Lojalność wobec organizacji Jehowy
„Nakłoń Jehowo, swego ucha. Odpowiedz mi, bo jestem zbolały i biedny. Strzeżże duszy mojej, bo jestem lojalny.” — Psalm 86:1, 2, NW.
1. Jak okazuje się lojalność wobec Boga?
LOJALNOŚĆ oznacza prawość, wierne trwanie w niezachwianym posłuszeństwie, z oddaniem tak pełnym, że to stanowi potężny łącznik przyciągający mocno i pewnie we wszelkiego rodzaju okolicznościach sprzyjających rozerwaniu. Lud Boży okazuje lojalność wobec Niego, gdy pobudzony miłością lgnie do Boga i Jego organizacji zarówno w czasach łatwych, jak i trudnych, a więc zgodnie ze znanym powiedzeniem: „w doli i w niedoli”.
2, 3. Z jakiego powodu Abraham bywa wspominany przez pisarzy Biblii? Dlaczego był on lojalny wobec Jehowy?
2 Trafnym przykładem lojalności wobec Boga i Jego organizacji jest wierny Abraham. W roku 1943 przed naszą erą Jehowa zawarł z Abrahamem ważne przymierze. (1 Mojż. 12:4, 7) Abraham miał wówczas siedemdziesiąt pięć lat, a następnie żył jeszcze sto lat, i podczas całego tego okresu w różnego rodzaju próbach potwierdzał swoją prawość, swoją wierność. Pozostawał w ścisłej łączności z Jehową, tak ścisłej, że w Biblii zastosowano do niego określenie „przyjaciela Jehowy.” (Jak. 2:23, NW) W roku 1843 p.n.e., po stu latach wiernej służby, Abraham zmarł w wieku stu siedemdziesięciu pięciu lat. W Biblii spotykamy starodawne doniesienie na ten temat w księdze 1 Mojżeszowej 25:8: „Ustawając umarł Abraham w starości dobrej, zeszłej w leciech, i syty dni [zadowolony, NW]; i przyłączon jest do ludu swego.” Pełne zadowolenie Abrahama wynikało stąd, że aż do ostatniego dnia życia pozostał lojalny wobec swego Boga. Wierność jego była tak przykładna, że pamiętano o niej jeszcze po dwóch tysiącach lat, kiedy to został w związku z nią dwukrotnie wspomniany w 11 rozdziale listu do Hebrajczyków.
3 Godne uwagi jest również to, co powiedziano w tym samym rozdziale łącznie o Abrahamie, Izaaku i Jakubie: „Przetoż i sam Bóg nie wstydzi się nazywać Bogiem ich.” (Hebr. 11:16) Pomyślmy, jak wielką lojalnością odznaczali się ci mężowie, skoro dostąpili takiego uznania u suwerennego władcy wszechświata.
4. Dlaczego możemy mówić, że dzisiejsi świadkowie Jehowy podobni są do Abrahama?
4 To samo można powiedzieć o wielu dzisiejszych świadkach Jehowy, rozproszonych po całej ziemi. Ci świadkowie wszędzie są dobrze znani z tego, że ściśle trzymają się zasad biblijnych. Nie odstąpią od przestrzegania zasad Bożych, wyłuszczonych w Biblii, nawet gdyby to miało oznaczać śmierć z rąk nieprzyjaciół. Prześladowania ze strony „cesarza” lub bliskich przyjaciół, utrata członków rodziny bądź też pokusa materializmu — jednakowo napotykają silną linię obronną, jaką stanowi wiara w Słowo Boże. Różnego rodzaju doniesienia z rozmaitych stron nieodmiennie uwypuklają okoliczność, że ci świadkowie są wierni swemu Bogu.
