Każdy z nas zda sprawę za siebie
„Wszyscy staniemy przed Bożym trybunałem. Tak to każdy z nas zda sprawę za siebie przed Bogiem.” — Rzym. 14:10, 12, Kow
1, 2. Przed kim mamy zdać sprawę? Z czego i dlaczego?
NIKT nie uniknie zdania sprawy przed Bogiem. Dano nam zapewnienie, że ten wielki Sędzia „przeprowadzi obliczenie na ziemi”. Bez względu na to, gdzie by ktoś mieszkał lub jaką religię wyznawał, „nie masz stworzenia ukrytego przed obliczem jego; owszem, wszystko obnażone i odkryte oczom tego, przed którym zdamy sprawę”. — Rzym. 9:28, NW; Hebr. 4:13, NT.
2 Niezależnie od tego, czy coś czyniliśmy publicznie, czy w skrytości, zdamy sprawę ze swych uczynków. Wszystko, co robimy, jest „odkryte oczom” Sędziego wszechświata. Będziemy musieli zdać sprawę z tego, w jakiej mierze stosowaliśmy się do Jego przykazań: „Suma wszystkiego, coś słyszał: Boga się bój, a przykazań jego przestrzegaj, bo na tym człowiekowi wszystko zależy; ponieważ każdy uczynek i każdą rzecz tajną, lub dobrą, lub złą, Bóg na sąd przywiedzie.” — Kazn. 12:13, 14.
3. Na co wskazuje Biblia w związku z odpowiedzialnością dzieci?
3 Nawet dzieci nie są całkowicie zwolnione od zdania sprawy przed Bogiem. Prawda, że przede wszystkim rodzice są odpowiedzialni przed Bogiem za swe dzieci; stąd też gdy choć jedno z rodziców jest wielbicielem Jehowy, każde dziecko urodzone z takiego związku jest święte w oczach Bożych. (1 Kor. 7:14) Ale dobrze będzie pamiętać, że według doniesienia biblijnego Bóg nie pobłaża złoczyńcom również spośród dzieci. Pewnego razu Jehowa, posłużywszy się dwiema niedźwiedzicami, ukarał zgraję złożoną z czterdziestu dwojga dzieci, które zamiast okazać należyty szacunek, szydziły sobie z proroka Jehowy. — 2 Król. 2:23, 24.
4. O czym rodzice powinni według Biblii pouczyć swe dzieci?
4 Potrzeba więc, aby rodzice pouczyli swe dzieci, że będą musiały tak samo jak i rodzice zdać sprawę przed Bogiem, kiedy On je pociągnie do odpowiedzialności. W starożytnym Izraelu dzieci, które się okazały niepoprawnymi przestępcami, zgodnie z wolą Bożą ponosiły karę śmierci: „Jeśli zrodzi kto syna krnąbrnego i upornego, który by nie słuchał ojcowskiego albo macierzyńskiego rozkazania, a ukarany wzbraniałby się być posłusznym, pojmą go i powiodą do starszych miasta owego i do bramy sądowej, i rzekną do nich: ‚Ten nasz syn jest uporny i krnąbrny, naszego upominania słuchać nie chce, biesiadom się oddaje i nierządowi, i hulatyce.’ Kamieniami ubije go lud miasta i umrze, abyście usunęli zło spośród was.” (5 Mojż. 21:18-21, Wu) Obecnie Bóg nadal żąda od dzieci zdania sprawy z posłuszeństwa wobec rodziców będących „w jedności z Panem”, jak na to wskazuje list do Efezjan 6:1-3: „Dzieci, bądźcie posłuszne swym rodzicom w jedności z Panem, bo to jest sprawiedliwe: ‚Czcij swego ojca i matkę’; a to jest pierwsze przykazanie z obietnicą: ‚Aby ci się dobrze działo i abyś się długo utrzymał na ziemi.’” — NW.
