-
Gdzież jest miłość bliźniego?Strażnica — 1966 | nr 16
-
-
codzienne pokazywanie wypadków przemocy i zbrodni na ekranach kinowych i telewizyjnych. Jeśli ktoś codziennie przygląda się takim aktom przemocy, to staje się na nią nieczuły i w następstwie tego chętnie ogląda ją w prawdziwym życiu, gdyż dostarcza mu to jeszcze więcej emocji. Ale czy nie ma już nic innego do oglądania? Są przecież programy i filmy‚ które faktycznie uwypuklają sprawę współczucia, wyrozumienia i sympatii. Czy nie lepiej zająć myśli takimi budującymi postawami?
Niedoskonały człowiek z natury rzeczy ma wrodzoną skłonność do samolubstwa, ale można się odzwyczaić od myślenia tylko o własnej przyjemności lub korzyści przez karmienie umysłu właściwą strawą duchową. A nigdzie nie znajdzie się lepszego pod tym względem pokarmu, niż w Słowie Bożym, Biblii. Począwszy od księgi 1 Mojżeszowej i aż do Objawienia włącznie podkreśla ona znaczenie miłości bliźniego, zarówno bezpośrednio, jak i pośrednio, a więc przez przykazania, przykłady i porównanie. Tak na przykład już notując obłudne słowa mordercy Kaina, który po zabiciu brata powiedział: „Czyż jestem stróżem brata mego?” — Biblia ujawnia i potępia jego zatwardziałość. Podobnie ostatnia księga Biblii, gdzie zapisano nakaz dotyczący wody życia: „Kto słyszy, niech powie: ‚Przyjdź’” — domyślnie zaleca miłość bliźniego. — 1 Mojż. 4:9; Obj. 22:17, BT.
Miłość bliźniego głosił szczególnie Jezus Chrystus. Wskazał on, że drugim z największych przykazań jest: „Miłuj swego bliźniego jako siebie samego”, a także podał nam „Złotą Regułę”: „Jak chcecie, aby wam ludzie czynili, tak i wy im czyńcie.” Gdybyś został napadnięty przez nożownika, to czy nie chciałbyś, żeby ktoś wezwał milicję? Gdybyś doznał wstrząsu psychicznego i zamierzał popełnić samobójstwo, to czy wolałbyś, żeby cię ktoś jeszcze popychał do tego, czy też spodziewałbyś się raczej od innych, że okażą ci wyrozumienie i zatroszczą się o twoje dobro? — Marka 12:31, NW; Łuk. 6:31, NT.
Jakże trafnie pasuje tutaj przypowieść Jezus o dobrym Samarytaninie! Pewien człowiek został obrabowany, pobity i pół żywy zostawiony przy drodze. Kapłan i Lewita, dwaj ludzie mający wśród Żydów ustaloną pozycję, podobnie jak owi ludzie z Kew Gardens, zlekceważyli sobie ciężki stan ofiary napadu. Dopiero pogardzany Samarytanin, który za dni Jezusa bywał dyskryminowany, podobnie jak w wielu okolicach obecnie traktowani są Murzyni, przejeżdżając akurat tamtędy zobaczył stan rannego i „ulitował się nad nim. I podszedłszy opatrzył rany jego, (...) zawiózł do gospody i opiekował się nim.” Jakież wspaniałe unaocznienie miłości bliźniego! — Łuk. 10:30-34, NP.
Jezus powiedział również: „Kto jest wierny w najmniejszej sprawie, i w wielkiej jest wierny.” Zatem kiedy ci się nadarza okazja, wyciągnij pomocną dłoń w drobnych sprawach życiowych, w domu, w miejscu pracy czy w zborze, a potem w chwilach krytycznych też zareagujesz, jak należy. Oczywiście obejmuje to także pocieszanie wiecznotrwałą dobrą nowiną o Królestwie Bożym tych, którzy wzdychają i narzekają nad obrzydliwościami, jakie się obecnie dzieją. — Łuk. 16:10, NP; Ezech. 9:4.
-
-
Pytania czytelnikówStrażnica — 1966 | nr 16
-
-
Pytania czytelników
● Tekst księgi 1 Mojżeszowej 2:1, 2 informuje: „Dokończone tedy są niebiosa i ziemia, i wszystko wojsko ich. I dokończył Bóg dnia siódmego dzieła swego, które uczynił; i odpoczął w dzień siódmy od wszelkiego dzieła swego, które uczynił.” Czy to znaczy, że Jehowa przy końcu szóstego dnia stwarzania zakończył swą twórczą pracę również w odniesieniu do niebios? Jeśli tak, to jak można powyższe doniesienie pogodzić ze słowami Jezusa: „Ojciec mój aż dotąd pracuje, i ja pracuję”? — Jana 5:17.
