Ostrzeżenia przed niezwykłym dziełem Jehowy
1, 2. (a) Jakie ostrzegawcze przykłady nadchodzącej zagłady były dane Judzie i Jeruzalemowi oraz chrześcijaństwu? (b) Jakie ostrzeżenie obwoływał Izajasz?
LOS JUDY i Jeruzalem jest dla dzisiejszego chrześcijaństwa ostrzegawczym przykładem tego, co je czeka. Starożytna Juda i Jeruzalem również widziały ostrzegawczy przykład tego, co miało je spotkać; takim przykładem była zagłada dziesięciopokoleniowego królestwa Izraela, którego głównym pokoleniem był Efraim, a stolicą Samaria. Nazwą Efraim posługiwano się w istocie rzeczy do określenia całego dziesięciopokoleniowego królestwa izraelskiego. Zagłada Efraima i jego stołecznego miasta Samarii miała miejsce za dni proroka Izajasza, w roku 740 przed Chr. Jednak zanim to nastąpiło, Bóg użył Izajasza do obwołania następującego ostrzeżenia:
2 „Biada koronie pychy, pijanym Efraima, i kwiatowi opadającemu, sławie radości jego, którzy byli na wierzchu doliny bardzo tłustej, zataczający się od wina. Oto mocnego i potężnego ma Pan [Jehowa, NW] w pogotowiu jak nawałność gradową, wicher druzgocący, jak bystrość wód gwałtownych, wylewających i wypuszczonych na ziemię przestronną. Nogami podeptana będzie korona pychy pijanych Efraima. I będzie kwiat opadający sławy radości jego, który jest na wierzchu doliny tłustych, jak wczesny owoc przed dojrzałością jesieni, który zobaczywszy patrzący, ledwie w rękę weźmie, zje go.” — Izaj. 28:1-4, Wu, uw. marg.
3. (a) W jakim stanie był Izrael pod względem religijnym, gdy Samaria stała się stolicą kraju? (b) Czym upajali się tamtejsi pijacy i jaką ozdobę nosili?
3 Na zachodnim krańcu żyznej doliny wznosił się około stumetrowej wysokości pagórek o stromych zboczach, który nazywano Samarią, czyli „Górą straży”. Na nim to wybudowano miasto Samarię. Miało ono zachwycająco piękne położenie, a w obliczu starożytnych metod wojowania było twierdzą strategiczną, którą można było zdobyć jedynie przez wygłodzenie. Kiedy Samaria stała się stolicą dziesięciopokoleniowego królestwa izraelskiego, naród ten już był odstąpił od Jehowy i stał się wrogiem Judy i Jeruzalem. Zawarł nawet przymierze z nie-żydowskimi Syryjczykami, zwrócone przeciw królestwu Jehowy w Judzie. Izrael i Juda stale toczyły ze sobą wojny. Stołeczne miasto Samaria, siedziba kultu Baala, pełne było pijanych, a zwłaszcza ludzi upojonych polityką. Upajali się nie tylko literalnym winem, ale także winem polityki. To ostatnie było winem niezawisłości politycznej od Judy oraz winem politycznego przymierza z Syrią i innymi wrogami królestwa Jehowy w Judzie. Podczas wesołych biesiad, na których upijali się winem, przystrajali sobie głowy wieńcami lub girlandami z kwiatów. Była to piękna ozdoba, lecz zrobiona z kwiecia, które więdnie i ginie. Ci pijacy, zataczający się od wina, nosili wieniec więdnący, przemijający. Cała stolica Samaria nosiła koronę z opadającego kwiecia, pijana będąc rozkoszną świadomością, że jest niezależną potęgą wspartą na sojuszach politycznych.
4. Jakie „biada” miało dosięgnąć przemijającą koronę tych pijaków i kto był „mocnym i potężnym”, którym Jehowa się posłużył do wywarcia swego gniewu?
4 Biada tej przemijającej koronie! — tak oznajmił Jehowa Bóg przez proroka Izajasza, gdyż miała być zdeptana. Chwała wynikająca z pozostawania królestwem miała być skalana. Stan upojenia rozkoszami królestwa miał ulec nagłemu przerwaniu. Trzeźwiące doznanie obalenia i ujarzmienia przez wielką potęgę światową miało doprowadzić Samarię i Efraima do uświadomienia sobie powagi rzeczywistej sytuacji. Ten wstrząs miał spaść na pijaków Samarii dlatego, że ich królestwo odrzuciło Jehowę i zwróciło się ku czczeniu złotych cielców oraz fałszywego boga Baala, jak również ustawicznie walczyło z namaszczonym królem Jehowy, który zasiadał na „tronie Jehowy” na górze Syjon. W celu obalenia odstępczego królestwa, rządzonego z Samarii, Jehowa Bóg trzymał w pogotowiu „mocnego i potężnego”, który miał się stać wyrazicielem gniewu Bożego. Kto to był? Asyryjska potęga światowa, której stolicą była Niniwa. Na podobieństwo występujących z brzegów wód Eufratu zwycięskie wojska asyryjskie miały zalać kraj, spustoszyć go i zniszczyć stolicę Samarię. (Izaj. 7:17-20; 8:7, 8) Piękno ozdobnej korony pijanych Samarii miało być zniweczone tak szybko, jak się połyka dostrzeżony na początku lata wczesny owoc.
5. Na co powinni byli zwrócić uwagę pijacy Jeruzalem i Judy oraz co mieli uczynić, i jak Jehowa ostrzegł przez nich nowożytne chrześcijaństwo?
5 Jednakże Juda i Jeruzalem także miały swoich pijaków. Widząc, co się stało z pijanymi Efraima i Samarii, którzy opuścili Boga, uprawiali bałwochwalstwo i upajali się swoją potęgą, powinni byli wziąć sobie do serca ten ostrzegawczy przykład i otrzeźwieć. Chcąc poruszyć Judę i Jeruzalem oraz wskazać im, co je czeka, jeśli się nie opamiętają, Jehowa natchnął proroka Izajasza, aby ogłosił, co się przydarzy sąsiedniemu królestwu Efraima i Samarii. Tym samym Jehowa ostrzegł też nowożytne chrześcijaństwo przed tym, co je wkrótce ma spotkać w Armagedonie.
