tak postępować, bo wiecie przecież, w jakich czasach żyjemy. Nadeszła bowiem już godzina, abyście ze snu swego się zbudzili. Bo teraz zbawienie nasze bliższe jest niż wówczas, kiedyśmy wiarę przyjęli.” (Rzym. 13:11, Kow) Jest to czas pracy na rzecz Jehowy. „Nie kochaj się w spaniu, byś snadź nie zubożał.” — Przyp. 20:13.
10 Obecnie jest czas żniwa. Oznacza to więcej obowiązków, dłuższy dzień pracy i wytężenie wszystkich sił aż zostanie sprzątnięty ostatni snopek. Nasze dzieło żniwne wymaga stanowczo wytężenia wszystkich naszych sił i my musimy pozostać silni, aby w nim wytrwać aż się ono skończy. „Kto zbiera we żniwa, jest synem mądrym, ale synem pohańbienia, kto śpi w lecie.” — Przyp. 10:5, Wu.
11. Skąd czerpiemy siły do wytrwałego pomagania innym?
11 Lecz skąd czerpiemy siłę, która nas podtrzymuje? Jehowa mówi nam w swym Słowie: „Postępujcie jak synowie światłości. Bo owoc światłości polega na wszelkiej dobroci, sprawiedliwości i prawdzie. Ćwiczcie się w tym, co miłe jest Bogu i nie miejcie nic wspólnego z płonnymi dziełami ciemności; raczej je zwalczajcie (...) Baczcie tedy pilnie, abyście postępowali nie jak nieroztropni, ale jak mądrzy, wyzyskując czas, ponieważ złe są dni. Nie bądźcie więc nierozważni, ale rozumiejący, jaka jest wola Boża [Jehowy‚ NW] (...) A dzięki czyńcie zawsze i za wszystko Bogu i Ojcu.” — Efez. 5:8-11, 15-20, NDą.
12. Jakie nawyki wzmacniają nas i do czego chcielibyśmy zachęcić innych?
12 Sami wiemy, że modlitwa jest skutecznym środkiem pobudzającym, a regularne uczęszczanie na zebrania wzmacnia nas; wiemy, że studium proroctw biblijnych w gronie rodzinnym lub pojedynczo zachęca nas do służby i że rozmowy o prawdzie dodają nam otuchy. Lecz jak mamy pomóc naszym słabym braciom, aby oni również to wszystko cenili? Jak możemy ich obudzić? Jak dalece powinniśmy się posunąć w okazywaniu swej pomocy?
13, 14. (a) Dlaczego modlitwa działa pobudzająco? (b) Czyj przykład naśladujemy, gdy uczymy innych modlić się?
13 Być może będziemy musieli im pokazać, jak się modlić i pomóc im zrozumieć, że powinni regularnie prosić Jehowę o siłę. Codzienna modlitwa oraz świadomość faktu, że Bóg nas słyszy, chronią nas przed sennością i zwiększają nasze docenianie. Paweł zachęca nas: „W modlitwie bądźcie wytrwali, czuwając w niej z dziękczynieniem.” (Kol. 4:2, NT) Sługa Boży, który rozumie potęgę modlitwy i właściwie ją stosuje, chroni się przed duchowym zasypianiem. Zważmy, co napisano w Przypowieściach 18:10 (NW): „Imię Jehowy jest mocną wieżą. Do niej wbiega sprawiedliwy i znajduje ochronę.” Pod koniec dnia, gdy jeszcze nie jesteśmy senni zwracamy się do Jehowy z modlitwą pełną dziękczynienia za otrzymane w ciągu dnia błogosławieństwa. Rano, gdy jesteśmy znów rześcy, cieszymy się, że będziemy mogli spędzić dzień ku chwale Boga i prosimy Go o kierownictwo oraz wykonujemy swą codzienną pracę, starając się pozyskać Jego uznanie.
14 Pamiętajmy także o tym, że nasi bracia na całym świecie wstawiają się za nami do Jehowy w swych modlitwach, prosząc Go o Jego ducha i błogosławieństwo dla nas i dla naszego dzieła, jak to chrześcijanie czynili już przed wiekami. To również pomaga nam zachować czujność. Paweł tak pisze w swym liście do Tesaloniczan: „Dziękujemy Bogu zawsze za was wszystkich, wzmiankę czyniąc o was w modlitwach naszych.” (1 Tes. 1:2) Powinniśmy w swych modlitwach czynić to samo na rzecz naszych braci w innych krajach. Dojrzali bracia powinni pomóc innym zrozumieć ten przywilej i zachęcić ich, aby z niego korzystali. Często bracia, którzy osłabli w wierze, proszą dojrzałych braci, aby się z nimi modlili. Gdy uczniowie przyszli do Jezusa, prosząc go, aby ich nauczył się modlić, on uczynił zadość ich prośbie. Idźcie za jego przykładem. Módlcie się z tymi słabymi, gdy ich odwiedzacie, kierując w ten sposób ich uwagę na Jehowę. Dawniej oni na pewno się modlili, przynajmniej gdy się oddawali Jehowie, jeśli już ten krok uczynili.
