Wydarzenie zasługujące na rozgłos ogólnoświatowy
WIADOMOŚCIĄ najmilej widzianą na całej ziemi przez ludzi miłujących pokój i wolność, byłoby podane w nagłówkach doniesienie o upadku wielkiego, ciemiężycielskiego imperium, które podbijało inne narody i trzymało je w niewoli, zwłaszcza w wypadku, gdyby to mocarstwo odznaczało się szczególnym okrucieństwem i posunęło się aż do wypędzenia całego narodu z jego ojczystego kraju, usiłując narzucić mu pogańską, bałwochwalczą formę religii. Zwycięstwo nad takim cięmiężycielskim państwem rzeczywiście zasługiwałoby na możliwie największy rozgłos. Takie wydarzenie miało istotnie miejsce 2500 lat temu i siłą rzeczy skupiło na sobie uwagę całego ówczesnego świata. Był to tak wielki przewrót, że po prostu zmienił bieg historii i wywarł głęboki wpływ, odbijający się jeszcze teraz na narodach i ludach całej ziemi.a
2 Z tym historycznym wydarzeniem wiąże się niezwykły fakt, że już siedemdziesiąt pięć lat przed jego rzeczywistym zaistnieniem w roku 539 przed nasza erą został mu nadany rozgłos zarówno w narodzie, który miał doznać uciemiężenia, jak i w narodzie, który miał się stać ciemięzcą. Doszło do tego, ponieważ naród później zniewolony był wówczas wybranym ludem Jehowy, a ciemiężycielskim narodem był odwieczny przeciwnik Boga, Babilon. Prorokiem, którego Jehowa użył do podania z góry w żywym opisie wiadomości o upadku Babilonu, był Jeremiasz. Informacja na ten temat ogłoszona została tak Judzie, jak i Babilonowi, w roku 614 p.n.e., siedem lat przed zburzeniem Jeruzalem przez Nabuchodonozora, króla Babilonu. (Jer. 51:59-64) Obecnie postaramy się omówić to proroctwo, które dodaje wiele bliższych szczegółów do tego, co przedtem o upadku Babilonu podał prorok Izajasz. Mieści się ono w rozdziałach pięćdziesiątym i pięćdziesiątym pierwszym księgi Jeremiasza.
3 Jehowa Bóg, „Ten, co mieszka nad okręgiem ziemi, której mieszkańcy są jak szarańcza”, zwraca uwagę na wszystkie wydarzenia ziemskie odpowiednio do ich wagi; w tym wypadku podkreślił ogólnoświatowe znaczenie i następstwa upadku Babilonu, przez Jeremiasza kierując do tego miasta takie słowa: „Zwiastujcie pośród narodów i głoście, podnieście chorągiew i głoście nie tając nic, powiadajcie: ‚Zdobyty Babilon, zhańbiony jest Bel, Merodak jest obalony, (hańbą okryte są jego posągi, jego bożyszcza zwalone)!’” — Jer. 50:2; Izaj. 40:22, BT.
4 Ponieważ Jehowa doprowadził do zapisania tego w swoim Słowie — a jak oświadczył jeden z apostołów Jezusa, „całe Pismo jest natchnione przez Boga i użyteczne” — więc nawet dzisiaj to wydarzenie zasługuje na uwagę oraz nadanie mu szerokiego rozgłosu, bo stanowi ostrzegawcze uprzedzenie o upadku pewnej ciemiężycielskiej potęgi w dobie obecnej oraz wskazuje drogę ratunku przed skutkami jej upadku. — 2 Tym. 3:16, NW; 1 Kor. 10:11.
5 Merodach lub Merodak jest hebrajskim określeniem Marduka, najważniejszego boga babilońskiego za dni króla Nabuchodonozora i całej jego dynastii. Babilońska teologia głosiła, że to był budowniczy tej stolicy i jej słynnych świątyń. Merodak (Marduk, czyli Bel) wydaje się więc tylko jeszcze jednym symbolem Nemroda, który niegdyś zbuntował się przeciw Jehowie Bogu i który istotnie wzniósł Babilon. (1 Mojż. 10:9, 10) Z powodu zwycięstw, jakie dotąd odnosił Babilon przy podboju narodów, wskutek czego stał się trzecią potęgą światową, Merodak był postrachem narodów. Teraz jednak przyszła na niego kolej, by zadrżał ze strachu. Miał się okazać mizerakiem, lichym bogiem reprezentowanym tylko przez nieme bałwany, nie warte więcej jak gnój. Miał zdradzić swoją bezsilność, okazać się po prostu bogiem fałszywym. Merodak i bogi towarzyszące mu w Babilonie miały tym sposobem zawieść trzecie mocarstwo światowe i swoich czcicieli, którzy w nim byli. W konsekwencji los tych wielbicieli miał się okazać niepewny, gdyż Merodak utraciwszy całą godność okaże się niezdolnym do obrony swych zwolenników przed prześladowaniem ze strony zdobywców, którzy czcili Zoroastra i innych bogów.