ODPOWIEDZIALNOŚĆ ZA STOSOWANIE KARNOŚCI JEHOWY
5. Za co rodzice są odpowiedzialni przed Bogiem? Jakie pytanie powstaje w związku z tym?
5 Po wykazaniu, że dzieci nie są zwolnione od odpowiedzialności, apostoł Paweł położył nacisk na obowiązki rodziców wobec Boga: „A wy, ojcowie, nie rozdrażniajcie swych dzieci, lecz nadal wychowujcie je w karności i autorytatywnej radzie Jehowy.” (Efez. 6:4, NW) Zauważmy, że rodzice są odpowiedzialni przed Bogiem za wychowywanie swych dzieci nie tylko w autorytatywnej radzie Jehowy, ale również w karności Jehowy. Właśnie sprawę tej karności nieraz rodzice zaniedbują. Chociaż darzą dzieci miłościwą troską i uwagą, chociaż je uczą Słowa Bożego, to jednak mogą jednocześnie nie dopisać pod względem wdrożenia ich w prawa Jehowy. Ponieważ rodzice zdadzą sprawę z tego, jak wychowują swe dzieci, wiec powstaje pytanie: Na czym polega karność Jehowy?
6. Od czego rozpoczyna się karność Jehowy? Dlaczego jest to tak ważne?
6 Karność Jehowy niekoniecznie rozpoczyna się od literalnej rózgi. Początek jej tkwi we właściwym przykładzie rodzicielskim. Jehowa daje doskonały przykład, tak samo Jego umiłowany Syn. Mamy się na Nich wzorować, stając się uczniami i naśladowcami Pana Jezusa Chrystusa. W znanym łacińskim przekładzie Biblii, zwanym Wulgatą, odpowiednikiem słowa „karność” jest disciplina (po spolszczeniu „dyscyplina”), a z tego samego pnia pochodzi też słowo discipulus, oznaczające „ucznia” albo „naśladowcę”. Karność ma więc bardzo wiele wspólnego z naśladowaniem, a dzieci mają być uczniami swych chrześcijańskich rodziców. Chodząc ich śladami, idą za dobrymi przewodnikami. Rodzice, dając dzieciom właściwy przykład, zarazem pomagają im stać się uczniami i naśladowcami Pana Jezusa. Tym właśnie sposobem przykład okazuje się środkiem do stosowania karności Jehowy. Rodzice mogą pouczać swe dzieci o tym, co jest właściwe w oczach Bożych, ale trudno się spodziewać, żeby były lepsze od przykładu, jaki dla nich stanowią rodzice we własnym domu i gdzie indziej. Rodzice nie mogą sobie pozwalać na rzeczy, które są złe w oczach Bożych i przy tym oczekiwać, że dzieci będą we wszystkim postępowały właściwie. Oznacza to, że nieraz rodzice muszą skarcić siebie samych, aby mogli być pewni, że pod każdym względem dopasowują swe życie do sprawiedliwych mierników świętego Słowa Jehowy. Wtedy potomstwo nie będzie zdane tylko na ich pouczenia, ale przekona się na ich przykładzie, jakie postępowanie jest właściwe.
7. (a) Jak należy stosować karność Jehowy? (b) Dlaczego rodzice nie powinni rozgoryczać swych dzieci i jak mogą tego uniknąć?
7 Jeżeli rodzice mają złożyć dobre sprawozdanie przed Bogiem ze swego sposobu wychowywania dzieci, to muszą stosować karność Jehowy z miłością, lecz stanowczo. Wymaga to energicznej dyscypliny, a nie zgnuśniałej, kiedy na przykład rodzice przekupywaliby dzieci, aby się dobrze zachowywały. Stanowcza karność wyklucza zbytnie cackanie się z nimi. Dziecko powinno wiedzieć, czego się od niego oczekuje, oraz że żadne argumentowanie, przymilanie się ani krzyki nie odwiodą rodziców od zasad Bożych. Karność Jehowy, chociaż jest stanowcza, to jednak stosowana bywa z miłością, wskutek czego jest konsekwentna, rozumna i sprawiedliwa. Miłujący ojciec i matka zdają sobie sprawę z tego, że dzieci nie są doskonałe i będą popełniać błędy. Gdy dzieciom dokucza się grożeniem karą za każde drobne przewinienie, za każdą omyłkę lub nawet przypadkowe uchybienie, wówczas popadają w rozdrażnienie. Paweł pisał: „Nie rozgoryczajcie swych dzieci, żeby nie traciły ducha.” (Kol. 3:21, Kow) Jeśli rodzice doprowadzą swe dzieci do rozgoryczenia, to staną się one nerwowe i nie odniosą pożytku ze strofowania. Z tego powodu miłujący ojciec lub matka, mimo że są stanowczy, zachowują jednak umiar. Dziecko potrafi ocenić, co jest rozumne. Dostosujcie swoje wyjaśnienia do umysłowości dziecięcej. Wtedy dziecko pojmie je i będzie wiedziało, że jest prowadzone tak, jak nas wiedzie Jehowa Bóg.
