-
Dlaczego nie bać się tych, którzy zabijają ciałoStrażnica — 1965 | nr 7
-
-
którego się świadkowie Jehowy podjęli w posłuszeństwie do zapowiedzi Jezusa zanotowanej w księdze Mateusza 24:14. Gdzież są ci dyktatorzy, odpowiedzialni za zabicie ciał tysięcy świadków Jehowy?
4, 5. (a) Gdzie są dyktatorzy i ciemiężyciele obecnej doby, którzy gnębili świadków Jehowy? (b) Kim ci ciemiężyciele się okazali i jak się powinniśmy zapatrywać na tych, którzy jeszcze pozostali?
4 Gdzie jest Benito Mussolini, faszystowski dyktator z lat od 1922 do 1943? Został w r. 1945 stracony, a jego zwłoki przez samych Włochów haniebnie znieważone. Gdzie jest Adolf Hitler, dyktatorski wódz nazistów od r. 1933 do 1945? Popełnił samobójstwo, aby się nie dostać żywcem do niewoli. Gdzie jest il Tedesco (Niemiec), papież Pius XII, który zawarł konkordaty z katolickimi dyktatorami Mussolinim i Hitlerem oraz energicznie rozwijał Akcję Katolicką? Od października 1958 r. trumna jego spoczywa w watykańskiej krypcie grobowej. Gdzie jest Józef Stalin, panujący samowładnie przez dwadzieścia dziewięć lat, pod którego rządami świadkowie Jehowy ginęli w więzieniach i obozach pracy na terenach Rosji, europejskiej i azjatyckiej Syberii? Wylew krwi do mózgu zabił go dnia 5 marca 1953 r. Gdzie jest generalissimus Rafael Leonidas Trujillo, dyktator Dominikany od r. 1930? Został zamordowany przez oficerów własnej armii 30 maja 1961 r., co zakończyło osławioną erę w tej republice.
5 Każdy z tych ciemiężycieli ludzkości okazał się tym, co powiedział Jehowa Bóg: ‚człowiekiem śmiertelnym’, który „jak trawa, tak uwiędnie”, skoszony przez śmierć. Dlaczego więc świadkowie Jehowy jako głosiciele niebiańskiego Królestwa Bożego mieli by się obawiać tych dyktatorskich ciemięzców, którzy jeszcze pozostali.
GŁOSZENIE MIMO PODPORZĄDKOWANIA
6. Jak świadkowie Jehowy stosują tekst z Rzymian 13:1 wobec totalitarnych władców politycznych? Kiedy zajmują stanowisko apostołów, określone w Dziejach Apostolskich 5:29?
6 Dzisiejsi głosiciele Królestwa nie czynią żadnych wysiłków, by przyśpieszyć śmierć totalitarnych władców politycznych. Nie podnoszą ręki przeciwko nim, lecz sumiennie wykonują apostolskie zlecenie podane w liście do Rzymian 13:1: „Niech każda dusza będzie poddana władzom zwierzchnim.” (NW) Jeżeli totalitarni władcy usiłują zniweczyć przywiązanie świadków Jehowy do Królestwa Bożego i przerwać głoszenie tego Królestwa, to ci idą za przykładem apostołów Jezusa Chrystusa i powiadają: „Musimy raczej być posłuszni Bogu jako władcy niż ludziom.” (Dzieje 5:29, NW) Jednak górujące nad wszystkim posłuszeństwo wobec Boga nie upoważnia świadków Jehowy do wystąpienia z akcją polityczną lub bezpośrednio cielesną przeciw swoim prześladowcom i ciemiężycielom.
7. Jaką postawę prześladowanego Dawida względem króla Saula przybierają świadkowie Jehowy wobec prześladujących ich władz politycznych?
7 W razie prześladowania przez władców politycznych świadkowie Jehowy przybierają postawę Dawida z Betlejem. Został on bezpodstawnie wyjęty spod prawa i był prześladowany przez zawistnego króla Saula z narodu potomków Jakuba, czyli Izraela; nigdy jednak ścigany Dawid nie podniósł ręki na Saula ani nie walczył przeciw ludowi, nad którym panował król Saul. Dawid na zawsze zatrzymał w pamięci, że król Saul był „pomazańcem Jehowy” i że wobec tego do Jehowy należało usunięcie go z urzędu władcy, gdyby taka była Jego wola. Stosownie do tego, gdy przy pewnej okazji miał życie króla Saula w ręku i gdy jego siostrzeniec Abisaj prosił o zezwolenie na zabicie Saula, Dawid oświadczył: „Jak żywy jest Jehowa — sam Jehowa zada mu cios; albo dzień jego nadejdzie i będzie musiał umrzeć, albo wyruszy do bitwy, i na pewno zostanie usunięty.” — 1 Sam. 26:10 NW.