5. Kto jest odpowiedzialny za nauczanie świadków Jehowy lojalności? Jak to się dokonuje?
5 Skąd się wywodzi ten duch oddania? Kto im świeci przykładem niezachwianego posłuszeństwa? Skąd ci świadkowie otrzymują pokarm, który im daje tyle odwagi? Mądrze uczynimy, jeśli z tymi pytaniami zwrócimy się do Biblii, która podaje następującą odpowiedź Jezusa: „Kto rzeczywiście jest niewolnikiem wiernym i rozumnym, którego pan jego ustanowił nad czeladzią, aby jej dawał pokarm na czas słuszny? Szczęśliwy jest ten niewolnik, jeśli jego pan, przychodząc, znajduje go tak czyniącego. Zaprawdę powiadam wam: Postanowi go nad całą swoją posiadłością.” (Mat. 24:45-47, NW) Na pewno nie jest trudno stwierdzić, kto w naszych czasach jest tym wiernym, szczęśliwym i świadomym odpowiedzialności „niewolnikiem”.
6, 7. Kto poucza „niewolnika wiernego i rozumnego”, zarazem stanowiąc dla niego przykład?
6 Ten „niewolnik” od początku poddawał się kierownictwu Chrystusa Jezusa i wykazywał te same co on przymioty. Jednym z nich była postawa umysłu, opisana przez Dawida w Psalmie 40:8: „Spełnianie woli twej, Boże mój, stało mi się rozkoszą.” (NW) A czy można było na nim polegać? Z pewnością! Przecież był jak Nauczyciel, a „Jezus Chrystus jest ten sam wczoraj i dziś, i na zawsze”. (Hebr. 13:8, NW) Ów „niewolnik” tak wychował powierzonych swej pieczy, że potrafili stawić czoło prześladowaniu ze strony możnowładców żydowskich, którzy wprawdzie wydali chrześcijańskim apostołom rozkaz, „aby nigdzie się nie wypowiadali ani nie nauczali na podstawie imienia Jezusa”, lecz otrzymali niedwuznaczną odpowiedź: „Musimy być raczej posłuszni Bogu jako władcy niż ludziom.” (Dzieje 4:18; 5:29, NW) „Czeladź” duchowego domostwa Pana Jezusa Chrystusa była obficie zaopatrywana w pokarm, a zbory tych wiernych domowników gorliwie starały się karmić innych. „Dlatego zbory istotnie wciąż utwierdzały się w wierze i z dnia na dzień pomnażały się w liczbie.” — Dzieje 16:5, NW.
7 Chrystus Jezus uznawał tylko jedno miejsce. Kto chciał, mógł to miejsce opuścić, lecz czy znalazłby innego wiernego „niewolnika”, który by pod kierownictwem Chrystusa Jezusa rozdzielał życiodajny pokarm? Nie! Apostoł Piotr odpowiedział na tego typu pytanie słowami: „Panie, do kogóż odejdziemy? Ty masz słowa życia wiecznego.” — Jana 6:68, NW.
8. (a) Jak „niewolnik wierny i rozumny” pracuje nad umacnianiem wiary ludu Bożego? (b) Jak skutecznie wywiązuje się ten niewolnik z powierzonych mu zadań?