8. Jaki rodzaj karności powinien według Słowa Jehowy być niekiedy stosowany? Jaka będzie z tego korzyść?
8 Wszystkim dzieciom Adama potrzeba skarcenia i nieraz stanowcza karność wymaga bolesnego użycia literalnej rózgi. „Głupstwo przywiązane jest do serca młodego; ale rózga karności oddali je od niego.” (Przyp. 22:15) Karność Jehowy nie jest więc luźną metodą wychowawczą, jaką doradzają pewne świeckie autorytety, które całkowicie wykluczają stosowanie rózgi. Właśnie literalna rózga mieści się w podstawowym znaczeniu słów z Przypowieści 23:13, 14: „Nie pozbawiaj dziecięcia karności, bo jeśli je ćwiczysz rózgą, nie umrze. Ty je oćwiczysz rózgą, a duszę jego z otchłani wybawisz.” (Wu) Zatem nieraz ojciec będzie musiał „przemawiać” do dziecka wymierzeniem bolesnej kary. Słowo Boże zapewnia nas, że taka kara nie zabije dziecka, natomiast przyniesie korzystne skutki, stając się zapobiegawczym dobrodziejstwem dla niego, gdyż zabezpieczy ‚jego duszę przed otchłanią’.
OSZCZĘDZENIE RODZICOM BÓLU
9. Dalszego karność Jehowy stanowi dwojakie zabezpieczenie?
9 Karność Jehowy jest dwojakim zabezpieczeniem: (1) dla dziecka, i (2) dla samych rodziców. Dziecko, które nie zna karności, prawdopodobnie będzie wolało postępować w sposób nie podobający się Jehowie i straci możność życia w nowym świecie Bożym. Dziecko niesforne przez swoje występki sprowadzi też boleść na ojca i matkę. Nie można się spodziewać od dziecka, by sobie potrafiło wyobrazić, ile strapienia i bólu jest w stanie zadać rodzicom przez swoje niewłaściwe zachowanie. Trzeba więc coś uczynić; inaczej dziecko ściągnie mnóstwo cierpień na serca i głowy rodziców. „Kto spłodził głupiego, na smutek swój spłodził go, ani się rozweseli ojciec niemądrego. Syn głupi żałością jest ojcu swemu, a gorzkością rodzicielce swojej.” „Rózga i karność mądrość daje; ale dziecię swawolne zawstydza matkę swoją.” — Przyp. 17:21, 25; 29:15.
10, 11. (a) Jak rodzice mogą uniknąć cierpienia? (b) Czym jeszcze poza literalną rózgą można się posłużyć w stosowaniu karności Jehowy?
10 Zatem co może uchronić rodziców od wycierpienia całego tego wstydu i smutku, tej żałości i udręki? Tylko karność Jehowy. Ponieważ występek jest po prostu logicznym skutkiem nieokiełznania poczynań dziecka, konieczne są „rózga i karność”. Aby oszczędzić rodzicom smutku i bólu, musi pocierpieć dziecko. „Ćwicz syna twego, a pocieszy cię i przyniesie rozkosz duszy twojej.” „Kto oszczędza rózgi, nienawidzi syna swego, lecz kto go miłuje, ustawicznie go ćwiczy.” „Karz syna swego, póki o nim nadzieja.” (Przyp. 29:17; 13:24, Wu; 19:18) Niekiedy rodzice ociągają się z „przemawianiem” do dzieci w ten sposób, jednakże są odpowiedzialni przed Bogiem za wpojenie im karności Jehowy.
11 Oczywiście nie zawsze karność Jehowy polega na stosowaniu literalnej rózgi. Można przecież dać naganę lub upokorzyć słowem mówionym, czyli użyć słów z podobnym skutkiem jak rózgi. Dowodem na to, że wargi mogą być użyte w tym celu, są słowa Pawła do Koryntian: „Czy mam do was przybyć z rózgą?” W miarę dorastania dzieci ustna „rózga” i pozbawienie przywilejów może się okazać dobrą, coraz częściej stosowaną formą karności. — 1 Kor. 4:21, Dą.
