-
Bądź dobrym słuchaczem!Strażnica — 1969 | nr 17
-
-
punktów, które opowiedzą rodzicom po zakończeniu programu. Rodzice mogą też zadać im kilka pytań. Powinno to skłaniać dzieci od najmłodszych lat do rozwijania zwyczaju dobrego słuchania, a wtedy w miarę dorastania staną się ‚gotowe do obrony przed każdym’ domagającym się uzasadnienia ich nadziei. — 1 Piotra 3:15.
23. Jak można odnieść korzyść z przemówień biblijnych na tematy trudne do zrozumienia?
23 Przemówienia na tematy trudne do zrozumienia są dobrym sprawdzianem umiejętności słuchania. U marnego słuchacza myśli wkrótce zaczną błąkać się bez celu. Po zakończeniu takiego wykładu słaby słuchacz odejdzie, nie odniósłszy żadnej korzyści z zawartego w nim twardego pokarmu duchowego; tym samym zmarnuje dobrą okazję do wzrostu duchowego. Natomiast pilny słuchacz będzie się starał być jeszcze bardziej uważny niż zwykle. Zdobędzie się na tym większy wysiłek, aby uchwycić zasady i rozważyć argumenty wspierające. Nawet gdyby nie zdołał pojąć wszystkiego, co powiedział mówca, zwiększonym swoim wysiłkiem poszerzy choć trochę dotychczasowy zasób wiedzy biblijnej i nieco pogłębi zrozumienie. Nie grozi mu stanie się osobnikiem zahamowanym we wzroście duchowym, niezdolnym do przyjęcia niczego innego poza duchowym mlekiem. Pracuje owocnie nad wzmocnieniem podstaw swojej wiary, coraz lepiej też potrafi przetrawić głęboką treść duchową Słowa Bożego. — Hebr. 5:12-14.
24. Jakim dobrodziejstwem są przemówienia uwydatniające rady i karność Słowa Bożego, i jak można wykazać docenianie tych przemówień?
24 Rady i skarcenia na podstawie Słowa Bożego potrzebuje zarówno chrześcijanin dojrzały, jak i niedojrzały, tak jak potrzebowali tego Izraelici, żeby wiedzieć, jak na przyszłość kierować swymi krokami. „Słuchaj porady i przyjmuj karcenie, abyś był mądrym na przyszłość.” (Prz. 19:20, Wk) Bez takich wytycznych bardzo łatwo o niewłaściwy krok, który może sprowadzić na szeroką drogę oddalającą od celu, jakim jest życie wieczne. (Mat. 7:13, 14) Rady tego rodzaju mieszczą się w wykładach wygłaszanych na zebraniach świadków Jehowy, a tym bardziej w przemówieniach objętych programem okresowych większych zgromadzeń ludu Jehowy. Co w takim razie trzeba powiedzieć o osobie, która sobie spaceruje po terenie zgromadzenia, kiedy są podawane takie rady? Czy się stosuje do wskazówki z księgi Przypowieści 19:20? Czy uczy się, jak prostować ścieżkę swego życia, aby znaleźć uznanie w oczach Boga? Czy się uczy, jak unikać zgubnych pułapek? A co powiemy o osobie, która się podnosi z miejsca, zanim mówca skończy swe wywody? Czy nie odniosłaby większy pożytek, gdyby jeszcze zaczekała parę minut i wysłuchała wszystkiego, co mówca ma do powiedzenia? Czyż nie okazałaby przez to więcej poszanowania dla postanowienia Bożego, służącego przecież jej własnemu pouczeniu i wzmocnieniu duchowemu?
25, 26. Dlaczego w obecnym czasie jest rzeczą nadzwyczaj ważną, żeby chrześcijanie byli dobrymi słuchaczami?
25 W tym krótkim okresie, jaki jeszcze pozostał teraźniejszemu staremu systemowi rzeczy, potrzeba nam silnej wiary, jak również wiedzy, która by nam umożliwiła dawanie dobitnego świadectwa ludziom tego systemu oraz jego władcom. Potrzebujemy w tym celu oświecenia biblijnego, krzepiących argumentów, pobudzających słów zachęty i korygujących rad zawartych w przemówieniach, które słyszymy czy to na wielkich zgromadzeniach, czy na zebraniach zborowych. Za ich pośrednictwem społeczność ludu Jehowy naucza nas przez oddziaływanie na słuch, dostarcza nam pomocy do podejmowania mądrych kroków w sposobie postępowania, jaki postanowiliśmy obrać na przyszłość. Dlatego musimy koniecznie stać się dobrymi słuchaczami. Uważajmy umiejętność słuchania za tak samo ważną, jak zdolność mówienia. Podobnie bowiem jak mamy biblijny obowiązek mówienia o wspaniałej treści Słowa Bożego, tak też jesteśmy zobowiązani jej słuchać.