8. Jak doszło do tego, że Dawid nie musiał samolubnie podnieść ręki przeciw prześladującemu go Saulowi?
8 Niedługo później król Saul rzeczywiście wyruszył na wojnę przeciw Filistynom. Śmiertelnie raniony strzałą filistyńską, Saul rzucił się na własny miecz, by przyspieszyć śmierć, zanim nieprzyjaciel dosięgnie jego ciała. Tym sposobem Dawid, będący hebrajskim świadkiem Jehowy, nie przyłożył ręki do przyspieszenia śmierci swego prześladowcy, by samemu sobie utorować drogę na tron Izraela.
9. Komu Dawid składał dzięki za wyzwolenie od prześladowcy i jakimi słowami?
9 Stąd też Dawid mógł swemu Bogu Jehowie dawać chwałę za wyzwolenie go od króla Saula, jego prześladowcy. W nagłówku do Psalmu 18, pisanego przez Dawida, czytamy następujące słowa: „Psalm Dawida, sługi Pana [Jehowy, NW], który wypowiedział słowo tej pieśni, gdy go Pan wybawił z rąk wszystkich nieprzyjaciół jego i z ręki Saula. I rzekł”: Co rzekł? „Miłuję Cię, Panie, mocy moja. Pan opoką moją i twierdzą moją, i wybawicielem moim, Bóg mój skałą moją, w której ucieczka moja, tarcza moja i róg zbawienia mego, twierdza moja.” (Ps. 18:1-3, Sz; 2 Sam. 22:1-3) Jak wtedy Dawid, tak też chrześcijańscy świadkowie Jehowy dzisiejszej doby od Niego oczekują wyzwolenia z rąk swoich wrogów i prześladowców.
10. Jak długo może trwać takie czekanie, co widać na przykładzie świadków Jehowy w pewnej części Niemiec?
10 Wszystko to podobnie jak u Dawida może oznaczać całe lata wyczekiwania. Na przykład w Niemczech świadkowie Jehowy wpierw musieli czekać na upadek władzy hitlerowców; teraz w części tego kraju znowu muszą czekać, żeby przeminął totalistyczny reżim, który zajął miejsce tamtego, a utrzymuje się w oparciu o potęgę obcego mocarstwa. Jak długo jeszcze będą musieli czekać na ulgę, tego nie wiemy, lecz są zdecydowani czekać, aż im Jehowa przyjdzie z pomocą.
11. (a) Jak długo świadkowie Jehowy mogą być zmuszeni cierpieć niesprawiedliwe kary? (b) Kiedy się to prześladowanie z całą pewnością skończy?
11 Dyktator może umrzeć z przyczyny naturalnej lub zostać inaczej usunięty, a totalitarna forma rządzenia potrafi się dalej utrzymywać, czego przykłady mamy choćby w krajach ościennych. Może nawet nastąpić zmiana ustroju politycznego w poszczególnym kraju, a mimo to świadkowie Jehowy mogą nadal być wyjęci spod prawa oraz obłożeni zakazem głoszenia Królestwa Bożego i służenia innym pomocą do ‚wyjścia z Babilonu Wielkiego’ i ‚przyjścia po wodę żywota’. (Obj. 18:2-4; 22:17) Dyktatorzy albo ciemiężycielskie formy ustrojowe mogą nie przeminąć w ciągu pozostałych jeszcze miesięcy lub lat obecnego „czasu końca” i świadkowie Jehowy w różnych krajach będą może musieli aż do samego zakończenia tego okresu wielbić Boga i głosić podziemnie, z wielkim ryzykiem narażając się na niesprawiedliwe kary. Ale jedno wiemy z całą pewnością: Dyktatorom, totalitarnym rządom i wszystkim innym formom ludzkiej władzy politycznej niechybnie zostanie położony kres jeszcze za obecnego pokolenia — w czasie walki Armagedonu, ‚wojny wielkiego Boga Wszechmocnego’.
12. Czyja głupota i czyja mądrość wyjdą wtedy na jaw?
12 Koniec ich wszystkich będzie gwałtowny; postara się o to sam Bóg Wszechmocny za pośrednictwem swoich niebiańskich wojsk egzekucyjnych, swoich świętych aniołów pod dowództwem Pana Jezusa Chrystusa. Okaże się wówczas, jak szaleńczo postępowali władcy, nie pozwalając swobodnie głosić Królestwa Bożego i nie przyjmując do wiadomości jego istnienia. Okaże się również, jak mądrze postąpili głosiciele Królestwa, ponieważ przeżyją i zostaną wyzwoleni na zawsze. — Obj. 19:11-21; 16:14, 15.