15. Jak możemy pomagać nowym i członkom swych rodzin, aby nie popadli w stan, który jest przedstawiony w liście do Hebrajczyków (5:11-13 i 10:24, 25)?
15 Obcowanie ze świadkami Jehowy buduje i sprawia radość. Regularne uczęszczanie na zebrania pomaga nam wciąż pogłębiać naszą wiedzę i stawać się dojrzalszymi. Uczymy się żyć wewnątrz Społeczeństwa Nowego Świata wspólnie z członkami „wielkiej rzeszy”, czyli z „drugimi owcami”. (Obj. 7:9; Jana 10:16, NW) Nawet pouczenia, które mogą dotyczyć osobiście poszczególnych jednostek, przyjmuje się z takim nastawieniem, jakiego nie można spotkać w żadnej innej organizacji. Według Psalmu 141:5, powinno ono być następujące: „Niech mię bije sprawiedliwy a przyjmę to za miłosierdzie; i niech mię gromi, a będzie mi to za najwyborniejszy olejek, który nie zarazi głowy mojej.” Jeżeli regularnie zabieramy naszych braci na zebrania, to uchronimy ich od popadnięcia w ów stan gnuśności, który Paweł opisał w swym liście do Hebrajczyków: „Wiele mamy do powiedzenia, a trudne to jest do wyjaśnienia, ponieważ ociężali jesteście w słuchaniu. Gdy bowiem ze względu na czas powinniście być nauczycielami, sami potrzebujecie kogoś, co by was pouczył o pierwszych prawdach słów Bożych i mleka wam potrzeba, a nie twardego pożywienia. Wszelki, który pije mleko nieświadom jest nauki sprawiedliwości, ponieważ jest niemowlęciem.” (Hebr. 5:11-13, Pal) Czasem wprawdzie wynikają problemy, które mogą nam nasunąć myśl, aby raz lub dwa razy opuścić zebranie. Jeśliby chodziło tylko o krótkotrwałą nieobecność, to potem znów powinniśmy być regularnie obecni. Często chodzi tu o dzieci. Niektórzy rodzice uważają, że ich dziecko należy najpierw wychować w domu zanim zabierze się je na zebranie. Inni mówią, że wieczorem nie mogli być obecni na zebraniach, ponieważ dzieci musiały iść wcześnie spać. Lecz zastanówmy się! Czy można rozwiązać problemy, jeśli się przyjmuje mniej pokarmu duchowego? Jehowa wiedział, że niektórzy narażą się na niebezpieczeństwo zaśnięcia, przyjmując zły zwyczaj opuszczania zebrań. Dlatego w Jego Słowie znajdujemy wezwanie do dojrzałych chrześcijan: „Zwracajmy nawzajem na siebie uwagę, by się zachęcać do miłości i do dobrych uczynków. Nie opuszczajmy naszych wspólnych zebrań, jak to się stało zwyczajem niektórych, ale zachęcajmy się nawzajem, i to tym bardziej, im wyraźniej widzicie, że zbliża się dzień.” (Hebr. 10:24, 25, Pal) Bóg chce, abyśmy zważali na naszych braci i na członków rodziny, będąc zdecydowani zachęcać ich do działalności w Jego służbie i do utrzymywania łączności z Jego ludem. Im dalej, tym bardziej jest to konieczne, ponieważ z każdym rokiem przychodzą do organizacji nowi i powstaje coraz więcej problemów, które przeszkadzają wielu ludziom w osiągnięciu dojrzałości.
16. Jak powinniśmy się zapatrywać na nasz obowiązek pomagania innym, gdy zmęczenie chce nam przeszkodzić w zachęcaniu słabych oraz członków naszej rodziny do obecności na zebraniach?