6. Kogo napiętnował potem Izajasz jako pijaków Judy i Jeruzalem, i jak wyglądały ich stoły?
6 O pijakach Judy i Jeruzalem natchniony prorok Izajasz powiedział: „Lecz i ci od wina stracili rozum, a od pijaństwa pobłądzili: kapłan i prorok zataczają się od pijaństwa, zatonęli w winie, pobłądzili w pijaństwie, zataczają się przy widzeniu i potykają się przy sądzeniu. Bo wszystkie stoły są pełne wymiotów i plugastwa, tak iż nie ma więcej miejsca.” — Izaj. 28:7, 8, Wu, uw. marg.
7. (a) Co należało do obowiązków urzędu kapłanów lewickich w Jeruzalem? (b) Czego wymagał urząd proroków Jeruzalemskich?
7 Król i lud oczekiwali od kapłanów i proroków Jeruzalem kierownictwa duchowego i usług religijnych. Ci powinni panować nad sobą i wystrzegać się upicia. Prawo Boże zabraniało kapłanom lewickim picia jakichkolwiek odurzających napojów przed przystąpieniem do służby religijnej. Mieli strzec swych zmysłów i czuwać nad tym, żeby nie poczynać sobie zbyt śmiało w sprawach Bożych, żeby nie łamać Jego przepisów i nie przekraczać granic, które On im wyznaczył, gdyż za to groziła im śmierć. (3 Mojż. 10:1-11) Stale potrzebny im był jasny umysł, aby mogli sobie szybko przypomnieć Słowo Boże i nauczać Jego lud tego Słowa. Mieli ustawicznie służyć Jego świętemu ludowi za przykład godny naśladowania. Podobnie było z prorokami Jeruzalem. Ich upijanie się przynosiło ujmę Bogu, a nawet ściągało na Niego hańbę, a poza tym był to zły przykład dla Jego ludu. Piastowanie wysokiego urzędu rzeczników Jehowy wymagało od nich zachowywania zdolności jasnego widzenia i bystrej orientacji, aby rozeznawali, co jest wolą Jehowy. Potrzebny im był trzeźwy i zrównoważony umysł dla wyrażania postanowień Jehowy. Nie mogli mieć języków niewładnych i zdrętwiałych od nadmiaru napojów wyskokowych, gdyż nie mogliby wówczas zrozumiale wyjaśniać poselstwa Bożego.
8. Kogo niestety naśladowali ci, którzy sprawowali święty urząd, i jakie były tego skutki?
8 Smutne to, ale naśladowali oni pijaków Efraima i Samarii. Zamiast wypowiadać Słowo Boże, ich usta wyrzucały plugawe wymiociny. Wszystko było nimi zachlapane. Pijani wpadali w to i walali się po tym. Czy w tym wszystkim wracali do swych wymiotów, aby je chłeptać? Nie, ale wracali do wina, aby nadal brać udział w pijatyce. Dlatego wydawali opaczne wyroki. Widzieli omylne rzeczy przed świętym ludem Bożym. Zataczali się na drodze, którą szli. Nikogo nie mogli bezpiecznie poprowadzić do określonego celu. Można się było po nich tylko spodziewać, że będą popełniać te same błędy, co pijacy Efraima i Samarii. Sobie i narodowi, który szedł za nimi, gotowali koniec podobny do tego, który spotkał Efraima i Samarię. Biada tym pijanym kapłanom i prorokom Jeruzalem! Nie kierowali ludem Jehowy właściwie, aby umożliwić zachowanie Jego obrazowego królestwa, które ustanowił wśród tego ludu. Nie znajdowali się w stanie odpowiednim dla duchowych doradców króla, który zasiadał na „tronie Jehowy”.
9. Kogo z dzisiejszych ludzi oni trafnie obrazują i jak odurzają pewne inne rzeczy poza literalnym winem i napojami wyskokowymi?
9 Jakże trafnie obrazują oni pijaństwo duchowe dzisiejszego chrześcijaństwa! Poza literalnym winem i podobnymi napojami wyskokowymi istnieją jeszcze inne rzeczy, które odurzają kapłanów i kaznodziejów chrześcijaństwa, powodując, że są ospali i zataczają się — rzeczy, które wprowadzają zamieszanie w ich pogląd na religię, które skłaniają ich do wymiotowania rzeczy pod względem duchowym plugawych oraz do otępienia i nieczułości wobec niebezpieczeństw zagrażających światu religijnemu, jak również wobec prawdziwych interesów mesjańskiego Królestwa Bożego.
10. Co Jehowa obwołał przez Izajasza o rzeczach upijających pod względem duchowym?
10 Wypowiadając się o tym, co powoduje duchowe upicie się, Jehowa obwołał przez proroka Izajasza: „Wzdrygajcie się, a zdumiejecie się, zachowujcie się jak ślepi, a będziecie ślepymi; upijcie się, a nie winem, taczajcie się, a nie od opilstwa. Bo wam dał pić Pan [Jehowa, NW] ducha snu twardego, zawarł oczy wasze, proroków, a głowy wasze, widzących, zasłonił. I będzie wam wszelkie widzenie jak słowa księgi zapieczętowanej, którą gdy dadzą znającemu się na piśmie, rzekną: ‚Czytaj to!’ a on odpowie: ‚Nie mogę, bo jest zapieczętowana’. I dadzą księgę temu, który nie zna się na piśmie, i rzekną mu: ‚Czytaj!’ a on odpowie: ‚Nie znam się na piśmie’. — I rzekł Pan: ‚Ponieważ ten lud przybliża się ku mnie usty swymi i czci mię wargami swymi, ale serce jego daleko jest ode mnie, i bali się mnie za ludzkim rozkazaniem i naukami, przeto oto ja znowu uczynię podziwienie ludowi temu cudem wielkim i dziwnym; bo zginie mądrość od mądrych jego, i rozum roztropnych jego ukryje się’.” (Izaj. 29:9-14; Wu, uw. marg.) To opilstwo jest dla Jehowy Boga bardziej obrzydliwe niż literalne.