NIEZDOLNI „ZABIĆ DUSZY”
13. Jak Jezus uzasadnił radę, żeby głosiciele Królestwa nie bali się tych, którzy zabijają ciało?
13 Dlaczego Jezus Chrystus mówił swoim uczniom, żeby się nie bali tych, którzy zabijają ciało? Przyczyną nie była przede wszystkim okoliczność, że tacy zabójcy sami również są śmiertelni. Podany przez Jezusa powód polegał na tym, że tego rodzaju zabójcy ciała „nie mogą zabić duszy”. (Mat. 10:28, NW) Księża rzymskokatoliccy i protestanccy duchowni nominalnego chrześcijaństwa wzięli sobie te słowa Jezusa za argument przemawiający jakoby za tym, iż dusza ludzka nie może być zabita, a więc, że istnieje „dusza nieśmiertelna”, jak to już twierdzili starożytni Babilończycy i pogańscy Grecy. Natomiast Biblia święta, zarówno w Pismach Hebrajskich, jak i w Pismach Greckich naucza, że dusza ludzka jest śmiertelna a nie nieśmiertelna, że jest zniszczalna, a nie niezniszczalna. Można przytoczyć co najmniej osiemdziesiąt osiem tekstów biblijnych na dowód tego, że dusza ludzka umiera; nie ma ani jednego tekstu, który by wskazywał, iż jest ona nieśmiertelna.
14. Jakie można przytoczyć teksty biblijne poświadczające śmierć duszy ludzkiej? Jak to możliwe, by dusza ludzka zmarła?
14 Na przykład proroctwo Ezechiela 18:4, 20 podaje: „Dusza, która grzeszy, ta umrze.” Sam Jezus powiedział: „Smutna jest dusza moja aż do śmierci.” (Mat. 26:38, Kow) Objawienie 16:3 donosi: „Każda dusza żywa umarła w morzu.” (NT) Dusza ludzka jest to człowiek sam w sobie, złożony z cielesnego organizmu i aktywnej siły życiowej, utrzymywanej przez oddychanie. (1 Mojż. 2:7) Tak więc gdy ciało ludzkie zostaje zabite, umiera myśląca osoba, umiera dusza.
15. W jakim znaczeniu ludzie, którzy zabijają ciało, nie mogą zabić duszy?
15 A zatem co Jezus Chrystus miał na myśli, gdy powiedział: „Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz nie mogą zabić duszy”? Znaczyło to, że tacy przeciwnicy i tłumiciele głoszenia Królestwa Bożego nie potrafią przeszkodzić tym wiernym głosicielom Królestwa w skorzystaniu ze zmartwychwstania ich dusz z Hadesu, to jest wspólnego grobu zmarłej ludzkości.
16. Jak okazało się w wypadku Jezusa, że nie potrafią zabić duszy? Jakie proroctwo spełniło się w ten sposób?
16 Na przykład sam Jezus Chrystus był największym głosicielem Królestwa Bożego. Jehowa Bóg, jego niebiański Ojciec, pozwolił nieprzyjaciołom zabić ciało Jezusa. Kiedy Jezus został pochowany w grobowcu pamięci i w ten sposób poszedł do Hadesu, jego wrogowie usiłowali zapobiec dostąpieniu przez niego zmartwychwstania. W tym celu żydowscy arcykapłani i faryzeusze uzyskali od rzymskiego namiestnika uprawnienie do oficjalnego zapieczętowania kamienia zamykającego grobowiec i do postawienia przed nim straży wojskowej, aby zapobiec usunięciu stamtąd ciała Jezusa. A jednak trzeciego dnia Bóg Wszechmocny wzbudził swego wiernego Syna Jezusa Chrystusa z umarłych. (Mat. 27:57 do 28:7) Tak to spełniły się na Jezusie słowa Psalmu 16:10: „Nie zostawisz duszy mojej w grobie [po hebrajsku: Szeolu], ani dopuścisz świętemu twemu oglądać skażenia.”
17. (a) Do kogo zastosował apostoł Piotr Psalm 16:10, kiedy i jak? (b) Dlaczego można powiedzieć, że Bóg nie zostawił duszy Jezusa w Hadesie, czyli w Szeolu?
17 W pięćdziesiątym dniu po zmartwychwstaniu Jezusa apostoł Piotr, będąc natchniony wylanym wtedy duchem Bożym, zastosował słowa Psalmu 16:10 do Jezusa i rzekł: „Dawid mówi o nim: (...) Nie zostawisz duszy mojej w piekle [po grecku: Hadesie], i nie dasz świętemu swemu oglądać skażenia. (...) To przewidując, powiedział o zmartwychwstaniu Chrystusa, iż nie została dusza jego w piekle [Hadesie] ani ciało jego widziało skażenia. Tego to Jezusa wzbudził Bóg, czego my wszyscy jesteśmy świadkami.” (Dzieje 2:25-32, NT) A więc ziemscy nieprzyjaciele Jezusa z dopuszczenia Bożego zdołali zabić jego ciało, ale nie byli w stanie zabić jego duszy; nie mogli go pozbawić słusznego prawa do przyszłego życia przez powstanie z umarłych, nie mogli „zabić” tego uprawnienia. Kiedy nieprzyjaciele zabili ciało Jezusa, znalazło swe spełnienie proroctwo Izajasza 53:12, opiewające: „Wylał na śmierć duszę swoją, a z przestępcami [był] policzon.” Ale na trzeci dzień Bóg Wszechmocny powołał Jezusa Chrystusa, aby na nowo żył jako dusza, wzbudzając go z umarłych i tym samym nie pozostawiając jego duszy w Hadesie, czyli Szeolu.