8 Przeniósłszy się do naszych dni, taką samą niezachwianą wiarę, jaką przejawiali pierwsi chrześcijanie, znaleźć można wśród świadków Jehowy w Społeczeństwie Nowego Świata. Tu także widać stałe pomnażanie się w liczbie. Są to ludzie szczęśliwi. Przykładem są im przebywający jeszcze na ziemi chrześcijanie namaszczeni duchem, którzy współpracując pod kierunkiem Chrystusa Jezusa stanowią zbiorowość „niewolnika wiernego i rozumnego”. Zatrzymajmy się chwilę przy ich dzisiejszej organizacji. Na całej ziemi opowiadają się za przestrzeganiem zasad Biblii, ogłaszając też zawartą w niej „dobrą nowinę”, i dlatego ci chrześcijanie musieli już tysiące razy stawać przed sądami, gdzie — podobnie jak ich wczesnochrześcijańscy bracia — oświadczali: „Musimy być raczej posłuszni Bogu jako władcy niż ludziom.” Czują się obarczeni odpowiedzialnością za głoszenie ‚dobrej nowiny o Królestwie’ i wobec tego zachodzą z nią do rodzin mieszkających po całej ziemi: obecnie obwieszczają ją w tylu krajach i na tylu wyspach morskich, że ogólna ich liczba sięga 194. Nadzorcy zborów otrzymują specjalne przeszkolenie, które ich zaprawia do wzmacniania w wierze pozostałych członków zboru. Szkoleni są także misjonarze, rozsyłani następnie w cztery strony świata. Każdy zbór jest co kilka miesięcy wspomagany przez dojrzałego kaznodzieję, który odwiedza go w celu pouczania poszczególnych członków o tym, jak stać się skuteczniejszym głosicielem. Gdziekolwiek to możliwe, organizowane bywają kongresy służące dalszemu karmieniu się Słowem Bożym i umożliwiające radowanie się spotkaniem w większym gronie. Każdy zbór przeprowadza pięć zebrań, których program służy zbudowaniu wiary. Książki i broszury na wiele różnych tematów są drukowane i rozpowszechniane w ponad 162 językach. Podobnie w szeregu językach została wydana sama Biblia w możliwie najbardziej dogodnym opracowaniu, aby domownikom wiary ułatwić codzienne posługiwanie się nią. — Mat. 24:14, NW.
9. (a) Jak czasopismo „Strażnica” wyróżniło się lojalnością? (b) Jaki jest tego wynik?
9 „Niewolnik wierny i rozumny” od ponad osiemdziesięciu lat wydaje czasopismo Strażnica, obecnie w 68 językach przy 4 450 000 egzemplarzy każdego nakładu. Lojalność tego czasopisma wobec Słowa Bożego pobudzała i nadal pobudza prenumeratorów do wyglądania każdego kolejnego numeru jako obfitego posiłku duchowego. Już w pierwszym jego wydaniu (w języku angielskim) z lipca 1879 r. znaleźć można takie stwierdzenie: „Nie jest ono związane z żadnym człowiekiem, żadną partią ani wyznaniem wiary, lecz z Biblią”; i tak jest aż dotąd. Podobnie jak niegdyś Abraham, ta klasa „niewolnika” może być zadowolona z wieloletniej służby Bożej. (1 Mojż. 25:8, NW) Przyłącz się więc do niej, aby naprawdę wielbić Boga!
10. Czy rozrost organizacji doprowadzi do tego, że zaniecha się darzenia jednostek konieczną uwagą? Dlaczego taka odpowiedź?
10 Społeczeństwo Nowego Świata, złożone ze świadków Jehowy, jest szybko wzrastającą organizacją. Kilka lat temu Rocznik świadków Jehowy (wydawany w języku angielskim), podał, że w roku poprzednim wzrosło ono o 86 345 nowych, lecz ochrzczonych kaznodziejów. Pomimo tego jednostka nie ginie w tłumie. Każdą osobę darzy się troskliwą uwagą przez regularnie przeprowadzane domowe studium biblijne. Osobista pomoc jest jej udzielana również przy dalszym wprowadzaniu do organizacji teokratycznej i pouczaniu o tym, jak można się cieszyć udziałem w służbie bezpośredniego głoszenia od domu do domu. Nadzorcy w każdym zborze usilnie starają się bliżej zapoznać z poszczególnymi członkami zboru. Jehowa powiada w swoim Słowie, że tak być powinno: „Zwracaj stale uwagę na siebie samego i na swe nauczanie”, oraz: „Zleć [usłyszane prawdy] wiernym ludziom, którzy z kolei będą odpowiednio wykwalifikowani do nauczania innych.” (1 Tym. 4:16; 2 Tym. 2:2, NW) Te same skuteczne metody, które stosowano za dni apostoła Pawła, znajdują i dziś pełne zastosowanie w zborach świadków Jehowy. (Efez. 4:11, 12) Widzimy, jak do tej organizacji przyłączają się tysiące nowych członków, a ci, którzy już dawniej się z nią połączyli, lgną do niej coraz mocniej.
