-
Pięćdziesiąt lat niewolnikiem BogaStrażnica — 1966 | nr 22
-
-
Wszystkie te przywileje oznaczały także wiele pracy. Jakaż to jednak radość — być niewolnikiem Jehowy i móc pocieszać swoich braci! Mogę naprawdę powiedzieć, że Jehowa nie odmówił mi niczego dobrego w ciągu tych pięćdziesięciu lat, odkąd zostałem Jego niewolnikiem. (Psalm 84:11) Za pośrednictwem organizacji troszczył się też o wszystkie moje potrzeby, większe i mniejsze. Pragnę więc po wszystkie dni mego żywota mieszkać jako niewolnik w Jego domu. — Psalm 27:4.
-
-
Osądzenie bez miłosierdziaStrażnica — 1966 | nr 22
-
-
Osądzenie bez miłosierdzia
KIEDY sprawiedliwy sędzia zabiera się do rozsądzenia jakiejś sprawy, przede wszystkim zwraca uwagę na wymierzenie sprawiedliwości. Ale nawet w wypadku, gdy oskarżonemu zostanie udowodniona wina, taki sędzia zawsze stara się okazać miłosierdzie, zmniejszyć mu karę, tym samym łagodząc sprawiedliwość przez miłosierdzie. Musi jednak istnieć podstawa do zastosowania miłosierdzia. Taką podstawą może być fakt, że winny nie działał rozmyślnie ani w złej intencji. Mogą wchodzić w grę okoliczności łagodzące: osoba ta ewentualnie miała trudną przeszłość albo działała pod wpływem zaskoczenia czy też niezwykłej sytuacji; może jest to dopiero jej pierwsze wykroczenie, a nie nawyk czy stała praktyka. Wreszcie okazanie skruchy, wynikające z uznania złego charakteru swego postępowania, a także mocne pragnienie poprawy w takiej mierze, w jakiej to jest możliwe, i wystrzegania się na zawsze takiego złego postępowania — może dać sędziemu szukaną podstawę do złagodzenia wyroku.
2 Z drugiej strony, jeśli dokładne zbadanie sprawy nie ujawni podstaw do okazania miłosierdzia, ale raczej wykaże, iż dana osoba działała złośliwie i z wyrachowaniem, a przy tym nie okazuje skruchy, lecz przestępcze działania uczyniła swoim stałym zwyczajem, to sędzia okazałby się jak najbardziej niedbały wobec swoich obowiązków, gdyby nie zastosował kary w pełnym wymiarze przewidzianym przez prawo. Nie tylko nie stałoby się wówczas zadość sprawiedliwości, ale miłosierdzie czy też dalsza tolerancja przestępczych poczynań stawiałyby pod znakiem zapytania kwalifikacje sędziego, a zarazem by narażały spokojnych obywateli na niebezpieczeństwo i osłabiły u nich zaufanie do praworządności w kraju. Powinien więc w pełni wymierzyć sprawiedliwość bez miłosierdzia.
3 Istnieje doniesienie o pewnej sprawie sądowej, w której nie zastosowano miłosierdzia, a którą rozpatrywał najwyższy Sędzia wszechświata. Zapisane jest ono w Biblii, w rozdziale 47 proroctwa Izajasza. Ktoś mógłby zapytać: Jak to możliwe, żeby taki wyrok wydał Bóg, który przedstawił się Mojżeszowi jako „Jehowa, Jehowa, Bóg miłosierny i łaskawy, nieskory do gniewu, a obfitujący w miłościwą dobroć i prawdę, zachowujący miłościwą dobroć dla tysięcy, przebaczający błąd i wykroczenie, i grzech”? (2 Mojż. 34:6, 7, NW) Otóż stało się tak dlatego, że w tym wypadku przestępca, starożytne miasto Babilon, było na wskroś złośliwe, niemiłosierne, i nie zasługiwało na żadną łaskę. Każdy sędzia trybunału opisuje swe orzeczenie i wspiera je odpowiednimi argumentami uzasadnienia, i podobnie też postąpił Jehowa, posłużywszy się przy tym prorokiem Izajaszem.
4 Czytelnik czterdziestego siódmego rozdziału proroctwa Izajasza dobrze zrobi, jeśli przy rozpatrywaniu go przeczyta również osiemnasty rozdział księgi Objawienia, opisujący podobne osądzenie, ale w pewnym sensie bliższe nam dziś żyjącym, bo dotyczące skazania w dobie obecnej religii fałszywej, która wywodzi się ze starożytnego Babilonu.