11. (a) Co symbolizuje w Piśmie Świętym wino? (b) Jaką winnicę królestwa Jehowa odrzucił, natomiast którą winnicę duchową uprawia i chroni?
11 W dawnym Izraelu uprawiano winnice, aby wyrabiać wino. W Piśmie Świętym posłużono się winem do usymbolizowania mocy Królestwa Bożego, wywołującego radość i ożywienie. Ponieważ ówczesny lud izraelski nie pozostał wierny Bogu jako Jego obrazowe królestwo, więc On odrzucił niewierny Izrael — jakby obrazową winnicę królestwa, którą uprawiał. Natomiast w zborze chrześcijańskim, który jest lojalny wobec spraw Jego Królestwa, Jehowa Bóg założył duchową winnicę, którą uprawia, której strzeże i która Mu sprawia radość. Jezus Chrystus jest Winoroślą, a jego namaszczeni dachem naśladowcy, którzy w nim pozostają, to gałęzie; ta winnica wydaje obfity owoc ku chwale Jehowy. (Izaj. 5:1-7; 27:2-6; Jana 15:1-8) Tymczasem chrześcijaństwo okazało się winnicą, która jest Jehowie obca. Wino jego kapłanów i proroków, czyli kaznodziejów, nie zawiera ducha Królestwa Bożego, który wywołuje czystą, zbożną radość i zapał. To nie jest wino i mleko, do którego Jehowa Bóg przez Izajasza zaprasza nas, aby je kupować „bez pieniędzy i bez zapłaty”. — Izaj. 55:1.
12, 13. (a) Co jest obrazowym winem duchownych chrześcijaństwa i do czego ono ich pobudza? (b) Do czego wracają po zwymiotowaniu i dlaczego są ostrzegawczym przykładem dla świadków Jehowy?
12 Winem kapłanów i proroków-kaznodziejów chrześcijaństwa jest duch królestw tego świata. Pod jego wpływem szukają radości i ożywienia w polityce i sporach królestw ziemskich, podlegających Szatanowi, „władcy tego świata”. (Jana 12:31; Mat. 4:8, 9, NW) Ono pobudza ich do wdawania się w kompromisy z tym światem i zawierania z nim przymierzy, do modlenia się za nim i udzielania mu moralnego poparcia. Kapłani i prorocy-kaznodzieje znajdują w tym wielką przyjemność; bardzo ich cieszą honory, poklask, przyjaźń, łaski i ochrona królestw tego świata. Pobłażają sobie bez miary w piciu tego rodzaju napojów i oszałamiają się duchem tego świata. Napełniają się tym, a potem wymiotują plugawe wypowiedzi.
13 To wymiotowanie nie oznacza, jakoby wyrzucali z siebie to, czym się napełnili, lecz wskazuje, że używali sobie bez umiaru aż do upicia się. Dlatego wracają do wina tego świata, starają się znowu go napić i nigdy nie mogą duchowo otrzeźwieć. Stąd też nie widzą żadnej prostej linii w odniesieniu do Królestwa Bożego, o którym głosił Jezus. Widzą wszystko zamazane i niejasne. Z tej przyczyny nie mogą być bezpiecznymi przewodnikami do Królestwa Bożego lub do Jego nowego świata. Stanowią ostrzegawczy przykład dla tych, którzy są duchowymi nadzorcami wśród dzisiejszych świadków Jehowy. Nadzorcom nie wolno podchmielić sobie literalnym winem czy innymi napojami. Nie wolno im też być alkoholikami w sensie duchowym, oddającymi się piciu duchowego wina religijnego królestw świata Szatana. Wino tego rodzaju nie raduje ani serca Bożego, ani serc ludzi dobrej woli. — Sędz. 9:12, 13; Efez. 5:18.
ZJADLIWE WYŚMIEWANIE
14. Jaką ośmieszającą zwrotkę seplenili pijacy, aby się sprzeciwiać jego przemówieniu?
14 Za czasów proroka Izajasza pijani kapłani i prorocy sprzeciwiali się jego krytyce, ostrzeżeniom i radom. Wyśmiewając go podnosili głos i wołali: „Kogoż on będzie uczył umiejętności? i komu da zrozumieć, co słyszał? Odstawionym od mleka, odsadzonym od piersi? Albowiem przykazanie za przykazaniem, przykazanie za przykazaniem, prawidło za prawidłem, prawidło za prawidłem; trochę tu, trochę tam.” Albo — według uwagi marginesowej „Przekładu Nowego Świata Pisma Świętego” — seplenili następującą krótką zwrotkę: „Tsaw latsáw tsaw latsáw, kaw lakáw kaw lakáw, zeeir szam zeeir szam!” — Izaj. 28:9, 10, Wu, uw. marg.
15. Jakie główne zarzuty przeciw Izajaszowi podnosili ci pijacy w swym oburzeniu?
15 Innymi słowy: ‚Co on sobie myśli, ten Izajasz? Do kogo to mówi? Kogo chce uczyć umiejętności, komu tłumaczyć to, co słyszał? Czy uważa, że przemawia do niemowląt, które jeszcze leżą w pieluszkach, do małych dzieci, które dopiero co odzwyczajono od mleka matki i odstawiono od piersi, aby zacząć je karmić kaszką? Bo Izajasz nie przestaje głosić i stale trąbi nam w uszy to samo: „To przykazał Jehowa i tamto przykazał Jehowa! To jest prawidło Jehowy, którym ma być mierzony czyjś sposób postępowania i nauka, i tamto jest prawidło i miernik Jehowy! Tu w Słowie Jehowy znajdziecie to i tam znajdziecie to w Słowie Jehowy; tu jest dorada i tam jest dorada!” Dla nas jest to zwykła paplanina, jest jak gaworzenie niemowlęcia. To nie jest mowa dla nas, dorosłych. Jesteśmy wykształceni i dobrze obeznani ze sprawami tego świata. Jesteśmy dość sprytni, żeby podejmować decyzje, które nam pomogą wybrnąć z kłopotów i ustrzegą nas od nieszczęścia. Izajasz musi nas uważać za małe dzieci. To jest po prostu śmieszne!’