18. (a) Do czego usilnie wzywały apostołów słowa Jezusa z Mateusza 10:28? (b) Co było i jest wymagane od naśladowców Chrystusa, aby mogli wytrwać w ogłaszaniu królestwa?
18 Słowa Jezusa nakazujące apostołom nie bać się zabójców ciała, którzy „nie mogą zabić duszy”, były wobec tego stanowczym wezwaniem, żeby wierzyli w zmartwychwstanie. Czegóż wówczas potrzeba było naśladowcom Jezusa Chrystusa do trwania w głoszeniu Królestwa Bożego, choćby nieprzyjaciele poselstwa Królestwa ich za to mieli zabić? Czego to od jego naśladowców wymaga dzisiaj? Zarówno wtedy była, jak i dziś jest w tym celu potrzebna wielka wiara, tak, niewzruszona nadzieja zmartwychwstania mocą Boga Wszechmocnego. Apostołowie, do których Jezus skierował słowa z Ewangelii Mateusza 10:28, mieli silną podstawę do uwierzenia w tę moc Bożą i Jego zamiar wzbudzenia zmarłych ludzi.
19. Jaką silną podstawę mieli apostołowie Chrystusa do wierzenia, że Bóg ma moc wzbudzać umarłych?
19 Apostołowie wiedzieli z Biblii, że kilka wieków przed Jezusem Chrystusem prorocy Jehowy Eliasz i Elizeusz przywrócili do życia osoby zmarłe. Sami byli naocznymi świadkami faktu, że Jezus wzbudził do życia zmarłą córkę żydowskiego dostojnika imieniem Jairus. (1 Król. 17:17-24; 2 Król. 4:32-37; Mat. 9:18-26; Łuk. 8:40-56) A w tym samym przemówieniu, zanim im powiedział, by się nie bali tych, którzy mogą zabić tylko ciało, Jezus rzekł do dwunastu apostołów: „A idąc, głoście wieść: Przybliżyło się Królestwo Niebios. Chorych uzdrawiajcie, umarłych wskrzeszajcie.” — Mat. 10:7, 8, NP.
20. Dlaczego apostołowie nie mieli się obawiać utraty życia podczas czynnej służby Bożej? Do czego to zachęca wszystkich głosicieli Królestwa?
20 Czy któryś z apostołów wskrzesił zmarłego podczas tej pierwszej kampanii głoszenia, o tym Biblia nam nie podaje; jednak później apostoł Piotr przywrócił do życia zmarłą uczennicę Tabitę, czyli Dorkas. (Dzieje 9:36-41, NT) Zatem gdy Jezus powiedział apostołom, żeby nie przemilczeli poselstwa Królestwa z powodu bojaźni przed mordercami, ci dobrze rozumieli iż nie potrzebują się bać utraty swego życia ludzkiego w czynnej służbie Bożej, ponieważ nastąpi zmartwychwstanie, i wówczas nie minie ich nagroda. Jakaż to zachęta dla głosicieli Królestwa, by pozostali wierni, nawet gdyby to ich kosztowało utratę teraźniejszego życia!
KOGO NALEŻY SIĘ BAĆ
21. Jaką dobrą nowinę mają obecnie głosić naśladowcy Chrystusa i dlaczego bez bojaźni przed zabójcami ciała?
21 Oddani Bogu i ochrzczeni naśladowcy Jezusa Chrystusa są obecnie powołani i wysłani do głoszenia ‚dobrej nowiny o Królestwie’. Tak jak dwunastu apostołów, tak i oni podlegają nakazowi, aby się nie obawiać ludzi posiadających możność zabicia ich; w przeciwnym razie nie byliby w stanie wykonać zlecenia głoszenia Królestwa Bożego jako jedynej nadziei ludzkości.
22. Jaka bojaźń ma być dla nich zachętą do wykonywania dzieła głoszenia?
22 Jednak zachętą do wykonywania dzieła głoszenia bez względu na morderców miała dla naśladowców Jezusa Chrystusa być bojaźń przed kimś innym. Jezus określił Go przez to, że powiedział, co On może uczynić; mówił przecież: „Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz nie mogą zabić duszy; ale bójcie się raczej tego, który może tak duszę, jak i ciało zgładzić w Gehennie.” (Mat. 10:28, NW) Przy innej okazji w podobnej wypowiedzi Jezus rzekł do swych uczniów: „Powiadam wam, przyjaciołom moim: Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, a potem nie potrafią już nic więcej uczynić. Ale wskażę wam, kogo się bać: Bójcie się tego, który po zabiciu ma władzę wrzucić do Gehenny. Tak, powiadam wam, Tego się bójcie!” (Łuk. 12:4, 5, NW) Nie chodzi tu o Szatana Diabła, choć i Diabeł obecnie ma „władzę śmierci”. (Hebr. 2:14) Jednak Tym, kogo się trzeba bać, jest Bóg Wszechmocny, Jehowa.
