Pytania czytelników
◼ Czy postanowienie Jehowy zanotowane w Księdze Jeremiasza 22:30, odsadzające potomków Jehojachina (nazywanego też Jechoniaszem lub Koniaszem) od tronu Dawidowego, nie pozbawiło Józefa podstaw do przekazania Jezusowi uprawnień co do władzy królewskiej?
Postanowienie Jehowy w sprawie Jehojachina (Koniasza) brzmi: „Zapiszcie męża tego jako bezdzietnego, jako męża, któremu przez całe jego życie się nie wiedzie: bo żadnemu z jego potomków nie uda się zasiąść na tronie Dawida i znowu panować w Judzie” (Nowy Przekład). Postanowienie to zagrodziło wszystkim potomkom Jehojachina drogę do sprawowania władzy na tronie Dawidowym w Judzie. Nie przekreśliło jednak możliwości, by linia królewska i związane z nią dziedziczne przywileje przeszły przez Jehojachina i jego potomków na Józefa, a następnie na Jezusa. Nie przeszkodziło też Jezusowi w uczynieniu zadość innemu postanowieniu Jehowy co do panowania Dawida: „Także ono nie pozostanie tak, aż przyjdzie ten, który ma do niego prawo; jemu je dam” (Ezech. 21:32, NP). Dlaczego tak mówimy? Ponieważ Jezus, który otrzymał takie „prawo”, nie miał królować na tronie w Judzie, lecz w niebiosach!
W niewoli babilońskiej Jehojachinowi urodziło się siedmiu synów, między innymi Szealtiel i Pedajasz. Ponieważ jednak żaden jego potomek nie zasiadł już na tronie Dawida, aby panować w Judzie, Jehojachin pozostawał niejako „bezdzietny”. Mimo to Mateusz, sporządzając rodowód Jezusa, wymienił w nim Jechoniasza (Jehojachina), Salatiela (Szealtiela)a i Zorobabela (Zerubbabela). Okoliczność, że stracili oni prawo do zasiadania osobiście na jakimkolwiek ziemskim tronie, nie miała w tym wypadku znaczenia. Łukaszowi i innym Żydom z I wieku n.e. również nie przeszkadzało, że rodowód Marii biegnie do Jehojachina przez Szealtiela (Mat. 1:11, 12; Łuk. 3:27).
Przy ustalaniu referencji osoby podającej się za Mesjasza, czyli Pomazańca Jehowy, dla Żydów bardzo ważna była możliwość sprawdzenia powiązania jego rodowodu z linią królewskich potomków Dawida. (Zobacz Ewangelię według Jana 7:40-42; Dzieje Apostolskie 2:30). Zarówno linia rodowa ze strony Józefa (zestawiona przez Mateusza), jak też linia rodowa, którą zestawił Łukasz, prowadzą dwiema różnymi drogami do Dawida i potwierdzają, że Jezus bezspornie mógł się wykazać pochodzeniem wymaganym od Mesjasza, mającego odziedziczyć tron Dawidowy.
Łukasz uznał za słuszne nadmienić, że Maria była „poślubiona mężowi, któremu było na imię Józef, z domu Dawidowego”, oraz że Józef „był z domu i z rodu Dawida” (Łuk. 1:27; 2:4, NP). Nie bez znaczenia jest też fakt, że anioł Jehowy przy udzielaniu wskazówek Józefowi zwrócił się do niego słowami: „Józefie, synu Dawida”. W sprawie syna, który miał się urodzić Marii, powiedziano do Józefa: „Masz nadać mu imię ‛Jezus’”, z czego wynika, iż oczekiwano od niego, że zaadoptuje chłopca i podda go obrzezaniu jako własnego, przybranego syna (Mat. 1:20, 21). A do Marii anioł Gabriel powiedział o Jezusie: „Jehowa Bóg da mu tron Dawida, jego ojca, i będzie królował nad domem Jakuba na zawsze, a jego królestwo nie będzie mieć końca” (Łuk. 1:32, 33).
Kiedy Jezus przebywał na ziemi, witano go jako „Syna Dawidowego”, on jednak nie dążył wtedy do zdobycia władzy (Mat. 9:27; 21:9, 15). Miał dziedziczne prawo do wszystkiego, co się wiązało z królowaniem Dawida, jeśli chodzi o przywileje panującego, poddanych i terytorium, ale jego niebiański Ojciec dał mu o wiele większe dziedzictwo. Starożytne państwo Dawidowe było tylko miniaturą niebiańskiego królestwa Jezusa, które miało objąć we władanie całą naszą planetę (Dan. 2:44; 7:13, 14). Po śmierci i zmartwychwstaniu Jezus został wyniesiony do tronu Jehowy w niebie. Jego ziemski rodowód, zarówno przez Józefa, jak i przez Marię, obejmuje wprawdzie Jehojachina, ale panowanie z niebiańskiego tronu żadną miarą nie narusza omawianego tutaj postanowienia Jehowy. Potwierdził to apostoł Piotr, tak nawiązując do natchnionej wypowiedzi Dawida: „Był prorokiem i wiedział, że Bóg przyrzekł mu pod przysięgą, iż osadzi na tronie jego kogoś z owoców jego lędźwi, [toteż] przewidział naprzód i mówił o zmartwychwstaniu Chrystusa, że (...) będąc wyniesiony do prawicy Bożej”, we właściwym czasie zacznie panować pośród swych nieprzyjaciół (Dzieje 2:30-36; Ps. 110:1, 2).
[Przypis]
a Zarówno Mateusz, jak i Łukasz wymieniają Salatiela, co sugeruje, że był on ojcem Zorobabela. Niemniej jednak Salatiela (Szealtiela) najwidoczniej wciągnięto do rodowodu tylko zastępczo. Skrupulatni badacze całej genealogii Jezusa uznali, że rodzonym ojcem Zorobabela nie był Salatiel, lecz jego brat Pedajasz (1 Kron. 3:19). Ale Mateusz i Łukasz, kierowani świętym duchem Jehowy, nie bez powodu wymienili Salatiela. Mógł on na przykład zaadoptować młodego Zorobabela po śmierci Pedajasza. Istnieje też możliwość, że Salatiel zmarł nie mając syna, a wtedy Pedajasz dopełnił wymagań małżeństwa lewirackiego i stał się ojcem Zorobabela w imieniu swego brata Salatiela.