WCZEŚNIEJSZE OSTRZEŻENIE — DOBRODZIEJSTWEM
5 Chociaż Izajasz pisał to proroctwo na polecenie Jehowy, kiedy jeszcze Asyria panowała jako druga potęga światowa w historii biblijnej i ponad sto lat miało upłynąć do czasu, aż Babilon stanie się mocarstwem światowym, Bóg słusznie mógł wydać swoje orzeczenie, gdyż miasto Babilon już okazywało nieprzejednaną wrogość wobec Boga. Działo się tak od czasu jego powstania za dni Nemroda. Bóg znał jego krnąbrne postępowanie. Osądzenie i wyrok wypowiedziany na długo przed wykonaniem były w istocie rzeczy dobrodziejstwem, bo każdy mieszkaniec Babilonu, który by pragnął obrać odmienny bieg życia, mógł wziąć pod uwagę proroctwo i uniknąć tego bezlitosnego wyroku. Tym z Chaldejczyków, którzy słyszeli lub czytali to proroctwo, musiało chyba aż zadźwięczeć w uszach, gdy się dowiadywali, jak Jehowa mówi, zakładając, iż Jego lud już jest w niewoli Babilonu:
„Zstąp i siądź w prochu, Dziewico, Córo Babilońska! Usiądź na ziemi, zrzucona z tronu, Córo Chaldejska. Bo przestaną cię nazywać rozpieszczoną i rozkoszną. Uchwyć żarna i miel zboże na mąkę, zdejm twoją zasłonę, podkasz suknię, odkryj nogi, brnij przez strumienie! Nagość twoją odsłoń, niech widzą twą hańbę. Wezmę pomstę, nie oszczędzę nikogo.” — Izaj. 47:1-3, BT.
6 Tak, ty, która siedziałaś na tronie rządząc królestwami, „Córo”, stolico Babilonii, miasto panujące nad krajem Chaldejczyków, zejdź teraz z tronu i siądź w prochu, podobnie jak z twego powodu uczyniła to w roku 607 p.n.e. stolica Judei, „córa Syjonu”, Jeruzalem. Ze swego wysokiego i możnego stanowiska nie mogłaś służyć nikomu, bo byłaś zbyt wspaniała, piękna i rozkoszna. Chociaż twoja religia pozbawiała dziewictwa wszystkie młode, dorosłe do małżeństwa niewiasty przez niemoralny kult Wenery, to jednak uważałaś się za dziewicę pod względem politycznym, bo od czasu, gdy stałaś się trzecią potęgą światową, nigdy jeszcze nie pokonał cię ani nie zadał ci gwałtu żaden obcy zdobywca. Ale teraz gdy jesteś pojmana, niewolnico, gdzie jest twa delikatność i rozpieszczenie? Weź żarna i mozolnie miel mąkę dla swoich panów. Zrzuć swoją zasłonę. Zdejm fałdzistą królewską suknię, odkryj nogi do bioder, podkasawszy odzienie, jako niewolnica przechodząc boso przez rzeki, przez które cię wlec będą twoi zdobywcy. Twoja nagość i wstyd niech będą widoczne dla wszystkich, i twoje pohańbienie z powodu niegodziwości, jakie wyrządziłaś narodom, a w szczególności miastu Bożemu, Jeruzalem ze świątynią Jehowy. Nie oczekuj pomocy od nikogo postronnego, bo Ja postaram się o to, aby pomsta się dokonała, i stracę każdego, kto by próbował przyjść ci z pomocą.
7 Jakże cieszy się lud Jehowy, Izrael, z tej pomsty, bo oto Jehowa przygotowuje tym sposobem ich odkupienie, w czym posłuży się Cyrusem Wielkim, jako cenę okupu oddając w zamian za to we władanie jego dynastii kraj egipski. Izraelici są tak szczerze uradowani, że przerywają w tym miejscu sędziowskie orzeczenie Jehowy słowami: „Nasz Odkupiciel, na imię Mu Jahwe [albo: Jehowa] Zastępów, Święty Izraela.” (Izaj. 47:4, BT) Łaskawie zezwoliwszy na takie wyrażenie wdzięczności ze strony Jego ludu, Jehowa mówi dalej:
„Usiądź w milczeniu i wejdź w ciemności, Córo Chaldejska! Bo nie nazwą ciebie ponownie władczynią królestw. Rozgniewałem się na mój naród, sponiewierałem moje
-