11. Co wpływa na nasz stosunek do tej organizacji? Jakie dwa szczególne punkty chcemy teraz rozpatrzyć w naszym studium?
11 Jak wobec tego powinniśmy się zapatrywać na organizację? Czy możemy uważać się za niezależnych i mniemać, że Bóg będzie z nami obcował lub używał nas niezależnie od swej organizacji? Kto chce w stosunku do niej być lojalny, ten musi ją uznawać za organizację Bożą, którą Bóg powołał do wykonania czegoś, do przeprowadzenia określonego dzieła, do trwania w tym, aż Jehowa powie: dosyć. Skoro Jehowa utworzył organizację, to również od Niego pochodzą różne odpowiedzialne stanowiska w jej obrębie. Nie pozostawia On co do tego wątpliwości, jeśli w Dziejach Apostolskich 20:28 nam podaje: „Zwracajcie uwagę na siebie samych i na całe stado, wśród którego duch święty ustanowił was nadzorcami, abyście paśli zbór Boży, nabyty przez niego krwią własnego Syna.” (NW) W liście do Efezjan 4:11, 12 znaleźć można więcej szczegółów o pracy tej organizacji. Natomiast pierwszy i drugi list do Tymoteusza oraz list do Tytusa zajmują się niemal w całości nadzorcami i ich zadaniami w zborze. Jak z tego widać, mamy tu do rozpatrzenia dwa punkty. Pierwszy — to ustanowione przez Jehowę odpowiedzialne stanowisko, a drugim jest niedoskonały człowiek, który dostąpił przywileju służenia na tym stanowisku.
12. (a) Podaj przykłady osób, które same na sobie się przekonały o konieczności takiego rozróżnienia. (b) Jak Jehowa zapatruje się na tę sprawę?
12 Bardzo łatwo może się zdarzyć, że się przeoczy stanowisko, dostrzegając tylko jeszcze osobę. Błąd ten popełnili Aaron i Miriam. Zaczęła widzieć w Mojżeszu tylko swego brata i zapomnieli, kto go powołał na odpowiedzialne miejsce. Uznali, że z powodzeniem potrafią czynić to samo, co Mojżesz. Nie było trudno znaleźć w Mojżeszu wady. Był niedoskonały. Ale czy zwróciłeś uwagę na to, jak Jehowa się zapatrywał na tę sprawę? O Mojżeszu powiedział Jehowa: „Powierzony mu jest cały mój dom.” Natomiast Aarona i Miriam spotkało to, że „rozpalił się przeciw nim gniew Jehowy”. (4 Mojż. 12:7, 9, NW) Biblia w tej sprawie podaje nam też następujące napomnienie od Jehowy: „Którzy mnie czczą, [tych] czcić będę, a którzy mną gardzą, będą wzgardzeni.” (1 Sam. 2:30) Dzisiaj wszyscy nadzorcy po zborach mają pewne braki. Nie trudno je znaleźć; nikt przecież nie jest doskonały. (Rzym. 5:12) Nadzorcy otrzymują więc rady i zachęty, podobnie jak i wszyscy pozostali z nas, co ma im być pomocą w podążaniu ku większej dojrzałości. Więcej jest od nich wymagane niż od innych i dlatego ich uchybienia nieraz bywają wyolbrzymiane. (Łuk. 12:48) Są oni stale wystawieni na badawcze spojrzenia całego zboru.
