-
Czy naprawdę dożyliśmy „dni ostatecznych”?Strażnica — 1979 | nr 18
-
-
Toteż w oczekiwaniu na ustanowienie przez Jehowę nowego porządku rzeczy robią wszystko, co w ich mocy, by okazać się godnymi doczekania tych wspaniałych czasów. Świetlaną ich nadzieję wyrażają dalsze słowa Piotra:
„Oczekujemy jednak, według obietnicy, nowego nieba i ziemi nowej, w których będzie mieszkała sprawiedliwość” (2 Piotra 3:13).
Jest to nadzieja realna, związana z bieżącą sytuacją, gdyż wszelkie dowody przemawiają za tym, że istotnie dożyliśmy „dni ostatecznych” obecnego systemu światowego. Potrzeba chwili wymaga, byśmy je za takie uznali.
-
-
Czy czas nagli?Strażnica — 1979 | nr 18
-
-
Czy czas nagli?
„Będziecie w nienawiści u wszystkich z powodu mojego imienia. Lecz kto wytrwa do końca, ten będzie zbawiony” (Marka 13:13).
1. Jakie udręczenie ludu Bożego przepowiedział Jezus? Na kim się to spełniło i w jaki sposób?
W SWOIM przejmującym proroctwie na temat „zakończenia systemu rzeczy” Jezus powiedział między innymi: „Wtedy będą was wydawać na udręczenie i zabijać, i z powodu mego imienia będziecie przedmiotem nienawiści wszystkich narodów” (Mat. 24:3, 9, NW). Na jakich ludziach spełniły się w teraźniejszych czasach te słowa? No cóż — na chrześcijańskich Świadkach Jehowy! Spośród wszystkich grup religijnych na całej ziemi tylko oni odczuli na sobie złośliwe ataki zarówno nazistów, elementów radykalnych, dyktatur wojskowych, jak i tak zwanych demokracji.
2. Jak Świadkowie Jehowy w Afryce stawiają czoło trudnościom? (Ps. 37:39).
2 W ostatnich latach niezachwiana wiara, której dowiedli Świadkowie Jehowy w Malawi pomimo wypadków zamordowania, zgwałcenia, pobicia lub uwięzienia, pozyskała im szacunek i wzbudziła dla nich podziw — nie tylko ze strony ich duchowych braci na całym świecie, lecz także wielu innych ludzi ceniących wolność. Podczas gdy w Malawi dała się odczuć pewna ulga, z innych krajów afrykańskich napływają doniesienia o wzmaganiu się prześladowań.
W pewnym nowo zorganizowanym państwie nakazano wszystkim obywatelom nosić odznaki polityczne. W innym kraju pewien fałszywy „brat” zdradził zbór w sam wieczór Pamiątki. Przyszła policja i obstawiła miejsce zebrania, z jakiegoś powodu skupiając swoje siły w pobliżu tylnego wyjścia. Po zaalarmowaniu Świadkowie zauważyli, że drzwi frontowe są niestrzeżone. Z wyjątkiem dwóch obecnych wszyscy zdołali uciec i rozproszyć się w ciemnościach. Obaj schwytani zostali okrutnie pobici, ale wykazali niezłomną wiarę i dali wspaniałe świadectwo przed sądem.
W jeszcze innym kraju lojalnych Świadków, którzy odmówili wykrzykiwania patriotycznego hasła, poturbowano i wywieziono z ich wiosek. Niektórym powiedziano szyderczo: „Możecie iść, gdzie chcecie, nawet do waszego Jehowy”. Coraz trudniej jest tam przedostawać się z miejsca na miejsce, a podróżujący nadzorcy bywają aresztowani. Jednakże w obozach dla więźniów nie brakuje duchowego „pokarmu”. Wszędzie śledzeni tamtejsi Świadkowie postarali się nawet wziąć udział w zgromadzeniach pod hasłem „Zwycięska Wiara”.
Jest też takie państwo afrykańskie, gdzie uwięziono 22 Świadków Jehowy; kłamliwie oskarżono ich o działalność polityczną, straszliwie pobito, rozebrano do bielizny i półnagich więziono przez cały miesiąc. Znowu w innym kraju trzech pobito śmiertelnie, a kilku dalszych skazano na śmierć ze względu na kwestię neutralności; odwołali się od tego wyroku. Także na kontynencie afrykańskim pewien duchowny koptyjski złożył oszczercze doniesienie, że Świadkowie Jehowy są zamieszani w politykę bliskowschodnią, czym spowodował uwięzienie grupy Świadków Jehowy — 13 mężczyzn i 20 niewiast, z których jedna
-