16 „Dziś wieczorem jestem tak zmordowany, że sam ledwo chodzę, nie mówiąc już o tym, żebym miał kogoś przyprowadzić na zebranie, lub zatroszczyć się o to, aby tam poszli członkowie mej rodziny.” Jakże często słychać taką skargę. To prawda, że zmęczenie często nam dokucza i nierzadko przeszkadza w naszej służbie Królestwa. Łącz możemy temu zaradzić, gdy pomyślimy o tym, że oddaliśmy się Bogu i gdy jesteśmy zdecydowani uczynić wszystko, aby nasz ślub oddania się spełnić. Hutschnecher podaje w swej książce „The Will to Live” (Chęć do życia) następujące ciekawe myśli: „Ludzie wykonują swą codzienną pracę niezmordowanie, jeśli mają z niej zadowolenie i są przekonani o jej pożyteczności.” Czasopismo „U.S. News and World Report” z 18 stycznia sześć lat temu doniosło między innymi o wynikach badania przyczyn zmęczenia: „Badanie wykazało, dlaczego z dwóch grup robotników fabrycznych, którzy wykonywali tę samą pracę, jedni byli całkowicie ‚wyczerpani’, a drudzy byli jeszcze ‚pełni inicjatywy’. Druga grupa miała na wieczór coś w planie, czym się cieszyła.” Jeżeli chcemy nie tylko sami korzystać z błogosławieństw zebrań, lecz także udostępnić je naszym braciom, to korzystajmy z tego ustawicznego przywileju tak samo pilnie, jak Paweł. On mówił: „Pragniemy, aby każdy z was okazał tę samą pracowitość, aby mieć zupełną pewność nadziei aż do końca.” (Hebr. 6:11, NW) Okazywanie pomocy innym oraz szkolenie członków rodziny tak bardzo nas zajmie, że uczucie, iż jesteśmy przydatni Jehowie i Jego organizacji całkowicie wyprze nasze zmęczenie. Ta działalność jest rzeczywiście miernikiem naszej dojrzałości. Ona pozwala dostrzec nasz postęp jakby przez szkło powiększające.
17, 18. (a) Czy przez skłonienie osób nowych oraz członków naszej rodziny do uczęszczania na zebrania spełniliśmy już swój obowiązek wobec nich? (b) Jakie rozrządzenie w rodzinie stanowi dużą pomoc?
17 Zachęcanie innych do zachowania życia obejmuje jednak jeszcze dalszy czynnik szkolenia: musimy im pokazać, jak podaje się na zebraniu komentarze. Możemy z nimi przerobić materiał przewidziany na studium i wspólnie opracować kilka komentarzy. Postęp naszego ucznia jest zwierciadlanym odbiciem naszej działalności nauczycielskiej i ujawnia, czy okazujemy mu pomoc regularnie i czy to się dzieje systematycznie, czy też nie. Następująca rada dotyczy zarówno nas, jak i tych, których uczymy: „Bez wahania trzymajmy się mocno publicznego oznajmiania naszej nadziei, bo wierny jest ten, który obiecał.” (Hebr. 10:23, NW) Jeżeli damy im dobry przykład w publicznym oznajmianiu, to wkrótce lepiej zrozumieją słowa: „W zgromadzeniach będę błogosławił Pana [Jehowę, NW].” — Psalm 26:12.
18 Rodzice, prowadźcie studium rodzinne, aby wasze dzieci umiały śmiało wypowiadać się w zborze. Kto nie ma sposobności do zbierania się ze swą rodziną, może się spotykać co tydzień z innym bratem (lub z siostrą) i rozmawiać z nimi o tych ważnych prawdach. Jeśli właściwie pojmiemy jakąś myśl i na ten temat już z kimś rozmawialiśmy, to będziemy też mogli ją odtworzyć. Przez rozmowę rzecz utrwala się w pamięci i to jest niezbędne, jeśli chcemy ‚bez wahania trzymać się publicznego oznajmiania naszej nadziei’. (Hebr. 10:23, NW) Cisza powoduje senność. Dlaczego więc przez milczenie w zborze stać się sennym i później popaść w zakłopotanie, gdyby się ktoś zapytał o naszą nadzieję.
19. Co według Łukasza 24:13-31 powinniśmy czynić dla naszego pokrzepienia i jaki to ma skutek?
19 Postęp w nabywaniu wiedzy podtrzymuje nas. Wiedza wzmacnia nas jak pokarm, którym się odżywiamy. Uzdalnia nas do ciężkiej pracy, utrzymuje przy życiu i zdrowiu, zwiększając nasze zainteresowanie się dziełem głoszenia. Wyjaśnianie innym nowo poznanych prawd, ożywia nas tak samo, jak braci za czasów Jezusa. Przeczytaj Łukasza 24:13-31 (NDą) i zwróć uwagę na wiersz 32: „I mówili między sobą: czy serce nie pałało w nas, gdy mówił do nas w drodze, wyjaśniając nam Pisma?” Jeżeli chcemy czuwać w służbie Jehowy to musimy rozmawiać nie tylko o wielu cudownych myślach, których się uczymy przez nasze studium, lecz także o naszym obowiązku stosowania tego, czego się już nauczyliśmy, aby zachęcać naszych braci do zachowania życia. Właściwy wzrost jest możliwy tylko wtedy, gdy się regularnie odżywiamy wzmacniającym pokarmem. Pamiętajmy o tym, że Hebrajczyków 10:23, 25 mówi szczególnie o ‚chwiejności’ i o ‚zwyczaju opuszczana’ wspólnych zebrań ludu Jehowy.