6 Jehowa wyjawił, co to mieli być za zdobywcy, mówiąc: „Wyrusza bowiem naród z północy i w pustkę zmienia jego kraj; nie znajdzie się w nim już żaden mieszkaniec: tak umknął zeń, uszedł człowiek i zwierzę.” (Jer. 50:3, BT) Medowie, którzy stanowili większość armii perskiego wodza Cyrusa, pochodzili z północy. Bogi babilońskie miały się okazać zupełnie bezsilne, gdy chodziło o powstrzymanie ich albo pokrzyżowanie ich strategii. Tak oto Jehowa zawyrokował o upadku tego potężnego miasta, które miało się z biegiem czasu stać dziwowiskiem, opuszczoną ruiną, unikaną przez człowieka i udomowione zwierzęta.
7 A co stanie się z ludem Jehowy trzymanym w niewoli babilońskiej, gdy nastąpi ten upadek? Jeremiasz pisze dalej: „Za owych to dni i czasu owego — wyrocznia Jahwe [Jehowy] — przyjdą synowie Izraela, synowie Judy wraz z nimi; posuwać się będą z płaczem i tęsknić za Jahwe, swym Bogiem. Pytają o drogę ku Syjonowi, tam twarz ich zwrócona: ‚Chodźcie, połączmy się z Jahwe niezapomnianym, wieczystym przymierzem!” — Jer. 50:4, 5, BT.
8 Kiedy w roku 539 p.n.e. nastąpił upadek Babilonu, pozostały jeszcze tylko dwa lata do końca przepowiedzianych przedtem przez Jeremiasza siedemdziesięciu lat spustoszenia. (Jer. 25:11) Dlatego też Daniel i inni wierni wielbiciele Jehowy pośród Żydów na wygnaniu poczęli prosić Jehowę, aby spełnił swą obietnicę, rychło ich wyzwalając. Stało się tak rzeczywiście, gdy Cyrus w pierwszym roku swego panowania (537 p.n.e.) wydał w tej sprawie słynny dekret. Dziesiątki tysięcy pojmanych Żydów skorzystało z tego dekretu, aby powrócić do Syjonu.
9 Droga do Syjonu była daleka i dlatego ci oswobodzeni musieli pytać o kierunek. Płakali z radości nad wyzwoleniem ich za sprawą Jehowy oraz nad Jego kierownictwem i opieką, jaką ich otaczał podczas długiej wędrówki przez pustynię do Jeruzalem; w ten też sposób wyrażali swe docenianie dla miłosierdzia, jakie okazał, wybaczając im winy. Przed popadnięciem w niewolę zapomnieli o Jehowie i złamali przymierze z Nim. Doznawszy teraz dzięki miłosierdziu Bożemu uwolnienia, pragnęli wznowić to przymierze. Cel ich powrotu nie miał posmaku politycznego. Nie mogli zmierzać do odrestaurowania własnego królestwa, gdyż uznawali podległość wobec Persji, którego to państwa Jehowa użył do ich wyzwolenia. Dlaczego w takim razie podejmowali tę długą podróż i związane z nią trudy? Po to, aby przywrócić prawdziwe wielbienie przez odbudowę świątyni Jehowy w Jeruzalem, którą przed siedemdziesięciu laty, w roku 607 p.n.e., zburzył Nabuchodonozor. Właśnie z powodu kwestii prawdziwego wielbienia dostali się wtenczas do niewoli, jak to im przypominały słowa Jehowy:
„Lud mój był stadem owieczek zgubionych, pasterze ich błędnie je wiedli, po górach je wkoło pędzili: tułały się z góry na wzgórze, tracąc z pamięci swe legowisko. Spotykający je wszyscy je żarli, mówili wrogowie ich: ‚Myśmy niewinni temu, [z uwagi na fakt, NW] że przeciw Jahwe zgrzeszyły, prawdziwemu pastwisku, nadziei ich ojców.’” — Jer. 50:6, 7, BT.