23. Jakie pytania narzucałyby się siłą rzeczy, gdyby zgodnie z twierdzeniem duchowieństwa chrześcijaństwa dusza ludzka była niezniszczalna?
23 W nominalnym chrześcijaństwie księża rzymskokatoliccy i duchowni protestanccy twierdzą, że my, stworzenia ludzkie, mamy nieśmiertelną duszę, która jest niezniszczalna. Gdyby tak było, wówczas Bóg nie byłby w stanie zabić duszy, podobnie jak ludzie, którzy zabijają tylko ciało. Dlaczego wtedy mielibyśmy się bać Boga bardziej niż śmiertelnych ludzi? Dlaczego mielibyśmy się Go bać, jeżeli Bóg nie może nas wymazać z istnienia, mimo iżbyśmy się okazali niewiernymi w spełnieniu otrzymanego od Niego zlecenia głoszenia.
24. Jaka literalna Gehenna istniała za czasów Jezusa i za symbol czego służyło mu to określenie?
24 Niemniej jednak Jezus Chrystus powiedział, że Bóg dysponuje możliwością zniszczenia w Gehennie i ciała, i duszy. Za czasów Jezusa poza zachodnimi i południowymi murami Jeruzalem istniała literalna Gehenna. Słowo Gehenna pochodzi z języka greckiego i znaczy: „Dolina Hinnom”. Ta dolina Hinnom została obrócona w publiczne zsypisko śmieci miasta Jeruzalem, gdzie spalano odpadki, a czasami również trupy ohydnych zbrodniarzy. W dolinie Hinnom, czyli Gehennie nie męczono ogniem żadnego żywego stworzenia. Rzeczy tam wyrzucone po prostu niszczono najskuteczniejszymi ze znanych środków, a więc ogniem. Dlatego Jezus używał doliny Hinnom, czyli Gehenny, jako symbolu całkowitego zniszczenia, ostatecznego wymazania kogoś z istnienia. Czy na myśl o tym ogarnia cię zgroza?
25. Jakiego miejsca pojęcie „Gehenna” nie symbolizowało i dlaczego?
25 Stosownie do tego Gehenna nie jest określeniem miejsca wiecznotrwałych męczarni świadomych dusz ludzkich, zadawanych im za pomocą ognia i siarki pod nadzorem diabłów. Dusza ludzka nie jest nieśmiertelna i z tej przyczyny nie mogłaby być wystawiona na wieczne męki. Gehenna to stan absolutnego zniszczenia na zawsze.
26. W jaki sposób niszczy Bóg duszę ludzką w Gehennie?
26 Jakże więc niszczy Bóg duszę ludzką w Gehennie? Przez to, że nie przyznaje takiej śmiertelnej duszy ludzkiej prawa do powstania z umarłych pod panowaniem królestwa Bożego. Gdy umiera ciało, tym samym umiera dusza, czyli świadoma, myśląca osobowość. Ciało rozkłada się i znika, powracając do prochu ziemi. (1 Mojż. 3:19) Co do duszy, to takiej zmarłej duszy, która sobie tego nie zasłużyła, Jehowa Bóg nie udostępnia dobrodziejstw ofiary okupu złożonej Jemu dziewiętnaście wieków temu przez Jezusa Chrystusa. Tym samym Bóg pozostawi tę niegodną duszę poza istnieniem, nigdy nie wskrzeszając jej ze zmarłych.
27. Czego ludzie nie mogą przekreślić przez zabicie ciała? Czyjemu zmartwychwstaniu nie zdołają przeszkodzić?
27 Śmiertelni ludzie przez zabicie ciała nie mogą nikogo wymazać ze wszelkiej przyszłej egzystencji. Ludzie nie zdołają zapobiec powstaniu kogokolwiek ze zmarłych, któremu Jehowa Bóg zechce przyznać życiodajne dobrodziejstwa doskonałej ludzkiej ofiary swego Syna, Jezusa Chrystusa. Ani przedstawiciele zorganizowanego, politycznego ateizmu, ani inni bezbożnicy nie przeszkodzą spełnieniu się proroctwa Biblii: „Będzie zmartwychwstanie i sprawiedliwych, i niesprawiedliwych.” (Dzieje 24:15, NT) Materialistyczni ateiści rządzący w szeregu państw nie powstrzymają Jehowy od zmartwychwzbudzenia wiernych swoich świadków, których sami pozabijali za to, że nie chcieli odstąpić od prawd Biblii i od ogłaszania Królestwa Bożego za jedyny zbawczy rząd.