13. Czy zawsze możemy wiedzieć, jakie postępowanie należy obrać? Skąd?
13 Ludzie pokorni i lojalni nie zerwą współpracy, bo rozumieją, że Bóg powołał swą organizację celem wykonania dzieła. Skoro mają usposobienie łagodne jak owce, wezmą sobie do serca radę apostoła Pawła: „Pamiętajcie o tych, którzy obejmują przewodnictwo pośród was, którzy mówili wam Słowo Boże, a przyglądając się pilnie, jaki jest wynik ich prowadzenia się bierzcie wzór z ich wiary. Bądźcie posłuszni tym, którzy obejmują przewodnictwo pośród was, i bądźcie ulegli — czuwają bowiem nad waszymi duszami, jako tacy, którzy zdadzą z tego sprawę — aby mogli to czynić z radością, a nie ze wzdychaniem, bo to przyniosłoby wam szkodę.” (Hebr. 13:7, 17, NW) Kierując się miłością ludzie lojalni, pokorni, o usposobieniu owiec skupiają całą uwagę na rzeczach poważnych, związanych z dziełem Bożym. Krótkowzroczne osoby mogą nie dostrzegać tych wielkich spraw, lecz dalsze studium niebawem przyczyni się do większej dojrzałości i rozszerzenia widnokręgu. Właśnie tę okoliczność podkreślił dobitnie apostoł Paweł, pisząc w liście do Filipian 1:9, 10: „O to wciąż się modlę, żeby wasza miłość jeszcze coraz bardziej obfitowała w dokładną wiedzę i pełne rozeznanie; żebyście się upewniali o rzeczach ważniejszych, aby być bez skazy i nie powodować zgorszenia aż do dnia Chrystusa.” — NW.
14. (a) Dlaczego powiadasz, że nadzorcy są ustanowieni przez ducha Bożego? (b) Czy nadzorca może sam zadbać o wszystkie potrzeby zboru? Na czym więc polega jego zadanie?
14 Nadzorcy są powoływani przez Boga, bowiem Dzieje Apostolskie 20:28 podają, że na odpowiedzialnych miejscach, czyli stanowiskach nadzorców osadził ich duch święty. Ponieważ Bóg wyjaśnia w swoim Słowie, jakie dzieło jest do wykonania i jakie obowiązki się z tym wiążą, więc „niewolnik wierny i rozumny” może przez organizację teokratyczną znaleźć osobę odpowiadającą wymaganiom Pisma Świętego i zamianować ją do pełnienia poszczególnego zadania. Ustanawiani w ten sposób bywają jedynie bracia oddani Bogu, po rozpatrzeniu sprawy z modlitwą. Istotne znaczenie ma dzieło, a ten, kogo zamianowano, musi być aktywny i dobrze służyć zamierzeniu Bożemu. Musi tak się troszczyć o stado, jak Bóg to zarządził. Nadzorca piastujący to szczególne stanowisko ma po prostu, jak trafnie napisano, ‚paść zbór Boży’. (Dzieje 20:28, NW) Do ulżenia nadzorcy w pracy wyznaczeni zostają słudzy pomocniczy, na których także ciąży powinność współdziałania celem spełnienia wszelkich zadań związanych z pasieniem zboru. (Efez. 4:11, 12) Wiele jest szczegółów, o które trzeba się zatroszczyć, gdy chodzi o to, by dzisiaj paść zbór Boży. Przygotować trzeba pięć zebrań, które co tydzień są przeprowadzane w każdym zborze i w których mają mieć udział różni członkowie zboru. To oznacza dogłębne zapoznanie się z poszczególnymi częściami programu, a nawet przećwiczeniu ich, jeśli on ma być pouczający i budujący. Służba głoszenia od domu do domu wymaga systematycznego wstępowania do wszystkich rodzin w danej miejscowości, co uwarunkowane jest odpowiednim podzieleniem terenu zboru. Gdzie zdobywane są prenumeraty czasopism Strażnica i Przebudźcie się! tam muszą też być dokładnie prowadzone odpowiednie zapiski, zapewniające właściwe obsłużenie tych osób. Trzeba odwiedzać chorych i słabych członków zboru. Sala Królestwa, własna czy wynajęta, wymaga sprzątania i innych zabiegów. Jedna osoba, nadzorca zboru, nie mógłby temu wszystkiemu podołać; dlatego też drudzy chętnie mu pomagają w załatwianiu tych szczegółów, mając w pamięci, że odnośne zlecenie powierzone im zostało przez Boga i wchodzi w skład dzieła pasterskiego. Jehowa oczekuje od swej organizacji, od swego zboru, że się wywiąże z nałożonego zadania.