16. Jak duchowieństwo chrześcijaństwa zapatruje się podobnie na świadków Jehowy?
16 Za czasów Jezusa Chrystusa i jego apostołów żydowscy przywódcy religijni zachowywali się tak samo. Podobnie zachowają się też obecnie duchowni religijni chrześcijaństwa wobec świadków Jehowy. Zapatrują się na nowożytnych świadków Jehowy tak, jak żydowski sanhedryn na apostołów Piotra i Jana, kiedy ci mieli przed nim odpowiadać, mianowicie uważają ich za ‚ludzi nieuczonych i prostaków’. (Dzieje 4:13) Duchowni mają siebie za ludzi uczonych, wyróżniających się spośród pospólstwa; dlatego są zdania, że muszą nosić odrębny ubiór, że należy ich w określony sposób tytułować i że jako ludzi specjalnie wyszkolonych na przywódców religijnych trzeba ich uznawać za autorytety, których nigdy nie wolno zaatakować ani podawać w wątpliwość. Sądzą, że świadkowie Jehowy, którzy nie zostali wyuczeni teologicznych poglądów chrześcijaństwa, a tak śmiało przemawiają, traktują ich, to jest duchownych chrześcijaństwa, jak niedorosłe, niewykształcone, niedoświadczone małe dzieci, które nie potrafią nic rozeznać i nie są w stanie troszczyć się o siebie. Świadkowie Jehowy nie przemawiają do nich ich językiem — językiem sekciarskich wyznań wiary, językiem wyższej krytyki tekstu, językiem filozofii. Nasze kazania biblijne są dla duchownych obcą mową, naszą własną gwarą podobną do języka niecywilizowanych barbarzyńców.
17. Co bez względu na pogląd duchowieństwa decyduje o tym, czy świadkowie Jehowy górują nad nim wykształceniem religijnym?
17 Ale bez względu na to, co sobie myślą ci uczeni, wysoko wykształceni duchowni chrześcijaństwa, rozstrzygające są pytania: Czy świadkowie Jehowy nie są jednak tymi, o których mowa w Izajasza 54:13 (NW), a mianowicie ‚ludźmi nauczonymi przez Jehowę’? Czy wyszkolenie świadków Jehowy nie stoi na wyższym poziomie? Czy nie specjalizują się oni w Słowie Bożym i nie nauczają tego, co podaje to Słowo, zamiast żeby uczyli według ludzkiego widzimisię? Czy ich wyszkolenie nie wskazuje na to, że dla każdej dyskusji religijnej można znaleźć w Słowie Bożym „trochę tu, trochę tam”?
18. Jaką odpowiedź dla tych pijanych naśmiewców miał przygotowaną Jehowa zgodnie z Izajasza 28:11-13?
18 W Przypowieściach 26:5 powiedziano: „Odpowiedz głupiemu według głupoty jego, aby siebie nie uważał za mędrca.” (Wu) Jehowa miał przygotowaną odpowiedź dla pijanych naśmiewców, którzy powiadali, że Izajasz mówi jak cudzoziemiec, który zdaje się jąkać, albo jak człowiek posługujący się obcym językiem. „Tak”, powiedział Izajasz o Jehowie, „jąkaniem warg i innym [odmiennym, NW] językiem będzie mówił do ludu tego, któremu rzekł: ‚To jest odpoczynek mój, posilcie utrudzonego; i to jest orzeźwienie moje’ — a nie chcieli słuchać. I tak będzie im słowo Pańskie [Jehowy, NW] przykazanie za przykazaniem, przykazanie za przykazaniem; prawidło za prawidłem, prawidło za prawidłem; trochę tu, trochę tam — aby poszli i padli na wznak, i byli starci, i usidleni, i pojmani.” — Izaj. 28:11-13, Wu, uw. marg.
19. Jak zgodnie z proroctwem podanym przez Jeremiasza Jehowa przemówił do nich przez jąkałów i kto przetrwał te doświadczenia z pożytkiem?
19 W następnym wieku po Izajaszu Jehowa zaczął mówić do pijanych kapłanów i proroków Jeruzalem przez ludzi, którzy się „jąkali” w innym języku. Przemawiał do nich przez rzeczywistych cudzoziemców, i to w języku, który brzmiał jak mamrotanie, jak dźwięki bez sensu, jak język barbarzyńców, mianowicie przez Babilończyków pod dowództwem króla Nabuchodonozora. Na kilka lat przed zburzeniem Jeruzalem i jego wspaniałej świątyni przez króla Babilonu prorok Jeremiasz zapowiedział: „Oto ja przywiodę na was naród z daleka, domu Izraelowy, mówi Pan [Jehowa, NW], naród (...) którego języka umieć nie będziesz ani zrozumiesz, co mówi. Sajdak jego jak grób otwarty, wszyscy mężni. (...) zburzy mieczem obronne miasta twoje, w których ty ufałeś.” (Jer. 5:15-17, Wu; porównaj z Ezech. 3:5, 6) Żydzi nie usłuchali ostrzegawczej rady Bożej, którą im dał przez Izajasza. Prorok Izajasz mówił co prawda ich własnym językiem i nie zająkiwał się, lecz ci duchowo pijani nie chcieli zrozumieć jego mowy; zachowywali się tak, jak gdyby mówił w obcym języku. Dlatego Jehowa Bóg przemówił do nich wtedy ostrym skarceniem przez ręce Babilończyków, mówiących językiem, który brzmiał im jak jąkanie. Przez prawie siedemdziesiąt lat, to znaczy od roku 607 przed Chr., gdy zostali uprowadzeni w niewolę do Babilonii, aż do zburzenia Babilonu w roku 539 przed Chr., Żydzi przebywający tam na wygnaniu musieli słuchać rozkazów babilońskich i kierować się babilońskimi miernikami, gdyż musieli się słuchać Babilończyków jako ich niewolnicy. Ostatek wiernych Żydów przetrwał to skarcenie z pożytkiem.
20. Kogo Jehowa wzbudził, aby był Wykonawcą Jego wyroków na podobieństwo Nabuchodonozora, i jak Żydzi potraktowali ostrzeżenie Jezusa?