28. Dlaczego jest to ostrzeżeniem dla tych, którzy zabijają ciała głosicieli Królestwa?
28 Natomiast Bóg Wszechmocny może jako Sędzia wydać orzeczenie przekreślające zmartwychwstanie każdego, na kogo padnie Jego niepomyślny sąd. Wobec tego niech się mają na baczności ludzie, którzy usiłują pozabijać ciała świadków Jehowy za odmowę wstrzymania się od dalszego głoszenia Królestwa Bożego! Kiedy tych prześladowców zaskoczy ‚wojna wielkiego dnia Boga Wszechmocnego’ i gdy Bóg Wszechmocny wykona na nich swój ostateczny wyrok, będzie to równoznaczne ze zgładzeniem w Gehennie ich dusz, a nie tylko ze zniszczeniem ich ludzkich organizmów. — Obj. 16:14, 16; 19:15-21.
29. (a) Dlaczego chrześcijańscy świadkowie Jehowy jako głosiciele Królestwa również powinni się mieć na baczności? (b) Kogo więc powinni się bać i co powinni czynić?
29 Niech jednak chrześcijańscy świadkowie Jehowy, którzy głoszą Jego Królestwo również się mają na baczności. Dlaczego? Ponieważ Bóg Wszechmocny może także wydać orzeczenie na niekorzyść zmartwychwzbudzenia któregokolwiek z oddanych Mu i ochrzczonych chrześcijan, jeśliby ten zaniedbał pełnego wywiązania się ze swego oddania Bogu i uległ bojaźni przed mordercami, porzucając głoszenie Królestwa Bożego, proroczo nakazane w Ewangelii Mateusza 24:14. Tym samym Jehowa Bóg może mu zniszczyć i duszę, i ciało w Gehennie, w unicestwieniu na zawsze. Czyż dla oddanych Bogu, ochrzczonych chrześcijan nie jest to dostateczną podstawą, żeby się bać raczej Boga niż ludzi i w następstwie tego trwać w posłuszeństwie wobec Bożego rozkazu głoszenia dobrej nowiny o Jego Królestwie? Czy nie jest to dla nich przekonującym uzasadnieniem tego, że w bojaźni Bożej muszą słuchać raczej Boga jako Władcy niż śmiertelnego człowieka?
30. (a) Dlaczego najgorsze, co ludzie potrafiliby nam wyrządzić, nie powinno nas odstraszyć od wierności wobec Boga? (b) Jak trzeba się zapatrywać na najgorsze, co mógłby nam uczynić Bóg?
30 Jeżeli posłuszeństwo wobec Boga prowadzi do śmierci z rąk ludzkich, pozostaje niewzruszona obietnica Boża co do zmartwychwstania tych, którzy zachowali wierność. Po cóż więc bać się ludzi? Dlaczego nie bać się raczej Boga i okazać się wiernym, nie rezygnując z nadziei zmartwychwstania? Bóg jest w stanie zgotować nam gorszy los niż najgorsi ludzie. Najgorsze co ludzie mogą spowodować, to posłać nas do Hadesu przez niesprawiedliwe zabicie naszych ciał. Najgorsze, co ludzie potrafią nam uczynić, może być wniwecz obrócone przez Boga, który nas wzbudzi z umarłych do życia w Jego wiecznotrwałym nowym porządku sprawiedliwości. Ale niestety! Bóg może całkowicie zgładzić złych w Gehennie jako niegodnych Jego miłosierdzia, które okazuje przez Chrystusa, i nikt nie zdoła tego zarządzenia obrócić wniwecz. Zatem bądźmy rozsądni i wystrzegajmy się zasłużenia na to.
31. Jak się to stanie, że zmartwychwstały Jezus Chrystus swoich naśladowców wiernych aż do śmierci wynagrodzi ‚koroną żywota’?
31 Dziewiętnaście wieków temu zmartwychwstały Jezus Chrystus zapewnił z nieba swych naśladowców, że dostąpią zmartwychwstania, jeżeli okażą się wiernymi, choćby ponieśli niezasłużoną śmierć z rąk ludzkich. Powiedział: „Nie bój się niczego, co ci cierpieć przyjdzie. Oto wrzuci Diabeł niektórych z was do więzienia, abyście byli doświadczeni; i będziecie mieli ucisk przez dziesięć dni [wszystkie dni]. Bądź wierny aż do śmierci, a dam ci koronę żywota. (...) Kto zwycięży, nie będzie dotknięty drugą śmiercią.” (Obj. 2:10, 11, NT) Nieprzyjaciele mogą zadać śmierć, jednak zmartwychwstały Jezus, który posiada „klucze śmierci i Hadesu”, odpłaci swoim wiernym naśladowcom nagrodą życia. W jaki sposób? Przez wzbudzenie ich ze śmierci w Hadesie. Tym samym dusze chrześcijan nie zostaną zgładzane w Gehennie, czyli inaczej mówiąc, w ‚drugiej śmierci’. — Obj. 1:17, 18; 21:8, NW.