10 A zatem źle zrobili, że poszli za głosem swych królów i kapłanów, wiodących ich na złą drogę, coraz dalej od ich właściwego legowiska, gdzie mogli spoczywać pod ochroną Jehowy przy Jego czystym wielbieniu. Gdy babilońscy zdobywcy natarli, znaleźli u Żydów zamieszanie i niezgodę, toteż postąpili jak wilki, niedźwiedzie i lwy, pożerający ich niby owce. Babilończycy nie poczuwali się osobiście do winy, gdy ich wytracali albo w jakikolwiek inny sposób działali im na szkodę, bo wmawiali sobie, że skoro Izraelici zgrzeszyli przeciw Jehowie, usprawiedliwia to wywarcie na nich pomsty, i korzystając z tej sposobności posuwali swoją złośliwość do ostatecznych granic. Jehowa uznał jednak Babilończyków za winnych, gdy wystąpili przeciw Jego ludowi z taką wrogością i z tak opacznych pobudek. Jehowa skierował do swego ludu słowa zachęty, obiecując mu, że pod tym znienawidzonym jarzmem nie pozostanie na zawsze:
„Uciekajcie ze środka Babilonu i z ziemi chaldejskiej uchodźcie, a bądźcie jak kozły przed stadem! Oto ja bowiem podburzę (i na Babilon skieruję) zbiór wielkich narodów z ziemi północnej. Do wojny z nim się gotują: stamtąd zdobyty być musi. Ich strzały są jak u wprawnego [osierocającego, BG] mocarza, co bez powodzenia nie wraca. Tak więc ulegnie Chaldea grabieży, wszyscy grabiący ją mieć będą łupu do syta — wyrocznia Jahwe.” — Jer. 50:8-10, BT.
11 Lud Jehowy mógł uchodzić spośrodka Babilonu dopiero po jego upadku. Ten powrót miał nastąpić po dopełnieniu się zawyrokowanych przez Jehowę siedemdziesięciu lat opustoszenia Judy. Kiedy Babilon upadł, brakowały jeszcze dwa lata do końca tych siedemdziesięciu lat, niemniej jednak wierni Żydzi przebywający w Babilonie mogli już podjąć przygotowania do jego opuszczenia, aby potem, gdy nadejdzie czas, wyruszyć stamtąd tak szybko jak w ucieczce, chociaż nie miała to być paniczna ucieczka, lecz uporządkowane odejście. Mieli w tym być podobni do kozłów przewodzących stadu, które starają się zawsze być pierwsze przy wyjściu z zagrody, skoro tylko otwierają się drzwi. Uwolnić ich miały połączone wojska pewnej liczby wielkich narodów, mające jeden wspólny cel: zdobyć Babilon. Strzały ich sławnych łuczników miały macierz babilońską osierocić z dzieci. Łuki Persów nie znały niepowodzenia. Babilon, łupieżca narodów, nagrabił tyle, że Persowie mieli być w pełni nasyceni osiągniętą zdobyczą. Jehowa tak wypowiedział swój wyrok do Babilońskich łupieżców Królestwa Judy:
„Ha, cieszcie się i radujcie, łupieżcy mego dziedzictwa! Ha, skaczcie jak w trawie jałówki, rżyjcie niby ogiery! Do cna wasza matka zhańbiona, rodząca was wstydem okryta. Patrz, będzie ostatnim z narodów, pustynią, suszą i stepem. Na skutek gniewu Jahwe nie zamieszkana, zmieni się w czyste pustkowie. Zdrętwieje, kto przejdzie obok Babilonu, syknie na widok zadanych mu ciosów.” — Jer. 50:11-13, BT.
