-
Konstantyn zwany „Wielkim”Strażnica — 1974 | nr 18
-
-
wątpliwości wokół kwestii, czy czasem Konstantyn nie był zaledwie ‚politycznym’ chrześcijaninem. Jeżeli wziąć pod uwagę jego życie prywatne, to stracenie — żeby nie powiedzieć zamordowanie — własnego syna i żony wskazuje, że nie dotarł do niego duchowy wpływ chrystianizmu. Pod koniec życia dla pogan nadal był poganinem, a dla chrześcijan miał taki czy inny rys chrześcijański. Nie zerwał nigdy z tradycjami religii rzymskiej.” — Strona 26.
-
-
Pytania czytelnikówStrażnica — 1974 | nr 18
-
-
Pytania czytelników
● Czy właściwie postępuje niewiasta, opuszczając swego męża, gdy nie potrafią ułożyć sobie zgodnego współżycia? Dlaczego w swoim czasie odeszła żona pierwszego prezesa Watch Tower Bible and Tract Society, C.T. Russella?
Biblia nie pochwala rozwodu ani separacji, opartych na tej tylko podstawie, że mąż i żona nie potrafią ze sobą żyć w zgodzie. Apostoł Paweł pisał w natchnieniu: „Tym (...), którzy są już związani węzłem małżeńskim, przykazuję nie ja, lecz Pan: niech żona nie rozłącza się z mężem. Na wypadek zaś rozłączenia nie wolno zawierać jej innego związku; albo niech się ze swym mężem pojedna. Tak samo nie wolno mężowi opuszczać żony.” — 1 Kor. 7:10, 11, Kow.
Kiedy więc w małżeństwie powstają trudności, żona chrześcijanka, zamiast uciekać się do separacji, powinna robić wszystko, co tylko w jej mocy, żeby osiągnąć lepszą, bardziej serdeczną więź z mężem. Uznając małżeństwo za instytucję Bożą, wręcz za dar dla ludzkości, powinna dążyć do tego, by również jej małżeństwo przynosiło chwałę i cześć jego Dawcy, Jehowie Bogu. Powinna się starać o to, aby nigdy nie dać mężowi żadnego powodu do odejścia; przeciwnie, niewierzący mąż powinien mieć możność dostrzeżenia, że jego żona dzięki prawdziwemu chrystianizmowi stała się bardziej serdeczną, życzliwą, troskliwą i wyrozumiałą towarzyszką. Będzie to zgodne z następującą radą apostoła Piotra: „Żony, bądźcie poddane mężom swoim! Wówczas ci, którzy nie są jeszcze słowu posłuszni, zostaną pozyskani przez życie niewiast nawet bez słowa, patrząc na wasze postępowanie czyste i pełne bojaźni Bożej.” — 1 Piotra 3:1, 2, Kow.
Czasami jednak niewierzący pomimo wzorowego sprawowania się chrześcijańskiej żony postanawia ją opuścić. Czy w takiej sytuacji wierząca żona powinna za wszelką cenę starać się nie dopuścić do odejścia męża? Albo mąż chrześcijanin, czy powinien utrudniać niewierzącej żonie opuszczenie go? Nie, gdyż w Biblii wyraźnie powiedziano: „Lecz jeśliby strona niewierząca chciała odejść, niech odejdzie. Nie jest skrępowany [niewolniczo związany, NP] ani ‚brat’, ani ‚siostra’ w tym wypadku. Albowiem do życia w pokoju powołał nas Bóg.” — 1 Kor. 7:15.
Niekiedy może się i tak zdarzyć, że żona podająca się za chrześcijankę odchodzi od wierzącego męża. Mąż — załóżmy — bardzo ubolewa nad tą separacją, słusznie też zależy mu na osiągnięciu pojednania. Ale co wówczas, gdy przyczyną odejścia żony jest spór wokół stanowiska głowy, przysługującego mężowi, lub wokół jakiejś innej zasady biblijnej?
W takim wypadku mąż, będąc chrześcijaninem, zdaje sobie sprawę, że za cenę pojednania nie może iść na kompromis; nie może rezygnować z pozycji głowy rodziny ani się zgodzić na inne ustępstwo sprzeczne z Pismem świętym. Chrześcijański mąż obowiązany jest odzwierciedlać chwałę Bożą. Gdyby się zrzekł stanowiska głowy, zhańbiłby tym głowę zboru chrześcijańskiego, Jezusa Chrystusa, a także przyniósłby ujmę Jehowie Bogu. — Zobacz dla porównania jeszcze List 1 do Koryntian 11:3-7.
C.T. Russell dobrze wiedział, jakie jest biblijne stanowisko męża. Odpowiednio do tego też zachował się w sprawie, w którą uwikłała się jego małżonka. W liście do przyjaciela w Anglii z dnia 27 grudnia 1899 roku opisał powód odejścia żony, a zarazem
-