-
Następstwa obranej drogiStrażnica — 1976 | nr 20
-
-
precedensem jest w tym wypadku „krwiodawstwo” i „skomercjalizowanie dostaw krwi”. W przeciwieństwie do tego Biblia wpaja poszanowanie dla ciała ludzkiego, nawet rzeczywiście martwego, a nie tylko znajdującego się w stanie „nieodwracalnej śpiączki” (Rodz. 23:1-6; 49:29; 50:24-26; 1 Sam. 31:8-13). Natomiast ludzie rozmyślają dziś nad wprowadzeniem na dużą skalę nowej odmiany „kanibalizmu”. Określenie to wydaje się nawet zbyt łagodne, gdyż ludożercy nigdy nie prowadzili „hodowli” ludzkich ciał, aby potem zbierać „plon”. Ukazuje się tu dobitnie, do czego może dojść, skoro raz zacznie się przestępować mierniki biblijne, a wśród nich zakaz wprowadzania do swego ciała krwi innego stworzenia. — Zobacz Księgę Powtórzonego Prawa 12:23; Dzieje Apostolskie 15:28, 29.
-
-
Pytania czytelnikówStrażnica — 1976 | nr 20
-
-
Pytania czytelników
● Kto może słusznie zwracać się do Boga nazywając Go „Ojcem”?
Ponieważ Bóg Jehowa jest naszym Stwórcą, i w ogóle Źródłem wszelkiego życia, więc wszyscy ludzie są poniekąd „z Jego rodu”, są Jego dziećmi, jak powiada natchniony apostoł w Księdze Dziejów 17:28, 29. Stąd też każdy, kto szczerze uznaje ten fakt, może słusznie zwracać się do Niego jako do „Ojca”.
Pismo Święte wyraźnie wskazuje, że posługiwanie się słowem „Ojcze” w odniesieniu do Boga nie jest ograniczone do chrześcijan namaszczonych duchem. Jezus jeszcze przed wylaniem ducha Bożego w dniu Pięćdziesiątnicy roku 33 n.e. uczył w Kazaniu na Górze rzesze Żydów, by zwracali się do Boga w modlitwie słowami: „Ojcze nasz” (Mat. 6:9). A setki lat wcześniej prorok Izajasz oświadczył: „Panie, Ty jesteś naszym Ojcem; my jesteśmy gliną, a Ty naszym Stwórcą, i wszyscyśmy dziełem Twoich rąk!” — Izaj. 64:8, NP.
Chociaż wszyscy ludzie uznający ojcostwo Boga i dostosowujący do tego swe życie mogą słusznie zwracać się do Niego mianem „Ojcze”, to jednak nie każdy cieszy się tą samą zażyłością z Nim. O szczególnie bliskiej więzi, jaka z nim łączy chrześcijan zrodzonych z ducha, apostoł Paweł napisał: „Otrzymaliście ducha przybrania za synów, w którym możemy wołać: ‛Abba, Ojcze!’” (Rzym. 8:15). Wyraz „abba” jest pieszczotliwą formą zwracania się do ojca. Było to tkliwe określenie, które stosowały do swych ojców dzieci. Zażyłość taka jest już teraz przywilejem tych spośród ludzkości, którzy zostali zrodzeni z ducha Bożego, aby w przyszłości być Jego duchowymi synami w świętych niebiosach, gdzie będą się radować osobistą bliskością Stwórcy.
Obecnie ze wszystkich narodów napływa „wielka rzesza” ludzi, którzy pragną przeżyć „wielki ucisk” w nadziei na uzyskanie życia wiecznego na ziemi w nowym, sprawiedliwym, Bożym porządku rzeczy (Apok. 7:9-17, NW). Słusznie również oni zwracają się do Jehowy jako do swego „Ojca”, czyli Życiodawcy, gdyż umożliwia im On osiągnięcie życia wiecznotrwałego za pośrednictwem swego Syna, Jezusa Chrystusa, nazwanego „Ojcem wieczności” (Izaj. 9:6, Gd). W nowym porządku Bożym przyłączą się do nich miliony ludzi wzbudzonych z martwych. Na koniec wszyscy, którzy przejdą końcową próbę opisaną w Księdze Apokalipsy 20:7-10, dostąpią zaszczytu wpisania na stałe ich imion do „księgi życia” i będą się radować szczególną pozycją doskonałych ziemskich synów Jehowy, ich Ojca w niebie. — Rzym. 8:20, 21; Apok. 20:15.
-