15. (a) Jakie zadania, przykładowo, może nadzorca zboru poruczyć innym? (b) Czy powinniśmy je uważać za mniej ważne, dlatego że przydzielił je nam nadzorca?
15 W każdym zborze świadków Jehowy przeprowadzany jest program szkolenia, który ma pomóc wszystkim członkom do większej dojrzałości. Dojrzalsi wyznaczani są przez nadzorcę, by wspierali drugich w studium, w przygotowaniu kazań do głoszenia od domu do domu lub w innej dziedzinie służby. To także jest część składowa dzieła pasterskiego i przydział taki w gruncie rzeczy pochodzi od Jehowy. Pomyślmy, jaka to wspaniała sposobność, jeśli ktoś może służyć w tym pomocą lub też jeśli zostaje uznany przez Boga za godnego pasienia i szkolenia. Przejęty tą myślą, nikt nie będzie lekceważyć przywileju doglądania choćby małej grupy studiujących wydawnictwa biblijne, którzy się zbierają w prywatnym mieszkaniu i którzy po otrzymaniu odpowiednich wskazówek wyruszają z tego ośrodka do służby polowej, i wstępują do okolicznych rodzin. Jezus powiedział przecież: „Gdzie dwaj albo trzej zgromadzeni są w imię moje, tam ja jestem wśród nich.” (Mat. 18:20, Kow) Każde otrzymane zadanie powinniśmy spełniać z taką samą ochotną, pilną i wypływającą z miłości troską, z jaką nadzorcy stosownie do napomnienia Słowa Bożego paść mieli Jego stado. Posłuchajmy, co mówi apostoł Piotr: „Paście powierzone wam stado Boże, nie pod przymusem, lecz chętnie, i nie z miłości do nieuczciwego zysku, lecz ochoczo, ani nie narzucając swojej woli tym, którzy są dziedzictwem Bożym, lecz stając się przykładem dla stada.” (1 Piotra 5:2, 3, NW) Świadomość swej odpowiedzialności, troski, gotowości, zapału i miłości nie osłabia w nas okoliczność, że zadanie doglądania pewnych szczegółów związanych z pasieniem stada zostaje nam przydzielone przez nadzorcę zboru. Podobnie było za czasów Jezusa, kiedy wyszkolił i rozesłał do głoszenia siedemdziesięciu uczniów. — Łuk. 10:1-24.
16. Jaka postawa przyczynia się do szczęścia i postępu w zborze?
16 Lojalność wobec Jehowy i — rzecz oczywista — także wobec Jego organizacji okazywana bywa przez postępowanie. Kto jest świadomy potrzeby, żeby być lojalnym wobec organizacji Bożej, dla tego niezmiernie trudne, jeśli nie zupełnie niemożliwe, byłoby zachowywanie milczenia, czyli po prostu tylko przyglądanie się, jak inni ogłaszają dobrą nowinę o Królestwie Bożym. Wobec tego też wolimy się przygotować do wzięcia w tym czy innym zakresie udziału w pracy pasienia stada, zgodnie z napomnieniem apostoła Piotra: „Zatem przystosujcie umysły do działalności, zachowajcie zupełną trzeźwość; pokładajcie nadzieję w dobroci niezasłużonej, która ma być wam okazana przy objawieniu się Jezusa Chrystusa.” (1 Piotra 1:13, NW) Wyobraźmy sobie, co można by w zborze osiągnąć i jak budujący, pełen zapału nastrój by w nim panował, gdyby pomocnicy nadzorcy zboru i wszyscy, mający do spełnienia jakieś zadanie w dziele pasienia owiec, całkowicie odpowiadali temu, co apostoł Paweł wiedział o naszym bracie Filemonie: „Ufny w twoją uczynność piszę ci wiedząc, że zrobisz nawet więcej niż to, co mówię.” — Filem. 21, NW.
