Czy chrześcijanom potrzebna jest „ta dobra nowina o Królestwie”?
1. Jak niejedni ludzie reagują na ogłaszanie „dobrej nowiny o Królestwie”?
JAK zareagowałeś, czytelniku, gdy po raz pierwszy przyszedł do ciebie świadek Jehowy i wyjaśnił, że celem jego jest głosić ci „dobrą nowinę o Królestwie”? Jeżeli należysz do którejś ze społeczności religijnych tak zwanego chrześcijaństwa, to może — podobnie jak wielu innych — pomyślałeś sobie: Dlaczego oni nie pójdą do ludzi, którzy tego potrzebują, do tych, którzy nie wierzą w Chrystusa? Nasz ksiądz mówi nam przecież o Królestwie od wielu lat.
2. (a) Nad jakimi pytaniami warto się zastanowić? (b) Jakie „dobre nowiny” były w przeszłości zwiastowane ludowi Bożemu? (c) Czego jeszcze należało oczekiwać?
2 Zrozumiałe, że mogłeś w ten sposób pomyśleć. Z drugiej jednak strony zastanów się chwilę choćby nad takim pytaniem: Czyż sam fakt, że wyznajesz jakąś religię, nie oznacza, iż się spodziewasz lepszej przyszłości? A czy dawniej Bóg w różnych okresach nie posyłał swemu ludowi nowych wiadomości, które zasługiwały na miano dobrej nowiny? Kiedy na początku naszej ery w Betlejem narodził się Jezus, aniołowie zwiastowali tę dobrą nowinę. (Łuk. 2:10) Jakieś trzydzieści lat później, ale sześć miesięcy przed przybyciem Jezusa nad Jordan, gdzie dał się ochrzcić i podjął służbę publiczną, Bóg uznał to przyszłe zdarzenie za tak dobrą nowinę, że posłał specjalnego zwiastuna, Jana Chrzciciela, aby je zapowiedział Żydom. (Mat. 3:1, 2) Tym sposobem spełniła się dobra nowina, którą Bóg kiedyś przekazał Abrahamowi. (Gal. 3:8) Kiedy Jezus poniósł śmierć, jego uczniowie byli bardzo zasmuceni, lecz gdy został wzbudzony z martwych i powiedział im, że jest mu nadana wszelka władza w niebie i na ziemi, była to dla jego ówczesnych uczniów po prostu najlepsza nowina wszystkich czasów. (Mat. 28:18-20; Łuk. 24:50-53) Zanim jednak Jezus umarł, opowiedział swoim uczniom o jeszcze wspanialszej dobrej nowinie, która miała być w odległych od nich czasach rozgłoszona na skalę całego świata.
DZISIEJSZA DOBRA NOWINA SKIEROWANA PRZEDE WSZYSTKIM DO CHRZEŚCIJAN
3. Co jest jedną z przyczyn, dla których dobra nowina o Królestwie szczególnie dotyczy chrześcijan?
3 Na tym właśnie polega pierwsza z dwóch bardzo ważnych przyczyn, dla których dobra nowina o Królestwie, głoszona za naszych dni przez świadków Jehowy, bardziej interesuje chrześcijan niż jakichkolwiek innych ludzi. W zasadzie jest ona kierowana szczególnie i przede wszystkim do chrześcijan. Każdy, kto się podaje za chrześcijanina, powinien przynajmniej zbadać, co to za nowinę się głosi, jest to bowiem dla chrześcijan specjalna dobra nowina na nasze dni. Przekonajmy się więc, jak dalece stwierdzenie to okaże się prawdą.
4. (a) Jakie poselstwo obwieszczali Jezus, Jan Chrzciciel i uczniowie Jezusa? (b) Dlaczego uczniowie Jezusa interesowali się jego powtórną obecnością? (c) Co w związku z tym powiedział im Jezus?