20 Od dawna nie ma już Nabuchodonozora ani narodu Babilończyków. Jednakże Jehowa wzbudził sobie obecnie wielkiego Sługę, który działa jako Wykonawca boskich wyroków — swego namaszczonego albo pomazanego Syna, Króla Jezusa Chrystusa. Ten Pomazaniec, czyli Chrystus, jest Głową namaszczonego duchem zboru swoich naśladowców, którzy są przyrównani do owiec. W pierwszym stuleciu ery chrześcijańskiej Żydzi z Judy i Jeruzalem tak samo potraktowali Jezusa Chrystusa, jak w dawniejszych czasach pijacy traktowali Izajasza. Nie wzięli sobie do serca proroczego ostrzeżenia Jezusa co do zburzenia Jeruzalem, którego dokonały potem w roku 70 legiony rzymskie. Tylko ostatek, „małe stadko” ludzi o usposobieniu owiec, zwrócił się do Jezusa Chrystusa, Większego Izajasza, i przyjął radę odnośnie do sposobu ujścia przed nadchodzącym zniszczeniem Jeruzalem i prowincji judejskiej. Większość Żydów poszła za duchowo pijanymi kapłanami i prorokami, którzy odrzucili Królestwo Boże poddane władzy Jego Mesjasza i krzyczeli: „Nie mamy króla, tylko cesarza.” — Jana 19:15.
21, 22. (a) Jak Żydzi potraktowali ostrzeżenie głoszone przez naśladowców Jezusa i czym Bóg poparł ich poselstwo? (b) Dla kogo to boskie cudowne poparcie było znakiem?
21 Dla tych Żydów Mesjasz — Jezus Chrystus — i jego wierni naśladowcy mówili jak gdyby językiem obcym, niezrozumiałym. Żydzi zatykali uszy przed ostrzeżeniem. W ciągu szeregu lat po śmierci Jezusa w roku 33 (po Chr.) uczniowie stale głosili dzień pomsty Bożej, która miała dosięgnąć Żydów. Aby przydać ich poselstwu więcej wagi, Bóg udzielił tym pierwszym uczniom cudownego daru mówienia obcymi językami. Cel tego wyjaśnia apostoł Paweł tak:
22 „Bracia [w Chrystusie], nie bądźcie dziećmi, gdy trzeźwo myśleć wypada. Dziećmi bądźcie, gdy idzie o złość, owszem; lecz gdy idzie o rozumny sąd, bądźcie ludźmi dojrzałymi. W Zakonie [w Izajasza 28:11] napisane jest: ‚Obcymi językami i obcymi ustami mówić będę do ludu tego [do Izraela]; a i tak mnie nie usłuchają — mówi Pan.’ Stąd dar języków jest znakiem nie dla wiernych [tj. chrześcijan], lecz dla niewiernych.” (1 Kor. 14:20-22, Kow) Tak więc języki były znakiem dla niewiernych, dla zachowujących się tak samo jak Żydzi, którzy w roku 607 przed Chr. zostali przerzuceni do Babilonii i musieli tam słuchać mowy babilońskiej, aby uwierzyć, że Izajasz mówił prawdę i był rzeczywiście prorokiem Jehowy.
23. Kiedy proroctwo Izajasza znalazło swe całkowite, ostateczne spełnienie zgodnie z przesunięciem przez ap. Pawła jego zastosowania i czy potrzeba cudownego daru języków, aby poselstwu było „odmienne”?
23 Apostoł Paweł przenosi tym samym zastosowanie proroctwa Izajasza na czasy chrześcijańskie. Po powrocie ostatka Żydów z długiego wygnania w Babilonii i po skończeniu się pierwszego opustoszenia Jeruzalem to proroctwo nie przestało być aktualne. Podobnie też spełnianie się proroctwa Izajasza bynajmniej nie ustało po zniszczeniu Jeruzalem przez Rzymian w roku 70 po Chr., kiedy to Żydzi, którzy przeżyli, zostali uprowadzeni w niewolę między wszystkie narody pogańskie, gdzie przemawiali do nich już nie chrześcijanie mówiący po żydowsku, lecz poganie władający nieżydowskim, obcym językiem, który wydawał się jak gdyby jąkaniem. A zatem proroctwo Izajasza znajduje swe całkowite i ostateczne spełnienie za naszych czasów, po roku 1914. Co prawda Jehowa nie przemawia teraz przez swych chrześcijańskich świadków przy pomocy daru obcych języków, jak to uczynił w dniu Pięćdziesiątnicy przed dziewiętnastu wiekami. Ale taki cudowny dar obcych języków nie jest dzisiaj konieczny do pozyskiwania dla chrystianizmu niewiernych z żydostwa lub chrześcijaństwa. Nasze poselstwo wzięte z księgi Izajasza nie potrzebuje być ogłaszane w obcych językach, aby je nazywano „odmiennym”.
24. Co czeka chrześcijaństwo na podobieństwo Jeruzalem i jakie miejsce odpoczynku ono lekceważy, mimo że zwrócono mu na nie uwagę?
24 Podobnie jak to było z Jeruzalem za dni apostołów, tak też w obecnym „czasie końca” rzecz się ma z chrześcijaństwem. Czeka je wykonanie wyroku, którego dokona w Armagedonie wielki Sługa Jehowy. Odkąd w roku 1914 zaczął się „czas końca”, zwracano chrześcijaństwu uwagę na to, co jest ‚miejscem odpoczynku’ sprawionym przez Pana Boga, miejscem, gdzie spoczywa nasza nadzieja i gdzie znajdujemy orzeźwienie, gdy nas utrudzi świat Szatana. To miejsce odpoczynku i wytchnienia uwalnia nas od bojaźni tego świata; tu czujemy się bezpieczni, tu jest nasze miejsce ucieczki. Tym miejscem jest Królestwo Boże dane do rąk Jego namaszczonego Syna, Jezusa Chrystusa, który teraz rządzi na królewskiej wysokości niebiańskiego Syjonu.
