-
Kazanie na Górze „Gdy pościsz, namaść sobie głowę”Strażnica — 1979 | nr 11
-
-
gruncie rzeczy powodowała nimi chęć ‛pokazania ludziom, że poszczą’. Upajali się zachwyconymi spojrzeniami i pełnymi uszanowania ukłonami bliźnich, którzy byli pod wrażeniem ich zewnętrznych przejawów pobożności.
Jak w wypadku tych, którzy na pokaz dawali jałmużnę i publicznie się modlili, aby ich widziano, Jezus wyjaśnił również o poszczących z podobnych powodów: „Zaprawdę powiadam wam: już odebrali swoją nagrodę” (Mat. 6:16b; porównaj z tym 6:2, 5). Zamiast błogosławieństwa od Boga całą ich „nagrodą” był poklask bliźnich. Otrzymywali w pełni swą zapłatę; i Bóg niczego już do niej nie dodawał.
„Ty zaś, gdy pościsz”, ciągnął dalej Jezus, „namaść sobie głowę i umyj twarz” (Mat. 6:17). Żydzi przyzwyczajeni byli myć się regularnie i nacierać swe ciała oliwą. Jednakże tradycja ich zabraniała tego w dni postu publicznego, na przykład w Dniu Przebłagania i dziewiątym dniu miesiąca piątego zwanego Ab (była to rocznica zburzenia świątyni Bożej w Jeruzalem). Faryzeusze przestrzegali podobnych zakazów podczas dobrowolnego poszczenia dwa razy w tygodniu. Gdyby jednak się zdarzyło, że słuchacze Jezusa postanowili urządzić post, mieli ‛namaścić sobie głowę i umyć twarz’, to znaczy wyglądać, jak zwykle.
Uzasadniając takie postępowanie, Jezus rzekł: „Aby nie ludziom pokazać, że pościsz, ale Ojcu twemu, który jest w ukryciu” (Mat. 6:18a). Mieli szukać upodobania nie w oczach ludzkich, lecz u Boga, który jest „w ukryciu”, niedostępny dla wzroku człowieka. Nie zachodziła więc potrzeba ukazywania wszystkim, że się pości.
Jezus zapewnił, że chociażby ludzie nic nie zauważyli i nie podziwiali tego, kto nie ujawnił publicznie swego postu, to jednak „Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odpłaci tobie” (Mat. 6:18b, NP). Bóg naprawdę „widzi” i obserwuje, jak Jego słudzy Go wielbią. U Boga nie liczy się pobożny czyn wystawiony na pokaz, ale szczerość serca połączona z dowodami serdecznej życzliwości wobec bliźnich (1 Sam. 16:7; 1 Kron. 28:9). Na temat poszczenia Izajasz pisał:
„Otóż w dzień waszego postu wy znajdujecie sobie zajęcie i uciskacie wszystkich waszych robotników. Otóż pościcie wśród waśni i sporów, i wśród bicia niegodziwą pięścią [wskutek rozdrażnienia głodem]. Nie pośćcie tak, jak dziś czynicie, żeby się rozlegał zgiełk wasz na wysokości. Czyż Ja taki post jak ten wybieram sobie w dniu, w którym się człowiek umartwia? Czy zwiesić głowę jak sitowie i użyć woru z popiołem za posłanie, czyż to nazwiesz postem i dniem miłym dla Jahwe?
„Czyż nie jest raczej ten post, który wybieram: Rozerwać kajdany zła, rozwiązać więzy niewoli, wypuścić wolno uciśnionych i wszelkie jarzmo połamać? Dzielić swój chleb z głodnym, wprowadzić w dom biednych tułaczy, nagiego, którego ujrzysz, przyodziać i nie odwrócić się od współziomków?” (Izaj. 58:3-7).
Jezus zapewnił, że Bóg „odpłaci” tym, którzy okazyjnie poszcząc kierowali się właściwymi pobudkami. Nagroda ta daleko przewyższa wszystko, co mogą dać ludzie. W gruncie rzeczy dla słuchaczy Kazania na Górze oznaczało to sposobność uzyskania nieśmiertelnego życia w niebie i wejście w skład mesjańskiego Królestwa Bożego (Łuk. 22:28-30; Jana 14:2-4; Apok. 20:6).
-
-
‛Roztyli i lśniący’Strażnica — 1979 | nr 11
-
-
‛Roztyli i lśniący’
Księga Jeremiasza 5:28 opisuje tych, którym się powodziło wskutek stosowania niecnych metod: „Roztyli, lśnią się, i innych w złościach przewyższają” (Gd). Tacy niegodziwcy roztyli się w wyniku dobrego odżywienia. Toteż skóra nie zwisała na nich luźno, jak to bywa w wypadkach niedożywienia. Przeciwnie, była napięta i gładka, po prostu ‛lśniąca’. Powodzenie ich wszakże było tylko doczesne. Jehowa zamierzał się z nimi rozliczyć (Jer. 5:29).
-