12. Co należy czynić, aby istniała pewność, że się stosuje karność Jehowy?
12 Jednak niezależnie od tego, czy chodzi o literalną rózgę, czy o „rózgę” ustną, niech karność będzie wymierzana według mierników Jehowy. Młodzież powinna rozumieć, czyje metody wychowawcze rodzice stosują i że nie robią tego jedynie z tej racji, bo im się tak podoba. Dzieci lub młodzi ludzie muszą zostać przekonani, że rodzice są odpowiedzialni przed Bogiem za wprowadzanie w czyn Jego zasad. Pamiętajcie, że to oznacza ‚rózgę i karność’. Zawsze trzeba niedwuznacznie objaśnić, dlaczego w ruch idzie rózga. Dziecko powinno rozumieć, jakie przykazanie Jehowy naruszyło, aby stosowana karność rzeczywiście była karnością Jehowy.
KONIECZNOŚĆ ZDANIA SPRAWY
13, 14. (a) Co jest jeszcze gorsze dla rodziców od smutku, który mogą na nich sprowadzić niekarne dzieci? (b) Jak wypadek Helego uwypukla odpowiedzialność przed Bogiem za stosowanie Jego karności?
13 Występki niesfornej młodzieży przyniosą smutek i ujmę rodzicom, ale co ważniejsze, niedbali rodzice staną wobec konieczności zdania sprawy Bogu. Przykładem tego, że tak rodzice, jak i ludzie piastujący odpowiedzialne stanowiska w organizacji Bożej są przed Bogiem obowiązani stosować karność Jehowy, jest wypadek wielkiego kapłana Helego.
14 Heli, będąc ojcem, wielkim kapłanem i sędzią Izraela, nie dbał o swoje obowiązki w tym względzie. Dwaj jego synowie, Ofni i Finees, służyli jako wprowadzeni na urząd kapłański, a zatem powinni byli świecić przykładnym postępowaniem. Ale było inaczej: „Synowie Helego, ludzie bezbożni, nie uznali Pana.” Doniesienie biblijne opisuje następnie, że ci synowie służący w roli kapłanów nie zadowalali się tym, co im przyznawało prawo Boże. Chciwość doprowadziła ich do tego, że służyli raczej sobie niż Jehowie. Zamiast zaspakajać własne apetyty, powinni byli najpierw ofiarować tłuszcz na ołtarzu Jehowy, oni jednak stawiali siebie ponad Jehowę. Heli, ich ojciec i wielki kapłan, widocznie im tego nie ganił, skoro Jehowa powiedział do niego: „Czemuś więcej uczcił synów swoich niźli mnie?” W sędziwym już wieku Heli łagodnie napominał swych synów, ale dopiero wtedy, gdy ich postępowanie zdążyło stać się jeszcze bardziej naganne i groziło skandalem: „Słyszał wszystko, co czynili synowie jego wszystkiemu Izraelowi i jak sypiali z niewiastami, które służbę pełniły u drzwi przybytku.” Synowie Helego na mocy prawa Bożego zasługiwali na śmierć, a jednak nie zastosował on karności Jehowy i nawet nie pozbawił niegodziwców urzędu. Z tego powodu Jehowa zapowiedział, że znaczenie domu Helego upadnie oraz że synowie jego umrą obaj tego samego dnia. Mimo to Heli nie wymierzył synom żadnej kary, ale pozwalał im nadal pełnić służbę. Ostatecznie Jehowa oświadczył przez proroka Samuela: „Będę sądził dom jego na wieki dla nieprawości, ponieważ wiedział, że nieprzystojnie czynili synowie jego, a nie karał ich.” Prawdopodobnie Heli pobłażał swym dzieciom i pozwalał im na wszystko od najwcześniejszych lat, a gdy poczynania jego synów stały się powszechnie znane, wówczas sędziwy ojciec — zamiast ich stanowczo ukarać — łagodnie wytknął im uchybienia. Jednakże ani jako ojciec, ani jako wielki kapłan i sędzia Izraela nie wprowadził w życie karności Jehowy. Bóg uznał Helego odpowiedzialnym za to zaniedbanie: „Nie będzie odpokutowana nieprawość domu jego ofiarami i darami.” — 1 Sam. 2:12-3:14, Wu, uw. marg.
