-
Pytania czytelnikówStrażnica — 1973 | nr 2
-
-
Później, za czasów patriarchów popotopowych, Bóg zrazu nie wydał jeszcze szczegółowych praw dotyczących postępowania ludzkiego, które by objęły również sprawy małżeńskie. W niektórych wypadkach mężczyzna brał sobie żonę drugorzędną, głównie w celu wydania potomstwa, ponieważ bywało, że jego pierwsza żona była niepłodna; tak na przykład uczynił Abraham na wyraźne życzenie swej żony Sary (Rodz. 16:1, 2). Warto jednak zaznaczyć, że niejednokrotnie tam, gdzie dochodziło do wielożeństwa, Biblia także wspomina o niezadowoleniu i o różnego rodzaju kłopotach, jak w wypadku Sary i Hagar, Anny i Peninny czy też żon Salomona. — Rodz. 21:9; 1 Sam. 1:1-6; 1 Król. 11:1-6.
Widzimy więc, że w społeczeństwie patriarchalnym istniała w pewnym stopniu poligamia i tak było wśród Izraelitów, kiedy Jehowa uznał ich za swój lud wybrany, chociaż wydaje się, że w dziejach Izraela raczej dominowała monogamia. Uznając już istniejące małżeństwa poligamiczne, Bóg wydał bardzo surowe prawa, które te sprawy regulowały. Wbrew zarzutowi, że Bóg nie darzył szacunkiem niewiast ani małżeństwa, wydał On oparte na wysokich miernikach moralnych ustawy, które chroniły praw i przywilejów zarówno pierwszej żony, jak i żon drugorzędnych oraz ich dzieci (Powt. Pr. 21:15-17). Wprawdzie więc Jehowa nie zabronił poligamii, ale mimo to stanowczo wymagał przejawiania miłości i szacunku w małżeństwie oraz zakazał wszelkiego rodzaju niemoralnych praktyk seksualnych. Jego mierniki moralne były sprawiedliwe i doskonałe.
Charakterystyczną uwagę na temat małżeństwa wypowiedział Jezus według sprawozdania ewangelicznego Mateusza 19:8, 9. Poruszył fakt, że prawo Boże nadane za pośrednictwem Mojżesza zezwalało na rozwód, i oświadczył: „Przez wzgląd na zatwardziałość serc waszych pozwolił wam Mojżesz oddalać wasze żony; lecz od początku tak nie było. A powiadam wam: Kto oddala swoją żonę — chyba w wypadku nierządu — a bierze inną, popełnia cudzołóstwo”. Widocznie tak samo jak w wypadku rozwodu Jehowa pozwolił na tolerowanie poligamii, poddając ją jednak ścisłym przepisom prawnym.
Można by to porównać z tolerowaniem istnienia „władz zwierzchnich”, to znaczy rządów światowych. Jehowa nie ustanowił ich na początku. Ale obecnie istnieją i jeszcze nie nadszedł wyznaczony przez Boga czas na ich usunięcie. Dlatego też Bóg udziela swym sługom wskazówek, jaką winni przybrać postawę wobec tych instytucji, na których istnienie czasowo zezwala. — Rzym. 13:1-7.
Jakie jest więc stanowisko chrześcijańskie wobec poligamii? Czy jest ona dozwolona, czy też minęły czasy, w których Bóg ją tolerował?
Zanim Jezus wypowiedział wyżej przytoczone słowa, powołał się na księgę Rodzaju 2:24 i rzekł: „Opuści człowiek ojca i matkę, i złączy się ze swoją żoną i będą oboje jednym ciałem” (Mat. 19:5). Bóg dał Adamowi tylko jedną żonę. Według tego wzoru DWOJE, a nie troje czy czworo miało stanowić jedno ciało. Rzecz zupełnie jasna, że Jezus kazał swoim naśladowcom powrócić do pierwotnego, uznanego przez Boga zwyczaju co do małżeństwa, według którego mężczyzna ma tylko jedną żyjącą żonę. Apostoł Paweł, pisząc w natchnieniu, wykazał niezbicie, że tak to prawidłowo należy rozumieć. W Liście 1 do Koryntian 7:2 czytamy: „Niech każdy ma swoją żonę, a każda swojego męża”. Ponadto zalecał, by zamianowany nadzorca w zborze był „mężem jednej żony” i by tym dawał wzór godny naśladowania przez pozostałych chrześcijan. — Tyt. 1:6; 1 Tym. 3:2, 12, NW.