4 Kiedy Jezus był na ziemi, rozpoczął on służbę kaznodziejską w Galilei następującym obwieszczeniem: „Przybliżyło się (...) Królestwo Niebios”. (Mat. 4:17) Jan wystąpił z taką zapowiedzią już w roku poprzednim. Uczniowie Jezusa przyjęli dobrą nowinę o jego ziemskiej obecności jako Króla, po czym wraz z nim zwiastowali ją daleko i szeroko po całej Palestynie, dopóki trwała jego trzy i półroczna służba. Jezus opowiedział im jednak, że będzie musiał ich opuścić, ale że po pewnym czasie — po otrzymaniu władzy Królestwa — znowu powróci. Byli więc bardzo zainteresowani jego powtórnym przyjściem, wiedzieli bowiem, iż wówczas wespół z nim zasiądą na tronach w jego Królestwie. Z tego też względu pytali go krótko przed jego śmiercią: „Co będzie znakiem twej obecności i zakończenia systemu rzeczy?” (Mat. 24:3, NW) W odpowiedzi na to Jezus opisał sporą liczbę wydarzeń, których nadejście miało znamionować czas jego drugiej obecności, i między innymi oświadczył: „Ta dobra nowina o królestwie będzie głoszona po całej zamieszkanej ziemi na świadectwo wszystkim narodom; a wtedy nadejdzie koniec.” — Mat. 24:14, NW.
5. (a) Dlaczego po śmierci Jezusa uczniowie już nie ogłaszali, że ‚Królestwo jest blisko’? (b) Co głoszono o Królestwie odtąd aż do „czasu końca”? (c) Co miało oznaczać głoszenie tej dobrej nowiny o Królestwie w czasie końca?
5 Po śmierci Jezusa uczniowie jego nie ogłaszali więcej, że Królestwo Boże jest blisko, gdyż nie było już wśród nich Króla. Zapowiadali natomiast przyszłe Królestwo. Podczas minionych stuleci nawet kaznodzieje nominalnego chrześcijaństwa ogłaszali tak czy inaczej pojęte królestwo, które by miało nadejść. Zwróćmy jednak uwagę na okoliczność, że Jezus mówił o czasie końca, gdy powiedział: „TA dobra nowina o królestwie będzie głoszona.” Tak, miała być znowu głoszona dobra nowina o tym, że Król jest blisko, to znaczy, że Król objął Królestwo i powrócił, aby sprawować rządy królewskie. Innymi słowy ta dobra nowina o Królestwie miała być nowiną o tym, że nareszcie zostało ustanowione panowanie Królestwa. Ogłaszanie jej miało nastąpić dla świadectwa. Dlatego mieli to przeprowadzać świadkowie Królestwa, którzy by sami byli chrześcijanami.
6. (a) Czego zapowiedź dała między innymi wizja Jana, chociaż on ponad sześćdziesiąt lat głosił dobrą nowinę o Królestwie? (b) Co Jan ujrzał w tej wizji i jakie usłyszał poselstwo dla ziemi?
6 Czy wierzysz, że to jest prawda? A może chciałbyś na to jeszcze dalszego dowodu? Rozważ więc następujący fakt: Apostoł Jan poświęcił więcej niż sześćdziesiąt lat życia gorliwemu obwieszczaniu dobrej nowiny o Królestwie, które miało nadejść w przyszłości. Niemniej pod koniec pierwszego stulecia naszej ery otrzymał przez wizję wgląd w przyszłe wydarzenia historyczne, wśród których znalazła się też przewidziana na czas sądu narodów specjalna dobra nowina:
„I widziałem innego anioła lecącego środkiem nieba, a miał on wiecznotrwałą dobrą nowinę, aby ją oznajmić jako radosną wieść mieszkającym na ziemi, i wszelkiemu narodowi i pokoleniu, i językowi i ludowi, mówiąc donośnym głosem: ‚Bójcie się Boga i dajcie mu chwałę, ponieważ nadeszła godzina jego sądu, a tak wielbijcie Tego, który uczynił niebo i ziemię, i morze, i źródła wód.’” — Obj. 14:6, 7, NW.
7. (a) Komu faktycznie poruczone jest ogłoszenie dobrej nowiny o ustanowionym Królestwie? (b) Co jednak miała oznaczać okoliczność, że anioł leciał środkiem nieba, wołając donośnym głosem?