26 Kiedy staniesz się, drogi czytelniku, dobrym słuchaczem, wówczas nie tylko sam zauważysz swój duchowy postęp, ale dostrzegą go również inni, z którymi będziesz rozmawiał. (1 Tym. 4:15, 16) Zatem słuchaj uważnie i czyń właściwy użytek ze słuchu, jakim cię obdarzył Bóg. Wyposażony w wiedzę zdobytą między innymi przez słuchanie, wzrastaj w duchowym zdrowiu i „tłustości” ku własnej twej wiecznotrwałej pomyślności.
-
-
Trud nie był daremnyStrażnica — 1969 | nr 17
-
-
Trud nie był daremny
PEWIEN misjonarz, absolwent Biblijnej Szkoły Strażnicy — Galaad, był poprzednio przez jakiś czas przydzielony do pomocy małemu zborowi w mieście Forfar, na terenie szkockiego hrabstwa Angus. Oto jego wspomnienia o okresie, gdy zbór ten składał się wyłącznie z niewiast: „Było tam dziewięć sióstr w starszym wieku. Gdyby przeprowadzić odpowiednie obliczenia, przeciętny ich wiek wypadłby zapewne około siedemdziesięciu pięciu lat. Ale nie tylko sam wiek utrudniał tym siostrom działalność; starsze lata pociągały za sobą upośledzenie wzroku i słuchu. Weźmy na przykład zastępcę sługi zboru; ta dzielna siostra przeprowadzała różne punkty programu zebrań, posługując się wielkim szkłem powiększającym, by odczytać swe notatki. Sługą studiów biblijnych była żwawa siostra, która osiągnęła osiemdziesiąty piąty rok życia. Z powodu słabego słuchu przez dłuższy czas posługiwała się trąbką słuchową. Kiedy ją poznałem, miała już bardziej nowoczesny aparat słuchowy. Wszystkie te siostry zbierały się w małej salce jeszcze oświetlanej gazem, do której z trudem dałoby się wtłoczyć zaledwie 20 osób.
„Chociaż wszystkie siostry z tego zboru były w swej miejscowości dobrze znane, ich działalność kaznodziejska nie przyniosła żadnych widocznych wyników. Raz za razem opracowywały swój teren, ale ich nieco staromodny wygląd i brak zdolności krasomówczych w przedstawianiu prawdy zdawały nie przesądzać o tym, że cały ich trud jest daremny. A jednak nigdy nie ustawały w wysiłkach. Pracowały tak i zgromadzały się w swoim gronie przez wiele lat. Aż zaczęło się coś dziać.
„Pewnego miejscowego przedsiębiorcę zastanowiło, dlaczego te starsze niewiasty rok w rok zachodzą do ludzi, chociaż nie osiągają żadnego skutku. Dla zaspokojenia ciekawości nabył nieco literatury i ją przeczytał. Wkrótce począł przychodzić do zboru i przysłuchiwać się siostrom, borykającym się z poszczególnymi punktami programu. Podjął się też rozmawiania o prawdzie ze znajomymi mieszkańcami miasteczka. Niektórzy okazali zainteresowanie. Jednym z pierwszych jego konkretnych przedsięwziąć było zakupienie parceli dogodnie położonej w śródmieściu i wybudowanie na niej pięknej, przestronnej Sali Królestwa. Teraz zbór ten szybko się rozrasta.
„Ostatnio słyszałem, że dany zbór osiągnął czterdziestu głosicieli. Kilka miesięcy temu otrzymałem w liście wycinek z gazety, gdzie opisywano pierwsze zgromadzenie obwodowe, jakie się odbyło w tym miasteczku. Na pierwszej stronie widniało zdjęcie rozpromienionej staruszki, tamtej prawie już zupełnie głuchej siostry będącej sługą studiów biblijnych, która do tego czasu osiągnęła dziewięćdziesiąt lat. Nad fotografią wypisano jej wypowiedzi: ‚To jest najszczęśliwszy dzień w moim życiu.’ W ten sposób Jehowa nagrodził mężne poczynania tych wiernych sióstr i ich wytrwałą, długoletnią służbę kaznodziejską. Potwierdziły się słowa apostoła Pawła z Listu 1 do Koryntian 15:58: ‚A tak, bracia moi mili, bądźcie stali, niewzruszeni, zawsze pełni zapału do pracy dla Pana, wiedząc, że trud wasz nie jest daremny w Panu.’”
-