20. Na podstawie czego może być sprawdzona nasza zdolność nauczania?
20 O dalszym źródle siły czytamy w 2 liście do Tymoteusza, rozdział 2 wiersz 1 i 2 (NW): „Nabywaj siły w niezasłużonej dobroci, która jest w łączności z Chrystusem Jezusem, a co usłyszałeś ode mnie z poparciem wielu świadków, to zleć wiernym ludziom, którzy z kolei będą odpowiednio wykwalifikowani do nauczania innych.” My nie mówimy tylko po to, „aby ulżyć sobie na sercu”. Chcemy, aby nasi słuchacze mogli dalej opowiadać to, co im mówimy. Skutek albo wrażenie, które przez to osiągają jest odzwierciedleniem naszej dojrzałości. Gdy widzimy, że oni pasą owce Jehowy tak, jak On to nakazał, wówczas się cieszymy i jesteśmy wdzięczni, że On nas nauczył dokładnie przekazywać to wszystko czego się uczyliśmy.
21. Jak dalece możemy się posunąć w ożywianiu innych i co nam w tym pomaga?
21 Jak daleko powinniśmy się posunąć, gdy zachęcamy innych do udziału w służbie Jehowy? Powinniśmy okazać takie samo zainteresowanie jak Paweł. On daje nam radę: miejcie „na oku nie tylko osobiste zainteresowanie własnymi sprawami, ale też osobiste zainteresowanie sprawami innych. Zachowujcie w sobie takie nastawienie umysłu, jakie było też u Chrystusa Jezusa.” (Filip. 2:4, 5, NW) Pamiętajmy o tym, co Jehowa czyni dla swych stworzeń. One Mu ufają, nie obawiając się przychodzić do Niego. Jeżeli pozwolisz, by kierowała tobą miłość, to będziesz postępować jak Paweł, który mógł powiedzieć: „Staliśmy się pośród was łagodni, jak karmiąca matka, gdy pielęgnuje swe dzieci.” (1 Tes. 2:7, 8, NW) Przypuśćmy, że jadąc ze swym bratem autostradą zauważysz, iż on zasypia przy kierownicy. Czy obudziłbyś go, czy też ociągałbyś się z obawy, że mógłbyś go obrazić? Żyjemy w czasie, w którym musimy być pod względem duchowym czujni, aby podejmując ciągle właściwe decyzje, móc pozostać w służbie Jehowy.
22, 23. W wypadku jakich ludzi zachęcanie ich do służby byłoby marnowaniem czasu?
22 Starając się pomóc innym, możemy natrafić również na osoby, które sobie już nie życzą pomocy Jehowy lub Jego ludu. Można by je przyrównać do osób opisanych w Mateusza 13:15, 19-22. One zdecydowały się wyrzec prawdy i oddać się rozkoszom. Wybierają życie przemijające, w którym nie są znane obowiązki Społeczeństwa Nowego Świata.
23 Musimy starać się ustalić, czy pomagamy ludziom, o których Paweł mówi w swym liście do Galatów: „Bracia, gdyby nawet ktoś uczynił jakiś fałszywy krok, nim on to sobie uświadomi, wy, którzy macie kwalifikacje duchowe, starajcie się pokrzepić takiego człowieka w duchu łagodności, przy czym niech każdy z was uważa na siebie samego, z obawy, że też mógłby być kuszony. Zatem jak długo mamy czas sposobny ku temu, faktycznie czyńmy dobrze wszystkim, a zwłaszcza tym, którzy są z nami spokrewnieni w wierze.” (Gal. 6:1, 10, NW) Pamiętajmy ciągle: To straszne, jeśli ktoś nie przyjmuje więcej pomocy od Organizacji Jehowy!
24. Skąd zawsze możemy oczekiwać pomocy? Dlaczego?
24 Gdybyś był zniechęcony, ponieważ sam masz tyle problemów, że uważasz za rzecz niemożliwą pomaganie innym lub zachęcanie ich do zachowania życia, wówczas niech będą dla ciebie zachętą następujące słowa: „Pomoc moja jest od Pana [Jehowy, NW], który stworzył niebo i ziemię. Nie dopuści, aby się zachwiać miała noga twoja; nie drzemie stróż twój. Oto nie drzemie, ani nie śpi ten, który strzeże Izraela. Pan [Jehowa, NW] jest stróżem twoim, Pan jest cieniem twoim po prawej ręce twojej.” (Psalm 121:2-5). Zachowujmy więc czujność! Bądźmy aktywnymi świadkami, którzy zachęcają innych do zachowania ich rzeczywistego życia, ucząc ich ufać Jehowie, bo On nigdy nie śpi!