7 Czy to znaczyło, że Jan dotychczas nie zwiastował dobrej nowiny? Bynajmniej; oznaczało to jednak, że istnieje jeszcze inna, donioślejsza dobra nowina, przewidziana do obwieszczania w przyszłości.a Zwróćmy uwagę na taki szczegół, że anioł leciał stosunkowo blisko ziemi, gdyż środkiem nieba bywa w Biblii nazywany przestwór, gdzie lata ptactwo. (Obj. 19:17) Czy więc należało oczekiwać, że jakiś anioł dosłownie wstrząśnie ziemią swoim gromkim głosem? Nie, ponieważ Bóg nie zamierza odbierać poselstwa naśladowcom Chrystusa, działającym na ziemi. Chrystus zapowiedział im przecież: „Będziecie mi świadkami (...) aż po krańce ziemi.” (Dzieje 1:8) Z innych słów Jezusa wynika jednak, że gdy powróci w chwale, przyjdą wraz z nim aniołowie. (Mat. 25:31) W proroctwie z księgi Objawienia wskazał on, że „ta dobra nowina”, będzie tak ważna, iż posłuży się potężnymi aniołami z niebios do pokierowania obwieszczeniem jej aż do kończyn ziemi na świadectwo. Poselstwo to nie miało pochodzić bezpośrednio z ust anioła lecącego pośrodku nieba, ale mieli je głosić ludzie na ziemi, wielbiciele bojący się Boga i oddający Jemu chwałę. Okoliczność, iż anioł leciał środkiem nieba i wydawał donośny, nadludzki głos, miała jedynie oznaczać, że dobra nowina będzie słyszana w szerokim zasięgu, jakby z wysokości, na której anioł „orbitował”, czyli krążył wokół ziemi. Ta dobra nowina zasługiwała na to, by ją słyszał i zwrócił na nią uwagę każdy mieszkaniec naszej planety. Nie miała wyjść od polityków czy władców ziemskich, lecz z nieba, i miała dotyczyć każdego człowieka żyjącego na ziemi, zarówno mężczyzn, kobiety, jak i dzieci.
8. Co między innymi stanowi obecnie pobudkę do słuchania „tej dobrej nowiny”?
8 Już sam fakt, że więcej niż milion ludzi — przeważnie w krajach zwanych chrześcijańskimi — przyjęło „tę dobrą nowinę” za prawdziwe potwierdzenie ustanowienia Królestwa, o które się modlili, stanowi chyba pobudkę do jej posłuchania. Starannie zbadali oni tę wieść, i co się okazuje? Treść jej wywiera tak potężny wpływ, że w roku ubiegłym 1 058 675 osób regularnie uczestniczyło w obwieszczaniu „tej dobrej nowiny”. Poświęciły na ten cel 170 664 897 godzin i u ludzi, którzy okazali posłuch, prowadziły 802 473 studia biblijne. W wyniku ich działalności najwyższa liczba aktywnych głosicieli, osiągnięta w bieżącym roku, przewyższyła poprzednio podaną liczbę o 95 404 osoby.
DRUGI POWÓD, DLA KTÓREGO CHRZEŚCIJANIE POWINNI SŁUCHAĆ
9. Jaki jest dalszy ważny powód, dla którego chrześcijanie powinni słuchać „tej dobrej nowiny”?
9 Istnieje jeszcze dalszy ważny powód, dla którego wszyscy ludzie należący do tej czy innej społeczności religijnej w świecie chrześcijańskim powinni zwracać więcej niż zwyczajną uwagę na tę dobrą nowinę o Królestwie, jaka jest ogłaszana. Chodzi o to, że dobrej nowinie towarzyszy pewne poselstwo sądu, jak o tym zaraz donośnym głosem oznajmił anioł lecący środkiem nieboskłonu: „Bójcie się Boga i dajcie mu chwałę, ponieważ nadeszła godzina jego sądu, a tak wielbijcie Tego, który uczynił niebo i ziemię, i morze, i źródła wód.” — Obj. 14:7, NW.
10. Dlaczego nadejście godziny sądu Jehowy Boga jest dobrą nowiną?
10 Słowo „sąd” wprawdzie jest wyrazem, który w umysłach większości ludzi wywołuje skojarzenia budzące trwogę, ale tu oznacza ono rzeczywiście dobrą nowinę. Jakże to? Ponieważ nadejście godziny sądu Jehowy Boga oznacza, że ten Najwyższy Sędzia uporządkuje i rozstrzygnie wszystkie sprawy z doskonałą sprawiedliwością, czym da dowód swego wszechświatowego zwierzchnictwa i świętości swego imienia, a ponadto oswobodzi swych wiernych sług z poddaństwa i niewoli uciskającej ich organizacji Diabła. Wykonanie Jego wyroków okaże się prawdziwie uniwersalnym środkiem na wszelkie niedomogi i krzywdy ludzkie.
