-
Unia polityczna z góry skazana na zagładęStrażnica — 1968 | nr 20
-
-
spisek uknuty przeciwko Bogu Wszechmocnemu, suwerennemu Władcy wszechświata, i przeciw Królowi, którego On osadził na tronie. Sprzysiężenie to sprzeczne jest z interesami ludu, ponieważ usiłuje przeciągnąć nadzieje ludzi, a nawet cześć Boską ku czemuś, co zostało wystawione w miejsce Królestwa Bożego. Tym samym unia owa prowadzi ich wraz z „dziesięcioma królami” do walki przeciwko Bogu. Jakże daremne są próby przeciwstawienia się Stwórcy bezkresnego wszechświata! Sam Jehowa ostrzega: „Pan (...) się mści nad przeciwnikami swymi i chowa gniew przeciwko nieprzyjaciołom swoim. (...) Przed rozgniewaniem jego któż się ostoi? a kto się stawi przeciwko popędliwości gniewu jego?” — Nahuma 1:2, 6.
17 Ale prorok mówi dalej: „Dobry jest Jahwe [albo: Jehowa] — On obroną w dniu niedoli; zna tych, którzy Mu ufają.” Jehowa ostrzega nawet przywódców politycznych: „Zastanówcie się, królowie, upokórzcie się, sędziowie ziemi! Służcie Panu w bojaźni i wołajcie z drżeniem ku Jego chwale! Oddajcie Mu pokłon, albowiem zapłonie gniewem, a wy zbłądzicie w drodze, gdy nagle Jego gniew powstanie. Szczęśliwi są ci, którzy w Niego wierzą.” Szczęśliwi będziemy, jeśli usłuchamy ostrzeżenia danego królom i sami poszukamy schronienia w imieniu Jehowy, które jest potężną twierdzą dla tych wszystkich, co Go miłują. Tylko tą drogą uda się nam ujść zagłady czekającej tych, którzy przez ów spisek dają się prowadzić do walki z Bogiem. Tylko wówczas będziemy mogli słusznie żywić nadzieję na życie wiecznotrwałe pod panowaniem Jego chwalebnego Królestwa. — Nahuma 1:7, BT; Ps. 2:10-12, Brandstaetter; Prz. 18:10. (B-67)
-
-
Czy zapomniałeś o swoim postanowieniu służenia Bogu?Strażnica — 1968 | nr 20
-
-
Czy zapomniałeś o swoim postanowieniu służenia Bogu?
CZY nie byłeś do głębi przejęty, kiedy po raz pierwszy zacząłeś zgłębiać prawdę Słowa Bożego i ją rozumieć? Czy serce twe nie zabiło radością, kiedy się dowiedziałeś, że Bóg zgotował życie wiecznotrwałe w nowym systemie rzeczy? Zrozumienie zamierzeń Bożych naprawdę potrafi poruszyć serca, a wynikiem tego bywa osobiste postanowienie oddania się Bogu na służbę. Czy może i ty, czytelniku, powziąłeś taką decyzję i usymbolizowałeś ją przez chrzest w wodzie? Czynią to setki tysięcy chrześcijan, lecz niestety, nieraz ktoś z nich zapomni potem o swym uroczystym przyrzeczeniu. Jesteśmy głęboko zatroskani losem takich osób.
Podczas drugiego uwięzienia w Rzymie apostoł Paweł napisał o niektórych tego typu ludziach: „Ci, których ojczyzną jest prowincja Azja, opuścili mnie wszyscy, między nimi także Figelos i Hermogenes.” (2 Tym. 1:15, Kow) Z tego czy innego powodu owi chrześcijanie z Azji odwrócili się od Pawła i zaprzestali działalności chrześcijańskiej. Wyłoniły się okoliczności, które spowodowały, że zapomnieli o swej decyzji służenia Bogu.
W czasach obecnych z różnych stron jeszcze bardziej napierają okoliczności skłaniające chrześcijanina do odstąpienia od pełnienia woli Bożej. Przecież to za czasów dziś żyjącego pokolenia Szatan Diabeł został wyrzucony z nieba i wojuje teraz z każdym, kto „strzeże przykazań Bożych i trwa przy świadectwie o Jezusie”. (Obj. 12:7-12, 17) Czy jego strategia wojenna okazała się wobec ciebie skuteczna? Czy owładnął tobą do tego stopnia, że zaniechałeś publicznego wychwalania Boga? Czy zapomniałeś o swym postanowieniu służenia Bogu? Jeżeli tak się stało, to jest rzeczą bezwzględnie konieczną, abyś jak najszybciej postarał się z pomocą Bożą wyrwać siebie ze szponów Szatana.