25. Dlaczego chrześcijaństwo nie chce słuchać i jakim wydaje mu się głoszone poselstwo?
25 Już niejednokrotnie chrześcijaństwo otrzymywało napomnienia i zachęty, żeby prowadziło ludzi do ustanowionego Królestwa Bożego i w ten sposób ‚posiliło utrudzonego’. Ponieważ jednak Jehowa zwrócił chrześcijaństwu uwagę na tę sprawę za pośrednictwem ostatka swych namaszczonych duchem świadków, okazuje się ono przekornym i nadyma się pychą. Nadto ponieważ jest opętane przez własne poglądy teologiczne i plany oraz pijane od wina polityczno-religijnych związków ze światem, więc ‚nie chce słuchać’. Samo nie szuka tego miejsca odpoczynku, Królestwa, i też nie podjęło głoszenia dobrej nowiny o Królestwie Bożym w celu wydania o nim świadectwa wszystkim narodom. Odrzuciwszy Króla Bożego i Jego Królestwo zwalcza świadków Jehowy i stara się ich zniszczyć oraz położyć kres ich działalności ogłaszania Królestwa. Chrześcijaństwu się wydaje, jakoby świadkowie Jehowy jąkając się głosili w obcym języku bardzo dziwne poselstwo, z którego ono się naśmiewa i sobie drwi.
26. Czego chrześcijaństwo może być pewne, jeśli chodzi o poselstwo, które Jehowa kieruje do niego przez swych świadków?
26 Jednej rzeczy chrześcijaństwo niech będzie pewne: że Jehowa Bóg nie będzie mu okazywać cierpliwości bez końca. On nie będzie zawsze tylko przemawiać do niego przez spokojnych, nieszkodliwych świadków, których chrześcijaństwo waży się prześladować. Skoro tylko uzna, że dość długo już głosili o Jego panującym Królestwie i o dniu Jego pomsty, przystąpi do działania za pomocą sił egzekucyjnych na polu bitwy Armagedonu.
27. Co chrześcijaństwo wtedy usłyszy i co spotka jego przywódców religijnych, doprowadzając do ich unicestwienia?
27 Wtedy chrześcijaństwo usłyszy wśród wrzawy bitewnej „wielkiego dnia Boga Wszechmocnego”, jak On będzie wprowadzał w czyn przykazanie za przykazaniem, prawidło za prawidłem, zapisane trochę tu, trochę tam. Wtedy chrześcijaństwo przekona się w przykry dla siebie sposób, że świadkowie Jehowy głosili Jego poselstwo i że nie było powodu, aby po pijanemu drwić z nich słowami: Tsaw latsáw tsaw latsáw, kaw lakáw kaw lakáw, zeeir szam zeeir szam! My, świadkowie Jehowy, ostrzegaliśmy chrześcijaństwo i nakłanialiśmy je do okazania skruchy, lecz ono nie zaprzestało swych pijatyk i będzie się w nich nadal pławić, aż Bóg wykona na nim swój wyrok zniszczenia. Wtedy jego przywódcy religijni i ich sekciarskie trzody ‚pójdą i padną na wznak, i będą starci i usidleni, i pojmani’. A to oznacza unicestwienie!
28. Jakie poważne oświadczenie proroka Izajasza powtarzają świadkowie Jehowy, nie dając się zmusić do milczenia?
28 Świadkowie Jehowy nie dadzą się zmusić do milczenia przez wszystkie te drwiny i szyderstwa. Powtarzają za prorokiem Izajaszem następujące poważne ostrzeżenie: „Przetoż słuchajcie słowa Pańskiego [Jehowy, NW], mężowie naśmiewcy! panujący nad tym ludem, który jest w Jeruzalemie [i który obrazował obecne chrześcijaństwo]. Dlatego że mówicie: Uczyniliśmy przymierze z śmiercią, i z piekłem [Szeolem, NW] mamy porozumienie, bicz gwałtowny [zatapiająca nagła powódź, NW] nas nie dojdzie, gdy przechodzić będzie; bośmy położyli kłamstwo za ucieczkę swoją, a pod fałszem utailiśmy się; dlategoż tak powiedział panujący Pan: Oto Ja za grunt kładę w Syjonie kamień, kamień doświadczony, węgielny, kosztowny, gruntownie ugruntowany; kto wierzy, nie pokwapi się [nie wpadnie w panikę, NW]. A wykonam sąd według sznuru, a sprawiedliwość według wagi; i potłucze grad nadzieję omylną, a ucieczkę wody zatopią. A tak zgładzone będzie przymierze wasze z śmiercią, a porozumienie wasze z piekłem [Szeolem — zwykłym grobem] nie ostoi się; gdy bicz gwałtowny [zatapiająca nagła powódź] przechodzić będzie, będziecie od niego podeptani. Kiedy jeno pocznie przechodzić, pochwyci was; bo na każdy poranek przechodzić będzie, we dnie i w nocy.” — Izaj. 28:14-19.
UCIECZKA W KŁAMSTWIE
29. Dlaczego duchowo pijani władcy chrześcijaństwa czują się całkowicie pewni i jak zobrazowali to chełpliwi władcy Samarii i Jeruzalem?
29 Chełpliwi, szyderczy, duchowo pijani władcy chrześcijaństwa czują się bardzo pewni. Mniemają, że przedsięwzięli wszelkie środki i zapewnili sobie należytą ochronę przed dniem gniewu Bożego, aby uniknąć losu starożytnej Samarii i Jeruzalem. Mówią, że zabezpieczyli się przed zabiciem i pogrzebaniem. W jaki sposób? Przez to, że uciekają się do tego, co świadkowie Jehowy nazywają kłamstwem, i przez ukrywanie się za tym, co my — świadkowie Jehowy — określamy jako fałsz. Czy pijani, chełpliwi władcy Samarii i Jeruzalem szukali za czasów Izajasza ucieczki w kłamstwach nauki o trójcy, o ogniu piekielnym i wiecznych mękach, o ognistej zagładzie naszej ziemi i całego wszechświata oraz innych podobnych nauk? Czy w obliczu zaatakowania, oblężenia i zniszczenia przez asyryjską, a następnie babilońską potęgę światową ukrywali się za takimi fałszywymi naukami? Nie. Samaria szukała pomocy w przymierzu obronnym z Syrią. Natomiast Jeruzalem zwróciło się najpierw do Asyrii, a gdy to w końcu zawiodło, szukało ucieczki w Egipcie i ukryło się za końmi, wozami bojowymi i armiami Egiptu. Kiedy na skutek zbliżania się wojsk Faraona oblegający Babilończycy raz się wycofali, proegipscy władcy, kapłani i prorocy Jeruzalem byli pewni, że mają bezpieczne miejsce ucieczki i dobrą kryjówkę, której nieprzyjaciel nigdy nie zdobędzie.