11. (a) Czym wyróżniała się ta część organizacji Szatana, która ma być sądzona najpierw? (b) Czyj upadek obwieścił drugi anioł jako dobrą nowinę?
11 Następny wiersz księgi Objawienia donosi nam dalej, od której części składowej rozpocznie się osądzenie ciemiężycielskiej organizacji tego świata. Dowiedziawszy się o tym, czytelniku, z pewnością uznasz to za powód do wielkiej radości, gdyż chodzi o najbardziej zdradliwe narzędzie, jakim się posługiwał Szatan. Instrument ten od samego początku swego istnienia pełnił wolę głównego przeciwnika wielbienia Boga, tym gorszego i niebezpieczniejszego, że prawdziwa tożsamość tej części organizacji Szatana była okryta tajemnicą i stąd udawało się jej wciągnąć wielu szczerych i sumiennych ludzi w służbę swoich niecnych zamysłów. Omawiany twór wiąże się z fałszywą formą wielbienia i opacznymi praktykami religijnymi, co nadaje mu najgroźniejszą moc niszczycielską, gdyż wywiera bezpośredni wpływ na obyczaje i tryb życia, a nawet na nadzieję przyszłego życia swoich stronników. Jakże wielkim dobrodziejstwem jest zdemaskowanie i osądzenie tego zwodniczego narzędzia Diabła! Apostoł Jan, opisując swą wizję, powiada dalej:
„A inny, drugi anioł, postępował za nim, wołając: ‚Upadł już! Upadł Babilon Wielki, który spoił wszystkie narody budzącym namiętność winem swego wszeteczeństwa!’” — Obj. 14:8, NW.
12. Czego synonimem stał się starożytny Babilon?
12 W okresie spisywania księgi Objawienia (około roku 96 n.e.) Babilon, jak wiadomo, już od stuleci nie był mocarstwem światowym. Cokolwiek pozostało jeszcze z tego miasta, chyliło się ku ostatecznej zagładzie. Kiedy w szóstym wieku przed naszą erą starożytny Babilon został obalony, było to dobrą nowiną. W trakcie dziejów imię Babilonu stało się synonimem wrogości wobec Boga Najwyższego, a także wszelkiego ucisku i okrucieństwa. Teraz jednak chodzi o coś daleko gorszego — o Babilon Wielki. Z pewnością chcielibyśmy się dowiedzieć, co się kryje za tym określeniem.
13. Za jakie miasto możemy jedynie uważać Babilon Wielki?
13 Babilon Wielki nazwany jest mianem miasta, ale tylko w sensie symbolicznym, podobnie jak w księdze Objawienia 11:8 czytamy o „ulicy wielkiego miasta, które w przenośni nazywa się Sodomą i Egiptem, gdzie też Pan ich został ukrzyżowany [przybity do pala, NW]”. Co to za miasto, ten duchowy Babilon Wielki?
NAJJASKRAWSZA CECHA BABILONU
14. (a) Czym Babilon był od samego początku i co oznacza jego nazwa? (b) Jaki pozorny sukces odniósł on nad ludem Jehowy?
14 Chcąc zrozumieć, czym jest Babilon Wielki, koniecznie musimy się myślą cofnąć na chwilę w przeszłość. Babilon pierwotnie powstał w wyniku oderwania się od wielbienia Jehowy i wypowiedzenia Mu posłuszeństwa jako Bogu, ponieważ został założony przez buntownika Nemroda, którego w Piśmie świętym napiętnowano określeniem: „Nemrod, możny łowca przeciwstawiający się Jehowie.” Mieszkańcy zaczęli nazywać to pogańskie miasto „Bramą bożą”. Jehowa jednak nazwał je Babel, co znaczy „zamieszanie”, gdyż pomieszał w swoim czasie mowę budowniczych tego miasta i tamtejszej wieży. (1 Mojż. 10:8-10; 11:5-9, NW) Od tej chwili Babilon był zawsze przeciwny wybranemu ludowi Bożemu. Za czasów Nabuchodonozora osiągnął szczyt swej potęgi i z zapałem skorzystał z okazji, żeby obalić dynastię królewską Dawida, która rządziła w Jeruzalem. Na pozór ostatecznie połknął wybrany lud izraelski, niby wielki wąż lub „smok”. (Jer. 51:34) Zamiarem Babilonu było zatrzymanie Izraela na zawsze w niewoli.