12 Z jaką zawziętością i złośliwością przystąpili Babilończycy do wykonania wyroku na Judzie za jej grzech przeciwko Bogu! Dali tym w istocie rzeczy wyraz swej nienawiści do Jehowy i Jego ludu. Kiedy burzyli miasto Jeruzalem i świątynię, zabierając stamtąd drogocenne sprzęty świątynne, aby je przenieść do domu fałszywego boga babilońskiego, Marduka, byli w tak swawolnym nastroju, jak dobrze karmione jałówki. Zachowywali się jak rżące, kipiące energią ogiery. Nie był to duch odpowiedni na tę okoliczność; Bóg poczytał im to za grzech. Dlatego też ich macierzyste miasto Babilon miało wstydzić się za swoje dzieci, swoich obywateli lub mieszkańców. Stolicę tę czekało strącenie z pozycji pani świata i pojmanie. Dumne nadzieje, jakie żywiła dla swoich dzieci, miały się rozwiać. Wyraz gniewu Bożego miał sięgać jeszcze dalej: miała być doprowadzona do stanu najpośledniejszego pośród narodów, stając się dziką, suchą, bezludną pustynią. Jej spustoszenie miało nabrać takich rozmiarów, że ludzie znający jej minioną chwałę mieli się nad tym zdumiewać. Przechodząc tamtędy, dla wewnętrznego uspokojenia mieli gwizdać, jak przy miejscu nawiedzonym przez strachy. Głównej zasługi za klęskę Babilonu nie należało przypisywać Medom i Persom; w rzeczywistości przyczynił się do tego Jehowa Bóg, który wydał wyrok o jego upadku, a Medo-Persją posłużył się do jego wykonania. Dlatego też powiada, jak gdyby był naczelnym wodzem wojsk medo-perskich:
„Na Babilon gotujcie się wokoło! wszyscy co łuk naciągacie! Strzelajcie doń, strzał nie żałujcie, bo przeciw Jahwe zawinił. Wkrąg nad nim wznoście okrzyk triumfu: ‚Zdał się na łaskę, runęły jego podpory, w gruz jego mury zwalone!’ Bo zemsta to Jahwe, mścijcie się na nim, jak on czynił, uczyńcie jemu! Wygładźcie siewcę z Babilonu, i dzierżącego sierp w czasie żniwa! Przed mieczem zagładę szerzącym na lud swój się każdy ogląda, do ziemi swej każdy ucieka.” — Jer. 50:14-16, BT.
13 Wielki był grzech Babilonu wobec Jehowy. Zniósł królestwo Judy i był pierwszym, który się targnął na świątynię Jehowy w Jeruzalem. Później posunął się w swoim grzechu jeszcze dalej, bo splugawił święte naczynia świątynne w domu pogańskiego bożka i na ostatniej uczcie króla Balsazara. (Dan. 1:1, 2; 5:1-4, 22, 23) Bóg miał słuszną podstawę do wywarcia pomsty na Babilonie. Przytoczone proroctwo wskazywało, iż w oddziałach egzekwujących wyrok Boży mieli być ludzie wyćwiczeni w łucznictwie, a właśnie takimi byli Medowie i Persowie. Opór ze strony Babilonu byłby daremny. Miał się zdać na łaskę zwycięzców. Chociaż dokonujący inwazji łucznicy wtargnęli przez koryto rzeki Eufrat, skutek był taki, jak gdyby runęły najmocniejsze podpory i mury miejskie zwaliły się w gruz.
14 Babilon dzięki swoim rzekom i sztucznie założonym kanałom miał wprawdzie bardzo żyzną glebę, ale ta płodna kraina miała się obrócić w pustynię. Rolnicy mieli być wycięci. Miecz miał tam bez litości szerzyć zagładę, a sprzymierzeńcy Babilonu, popierający go jako trzecie mocarstwo światowe, mieli go opuścić, zostawiając losowi, na jaki zasłużył, i udając się każdy do swego własnego kraju i narodu. Ci, którzy z nim dobijali korzystnych interesów, mieli być rozproszeni. Do swojego ludu jednak zwrócił się Jehowa z dodającymi otuchy słowami:
„‚Owieczką spłoszoną jest Izrael, lwy ją przegnały. Król asyryjski pożarł ją pierwszy, a teraz jako ostatni Nabuchodonozor, król Babilonu, połamał mu kości.’ Przeto tak mówi Jahwe Zastępów, Bóg Izraela: ‚Oto nawiedzę króla Babilonu i ziemię jego, jako nawiedziłem króla Aszszuru. A Izraela wwiodę spowrotem na jego pastwisko i będzie spasał Karmel i Basan, na górach Efraima i w Gileadzie będzie mógł utyć.’”