15. Jakie następstwa może obecnie mieć dla chrześcijańskiego ojca niedopisanie w stosowaniu karności Jehowy? Jak więc Bóg zapatruje się na tę sprawę?
15 Rodzice są w oczach Bożych tak odpowiedzialni za stosowanie karności Jehowy, że chrześcijański apostoł, omawiając kwalifikacje wymagane od nadzorcy w zborze, napisał: „Przełożony winien (...) umieć dom swój statecznie prowadzić, a dzieci swe chować w karności i wszelakiej uczciwości. Bo jeżeli ktoś nie potrafi rządzić własnym domem, to jakąż pieczę o Kościół Boży mieć będzie?” W oczach Bożych nie jest to błaha sprawa, gdy ojciec nie dba o wychowanie dzieci w karności Jehowy. — 1 Tym. 3:2, 4, 5, Kow.
16. Jakie dobre wyniki — potwierdzone w pewnym odniesieniu prasowym — przynosi wychowywanie dzieci zgodnie z wolą Jehowy?
16 Kiedy dzieci są wychowywane w „karności i autorytatywnej radzie Jehowy” oraz świadomości, że są podobnie jak i rodzice odpowiedzialne przed Bogiem, dobre skutki tego nie dadzą się trzymać w ukryciu. Pewien korespondent, znalazłszy się na Yankee-Stadionie podczas Okręgowego Zgromadzenia „Zjednoczonych Wielbicieli”, odbytego w 1961 roku przez świadków Jehowy, obserwował wielu obecnych tam młodych ludzi, po czym napisał artykuł wydrukowany na pierwszej stronie gazety Post z Queens County w stanie Nowy Jork, który brzmiał między innymi:
„Dzisiaj, gdy się widzi tak wielkie rozprzężenie wśród młodzieży, tak wiele niesfornych dzieci, tak mało szacunku młodych dla starszych, tak wielki z roku na rok wzrost przestępczości ludzi 20-letnich i młodszych, nagle człowiek staje zaskoczony, widząc wielką organizację złożoną z setek tysięcy rodzin, które nie znają problemu młodocianych przestępców. I oczywiście człowiek się dziwi, jak to możliwe (...) Jeśli chodzi o wychowanie dzieci, to świadkowie Jehowy czerpią rady z tej samej księgi, do której zwracają się też po radę w każdej innej dziedzinie życia — z Pisma świętego. (...) Świadkowie Jehowy są przekonani, że najlepszym sposobem zwalczania rozprzężenia jest zapobieganie mu. Gotów jesteś zgodzić się z nimi, gdy widzisz tak licznych młodych świadków Jehowy, którzy wolą udział w służbie kaznodziejskiej zamiast płatania figli, świadczenie zamiast włóczęgi i głoszenie zamiast wałęsania się bez celu. Wyczuwasz, że ci młodzi tu na Yankee-Stadionie nie demonstrują raz do roku obchodzonego Odrodzenia Młodzieży, ale całoroczny swój tryb życia. Warunki panujące w świecie, które niejednych młodych ludzi obracają w poszukiwaczy hultajskich przygód, hołdujących zasadzie ‚jedzmy i pijmy, bo jutro pomrzemy’ — w młodych świadkach Jehowy wyrabiają zmysł odpowiedzialności. Z ufnością oczekują czegoś lepszego i pragną dożyć tego wraz ze swymi bliźnimi. Mają całkiem określony cel w życiu i doniosłość tego celu udziela im poczucia godności, tak brakującego dzisiejszej młodzieży.”
CZAS POZOSTAŁY NA SPEŁNIANIE WOLI BOŻEJ
17. (a) Co Pismo św. mówi o odpowiedzialności wielkiej masy ludzi, którzy nie chcą żyć według Słowa Jehowy? (b) Jaki będzie koniec tych nieposłusznych Bogu, jeżeli się nie zmienią?