Między tekstem 1 Mojżeszowej 2:1, 2 a słowami Jezusa zapisanymi w Ewangelii według Jana 5:17 nie ma żadnej rozbieżności. Jehowa Bóg, Ojciec naszego Pana Jezusa Chrystusa, pracował już na długo przed stworzeniem naszych niebios i ziemi, to jest tych, które dotyczą rodzaju ludzkiego. W ciągu sześciu długotrwałych dni stwarzania zajmował się On bezpośrednio tworzeniem tego, co miało związek z człowiekiem. U schyłku szóstego z tych dni zaprzestał swej materialnej czynności twórczej na rzecz ludzkości. Pozostała jednak Jego działalność niebiańska, która dotyczy całej niewidzialnej dziedziny anielskiej, jak również wszelkie inne przedsięwzięcia, dalekie od spraw dotyczących ludzi.
Podczas trwania swego siódmego dnia stwarzania Bóg pracował nawet w odniesieniu do rodzaju ludzkiego; wprawdzie nie nad dziełem materialnym, ale w sensie duchowym. Miało przecież miejsce wyłonienie „nowego stworzenia”. „Kto jest w Chrystusie, nowym stworzeniem jest. Co stare, przeminęło; nowe powstało.” (2 Kor. 5:17, Kow) Mówiąc tutaj o „nowym stworzeniu”, apostoł Paweł ma na uwadze 144 000 „powołanych, wybranych i wiernych” spośród ludzkości, którzy rządzą z Jezusem Chrystusem; nie odnosi tego określenia do całej ich zbiorowości, lecz do poszczególnych osób. Ukoronowanie twórczego dzieła Jehowy, „nowe stworzenie”, jest w swej istocie stworzeniem duchowym. Dziedzina, gdzie się ostatecznie znajdzie, jest niewidzialna dla oka ludzkiego. Ponadto to wyłonienie „nowego stworzenia” w ogólnej liczbie 144 001 miało także na celu przeprowadzenie swoistego dzieła miłosierdzia w sprawie wymagającej natychmiastowego działania na rzecz umierającej ludzkości, która czeka na ‚wyzwolenie z niewoli zepsucia’. Taka akcja ratunkowa jest słuszna i nawet dozwolona była przez Prawo, jak to zaznaczył Jezus Chrystus, pytając biegłych w Prawie i Faryzeuszy: „Wolno w sabat uzdrawiać, czy nie?”, a potem odpowiadając na to twierdząco przez dokonanie cudownego uzdrowienia, po czym postawił dalsze pytanie: „Jeśli syn albo wół którego z was wpadnie do studni, czyż nie wyciągnie go zaraz w dzień szabatu?” A więc praca Boga nad duchowym „nowym stworzeniem” nie jest naruszeniem Jego odstąpienia w siódmym dniu od materialnych dzieł stwarzania dla dobra ludzkości. — Obj. 17:14; Rzym. 8:21; Łuk. 14:3-5, BT.
● Jak należy wyjaśnić tekst księgi Izajasza 29:4?
Tekst Izajasza 29:4 brzmi według nowo wydanej w języku polskim Biblii Tysiąclecia: „Wtedy pokornie z ziemi mówić będziesz i z prochu wyjdą twe słowa stłumione; twój głos jakby upiór [medium spirytystycznego, NW] dobędzie się z ziemi, a mowa twoja z prochu wyda się piszczeniem.”
Wstępny wiersz rozdziału 29 ukazuje, że słowa te odnoszą się do Ariela; uwaga marginesowa polskiej Biblii Tysiąclecia, podobnie jak angielskiego Przekładu Nowego Świata, podaje, że „Ariel” znaczy „ołtarz Boży” lub „lew Boży” i jest symboliczną nazwą określającą tutaj Jeruzalem. Powyższe proroctwo odnosi się tym samym również do duchowego Jeruzalem, które jest na ziemi reprezentowane przez ostatek.
Słowa te wskazują, że ziemska organizacja Boża miała zostać zaatakowana i poniżona przez nieprzyjaciół Królestwa Bożego. Wskutek napaści Goga lud Boży będzie jak gdyby przydeptany do ziemi, tak iż odgłosy, jakie wtedy będzie wydawać, czyli jego wypowiedzi, wydobywać się będą z głębi poniżenia. Będą to słowa stłumione, dobiegające jakby z prochu ziemi, przypominające szept medium spirytystycznego. Następne wiersze wyjawiają jednak, że Bóg zwróci uwagę na swój wierny lud, który musiał być tak głęboko upokorzony, i zgodnie z Jego upodobaniem dokona się cudowne wyzwolenie z mocy nieprzyjaciół. Z kolei ci nieprzyjaciele i prześladowcy staną się jak proch i plewy, które potężny wicher szybko rozwieje bez śladu.
-