„W ciągu dni owych i w owym czasie — wyrocznia Jahwe — win Izraela będzie się szukać — daremnie, i grzechów Judy, bo nie znajdą, bo tym przebaczę, których zostawię.” — Jer. 50:17-20, BT.
15 Tak wyrazić się miała nieodmienna miłość Jehowy do swego ludu. Kiedy Asyryjczycy podbili dziesięciopokoleniowe królestwo izraelskie i przesiedlili jego mieszkańców, zasmuciło to Jego serce. Izrael wszak był zgrzeszył przeciw Bogu. Niemniej Asyria posunęła się za daleko, gdy zagroziła świętej stolicy Syjon. Jednej nocy Jehowa wytracił 185 000 żołnierzy wojska asyryjskiego i później sam pomścił się nad Asyrią, w roku 633 p.n.e. wprowadzając w czyn swój dekret o zburzeniu jej stołecznego miasta Niniwy. (2 Król. 18:9 do 19:36; Nah. 1:1 do 3:19) Jednakże w owym czasie pozostawił izraelskich wygnańców na obcym terytorium.
16 Wówczas głównym napastnikiem zagrażającym królestwu Judy stał się Babilon. To małe królestwo przypominało jakby szkielet pozostały po większym, liczniejszym ludzie izraelskim. Nabuchodonozor pragnął zdobyć najbardziej treściwą część ciała Izraela, gdzie zasiadał król na „tronie Jehowy” i gdzie się znajdowała świątynia Jehowy. Nabuchodonozor oddawał cześć fałszywemu bogu Mardukowi, którego symbolem był lew. Jak lew też rzucił się na Jeruzalem i tamtejszą świątynię, miażdżąc je swoimi zębami, niby kości owcy, aby wydostać z nich smaczny szpik. Zburzenie przez niego Jeruzalem i świątyni było sprawą daleko głośniejszą i przedsięwzięciem o wiele bardziej bluźnierczym niż zniesienie przez Asyrię na poły pogańskiej stolicy izraelskiej Samarii i jej świątyni fałszywego boga Baala. Skoro więc Asyria i jej stolica zakosztowały gniewu Bożego, to Babilon z pewnością zasłużył na wywarcie jeszcze większej pomsty.
17 Wraz z upadkiem Babilonu otwarta została droga, którą Jehowa zaprowadził swoje owce z powrotem na ich pastwiska w Ziemi Obiecanej. Miejsca wymienione w tym proroctwie, mianowicie: Karmel, Baszan, górzyste krainy Efraim i Gilead (Galaad), znajdowały się swego czasu w granicach terytorium izraelskiego, poza ziemią judzką. Wzmianka o tych miejscach miała więc wskazywać na przywrócenie ojczyzny izraelitom ze wszystkich pokoleń, co rzeczywiście nastąpiło w okresie machabejskim, kiedy izraelici odzyskali władzę nad tymi obszarami.
18 Tak doszło do tego, że po wyznaczonym okresie siedemdziesięciu lat Jehowa przebaczył winy i grzechy pozostałym z Jego wybranego ludu — tym, którzy pragnęli ujrzeć odnowienie prawdziwego wielbienia. Wymazał wszelki znak o tych grzechach. Dlatego nie można było nic znaleźć przeciw Izraelitom i Judejczykom, chociażby nawet pilnie szukano. Przywrócił ich do Syjonu i do krainy Judzkiej jako jeden zespolony lud.
19 Ten zdumiewający wyraz miłości i miłosierdzia Jehowy w stosunku do Jego przejętego skruchą ludu oraz Jego moc wyzwalania i odnawiania doprawdy zasługują na możliwie najszerszy rozgłos. Do takiego wniosku i przekonania wiedzie fakt, iż dzisiaj Babilon jest dokładnie tym, czym według słów Jehowy miał się stać: zupełnym pustkowiem, bez jakichkolwiek mieszkańców. Świadkowie Jehowy ogłaszają to teraz milionom ludzi w 197 krajach ziemi nie tylko jako przykład miłości Jehowy do swych wielbicieli i Jego możności zapewnienia ochrony, lecz w jeszcze większej mierze z powodu tego, co tamto wydarzenie, będące kamieniem milowym w historii ludzkości, obrazuje na nasze dni. Aby u czytelników dalej rozbudować podstawę do zupełnie jasnego zrozumienia tego obrazu, w kolejnym wydaniu Strażnicy będą rozpatrywane następne spisane przez Jeremiasza wersety Słowa Bożego. (B-25)
[Przypis]
a Szersze omówienie wpływu, jaki wywarło to wydarzenie, oraz jego proroczego znaczenia znaleźć można w książce „‚Babylon the Great Has Fallen!’ God’s Kingdom Rules!” („Upadł Babilon Wielki!” — panuje Królestwo Boże!), opublikowanej trzy lata temu przez Watch Tower Bible and Tract Society.