32, 33. (a) Dlaczego apostoł Paweł nie bał się zabójców ciała? Jak to się odbijało na jego działalności głoszenia? (b) Do czego uwięziony Paweł napominał Tymoteusza, odwołując się do jakiego osobistego przykładu?
32 Apostoł Paweł również dał wspaniały przykład wiary w zmartwychwstanie. Z tej przyczyny nigdy się nie bał ludzi, którzy zabijają ciało. Nigdy nie próbował przypodobywać się ludziom, lecz jako niewolnik służył Chrystusowi. Bał się raczej Boga niż ludzi i nie ustawał w głoszeniu. (Gal. 1:10) Dlatego też niejednokrotnie za sprawą Diabła bywał wtrącany do więzienia.
33 Pisząc z więzienia krótko przed straceniem przez tych, którzy zabijają ciało, Paweł napomniał Tymoteusza do trwania w głoszeniu Słowa Bożego; zwrócił też jego uwagę na końcową nagrodę; łącząc to z własnym swoim przykładem wierności: „Uroczyście polecam ci przed Bogiem i Chrystusem Jezusem, który jest postanowiony, aby sądzić żywych i umarłych, oraz przez jego zamanifestowanie się i jego królestwo: Głoś słowo, bądź przy tym pilny w porze sprzyjającej, w porze uciążliwej, (...) dokładnie spełniaj swe usługiwanie. Bojowałem godny bój, przebiegłem bieg do końca, zachowałem wiarę. Od tej pory jest mi zachowana korona sprawiedliwości, którą Pan, sędzia sprawiedliwy da mi w nagrodę owego dnia, wszakże nie tylko mnie, ale i wszystkim, którzy umiłowali jego zamanifestowanie się.” — 2 Tym. 4:1, 2, 5, 7, 8, NW.
34. Jak apostoł Paweł miał otrzymać ową ‚koronę sprawiedliwości’?
34 Nagrodę za to, że czynił wszystko, co było sprawiedliwe, miał otrzymać przez powstanie z umarłych, kiedy Pan Jezus Chrystus, „sędzia sprawiedliwy”, zjawi się w swoim Królestwie.
35. Jakie dzieło jest od r. 1914 n.e. powierzone samym tylko świadkom Jehowy? Co zostało im odkryte i ujawnione?
35 Obecnie, począwszy od r. 1914 n.e., dzieło głoszenia jest zlecone nam, oddanym i ochrzczonym chrześcijańskim świadkom Jehowy. (Mat. 24:14; 25:31-34) Tylko nam łaskawie poruczono to najbardziej znamienne dzieło głoszenia ustanowionego Królestwa Bożego, abyśmy je obwieścili po wszystkich krajach. Żadna inna organizacja religijna na ziemi nie wykonuje tego dzieła. „Grzywny” i „talenty” służby Królestwa zostały bojaźliwym, gnuśnym i niewiernym odebrane. (Łuk. 19:20-26; Mat. 25:24-30) Nam powierzone zostało poselstwo Królestwa przez objawienie Słowa Bożego. Duchowe sprawy, zakryte dla innych, przed nami zostały odkryte. Rzeczy zachowane w Słowie Bożym jako tajemnice nam zostały ujawnione. Co wobec tego mamy czynić?
36. Co więc będziemy czynić zgodnie z tekstem Mateusza 10:26, 27 (NP)?
36 Otóż to: Wszystko, co panujący już Król Jezus Chrystus powiedział nam „w ciemności”, tak iż ludzie świeccy nie mogli tego pierwsi dostrzec — tego nie wolno nam zatrzymywać dla siebie, lecz musimy to ‚opowiadać na świetle’. Wszystko, co nasz panujący Król za pośrednictwem Pisma świętego nam jako swoim wiernym, zaufanym uczniom mówił „na ucho”, temu musimy nadać jak największy rozgłos: wszystko to musi być jak gdyby obwoływane „na dachach”.
37. Co uczynimy, jeśliby nam ludzie złorzeczyli i grozili śmiercią? Dlaczego?
37 Ale co wtedy, gdy nam ludzie złorzeczą i przedstawiają naszą działalność w najgorszym świetle? „Nie bójcie się ich” — brzmi rozkaz naszego Króla. A co wtedy, gdy zwalczają głoszone przez nas poselstwo i grożą nam karą śmierci? Nie bójmy się ich, lecz bójmy się raczej Boga Wszechmocnego, który może ukarać tych nikczemników Gehenną, a wiernych i bogobojnych potrafi wzbudzić do życia pod panowaniem swego chwalebnego Królestwa. (Mat. 10:26-28) Tak, Jego się bójcie i idźcie za przykładem Jego największego Głosiciela, Jezusa Chrystusa; trwajcie w głoszeniu aż do zupełnego wykazania waszej wierności wobec Boga ku Jego nieprzemijającej chwale. Jego Królestwo, wyposażone w moc zmartwychwzbudzania, osiągnie wiecznotrwałe zwycięstwo.
