-
„Trzeba wspierać słabych”Strażnica — 1980 | nr 11
-
-
wartość przedstawia ktoś słaby i potrzebujący wsparcia? Czy nie jest raczej ciężarem dla zboru? Paweł był innego zdania: „Niezbędne są dla ciała te członki, które uchodzą za słabsze (...). Bóg tak ukształtował nasze ciało, że zyskały więcej szacunku członki z natury mało godne czci, by nie było rozdwojenia w ciele, lecz żeby poszczególne członki troszczyły się o siebie nawzajem” (1 Kor. 12:22-25). W zborze, który ceni każdą jednostkę oraz jej udział w działalności chrześcijańskiej pomimo jej ograniczeń, panuje serdeczna i radosna atmosfera; wszyscy tam tryskają życiem i entuzjazmem.
Kto potrafi z góry określić, co da w efekcie wysiłek podjęty celem udzielenia słabym pomocy? „Rano siej swoje ziarno i do wieczora nie pozwól spocząć swej ręce, bo nie wiesz, czy wzejdzie jedno czy drugie, czy też są jednakowo dobre” (Kohel. 11:6). Ważna jest i ta okoliczność, że jeśli udzielamy drugim duchowego wsparcia, możemy być pewni pomocy ze strony Boga. Wielu dzisiejszych wiernych sług Jehowy doznało trwałego umocnienia, gdy akurat przechodzili chwile słabości.
Nie można żądać od słabego, by od razu stał się mocnym. Jak powrót do zdrowia fizycznego następuje powoli, tak też nieraz długiego czasu wymaga dochodzenie do sił pod względem duchowym. Ale czy jesteśmy cierpliwi wobec słabych? Czy miłujemy ich tak, jak gdyby byli mocni? Jakież to błogosławieństwa spływają na wszystkich, gdy się przejawia taką miłość! Słabszy brat otoczony jest troską i wspierany w trudnościach; silniejszy zaś dostępuje większego szczęścia, które wynika jedynie z dawania. W całym zborze coraz wyraźniej daje się odczuć nastrój serdeczności, gdyż każdy członek zawierza drugiemu i interesuje się nim. Przynosi to chwałę Bogu i Chrystusowi, ponieważ Ich niezrównany przykład we wspieraniu słabych znajduje godne odbicie u Ich ziemskich sług.
-
-
Wystarczyć powinno słowoStrażnica — 1980 | nr 11
-
-
Wystarczyć powinno słowo
„MĄDREJ głowie dość na słowie” — tak głosi jedno ze staropolskich przysłów. Mądrym jest ten, kto chętnie i bez uprzedzeń przyjmuje rady oraz napomnienia. Rozważa to, co słyszy, i prostuje swój sposób myślenia. W postępowaniu kieruje się zasadami i faktami, czyli prawdą. Czyjeś manewry w rodzaju nacisków albo gróźb u mądrego nie odnoszą skutku.
Biblia wyraża tę myśl nieco innymi słowami: „Nagana głębiej działa na mądrego niżeli na głupiego sto batów” (Prz. 17:10).
Jeżeli człowiek rozumny popełni błąd i zostanie mu zwrócona uwaga, to natychmiast się orientuje, jaka szkoda wynika lub może wyniknąć z jego uchybienia, a zwłaszcza jak bardzo może nadwerężyć przez to swą więź z Bogiem. Nie daje upustu oburzeniu ani złości, napominającego nie zbywa też milczeniem celem wywołania wrażenia, że w tej sprawie ma rację. Nagana od razu porusza jego sumienie. Zbyteczne są więc dalsze kroki, gdyż pobudzi go ono do dołożenia starań, aby w miarę możności wszystko naprawić. Będzie także szukał przebaczenia u osoby, którą skrzywdził, oraz u Boga.
Dawid, namaszczony na króla starożytnego Izraela, w wielu wypadkach dowiódł, że był człowiekiem rozumnym. Kiedy jeszcze tropił go zawzięty wróg, ówczesny król Saul, Dawid dwukrotnie miał go właściwie w ręku. Powstrzymał się wszakże od zabicia Saula, powierzając sprawę Bogu (1 Sam. 24:2-7; 26:5-11). Przejawił rozsądek również przy innej sposobności.
-