-
Czy Bóg się miesza się w wojny ludzkie?Strażnica — 1960 | nr 18
-
-
Zamiast gorliwe powtarzać, że mają Boga po swojej stronie, albo wyrażać życzenie przeciągnięcia Go na swoją stronę, byłoby dla ludzi znacznie lepiej, gdyby się postarali sami stanąć po stronie Bożej, gdyby się zajęli studiowaniem Jego Słowa i podporządkowali się Jego sprawiedliwym zasadom. Zamiast modlić się o błogosławieństwo Boże dla swoich systemów politycznych, militarnych i religijnych, powinni się nauczyć szczerze modlić według słów Jezusa: „Ojcze nasz, któryś jest w niebiesiech! Święć się imię twoje; przyjdź królestwo twoje; bądź wola twoja jako w niebie, tak i na ziemi.” (Mat. 6:9, 10) Dobrze by zrobili, gdyby zamiast kierować uwagę na nowy porządek oparty na sile militarnej spoglądali raczej ku „nowym niebiosom i nowej ziemi”, które Bóg tworzy, aby pozostały na zawsze.
PRZYCZYNA UCISKU
Oprócz tego, że Biblia wskazuje nam drogę łaski Bożej, daje ona nam również wyczerpujące objaśnienie stosunków panujących w obecnym świecie. Dwunasty rozdział Objawienia dobitnie wykazuje, że po ustanowieniu w roku 1914 po Chr. Królestwa, o które się tak długo modlono, Szatan został zrzucony z nieba i ograniczony do pobliża ziemi. „Przetoż rozweselcie się, niebiosa i wy, którzy mieszkacie na nich. Biada mieszkającym na ziemi i na morzu! bo zstąpił diabeł do was z wielkim gniewem, wiedząc, że krótki ma czas.” (Obj. 12:12, NT) Sprowadził wielkie „biada” zarówno przez zaognienie wojny, jak i przez uciskanie pobitej ludzkości. Ponadto spowodował zamęt w umysłach ludzi nie znających prawdy co do zamysłu Bożego.
Nie możemy twierdzić, że Bóg kieruje wynikiem wojen nowoczesnego świata, podsycanych przez chciwe zysku koła gospodarcze i polityczne. W toku takich wojen ani miłość, ani sprawiedliwość nie odgrywają żadnej roli, skoro giną ludzie bogobojni na równi z podłymi. Gdy potężne wybuchy rozrywają ziemię i obracają wielkie jej połacie w obszary nie nadające się do zamieszkania, z pewnością nie jest to demonstrowanie mocy czy mądrości Bożej. „Bóg, który utworzył ziemię (...) nie na pustynię ją stworzył, [lecz] żeby była zamieszkana.” (Izaj. 45:18, Wu, uw. marg.) Wspomniane wojny nie służą też bynajmniej rozszerzeniu sławy Jego imienia w związku z wyzwoleniem Jego ludu lub obroną jego interesów, gdyż nie walczy On w nich w imię sprawiedliwości na rzecz swego ludu. W tych wojnach stanowczo żadna ze stron nie jest Jego ludem. Oświadczył wyraźnie i dobitnie, że odrzuca wyrazy ich poddaństwa: „Przetoż gdy wyciągniecie ręce wasze, skryję oczy moje przed wami; a gdy rozmnożycie modlitwę, nie wysłucham; bo ręce wasze krwi są pełne.” — Izaj. 1:15.
W wojnach ludzkich, prowadzonych z pobudek samolubnych, nie przejawiają się przymioty Boże, ani nie służą one zamysłom Bożym; są raczej zaprzeczeniem jednego i drugiego. Niemniej bliski jest już teraz Armagedon, to znaczy chwila, kiedy Bóg będzie walczył w imię sprawiedliwości, ‚aby wytracił tych, co psują ziemię’. (Obj. 11:18) Potem nastanie nowy, pokojowy świat, a „ziemia będzie napełniona znajomością Pańską [Jehowy, NW], tak jako morze wodami napełnione jest”. — Izaj. 11:9.
-
-
Najlepsza księga i lepsi ludzieStrażnica — 1960 | nr 18
-
-
Najlepsza księga i lepsi ludzie
„Zawsze mówiłem i zawsze mówię,” oświadczył kiedyś Thomas Jefferson, „że dzięki pilnemu czytaniu świętej Księgi będą u nas lepsi obywatele, lepsi ojcowie, lepsi mężowie.”
-
-
Pytania czytelnikówStrażnica — 1960 | nr 18
-
-
Pytania czytelników
● Czy to jest właściwe, żeby w dniu, który świat uznaje za święto, chrześcijanie zapraszali kogoś do siebie na posiłek lub żeby przyjmowali czyjeś podobne zaproszenie?
W świetle Piania Świętego nie można się dopatrzyć niczego złego w tym, że chrześcijanie w którymkolwiek dniu roku spożywają jakiś posiłek — czy to u siebie w domu, czy jako goście u przyjaciół lub krewnych. Możliwe, że niektórzy tylko w takie światowe dni świąteczne bywają wolni od pracy zarobkowej i mogą spożyć posiłek w gronie przyjaciół. Spotykanie się specjalnie w celu obchodzenia takiego święta i jedzenie czegoś ze względu na ten szczególny dzień oczywiście nie byłoby ani zgodne z Biblią, ani chrześcijańskie. Chociaż prawdą jest, że niektórzy ludzie uważają, jakoby religijność polegała na tym, by w pewne dni robić to, co kiedy indziej uchodziłoby za rzecz zwykłą, to jednak my wcale nie musimy na odwrót uważać za oznakę religijności unikanie w pewne dni roku tego, co kiedy indziej uchodziłoby za normalne.
W związku z tym dobrze jest pamiętać następującą radę Pisma Świętego: „Pokarm nie przysporzy nam w oczach Bożych wartości. Ani szkody nie poniesiemy nie jedząc, ani jedząc nie otrzymamy nagrody. Lecz miejcie baczenie, żeby taka wolność wasza nie stała się kamieniem obrazy dla ‚słabszych’”. „Czy tedy jecie, czy pijecie, czy co innego czynicie, czyńcie wszystko na chwałę Bożą.” — 1 Kor. 8:8, 9; 10:31, Kow.
-