30. Gdzie w podobny sposób chrześcijaństwo szuka ucieczki w obecnym czasie końca i gdzie się ukryło?
30 podobnie ma się rzecz w obecnym czasie końca, kiedy świadkowie Jehowy ostrzegają szczególnie chrześcijaństwo przed nadejściem Bożych egzekucyjnych sił zbrojnych w Armagedonie. Władcy chrześcijaństwa, wspierani przez jego kapłanów i proroków, nie szukają teraz ucieczki w przygotowanym przez Jehowę miejscu schronienia i wytchnienia, lecz w przymierzach światowych. Najpierw wystąpili z propozycją utworzenia Ligi Narodów i w niej szukali ucieczki w latach od 1919 do 1939, a później, od roku 1945 aż dotąd, zaczęli się ukrywać za organizacją pokoju i bezpieczeństwa światowego, za Narodami Zjednoczonymi. Nie przykładając uwagi do świadków Jehowy, chrześcijaństwo mówi w istocie tak:
31. Co w istocie rzeczy mówi pewne siebie chrześcijaństwo na przekór świadkom Jehowy?
31 ‚Wy, świadkowie, nie zdołacie nas nastraszyć poselstwem o dniu pomsty waszego Boga Jehowy! Śmierć i grób, które nam zapowiadacie, nie tkną się nas ani nie zrobią nam żadnej krzywdy. Utrzymujemy dobre stosunki ze śmiercią; ona nas nie dotknie przez owe siły egzekucyjne waszego Jehowy Boga. To my pozostaniemy przy życiu, a nie wy! Zawarliśmy układ z Szeolem, o którym wy świadkowie mówicie, że jest zwykłym grobem. Weszliśmy z nim w porozumienie; mamy wspólne zdanie, jeśli chodzi o wynik sprawy. Szeol nie otworzy swych ust ani się nie poszerzy, aby nas przyjąć, a wy — świadkowie Jehowy — nigdy nie będziecie grzebać naszych kości po tym, co nazywacie Armagedonem. Cha, cha, cha! Kiedyś szukaliśmy ucieczki w Lidze Narodów i w Stałym Trybunale Sprawiedliwości Międzynarodowej, a po drugiej wojnie światowej ukryliśmy się za Organizacją Narodów Zjednoczonych, za jej siłami bezpieczeństwa, Komisją Rozbrojeniową, za jej Międzynarodowym Trybunałem Sprawiedliwości i wszystkimi przymierzami obronnymi i paktami, które zawarto w ramach tej Organizacji. A zatem niszczycielskie siły zbrojne, o których wy — świadkowie Jehowy — głosicie w sposób obliczony na wywołanie sensacji, nigdy nas nie dosięgną ani nie wpędzą nas w śmierć i do Szeolu. Zostaną odparte, a nasz schron, nasze egipskie miejsce ucieczki przetrwa. Jest to ostatnia i jedyna nadzieja, ale ta nas nie zawiedzie. Okaże się prawdziwym miejscem ukrycia, a wy świadkowie okażecie się wieszczami nieszczęścia, fałszywymi prorokami, jak to cały czas o was mówimy.’
32, 33. (a) W czym władcy chrześcijaństwa zdaniem naszym, świadków Jehowy, szukają ucieczki, i jak tego dowodzą teksty Psalmów 62:8, 9 oraz 33:17-19? (b) Czym okazała się Liga Narodów jako miejsce ucieczki i ukrycia, i czym okażą się Narody Zjednoczone?
32 Jednakże opierając się na niezawodnym Słowie Bożym, my — świadkowie Jehowy — mówimy, że polityczni i religijni przewodnicy chrześcijaństwa szukają ucieczki w urządzeniu kłamliwym i zwodniczym. Ukryli się za czymś, o czym sami się przekonają, że jest fałszem: za fałszywymi bogami, za niegodnymi zaufania sprzymierzeńcami, za rzeczami, które nie sprostają siłom zbrojnym, jakie wystąpią w czasie wykonywania wyroku Bożego. Wskazujemy na Psalm 62:8, 9 (NW) gdzie napisano: „Bóg jest nam ucieczką. (...) Synowie ziemskiego człowieka są w istocie tchnieniem, synowie ludzcy są kłamstwem. Gdy ich położyć na szalach, są wszyscy razem lżejsi niż tchnienie.”
33 My, świadkowie, wskazujemy też na Psalm 33:17-19 (NW), gdzie można przeczytać: „Koń [wojenny Egiptu] jest zawodny ku wybawieniu, a cała jego siła życiowa nie zapewnia ucieczki. Oto oko Jehowy jest zwrócone ku tym, którzy się jego boją, ku tym, którzy oczekują jego miłościwej dobroci, aby wyzwolił ich dusze od śmierci samej i zachował ich przy życiu czasu głodu.” Dzisiejsze chrześcijaństwo posiada symboliczny „obraz bestii”. Wszystkie państwa członkowskie Organizacji Narodów Zjednoczonych albo uczestniczyły w ustawieniu tego obrazu, albo teraz podtrzymują go, aby narody świata go czciły na podobieństwo jakiegoś bałwana. W związku z tym przytaczamy słowa Jeremiasza (10:14, 15): „Fałszem jest to, co ulał, i nie masz ducha w nich. Marnością są, a dziełem błędów; czasu nawiedzenia swego poginą.” Dlatego my — świadkowie Jehowy — mówimy: Konie wojenne pozaobrazowego Egiptu nic chrześcijaństwu nie pomogą! Inspirowane przez Diabła a wykonane przez ludzi obrazy symbolizujące pokój i bezpieczeństwo, które teraz czczą narody, zostaną zdemaskowane i okaże się, iż nie są wcale bogami. Przymierze religii chrześcijaństwa z obecnym politycznym światem jest nieczystym, niezbożnym fałszem. Liga Narodów jako miejsce ucieczki i ukrycia, okazała się kłamstwem nawet bez nadejścia bitwy Armagedonu. A w niemniejszym stopniu obecnie, gdy zagraża rzeczywista „wojna wielkiego dnia Boga Wszechmocnego”, Narody Zjednoczone są kłamstwem i fałszem! Tak mówi Jehowa przez swoje Słowo.