[Pytania do studium]
1. (a) Jakie wydarzenie słusznie zasługiwałoby na największy rozgłos? (b) Kiedy takie wydarzenie miało rzeczywiście miejsce?
2. (a) Kiedy Jeremiasz otrzymał natchnienie do napisania 50 i 51 rozdziału swego proroctwa? (b) Co w związku z tym jest faktem niezwykłym?
3. (a) Jak wielkie znaczenie miał dla innych narodów mieć upadek Babilonu? (b) Co ten upadek miał oznaczać dla jego bożyszcz?
4. Dlaczego to wydarzenie historyczne należy dziś darzyć uwagą, a nawet szeroko rozgłaszać?
5. (a) Kim był babiloński bożek Merodak i czyim był symbolem? (b) W jakich okolicznościach Merodak stał się głównym bóstwem Babilonu, lecz dlaczego teraz sam miał być przejęty strachem?
6. (a) Z jakiego kierunku mieli nadejść zdobywcy Babilonu? (b) Z jakimi zamiarami?
7. Co prorokował Jeremiasz o postawie wygnańców żydowskich w Babilonie wobec Jehowy?
8. O co modlili się wierni Żydzi po upadku Babilonu i z czego następnie skorzystali?
9. (a) Dlaczego powracający Żydzi płakali? (b) W jakim głównie celu wracali? (c) Co za warunki znosili ci wygnańcy w Babilonie, jak to wynika z proroctwa Jeremiasza 50:6, 7?
10. (a) Jacy to pasterze wprowadzili ich w błąd? (b) Dlaczego Babilończycy nie poczuwali się do winy za to, co czynili wobec Żydów? (c) Jakie słowa skierował Jehowa do wygnańców i jaką akcję przeciw Babilonowi podjął zgodnie z tymi słowami?
11. (a) Kiedy dopiero lud Jehowy mógł opuszczać Babilon jakby w ucieczce? (b) Dlaczego Izraelici mieli być podobni do przewodników stada? (c) Za jakie uchybienie wobec Jehowy ciążyła na Babilończykach wina? (d) Co w myśl proroctwa Jeremiasza miało za to spotkać Babilon?
12. (a) Jakich wybryków dopuścili się Babilończycy i jak ich matka miała się za nich wstydzić? (b) Dlaczego zasługi za klęskę Babilonu nie można przypisać głównie Medom i Persom? (c) Jaki rozkaz wydał Jehowa Medom i Persom w proroctwie Jeremiasza 50:14-16?
13. (a) Na czym polegał wielki grzech Babilonu wobec Jehowy? (b) Jak spełniło się proroctwo o zwaleniu murów Babilonu?
14. (a) Co miało się stać z żyzną ziemią Babilonu oraz z tymi, którzy go popierali jako trzecie mocarstwo światowe? (b) Jakimi słowami Jehowa zwraca się do swego wygnanego ludu?
15. Jak Jehowa pomścił się na Asyrii, gdy ta w podbojach posunęła się za daleko?
16. (a) Jak Babilon stał się niby lwem kruszącym kości Izraela? (b) Dlaczego to, co uczynił miastu Jeruzalem, było bardziej bluźniercze od tego, co Asyria zrobiła z Samarią?
17. (a) Jakie miejsca mieli Izraelici ponownie zamieszkiwać? (b) Na co to wskazuje w związku z powrotem Izraelitów?
16. Dlaczego Jehowa przywrócił swój lud do opustoszonej krainy judzkiej?
19. Jak szeroko i w jakim celu rozgłaszany jest dziś ten wyraz miłosierdzia Jehowy wobec swego ludu?