-
-
Niezdecydowanie kradnie ci czasStrażnica — 1965 | nr 7
-
-
Niezdecydowanie kradnie ci czas
„JAK DŁUGO będziecie się wahać nad dwiema różnymi opiniami? Jeżeli Jehowa jest prawdziwym Bogiem, idźcie za nim; a jeśli Baal, idźcie za nim!” (1 Król. 18:21, NW) Takimi to ostrymi słowami prorok Eliasz ganił niezdecydowanie, jakie naród izraelski przejawiał w kwestii wielbienia Boga. W owym czasie prawdziwe wielbienie Boga bardzo podupadło wskutek zgubnego wpływu bezecnego króla Achaba i bałwochwalczej królowej Jezabeli. Nie była to pora na chwiejność w wierze; kto nie chciał stracić łaski i błogosławieństwa Bożego powinien był zdecydowanie wystąpić po Jego stronie. Tymczasem niezdecydowanie Izraelitów kradło im czas, który mieli poświęcać prawdziwemu wielbieniu, a który właściwie należał do ich Boga, Jehowy, bo przecież byli narodem w całości Jemu oddanym. Tego czasu już nigdy nie dało się odzyskać; był stracony na zawsze.
Na tę samą sprawę zwraca nam uwagę chrześcijański pisarz biblijny Jakub w swoich wypowiedziach na temat modlitwy. Wykazuje, że oddany Jehowie Bogu chrześcijanin w czasie modlitwy nie może wątpić, czy Bóg istnieje lub czy wysłuchuje modlitw swoich sług; powinien zbliżać się do Jehowy pełen wiary i ufności. „Niechaj prosi z zaufaniem, bez cienia wątpliwości. Bo kto wątpi, podobny jest do fali morskiej, którą wiatr porusza i przerzuca z miejsca na miejsce. Taki człowiek niech nie mniema, że otrzyma coś od Pana: mąż dwoistego serca [niezdecydowany, NW] i niestateczny na wszystkich drogach swoich.” (Jak. 1:6-8, Kow) Kto wobec Boga ma postawę niezdecydowaną, ten tym samym zdradza, że mu brak jest wiary. Powinien zaradzić temu złu, dopóki nie jest za późno; powinien pilnie studiować Słowo Boże i trzymać się tych, którzy miłują Boga i Jemu służą.
W życiu codziennym musimy często podejmować decyzje, raz ważniejsze, kiedy indziej mniej ważne. Także w tych przypadkach niezdecydowanie może nam kraść cenny czas. Nawet w sprawach stosunkowo nieistotnych, jak ubieranie się czy zakupy, trzeba się na coś decydować. Można z ochotą wyjść po zakupy, a wracać z nich wyczerpanym i znużonym tylko dlatego, że trudno było wybrać między dwoma różnymi modelami lub kolorami. Ileż czasu można było zaoszczędzić przez spokojną, ale szybką decyzję w oparciu o swe upodobania i potrzeby! Nie znaczy to, żeby kupować pierwsze lepsze, co tylko się zobaczy; chodzi o to, żeby znaleźć złoty środek pomiędzy niemądrą, pochopną decyzją, a marnującym czas niezdecydowaniem.
Kierownik przedsiębiorstwa musi być w stanie podejmować ważniejsze decyzje, od których często zależy dobra opinia całego zakładu. W wielu wypadkach zasadniczą rolę odgrywa czas. Jego niezdecydowanie może za sobą pociągnąć utratę okazji do zawarcia korzystnej umowy. Z drugiej strony zbyt pospieszna decyzja może się fatalnie odbić na nim samym i jego firmie. Dlatego rozumny kierownik nie daje się przynaglić do nieprzemyślanej decyzji. Najpierw bierze pod uwagę wszystkie czynniki i dopiero podejmuje mądrą decyzję. Jednak nie pozwala sobie na to, żeby niezdecydowanie kradło mu drogocenny czas, który potem już nigdy nie da się odzyskać.
Chrześcijanin oddany Bogu jest szczególnie zainteresowany tym, aby dobrze zużytkować czas będący do jego dyspozycji. Wszystko, co do niego należy, włącznie z czasem, oddał na służbę Bogu; dlatego ze wszech sił stara się zapobiec każdemu marnotrawstwu czasu. Mając na uwadze dobro takich ludzi, apostoł Paweł pisał: „Pilnie czuwajcie nad tym, żebyście postępowali nie jak niemądrzy, ale jak mądrzy, wykupując sobie dogodny czas, ponieważ dni są złe.” (Efez. 5:15, 16, NW) Chrześcijanin może na przykład brać pod uwagę przeniesienie się do innej części kraju lub poza granicę, aby rozszerzyć swoje sposobności służby kaznodziejskiej; może też rozważać możliwość zostania pełnoczasowym głosicielem dobrej nowiny. Rozpatrzył
-