17 Oczywiście nie wszyscy ludzie są oddanymi wielbicielami Jehowy Boga; niemniej wszyscy będą musieli zdać sprawę za siebie. Jeżeli prawdziwi wielbiciele Boga mają odpowiadać za swe czyny, to co mówić o wielkiej masie ludzi, którzy się uchylają od spełniania woli Bożej, trwając w czynieniu woli narodów? Apostoł Piotr powiada: „Albowiem czas jest, aby się sąd począł od domu Bożego; jeżeli zaś naprzód od nas, jakiż będzie koniec tych, co są nieposłuszni Ewangelii Bożej? A jeżeli sprawiedliwy ledwie zbawiony będzie, bezbożny i grzeszny gdzież się okażą?” Skoro nie zmienią swego sposobu postępowania, „koniec tych, co są nieposłuszni” dobrej nowinie od Boga, będzie „przy objawieniu się Pana Jezusa z nieba z Aniołami mocy jego, w ogniu płomienistym, wymierzającego pomstę na tych, którzy Boga nie znają, i na tych, którzy nie są posłuszni Ewangelii Pana naszego Jezusa Chrystusa; którzy odniosą karę, wieczne zatracenie”. — 1 Piotra 4:17, 18; 2 Tes. 1:7-9, NT.
18. Co musi przestać czynić osoba, która nie chce ‚odnieść kary’? Przed kim niezbożni zdadzą sprawę?
18 Obecnie większość ludzkości oddaje się szalonej orgii światowości; jeśli jednak nie chcemy razem z nią ‚odnieść kary’, która wkrótce ma być wymierzona w Armagedonie, to — obojętne, czy jesteśmy młodzi, czy starzy — nie możemy sobie pozwolić na dalsze trwonienie czasu w tym, o czym apostoł Piotr napisał: „Dość długo służyliście w przeszłości pogańskim zasadom: żyjąc w wyuzdaniu, pożądliwościach i opilstwie, ucztując i pijąc nieumiarkowanie i oddając się niegodziwemu kultowi bałwanów. Teraz dziwi ich, że już nie rzucacie się w ten wir zepsucia, i dlatego lżą was. Będą musieli jednak zdać sprawę temu, który niebawem ma sądzić żywych i umarłych.” A więc niepobożni i ci, którzy was lżą za to, że spełniacie wolę Bożą, będą musieli „zdać sprawę” przed Jezusem Chrystusem, bo właśnie jego „Bóg ustanowił (...) sędzią żywych i umarłych”. — 1 Piotra 4:3-5; Dzieje 10:42, Kow.
19. Jak chrześcijanin powinien się zapatrywać na kwestię użycia czasu i dlaczego nie trzeba rozpaczać? Co jednak należy czynić?
19 Chrześcijaninowi urodzonemu w tym systemie rzeczy dosyć, a właściwie nawet za dużo czasu upłynęło na czynieniu woli narodów; ale nie mógł na to nic poradzić, skoro nie znał prawdy Bożej. Kiedy jednak poznał prawdę z Biblii świętej, nadszedł czas na zmianę, na zawrócenie z tamtej drogi, aby żyć według praw Bożych. Choć można żałować czasu spędzonego dotąd na pełnieniu woli świata, żałować siły i energii strawionej przez przyjemności światowe, to jednak nie ma potrzeby rozpaczać: Ciągle jeszcze jest czas przed nami. Ale nie za wiele tego czasu. Apostoł Piotr w związku z tym pisze dalej: „Zbliżył się już kres wszystkiego.” Wiedząc, że niewiele czasu pozostało temu światu, będziemy chcieli mądrze użyć tę resztę przez oddanie jej całkowicie Jehowie Bogu na spełnianie Jego woli. — 1 Piotra 4:7, NDą.
SAD JUŻ W TOKU
20, 21. (a) W jaki sposób i przy jakiej okazji Jezus oznajmił, że sąd ma się odbywać właśnie teraz? (b) Na jakiej podstawie Król sądzi teraz ludzi ze wszystkich narodów? Jak brzmi orzeczenie, skierowane odpowiednio do kozłów i do owiec?
20 Sędzia Jehowy, Jezus Chrystus, pełni już swój urząd; ludzie ze wszystkich narodów, świadomi tego lub nieświadomi, znajdują się w trakcie zdawania sprawy za siebie. Spoglądając naprzód ku naszym czasom, Jezus opowiedział kiedyś przypowieść o owcach i kozłach, a uczynił to, gdy uczniowie zapytali go: „Powiedz nam, kiedy się to stanie i jaki będzie znak twego przyjścia oraz końca świata?” Wtedy Jezus wypowiedział wielkie swoje proroctwo o ‚końcu świata’; przypowieść o owcach i kozłach stanowi właśnie słowa końcowe i zarazem punkt szczytowy tego proroctwa. — Mat. 24:3, Kow.
