-
Co o tym sądzić?Strażnica — 1984 | nr 19
-
-
sporach politycznych dochodzi do takiej krwiożerczości, jaka cechuje wojny religijne”.
Jehowa Bóg również dostrzega „krwiożercze” zapędy religii fałszywej. W swoim Słowie nazwał ją Babilonem Wielkim i zapowiedział jej unicestwienie przez czynniki polityczne, co będzie zwiastunem nadejścia całkowitej zagłady teraźniejszego niegodziwego systemu rzeczy. I chociaż w przekonaniu pana Martina usunięcie obłudnych religii jest „chyba niemożliwe”, Bóg zapewnia nas, że sprawiedliwy wyrok, jaki na nie wydał, stanowczo zostanie wykonany (Obj. 17:1-6, 15-17; 18:4, 5).
-
-
Pytania czytelnikówStrażnica — 1984 | nr 19
-
-
Pytania czytelników
◼ Dlaczego w „Przekładzie Nowego Świata”, jak również w kilku innych przekładach, pominięto w Ewangelii według Jana 3:13 słowa „który jest w niebie”?
W starszych tłumaczeniach Biblii werset z Jana 3:13 zazwyczaj brzmi mniej więcej tak: „A nikt nie wstąpił do nieba, tylko ten, który zstąpił z nieba, Syn człowieczy, który jest w niebie” („Biblia gdańska”). Warto się jednak zastanowić, czy Jezus rzeczywiście wypowiedział końcowe słowa.
Jak wynika z kontekstu, Jezus wyjaśniał, że dostojnikowi żydowskiemu Nikodemowi trudno jest pojąć sprawy niebiańskie. Sam Jezus rozumiał to, ponieważ przyszedł z nieba. Czy twoim zdaniem byłoby to logiczne, gdyby przy tym zaznaczył, że „jest w niebie”?
Ludzie, którzy wierzą, że Jezus wchodzi w skład potrójnego bóstwa, gotowi są twierdzić, że taka wypowiedź tu pasuje i potwierdza jedynie jego podwójną naturę, ziemską i niebiańską. Znaczyłoby to, że przebywając na ziemi jako człowiek, był jednocześnie częścią składową niebiańskiego Bóstwa. Zwolennicy takiego poglądu mogą się powoływać na niektóre starożytne manuskrypty greckie lub dawne tłumaczenia zawierające te słowa i uważać to za wystarczającą podstawę, aby je włączyć również do nowszych przekładów.
Spora liczba starożytnych rękopisów greckich nie zawiera jednak tego zwrotu. Należy do nich ceniony Manuskrypt Synaicki oraz Manuskrypt Watykański nr 1209 (oba pochodzą z czwartego wieku). Dlatego też uczeni, tacy jak B. F. Wescott i F. J. A. Hort, odrzucili te wątpliwe słowa przy opracowywaniu swego wzorcowego tekstu greckiego, na którym z kolei oparto „Chrześcijańskie Pisma Greckie w Przekładzie Nowego Świata”. Zostały też pominięte w „Greckim Nowym Testamencie” (wydanie III z roku 1975), opublikowanym przez Zjednoczone Towarzystwo Biblijne (United Bible Society). Dr Bruce M. Metzger napisał w związku z tym: „Większość członków Komitetu, uznawszy wartość pozabiblijnych dowodów przemawiających za przyjęciem skróconej wersji [z pominięciem omawianych słów], potraktowała tę frazę [„który jest w niebie”] jako interpretacyjną glosę odzwierciedlającą późniejszy rozwój chrystologii”. Znaczy to, że słowa te najwidoczniej dodał jakiś późniejszy kopista, być może już po wchłonięciu doktryny o potrójnym bogu z religii niechrześcijańskich.
Nie bez racji więc liczne współczesne przekłady biblijne pomijają te słowa lub przenoszą je do uwag marginesowych. Przykładem na to są między innymi: „Biblia Tysiąclecia” [wydanie II i III], „Biblia poznańska”, „Nowy Przekład” wydany nakładem Brytyjskiego i Zagranicznego Towarzystwa Biblijnego w Warszawie oraz prace takich tłumaczy, jak F. Gryglewicz, W. Prokulski, R. Brandstaetter, K. Romaniuk, E. Dąbrowski w przekładzie z greckiego, a z obcojęzycznych Moffatt, J. Goodspeed, R. A. Knox i J. B. Phillips.
-