-
Wypełnienie życia służbą JehowyStrażnica — 1965 | nr 13
-
-
zamierzeniach Jehowy, objawionych w Biblii, możemy od razu nauczać o tym drugich. (Rzym. 2:21) Samarytanka, z którą Jezus rozmawiał przy studni, nie czekała na pojawienie się wrażenia, że wie już wszystko. Pobiegła do miasta i wołała do ludzi: „Chodźcie, zobaczcie człowieka, który powiedział mi wszystko, co uczyniłam; czyż nie jest to Mesjasz?” To, co wiedziała, wystarczyło do skierowania słuchaczy ku źródłu, skąd mogli otrzymać dalsze informacje. Kiedy następnie Samarytanie przyszli do Jezusa i posłuchali go, rzekli do niej: „Teraz już wierzymy, nie tylko z powodu tego, coś ty nam mówiła; bo sami słyszeliśmy go i doszliśmy do przekonania, że jest on rzeczywiście Zbawicielem świata.” — Jana 4:29, 42, Kow.
21 A więc nie ma potrzeby długo zwlekać. Rybacy, którzy za dni Jezusa stali się jego uczniami, nie czekali, lecz natychmiast poszli za nim, podejmując służbę Bożą. Paweł po otrzymaniu zaproszenia do służby kaznodziejskiej i odpowiednich wskazówek od Ananiasza nie zwlekał; Pismo święte zaznacza, że zaledwie po kilku dniach pobytu u uczniów w Damaszku „natychmiast głosił w synagogach Jezusa”. (Dzieje 9:19, 20, Db) Czasy, w których teraz żyjemy, sprawiają, że działalność kaznodziejska jest obecnie sprawą jeszcze pilniejszą; istnieje jeszcze silniejszy powód do służenia Bogu: „Świat przemija i pożądliwość jego; ale kto czyni wolę Bożą, trwa na wieki.” Dlatego też jest dziś stosowna pora na wypełnienie swego życia służbą dla Jehowy. — 1 Jana 2:17, NT.
22. Dlaczego postępujemy mądrze, jeśli wypełniamy swe życie służbą Jehowy?
22 Nie mów pochopnie jak Izraelici, którzy składając na ofiarę ułomne i okaleczałe zwierzęta, powiadali: „Próżna to [rzecz] Bogu służyć.” Ich pogląd streszczał się w słowach: „Pyszne [osoby] mamy za błogosławione, ponieważ się ci budują, którzy czynią niezbożność, a którzy kuszą Boga, zachowani bywają.” Pamiętaj raczej o tym, że jest teraz czas, aby „rozmawiali o tym ci, którzy się boją Pana, każdy z bliźnim swoim. I obaczył Pan, a usłyszał”. A co stanie się, jeśli wypełnisz życie służbą Bożą? Jehowa zapewnia nas: „Napisano księgę pamiątki przed obliczem jego dla bojących się Pana i myślących o imieniu jego.” Jeżeli więc chcesz należeć do tych szczęśliwych, o których Bóg pamięta i którym da żyć w sprawiedliwym nowym systemie rzeczy, już teraz tak użyj swe życie, aby służyć Jemu głoszeniem dobrej nowiny o Jego ustanowionym Królestwie. — Mal. 3:15, 16.
-
-
Właściwa pobudka do służenia BoguStrażnica — 1965 | nr 13
-
-
Właściwa pobudka do służenia Bogu
1. Czym różnią się pobudki skłaniające chrześcijanina do służby Bożej od pobudek ludzi światowych?
KIEDY ktoś jako zadanie życiowe obiera sobie służbę kaznodziejską, przyjaciele na pewno będą się pytali: „Dlaczego on chce być kaznodzieją? Czy naprawdę czuje się powołanym przez Boga do takiej służby? Cóż innego mogło go skłonić do tego wyboru?” Kto sobie obiera karierę prawnika lub lekarza, często uważa, że ma do tego specjalny talent, albo pragnie zapewnić sobie spory dochód bądź też odpowiednią pozycję w społeczeństwie. Ktoś inny może chce być nauczycielem, bo to mu daje okazję do kształtowania życia młodzieży. Rzadko natomiast spotyka się takich, którzy by sobie wytknęli jakiś cel życia z pobudek zupełnie bezinteresownych. Tak jednak było u pierwszych uczniów Jezusa i tak jest dziś wśród prawdziwych chrześcijan.