34. Gdzie Jehowa założył podwalinę stałego, nieprzemijającego rządu i kiedy to uczynił?
34 Jedyną nadzieją ludzkości, naszym jedynym miejscem ucieczki i ochrony jest Syjon, niebiańskie Królestwo Boże. Tam Jehowo za podwalinę stałego, nieprzemijającego rządu położył swego Syna, swój doświadczony Kamień, kosztowny, czyli drogocenny oraz niezawodny Kamień fundamentalny, Króla Jezusa Chrystusa. (Izaj. 28:16; 1 Piotra 2:4-6; Rzym. 9:32, 33; 10:6-11) Właśnie Jezus jest tym, którego Jehowa namaścił, wypróbował i sprowadził, i który okazał się wierny wobec suwerenności Bożej. Mimo iż Żydzi odrzucili Jezusa jako króla w roku 33, Jehowa wskrzesił go z martwych i położył go jako kamień węgielny na niebiańskim Syjonie; apostoł Jan w objawieniu, które mu ukazano, widział Jezusa tam stojącego wraz ze zborem jego 144 000 wiernych, namaszczonych duchem naśladowców. — Obj. 14:1-5.
35. Kiedy Jehowa bezspornie założył na Syjonie swój drogocenny Kamień i dlaczego wówczas?
35 Podobnie jak kiedyś Żydzi, tak teraz chrześcijaństwo odrzuciło Jezusa Chrystusa w szczytowym punkcie pierwszej wojny światowej, to jest w roku 1918. Jednakże nie ulega wątpliwości, że Jehowa położył ten swój drogocenny Kamień na niebiańskim Syjonie. Dlaczego? Ponieważ do roku 1918 namaszczony i osadzony na tronie Król Jehowy, Jezus Chrystus, złożył dowody tego, że jest dla Boga cenny. Przeszedł pomyślnie próbę i sprawdzenie w czasie wojny, która wybuchła w niebie w roku 1914 i która doprowadziła do uwolnienia nieba od obecności Diabła oraz zrzucenia tego ostatniego wraz z jego demonicznymi aniołami w pobliże ziemi, gdzie mają pozostawać przez krótki okres, zanim w Armagedonie zostaną wrzuceni do przepaści.
36. Jakiego wyboru dokonało chrześcijaństwo i dlaczego panicznie szuka tam miejsca ucieczki i ukrycia?
36 Chrześcijaństwo odrzuciło zasiadającego już na tronie Króla Jehowy. Zarówno przed drugą wojną światową, jak i później dokonywało ono wyboru. Opowiadało się jednak za przymierzami światowymi, a nie po stronie królewskiego kamienia Jehowy, nieodwołalnie położonego na niebiańskim Syjonie. Chociaż Liga Narodów zawiodła, katolickie i protestanckie Kościoły chrześcijaństwa ciągle jeszcze nie widzą królewskiego Kamienia na górze Syjon, który zwłaszcza od roku 1926 tak głośno obwieszczają świadkowie Jehowy.a Te systemy religijne, które podają, że wierzą w Chrystusa, pokładają całą nadzieję w Organizacji Narodów Zjednoczonych. W obliczu zagrożenia przez ateizm światowy oraz niebezpieczeństwa zagłady nowoczesnej materialistycznej cywilizacji dwudziestego wieku chrześcijaństwo ogarnięte paniką upatruje miejsca ucieczki i ukrycia tylko w Narodach Zjednoczonych. Jedynie ta organizacja, składająca się z wielu narodów o rozmaitej ideologii politycznej i różnych wierzeniach religijnych, jak chrześcijańskich, żydowskich, mahometańskich, pogańskich i ateistycznych — stanowi jego ostatnią nadzieję.
37. Dlaczego świadkowie Jehowy nie szukali panicznie ochrony w Organizacji Narodów Zjednoczonych? Gdzie ludzie o usposobieniu owiec mają zgodnie z naszym zaproszeniem szukać miejsca ucieczki i ukrycia, i dlaczego?
37 Natomiast świadkowie Jehowy mimo międzynarodowej nienawiści i prześladowania nie szukają panicznie ochrony w Organizacji Narodów Zjednoczonych. W latach 1918 i 1919 pokładali wiarę w dokładnie wypróbowanym i drogocennym Kamieniu położonym na Syjonie. Nie tylko odrzucili czczenie Ligi Narodów, lecz ogłaszali przeznaczony jej upadek. Dzisiaj wzbraniamy się od oddawania czci Organizacji Narodów Zjednoczonych i nie pokładamy w niej ufności, ale podobnie ogłaszamy jej nadchodzący upadek. Polegamy na Królewskim Kamieniu Syjonu, że będzie nam ucieczką i schronieniem, i nie mamy udziału w strachu, zamieszaniu i utrapieniach świata. Trwamy na swym stanowisku, niewzruszenie polegając na drogocennym Kamieniu Jehowy. Głosimy i zapraszany wszystkich ludzi o usposobieniu owiec na całej ziemi, aby szukali ucieczki u tego Kamienia i u niego znaleźli ochronę na czas Armagedonu. Nadzieja naszą jest rządzone przez Chrystusa Królestwo Jehowy. To nie kłamstwo, że Królestwo jest miejscem ucieczki; to prawda! Królestwo jako miejsce schronienia i ukrycia nie jest fałszem, lecz niezawodną rzeczywistością. To Królestwo będzie trwać tak długo, jak prawda, a więc wiecznie!
[Przypis]
a Zobacz „Strażnicę” (ang.) z 15 października 1926 r., str. 310, § 26-30.