Zatem Bóg położył kres czasom, w których zezwalał w małżeństwie na taki stan, jak poligamia. Po prostu przywrócił pierwotny model, który ustanowił na samym początku. Moralność Boża nie uległa więc zmianie — pozostała doskonała. I nadal Jehowa przeciwstawia się niemoralności cielesnej. Konsekwentnie uważa ją za nikczemną, zasługującą na surową karę. — Gal. 5:19-21; 1 Kor. 5:9-13; 6:9, 10.
Przekonaliśmy się, że w każdym wypadku — tak wtedy, gdy czasowo zezwalał na poligamię, jak i w systemie chrześcijańskim, w którym żąda monogamii — Jehowa sprzeciwiał się niemoralności i wyuzdaniu w życiu płciowym, a zalecał panowanie nad sobą oraz okazywanie miłości i poszanowania w małżeństwie. Mojżesz powiedział, że Jehowa jest „sprawiedliwy i prawy”. Chrystus i apostoł Paweł również wypowiadali się, że Jehowa jest sprawiedliwy (Jana 17:25; Rzym. 3:26). A my mamy dziś uzasadnione powody, by podzielać ich zdanie, gdyż widzimy, że Bóg pod względem moralności jest konsekwentny i doskonały.
● W Ewangelii według Jana 21:18, 19 czytamy w odniesieniu do apostoła Piotra następujące słowa: „‚Gdy byłeś młodszy, opasywałeś się sam i chodziłeś, gdzie chciałeś. Ale gdy się zestarzejesz, wyciągniesz ręce swoje, a inny cię opasze i poprowadzi, dokąd nie chcesz’. To powiedział [Jezus], aby zaznaczyć, jaką śmiercią [Piotr] uwielbi Boga”. Czy te słowa dotyczą specjalnie śmierci przez ukrzyżowanie albo przybicie do pala?
Starożytny dziejopisarz religijny Euzebiusz nadmienia, że Piotr „był ukrzyżowany głową w dół, gdyż sam chciał cierpieć w ten sposób”. Jednakże proroctwo Jezusa co do śmierci Piotra nie określało tak ściśle szczegółów. Nawet dzieło pt. „A Catholic Commentary on Holy Scripture” [Katolicki komentarz do Pisma świętego] przyznaje: „Ponieważ wzmianka o wyciągnięciu rąk występuje tu przed faktem przepasania i poprowadzenia, więc trudno rozstrzygnąć, jak to należy rozumieć. Jeżeli podana kolejność miała znaczenie prorocze, to musimy zakładać, iż więźnia przymocowano do patibulum, zanim go opasano i wyprowadzono na stracenie.”
Stąd gdyby nie tradycyjny przekaz zanotowany przez Euzebiusza, sama wypowiedź Jezusa nie nasuwałaby obrazu śmierci przez ukrzyżowanie czy też przytwierdzenie do pala. Jeżeli się rozpatruje słowa z Ewangelii według Jana 21:18, 19 niezależnie od tradycji, można dojść do następującego wniosku: W młodości Piotr mógł się według własnej woli przepasywać w celu wykonania czegokolwiek, co sobie postanowił. Był wolny, mógł iść, dokąd zechciał. Pod koniec życia miała w tym względzie nastąpić zmiana. Miał wówczas wyciągnąć ręce, być może na znak poddania się komuś. Inny człowiek miał nim pokierować, opasać go (czy to związać, czy też przygotować na czekający go los), a następnie zaprowadzić go, gdzie by nie chciał iść, najwidoczniej na miejsce egzekucji. Zatem proroctwo Jezusa w sprawie Piotra rzeczywiście wskazywało, że apostoł umrze śmiercią męczeńską; niekoniecznie jednak obejmowało sam sposób poniesienia tej śmierci.
-
-
Pić czy nie pićStrażnica — 1973 | nr 2
-
-
Pić czy nie pić
W wielu miejscach i okolicach prawo nie zabrania picia napojów alkoholowych; rozsądny człowiek jednak nie będzie postępował tak, jak gdyby to był obowiązek. Dla wykazania, co naprawdę jest ważne, Pismo święte powiada: „Królestwo Boże to nie sprawa tego, co się je i pije, ale to sprawiedliwość, pokój i radość w Duchu Świętym”. — Rzym. 14:17.
-