15. (a) Jaka cecha była najbardziej charakterystyczna dla Babilonu? (b) Ile znajdowało się tam świątyń?
15 Jaka cecha najjaskrawiej rzuca się w oczy przy rozpatrywaniu dziejów starożytnego Babilonu? Jakie charakterystyczne rysy przypominają się nam natychmiast? Otóż miasto Babilon miało oczywiście znaczenie polityczne i militarne, było ważnym ośrodkiem handlu i centrum materializmu, ale co daleko w cień usunęło inne jego cechy i z czego stało się najbardziej znane w historii — to jego religijność. W takiej Asyrii, która również była krajem bardzo religijnym, prowadzono szczegółowe kroniki obejmujące nawet imiona i polityczne posunięcia królów judzkich czy izraelskich w powiązaniu z jakimś tłem historycznym; natomiast w Babilonie, jak wynika z dokumentów klinowych odkopanych na Bliskim Wschodzie, kładziono nacisk głównie na religię, ponieważ w zapiskach z okresu dynastii Nabuchodonozora występuje niewiele informacji poza ówczesnymi wydarzeniami religijnymi i uwagami na temat budownictwa, a zupełnie pominięty jest na przykład los królestwa Judy. Pewien stary dokument klinowy daje nam niejakie wyobrażenie o religijności starożytnego Babilonu, gdyż donosi:
W Babilonie jest ogółem: 53 świątynie wielkich bogów, 55 kaplic Marduka, 300 kaplic bóstw ziemskich, 600 kaplic bóstw niebieskich, 180 ołtarzy bogini Isztar, 180 poświęconych bogom Nergalowi i Adadowi oraz 12 ołtarzy rozmaitych innych bóstw.
16. Co podaje „The Encyclopaedia Britannica” o religijności Nabuchodonozora?
16 O największym królu babilońskim, Nabuchodonozorze, dzieło The Encyclopaedia Britannicab podaje, co następuje: „Z zapisków pozostałych po nim wnioskujemy, że Nabuchodonozor był człowiekiem o charakterze nader religijnym.” Następcy jego byli równie religijni.
17. Jak wielki był wpływ religii babilońskiej na życie tamtejszych ludzi?
17 Co się tyczy wpływu religii babilońskiej na miejscową ludność, to doniesienia historyczne informują, że Babel był „ziemią (...) pełną obrazów rytych” (Jer. 50:38), że tamtejsi kapłani opanowali prawie każdą dziedzinę życia Babilończyków, że lud nie mógł przystąpić do żadnej ważniejszej czynności, zanim nie dowiedział się zdania kapłanów i czarowników.
18. Jakie praktyki kapłanów babilońskich dowodzą, że byli to chciwi materialiści?
18 Religia opanowała całkowicie nawet znaczną część życia gospodarczego, ponieważ staraniem kapłanów babilońskich było, aby wszystkie zwierzęta ofiarne i „dziesięciny” dzień w dzień dostarczane przez ludność na ołtarze — szczególnie produkty łatwo się psujące — jak najszybciej obrócić w gotówkę. Jak w mieście rodzinnym Abrahama, w Ur Chaldejskim, tak i tu zarządy świątyń miały swoje przestronne magazyny i własne domy towarowe. Były żywo zainteresowane odpowiednim zainwestowaniem swych dochodów z religii i w związku z tym prowadziły nawet własne banki.c Czy potrafisz dostrzec coś podobnego we współczesnych religiach?
WALKA BABILONU I JEGO NOWY PRZECIWNIK
19. (a) Jak religia babilońska rozprzestrzeniła się na cały świat? (b) Jaki sukces odniosła ona nad Żydami? (c) Przeciw czemu walczyła jednak od pierwszego stulecia n.e.?