21 Na jakiej podstawie Król osądza ludzi z narodów, czy są podobni do owiec, czy do kozłów? Na podstawie tego, jak się ustosunkowują do dobrej nowiny o ustanowionym Królestwie Bożym, która jest teraz ogłaszana „na całym świecie, na świadectwo wszystkim narodom; i potem dopiero nadejdzie koniec”. (Mat. 24:14, Kow) Fakt, że to dzieło sądzenia miało się odbywać wtedy, gdy narody świata będą jeszcze istnieć i zajmować się swoimi sprawami, wynika ze słów Jezusa: „Gdy przyjdzie Syn człowieczy w chwale swojej, (...) będą zgromadzone przed nim wszystkie narody, i odłączy jednych od drugich, jak pasterz odłącza owce od kozłów.” (Mat. 25:31, 32, NT) Ludzie podobni kozłom wzbraniają się od okazania życzliwości świadkom Króla na ziemi. Przyrównani do kozłów przeciwnicy Królestwa, postawieni po lewicy Króla, zdają sprawę za siebie, a wyrok brzmi: „Ci odejdą w wieczne odcięcie”. (Mat. 25:46, NW) Natomiast zwolennicy Królestwa, przyrównani do owiec, nie tylko traktują życzliwie świadków Królestwa, ale również przyjmują dobrą nowinę o tym Królestwie, sami ją głoszą i z całego serca pragną być poddanymi Królestwa Bożego. Ci podobni owcom, postawieni po prawicy Króla, też zdają sprawę za siebie, a orzeczenie brzmi: „Pójdźcie, błogosławieni Ojca mego! odziedziczcie królestwo wam zgotowane od założenia świata.” Odziedziczą życie wieczne na ziemi pod panowaniem Królestwa niebios. — Mat. 25:34, NT.
22. Dlaczego prawdziwi chrześcijanie ponoszą obecnie szczególną odpowiedzialność?
22 Ponieważ w grę wchodzi życie ludzkie, więc prawdziwy wielbiciel Boga ponosi obecnie szczególną odpowiedzialność. Jaką? Chodzi o to, czy ostrzega tych, którzy czynią wolę narodów, aby się odwrócili od tego i spełniali wolę Bożą, służąc sprawom Jego Królestwa. Ma tu zastosowanie zasada, że kto nie ostrzega złych, będzie za to pociągnięty do odpowiedzialności przed Bogiem. — Ezech. 3:17, 18.
23. (a) Co wszyscy pragnący żyć powinni czynić z uwagi na pozostały czas i odbywanie się sądu? (b) O czym powinniśmy pamiętać i to ze względu na jakie błogosławieństwa, które się spodziewamy w końcu uzyskać?
23 Skoro pozostało tak mało czasu i skoro już teraz odbywa się sąd, to po cóż jeszcze ociągać się ze spełnianiem woli Bożej? Dzieci, bądźcie posłuszne chrześcijańskim rodzicom. Rodzice, wychowujcie dzieci „w karności i autorytatywnej radzie Jehowy”. Wy, którzy dopiero teraz poznajecie prawdę Bożą, mądrze spożytkujcie pozostały jeszcze czas i porzucając światowość, zwróćcie się ku służbie Bożej. Wy, którzy już jesteście oddanymi sługami Bożymi, pozostańcie wierni tej służbie. Ponieważ „każdy uczynek (...) Bóg na sąd przywiedzie”, więc zawsze pamiętajmy, że musimy w końcu zdać sprawę nie przed człowiekiem, ani nawet przed sądom państwowym kraju, w którym żyjemy: „Wszyscy staniemy przed Bożym trybunałem. Tak to każdy z nas zda sprawę za siebie przed Bogiem.” (Rzym. 14:10, 12, Kow) Oby ustanowiony przez Jehowę Sędzia „żywych i umarłych” mógł stwierdzić, że nasze sprawozdanie zasługuje na uznanie, oby powierzył nam po Armagedonie zadania i przywileje związane z darem życia wiecznotrwałego!