-
Objaw jedności w rozszczepionym świecieStrażnica — 1961 | nr 1
-
-
10, 11. Z jaką modlitwą o jedność zwrócił się Jezus do Boga i gdzie ta modlitwa każe nam szukać jedności cechującej zbór chrześcijański?
10 Dlaczego — logicznie rzecz biorąc — nie mielibyśmy jedności znamionującej jedyny prawdziwy zbór chrześcijański szukać u „małego stadka”, reprezentowanego dziś przez jego ostatek? Przecież sam Przywódca i Głowa „małego stadka” modlił się do Boga o przetrwanie w nim jedności. Posłuchajmy go, jak się modli po raz ostatni wśród wiernych apostołów na krótko przed swym męczeństwem i zmartwychwstaniem:
11 „Nie tylko za nimi [za apostołami] proszę, lecz i za tymi, którzy przez słowo ich uwierzą we mnie, aby wszyscy byli jedno; jak Ty, Ojcze! we mnie, a ja w tobie, aby i oni w nas jedno byli; aby świat uwierzył, żeś Ty mię posłał. A ja chwałę, którąś mi dał, dałem im, aby byli jedno, jak my jedno jesteśmy; ja w nich, i Ty we mnie, aby byli zupełnie jedno, i żeby poznał świat, żeś Ty mię posłał, i żeś ich umiłował, jakoś i mnie umiłował.” — Jana 17:20-23, NT.
12. Dlaczego chrześcijaństwo nic nie skorzystało z modlitwy Jezusa o jedność?
12 Chrześcijaństwo na przestrzeni całej swej historii do dnia dzisiejszego nie osiągnęło spełnienia się modlitwy Jezusa o jedność wśród „małego stadka”; pod tym względem nie ma czym się wykazać. Dlaczego? Ponieważ Jezus wcale nie modlił się za takie chrześcijaństwo, rozdzielone na ponad tysiąc sekt. Nie modlił się za ludzi winnych odpadnięcia od prawdy ani za tych, którzy idą za przywódcami wypowiadającymi przewrotne nauki, aby odciągnąwszy uczniów od Chrystusa porwać ich za sobą. On modlił się o trwałą jedność swego małego stadka, aby mimo przybywania dalszych owiec duchowych pozostawało jedną owczarnią podporządkowaną Pasterzowi Chrystusowi.
13. Z jakich słów Jezusa w modlitwie o jedność można wywnioskować, dlaczego się szczególnie o nią modlił?
13 Jezus modlił się tak dlatego, że sam miał po wskrzeszeniu go z martwych powrócić do nieba, a owce pozostawiał pod opieką podpasterzy ustanowionych w celu doglądania ich przez cały czas, kiedy nie będzie wśród nich widzialnie obecny. Powiedział przecież w modlitwie: „Odtąd nie jestem już na świecie, lecz oni są na świecie, a ja odchodzę do ciebie. Ojcze święty, zachowaj ich w imię twoje, które mi dałeś, aby byli jednością jak my. (...) teraz odchodzę do ciebie i mówię tak będąc jeszcze na świecie, aby posiedli w sobie pełnię mej radości. Jak ty mnie posłałeś na świat, tak i ja ich na świat posłałem.” — Jana 17:11, 13, 18, Kow.
14. (a) Kogo Jezus miał na myśli, zwracając się do „Ojca świętego”? (b) Kim stali się członkowie małego stadka dzięki użyciu przez Jezusa imienia Ojca i jaka modlitwa Jezusa spełniła się na tym stadku?
14 Zwróćmy jeszcze uwagę na określenie „Ojcze święty”. Jezus nie kierował go pod adresem żadnego możnowładcy religijnego, ani nawet tego, który bluźnierczo nazywany będąc „ojcem świętym” panuje w Rzymie nad Watykanem. Jezus zwracał się do Tego, kogo apostoł Piotr nazwał ‚Bogiem i Ojcem Pana naszego Jezusa Chrystusa’. (1 Piotra 1:3) Jezus modlił się do tego świętego Ojca, aby strzegł małego stadka owiec przez wzgląd na swoje imię, które Jezus objawił ludziom danym mu ze świata przez Ojca, czyli właśnie temu małemu stadku uczniów. Imieniem świętego Ojca Jezusa Chrystusa jest Jehowa. Na dowód tego faktu Psalm 2:7, 11, 12 (NW) mówi proroczo o świętym Ojcu i Jego Synu: „Niech wskażę na dekret Jehowy; On rzekł do mnie: ‚Tyś jest synem moim; ja dzisiaj stałem się twym ojcem.’ Służcie Jehowie z bojaźnią i radujcie się ze drżeniem. Ucałujcie syna, by się On nie rozgniewał i byście nie zginęli z drogi, bo jego gniew rozpala się łatwo.” (Zobacz też Dzieje Apostolskie 4:24-30) Małym stadkiem, któremu Jezus Chrystus objawił imię swego świętego Ojca, musieli więc być chrześcijańscy świadkowie Jehowy. (Izaj. 43:10-12, Gd, Wu, NW) Przez wzgląd na swoje imię Jehowa, Ojciec święty, czuwał nad nimi dotąd i doprowadził ich do jedności, o którą się modlił Jezus Chrystus. U nich znajdujemy obecnie objaw jedności pośród rozszczepionego świata.
-
-
Przemówienie Balfoura o zjednoczeniu ludzkościStrażnica — 1961 | nr 1
-
-
Przemówienie Balfoura o zjednoczeniu ludzkości
◆ Amerykański przywódca religijny Robert E. Speer opowiada, że angielski mąż stanu Arthur Balfour, były premier i minister spraw zagranicznych, który uczestniczył w paryskiej konferencji pokojowej, był delegatem do Ligi Narodów i na konferencję rozbrojeniową w Waszyngtonie, przeżył następujące zdarzenie: „Profesor Lang znalazł się na odczycie pod tytułem: ‚Moralne wartości, które jednoczą ludzkość’, wygłoszonym w Sali McEwen Hall Uniwersytetu Edynburskiego przez wielkiego męża stanu Arthura Balfoura. Zwrócił uwagę na siedzącego przed nim japońskiego studenta uniwersytetu, który pilnie coś notował. Pan Balfour po mistrzowsku przedstawił różne więzy, które zespalają ludy świata: wspólna wiedza, handel i inne. Zakończył i usiadł wśród ogromnej fali oklasków. Po chwili, gdy się uciszyło, powstał przewodniczący, aby według szkockiego zwyczaju wypowiedzieć od siebie klika słów podziękowania. Jednak zanim otworzył usta, poderwał się ów student japoński, oparł się o balustradę i zawołał donośnym głosem: ‚A co trzeba powiedzieć o Jezusie Chrystusie, panie Balfour?’ Zapanowała cisza, jak makiem zasiał. Każdy zdał sobie sprawę ze słuszności tego zarzutu. Czołowy mąż stanu największego w świecie mocarstwa chrześcijańskiego nie wspomniał ani słowem o podstawowym i zasadniczym węźle, który powinien jednoczyć ludzkość. Dopiero japoński student z dalekiego niechrześcijańskiego kraju musiał przypomnieć mu o tym, pytając: ‚A co trzeba powiedzieć o Jezusie Chrystusie, panie Balfour?’” — Treasury of the Christian Faith.
-