19 Za czasów, kiedy Nemrod założył religijny Babel, było to miasto przeciwne prawdziwym wielbicielom Boga. Później, gdy nastąpiło pomieszanie języków i ludność babilońska uległa rozproszeniu, zaniosła wyznawaną fałszywą religię w inne strony świata. Dlatego też wszędzie, gdzie praktykowano prawdziwe wielbienie, występowali od razu zwolennicy fałszywego kultu babilońskiego, zwalczający prawdziwe wielbienie. Kiedy w roku 539 p.n.e. Babilon wpadł w ręce Medów i Persów, jego religia się ostała. Przedtem jeszcze, gdy wziął do niewoli Żydów, usiłował ich „połknąć”, ale był zmuszony ich uwolnić. Niemniej religia babilońska podjęła wielkie starania, aby wywrzeć wpływ na judejską; udało się jej wypaczyć tę ostatnią, wobec czego Jezus przyszedłszy na ziemię napotkał zaciekły opór, a w końcu nawet poniósł śmierć. Teraz jednak religia Babilonu natknęła się w chrystianizmie na nowego przeciwnika, mimo iż chrystianizm wywodzi się spomiędzy Żydów. Otóż religia fałszywa zwróciła się przeciw wierze apostołów Chrystusa. Dotąd walczyła z ziemskim Syjonem, odtąd wszakże podjęła bój przeciw duchowemu Syjonowi, którego przedstawicielami byli chrześcijańscy świadkowie Jehowy. Czy mogła się w tej walce spodziewać powodzenia?
20. (a) Czego dowiemy się z następnego artykułu tej serii? (b) Dlaczego więc chrześcijanom potrzebna jest „ta dobra nowina”?
20 Szatan Diabeł przez cały czas miał fałszywą religię babilońską za narzędzie do zwalczania ludu Bożego i możemy być pewni, że ten chytry przeciwnik Jehowy postanowił teraz w tej walce stosować jeszcze bardziej podstępne metody niż dawniej. W następnym artykule tej serii zamierzamy omówić najpodlejszy, najbardziej złośliwy i diabelski spisek, jaki w ogóle sobie można przedstawić i jaki kiedykolwiek został wyjawiony, a który on uknuł z pomocą babilońskiej religii fałszu. Dowiesz się, czytelniku, jakie mnóstwo ludzi dało się wskutek tego spisku zwieść i wyprowadzić na manowce, jak wiara prawdziwych chrześcijan została wypróbowana aż do ostateczności i jak nad wszystkimi narodami ziemi zaciążyło wielkie strapienie. Dlatego też aktualna wiadomość, że nastał czas sądu, jest niewątpliwie dobrą nowiną, jest czymś, z czego należy się cieszyć. Wszystkim więc potrzebna jest „ta dobra nowina o królestwie”, a najbardziej chrześcijanom, ponieważ sąd nad religią Babilonu może się dokonać tylko przez moc ustanowionego Królestwa, którego władza spoczywa w rękach Jezusa Chrystusa. Jeżeli nie jesteś w pełni zorientowany co do faktu, że Chrystus już objął Królestwo i niewidzialnie powrócił z władzą Królestwa, oraz jeśli nie wiesz dokładnie, w jakiej mierze Szatan posłużył się religią babilońską do przeniknięcia nawet w chrześcijaństwo i jego poszczególne odłamy — to powinieneś się zainteresować właśnie tą dobrą nowiną o Królestwie. Z pewnością ucieszysz się z następnych wydań tego czasopisma i docenisz artykuły, w których będzie wyjawiony i omówiony powyżej wspomniany spisek oraz w których się dowiesz, jak Bóg zedrze maskę z Babilonu Wielkiego i obnaży jego tajemnicę w dniu, kiedy będzie poddany osądzeniu i straceniu — ku wielkiej radości i błogosławieństwu wszystkich prawdziwych chrześcijan, obstających przy prawdziwym wielbieniu Jehowy Boga. (B-46)
[Przypisy]
a Dalsze szczegóły w tej sprawie oraz jak doszło do tego, że w roku 1920 n.e. po raz pierwszy zrozumiano, iż „ta dobra nowina o królestwie” wspomniana w Ewangelii Mateusza 24:14 dotyczy Królestwa już sprawującego władzę w niebiosach i wkrótce mającego w pełni zapanować nad ziemią, znaleźć można w oprawnej książce pt. „,Babylon The Great Has Fallen!’ God’s Kingdom Rules!” („,Upadł Babilon Wielki!’ — panuje Królestwo Boże!”), opublikowanej przed czterema laty przez Towarzystwo Strażnica (w wydaniu angielskim strony 462-467).
b Tom 19, strona 332 a (wydanie z roku 1911).
c W. Keller: „A jednak Pismo święte ma rację”, Warszawa, 1959, strona 246. Zobacz również Younga „Concordance”, uzupełnienie z roku 1879, strony 33, 34.