2. Jaką postawę zajęli uczniowie wobec służby kaznodziejskiej?
2 Dlaczego Jezus porzucił ciesielstwo i nie użył swych zdolności, by zyskać rozgłos jako rzetelny fachowiec? Dlaczego Łukasz, z wykształcenia lekarz, przerwał swoje dochodowe zajęcie, aby wypełnić życie służbą kaznodziejską? Dlaczego apostołowie przestali zarabiać rybołóstwem? Ci ludzie na pewno nie mieli na uwadze osobistych korzyści ani zdobycia wysokiej rangi w społeczeństwie, gdy się przyłączali do tego, który był opisany jako ‚wzgardzony i ostatni z ludzi’. (Izaj. 53:3, Wk, uw. marg.) Przyłączyli się do działalności kaznodziejskiej Jezusa, bo wiedzieli, że on reprezentuje prawdę. Gdy część uczniów zgorszyła się i potknęła na pewnej nieco trudniejszej nauce, rzekł Jezus do dwunastu: „Czy może i wy chcecie odejść? Na to Piotr odparł: „Panie! do kogóż pójdziemy? Ty masz słowa żywota wiecznego.” Wiedzieli, że poznanie prawdy i następnie służenie Bogu zapewni im życie wieczne. Byli wiec gotowi zmienić cały swój tryb życia i wziąć udział w służbie kaznodziejskiej. — Jana 6:67, 68, NT.
3. Dlaczego pewien duchowny porzucił swoje stanowisko?
3 Wielka była różnica między apostołami, którzy przyłączyli się do Jezusa z miłości do prawdy, a nadętym i samolubnym ówczesnym duchowieństwem. Tak samo wielka różnica istnieje dzisiaj między płatnym klerem chrześcijaństwa a tymi, którzy z dobrej woli głoszą i nauczają ludzi jako świadkowie Jehowy. (Mat. 23:5-8; Mich. 3:11) Trafnym unaocznieniem tego może być wypowiedź pewnego byłego kaznodziei, jaka się ukazała trzy lata temu w piśmie Saturday Evening Post: „Byliśmy zaniepokojeni nie tylko tym wydarzeniem czy sytuacją naszego Kościoła, lecz w ogóle tym, co się stało z urzędem kapłańskim. Myśleliśmy o kolegach z całej okolicy. Wszyscy uważali się za chrześcijan, a jednak byliśmy jak gdyby konkurentami; każdy chciał mieć jak największy przyrost członków, jak najbardziej imponujący kościół i jak najwybitniejsze osobistości w swej parafii. (...) Niektórzy nie wstydzili się nawet w rafinowany sposób werbować przyjaciół, którzy by im mogli pomóc w przeniesieniu do świetniejszego kościoła. Naprawdę nigdy nie rozmawialiśmy na tematy teologiczne ani o tym, jakby lepiej zaspokoić potrzeby duchowe naszych parafian. Na obradach kościelnych rozmowy toczyły się przeważnie wokół budynków, poborów albo wyszukanych metod werbowania członków. (...) Nie na tym polegało duszpasterstwo, do jakiego się czułem powołany.” Chociaż nadal wierzy w Jezusa Chrystusa, zrezygnował z zajmowanej posady, bo doszedł do wniosku, że stał się już tylko organizatorem rozrywek. Nie chciał marnować życia dla ludzi, którzy jego zdaniem zbierali się co niedzielę jedynie jako towarzystwo wzajemnej adoracji.
4. Czym interesował się Jezus? Co mówił Paweł o właściwej pobudce do służenia Bogu?
4 Rzecz pewna, że Chrystus i jego współpracownicy nie ograniczali kręgu swoich zainteresowań do tego, by mieć jak największy napływ członków, jak najzamożniejszą parafię lub największy kościół. Jezusowi chodziło o to, żeby odnaleźć
-