Przede wszystkim przypomnij sobie radość i szczęście, które pierwotnie odczułeś, kiedy się zapoznałeś z prawdą. Gdzie obecnie podziało się tamto twoje szczęście? Apostoł Paweł zadał w swoim czasie takie samo pytanie pewnym chrześcijanom, a następnie dodał: „Biegliście dobrze; któż wam przeszkodził być posłusznymi prawdzie? Namawianie takie nie pochodzi od tego, który was powołuje.” (Gal. 5:7, 8; 4:15) Faktycznie, pochodzi ono od Diabła i jego popleczników! Namawianie lub przekonywanie z ich strony zmierza do tego, by skłonić cię do zapomnienia o Bogu i wkroczenia na drogę prowadzącą ku zagładzie. Opamiętaj się więc, zanim będzie za późno! Szatan wie, że zbliża się jego kres. Nie dopuść, by i na ciebie sprowadził koniec.
NIEODPOWIEDNIA MIŁOŚĆ
Podobnie jak z miłości do Boga i Jego postanowień wynikła twoja decyzja służenia Jemu, tak miłość do czego innego może spowodować, że o niej zapomnisz. Zdarzyło się to już niejeden raz. Podczas pierwszego uwięzienia Pawła w Rzymie jednym z najbliższych jego współpracowników w służbie Bożej był Demas, którego pozdrowienia apostoł przesyłał w swych chrześcijańskich listach. (Kol. 4:14; Filem. 24) Tymczasem za drugim pobytem Pawła w więzieniu Demas odwrócił się od niego. Dlaczego? Paweł napisał do Tymoteusza: „Ponieważ umiłował teraźniejszy system rzeczy.” — 2 Tym. 4:10, NW.
Czy w tobie zrodziła się podobna miłość? Czy właśnie ona sprawiła, że przestałeś przychodzić na chrześcijańskie zebrania i w ogóle zerwałeś łączność ze swymi braćmi? Dojść do tego może łatwo i dlatego apostoł Jan podał natchnione przez Boga ostrzeżenie: „Nie miłujcie świata ani tych rzeczy, które są na świecie. (...) Bo wszystko, co jest na świecie, pożądliwość ciała i pożądliwość oczu, i pycha życia, nie jest z Ojca, ale ze świata. I świat przemija wraz z pożądliwością swoją.” — 1 Jana 2:15-17.
W czym to się przejawia, że ktoś ulega „pożądliwości oczu” i przywiązuje wagę do „pychy życia”? Początki zazwyczaj są prawie niedostrzegalne. Najpierw być może pozwoli sobie człowiek na jakieś małe wydatki wykraczające poza zwykłą konieczność, co spowoduje, że kilka razy opuści zebrania zborowe. Następnie jednak zaciągnie nowe długi, których spłacenie wymaga więcej czasu, skutkiem czego pozostanie go znowu mniej na studium i zebrania zborowe. Wreszcie na służbę Bożą nie ma już wcale miejsca, bo całkowicie zajęły je inne zainteresowania. Zgodnie ze słowami Jezusa owładają takim człowiekiem „ułuda bogactw i pożądanie innych rzeczy (...) i zaduszają słowo, tak iż plonu nie wydaje”. — Marka 4:18, 19.
Czy zwróciłeś uwagę na to, co zdaniem Jezusa może cię pozbawić owocności chrześcijańskiej? Nie tylko posiadanie bogactw, czyli „rozkoszowanie się swoją majętnością” (Mat. 13:22, NW, uw. marg. w wyd. 1950), lecz o wiele częściej „pożądanie innych rzeczy”, takich jak: nowego ubioru, nowego telewizora, nowego samochodu, nowego domu, nowych urządzeń — i tak bez końca. Czy zaspokajanie tego rodzaju pragnień tak zaabsorbowało twój czas i energię, że od kilku miesięcy czy nawet dłużej nie wziąłeś udziału w żadnym zebraniu? Jest rzeczywiście sprawą poważną, gdy się złoży ślubowanie pełnienia woli Jehowy, a następnie tego nie dotrzymuje. — Kazn. 5:4-6.
Jeżeli „ciernie” materialistycznych pożądań stanęły ci na przeszkodzie i przestałeś dawać posłuch
-