17. Jaki stosunek do organizacji zborowej jest konieczny, aby móc współdziałać w pasieniu zboru?
17 Zamiast szukać możliwie najłatwiejszego sposobu na udział w studium lub innej dziedzinie działalności zboru, dlaczego nie mielibyśmy sobie wziąć do serca rady: „Rozmyślaj nad tymi rzeczami, bądź nimi pochłonięty, aby twój postęp był jawny wszystkim”? (1 Tym. 4:15, NW) Wyszukujmy sposobności, aby wzrastać ku większej dojrzałości w organizacji Bożej, i nie ulegajmy ludzkiej skłonności do łatwizny. Gdyby w zborze każdy postanowił czynić, co mu się podoba, i wybierał sobie najwygodniejszy teren do głoszenia lub chciał tylko należeć do ośrodka studiów biblijnych, w którym jest najmniej trudności, to nadzorcy byłoby bardzo ciężko paść trzodę Bożą. Całkiem inaczej jest, gdy każdy stawia na pierwszym miejscu Słowo i dzieło Boże, i ochoczo bierze udział w umacnianiu organizacji. Takie postępowanie jest zalecone w liście do Efezjan 4:15: „Przez miłość wzrastajmy we wszystkim ku temu, który jest głową, ku Chrystusowi.” — NW.
18. Jak to możliwe poznać myśli Jehowy? Jaki program w tym celu przeprowadza zbór?
18 Sumienne uczestniczenie w zebraniach, regularne spotykanie się z innymi członkami organizacji Bożej dla badania wzmacniających wiarę pouczeń z Biblii również jest oznaką lojalności. Zebrania urządzane w każdym zborze stanowią określony wycinek działalności organizacji Bożej. Lojalni chrześcijanie, planując rozkład swego czasu, przede wszystkim uwzględniają obecność na tych spotkaniach. Apostoł Paweł wyjaśnia nam, dlaczego tak powinniśmy postępować: „Nie opuszczajmy wspólnych zebrań, jak to niektórzy zwykli czynić; przeciwnie, dodawajmy sobie wzajemnie otuchy, a to tym więcej, że widzicie, jak zbliża się ‚wielki dzień’.” (Hebr. 10:25, Kow) Udział w zebraniach daje nam sposobność wypowiadania się, a to po trochu nas buduje i uczy coraz lepiej wyjaśniać poszczególne myśli Pisma świętego, aż staną się nieodłącznym składnikiem naszego własnego sposobu myślenia. Utrzymywanie łączności z organizacją przez obecność na mniejszych i większych zgromadzeniach, przez udział w służbie kaznodziejskiej, obcowanie z innymi, bardziej doświadczonymi głosicielami oraz przez studiowanie dostępnych nam licznych publikacji doprowadzi do tego, że będziemy mówić tak, jak organizacja. Będziemy się czuli coraz bardziej z nią związani, działając, rozmawiając i radując się z nią we wszystkim, co ona przedsięweźmie. Ponieważ ta organizacja postępuje za swoim nauczycielem Chrystusem Jezusem, przybliżamy się tym samym do jego sposobu myślenia, a z czasem zupełnie sobie przyswoimy pogląd Chrystusa. (1 Kor. 2:16) Ponieważ Jezus kieruje się wolą swojego Ojca (Jana 5:30), poznajemy zarazem pogląd Jehowy i dowiadujemy się jak chodzić Jego drogami. (Izaj. 2:1-4) Czy można to osiągnąć jakimkolwiek innym sposobem? Nie, tylko przez trzymanie się narzędzia, którym się posługuje Jehowa, co też uwypuklono w liście do Kolosan 3:10: „Przyodziejcie się nową osobowością, która dzięki dokładnej wiedzy odnawia się według obrazu Tego, kto ją stworzył.” — NW.
19. Jak mamy chronić organizację Bożą?
19 Wobec tego mamy obowiązek chronić organizację teokratyczną. Jesteśmy jej cząstką. Uznajemy ją na całej ziemi za ustanowioną przez Boga. Jest ona aktywna, a „niewolnik wierny i rozumny” posługuje się nią w zawiadywaniu ogólnoświatowym dziełem. (Mat. 24:45-47, NW) Ta organizacja zaopatruje nas w pokarm na czas słuszny. Nigdy nie strajkuje. Nie jest rozszczepiona, lecz przewodząc w dziele Królestwa pozostaje zwarta i umocniona. Troszczy się o nas dniem i nocą. W naszych oczach nie jest ona wielkim przedsiębiorstwem ani innego typu gigantem, z którego sobie można czerpać własne zyski. Gdy zobaczymy, że ktoś usiłuje z niej ciągnąć korzyści dla siebie, nie skwitujemy tego wzruszeniem ramion i uwagą: „Co mnie to obchodzi?” Im bardziej wzrasta organizacja, tym większych potrzebuje budynków, więcej maszyn, Sal Królestwa, wyposażenia kongresowego, wydawnictw i innych środków. Nie wzorujemy się tutaj na praktykach rozpowszechnionych w świecie i nie przywłaszczamy sobie różnych rzeczy w mniemaniu, że organizacja przecież jest tak duża, a więc tego nie odczuje. To samo dotyczy czystości organizacji. Nie możemy wzruszywszy ramionami pomyśleć: „Po co się denerwować tym, że ktoś popełnił coś niestosownego? Po co ranić czyjeś uczucia? Organizacja jest wielka, to się nie liczy.” A jednak się liczy. Jest to organizacja Boża. Przejmuje nas głęboko odczuta troska, bo czujemy się sami poszkodowani, a co więcej, widzimy w tym naruszenie urządzenia Bożego.
20. Dlaczego możemy się teraz czuć szczęśliwi?
20 Rozejrzyjmy się wśród świadków Jehowy w Społeczeństwie Nowego Świata. Choć żyjemy w tak naprężonych czasach, w których na drodze do jedności świata wyrosły przeszkody większe niż kiedykolwiek w przeszłości, cieszymy się pokojem ugruntowanym na miłości i tak głęboko zakorzenionym, że nawet potężne państwa nie potrafią go zniweczyć. Ani materializm, ani nacjonalizm nie są w stanie rozbić społeczeństwa teokratycznego; nie zdołają też odzwyczaić nas od przywiązania do Twórcy tej społeczności, Jehowy Boga. Widzimy, że ludzie karmieni są budującym pokarmem duchowym, który prowadzi do wzrostu i dojrzałości. Stosowne jest polecenie, jakie Jezus dał Piotrowi, kiedy rzekł: „Paśże owce moje.” (Jana 21:15-17) Organizacja jest dojrzała i z każdym dniem dojrzalsza. Poznaliśmy nauki, których możemy być pewni; nie potrzebujemy wątpić o naszym stosunku do Boga lub o Jego woli względem nas. Mamy czym się posilać, pokarmu duchowego jest pod dostatkiem. Jesteśmy jak tylko można najlepiej wyposażeni do pracy: mamy Biblię i literaturę biblijną, otrzymujemy pouczenia, rady i zachęty. Społeczność teokratyczna istotnie kwitnie, rozwija się i wzrasta, a żyje się pośród niej bezpiecznie i spokojnie. Pięknie to opisuje księga Izajasza 32:18: „Będzie mieszkał lud mój w przybytku pokoju i w przybytkach bezpiecznych, i w odpoczywaniu spokojnym.” Ten stan ma trwać już na zawsze. Możemy być tak samo zadowoleni, jak Abraham. Wśród świadków Jehowy w Społeczeństwie Nowego Świata jesteśmy otoczeni ludźmi lojalnymi wobec Boga, którzy są Jego przyjaciółmi i których On się nie wstydzi, będąc nazywany ich Bogiem. Zatem trwajmy wiernie przy Jehowie, żyjmy zgodnie z Jego Słowem, współpracujmy z Jego ludem, a żyć będziemy z organizacją Jehowy na zawsze!
[Ilustracja na str. 2]
‚Dlaczego nie baliście się mówić przeciw memu słudze Mojżeszowi?’