-
Głosiciele Królestwa BożegoStrażnica — 1965 | nr 3
-
-
jeden z niezbędnych środków służących wyposażaniu cię z biegiem czasu do występowania przed ludźmi i rozmawiania z nimi, tak jak Jezus i apostołowie. Biblia informuje nas, że Jezus spędzał także wiele czasu na pouczaniu swych apostołów o tym, jak przeprowadzać dzieło obwieszczania, i że właśnie wskutek tego obszernego programu zaprawy zostali przysposobieni, aby chodzić „po domach i głosić Dobrą Nowinę”. — Dzieje 5:42; 20:20, Kow; Mat. 10:5 do 11:1; Łuk. 8:1.
Oprócz nauki pobieranej na domowych studiach biblijnych możesz również ćwiczyć się bezpłatnie na „zebraniach służby” i lekcjach, „szkoły służby kaznodziejskiej”, organizowanych każdego tygodnia przez świadków Jehowy, być może nawet w pobliżu twego domu. Zebranie służby przeznaczone jest do uczenia się o tym, jak przedstawiać ludziom poselstwo Królestwa, jak rozniecić ich zainteresowanie Słowem Bożym, jak dokonywać odwiedzin ponownych i prowadzić studia biblijne po domach. W szkole służby kaznodziejskiej przechodzi się praktyczną zaprawę w publicznym przemawianiu. Co kilka tygodni każdy uczeń ma sposobność wygłoszenia przed zborem z góry przegotowanego 6- lub 7-minutowego kazania, a następnie wykwalifikowany kaznodzieja udziela mu rad w celu wprowadzenia dalszych ulepszeń. Jeżeli będziesz regularnie obecny na tych zebraniach i weźmiesz w nich czynny udział, to z pewnością zostaniesz dobrze wyposażony do uczestniczenia w dziele obwieszczania Królestwa drugim. A gdy okażesz gotowość rozpoczęcia głoszenia innym od domu do domu, dojrzały sługa Boży wyruszy do pracy wraz z tobą, aby ci pomóc w rozpoczęciu głoszenia.
Jednakże sama umiejętność wyjaśnienia prawd biblijnych to jeszcze nie wszystko, co jest konieczne, abyś się zakwalifikował do udziału w ogłaszaniu Królestwa. Musisz również dostosować swoje życie do wymagań biblijnych dotyczących właściwych zasad moralnych. Biblia stawia sprawę jasno: „Ani rozpustnicy, ani bałwochwalcy, ani cudzołożnicy, ani rozwięźli, ani sodomici, ani złodzieje, ani skąpcy, ani opoje, ani oszczercy, ani grabieżcy nie posiądą królestwa Bożego.” Podobnie też ludzie tego rodzaju nie są mile widziani w służbie obwieszczania Królestwa Bożego. Aby się przysposobić do głoszenia, trzeba prowadzić życie czyste pod względem moralnym, harmonizujące z wymaganiami wyłuszczonymi w Biblii. — 1 Kor. 6:9, 10, NDb.
CO TRZEBA DAĆ Z SIEBIE
Nie mniemaj, że wymagania są za duże byś mógł się stać głosicielem Królestwa Bożego. Nawet matka opiekująca się dziećmi lub ojciec rodziny mający cały dom na utrzymaniu może jednocześnie brać udział w pomaganiu ludziom o usposobieniu owiec, aby się dowiedzieli o Królestwie Bożym. Przede wszystkim weź pod uwagę własnych domowników. (1 Tym. 5:8) Powinieneś osiągnąć pewność, że zrozumieli, czego Pismo święte naucza o Królestwie. Wiadomo, że właśnie wskazówki udzielone przez babkę Loidę i matkę Eunikę od wczesnej młodości Tymoteuszowi, o którym jest mowa w Biblii, spowodowały, iż wyrósł na tak godnego, choć młodego męża wiary. Powinieneś sobie wytknąć cel, żeby dać swoim dzieciom taką zaprawę, jaką otrzymał Tymoteusz. — 2 Tym. 1:5; 3:14, 15.
Starając się wywiązać z biblijnych obowiązków w zakresie troski o własną rodzinę stwierdzisz może, iż czas pozostały do udzielania pomocy poza domem jest ograniczony. To jest zrozumiałe. Jednakże świadkowie Jehowy, którzy mają obowiązki wobec rodzin, dążą do spędzenia w każdym miesiącu przynajmniej dziesięciu godzin na rozmawianiu z innymi o Królestwie Bożym i — jeśli możliwe — prowadzeniu u nich w domu studium Biblii. Oczywiście ci, którzy mają sposobność poświęcenia służbie więcej czasu, korzystają z tego, a niektórzy spędzają miesięcznie nawet 100 do 150 godzin w służbie kaznodziejskiej. Każdy musi przebadać własną sytuację, a następnie tak uregulować swoje sprawy, aby wykazać się służbą godną przyjęcia u Boga. — Rzym. 12:1.
Życie koncentrujące się wokół wielbienia Boga jest bardzo aktywne, a jednocześnie nader bogate w doświadczenia; daje wiele zadowolenia, jeśli istnieją właściwe pobudki do służby. Z pewnością nie będziesz szczęśliwy, jeśli twym celem będzie jedynie osiągnięcie tylu godzin pracy, żeby w oczach drugich wyglądać na sprawiedliwego. Jeżeli natomiast obwieszczasz Królestwo Boże ze względu na miłość do Boga i szczere zainteresowanie niesieniem pomocy innym ludziom, aby osiągnęli wiedzę konieczną do ich zbawienia — jakże będziesz szczęśliwym! — Mat. 22:37-39.
-
-
Co czynisz dla Boga?Strażnica — 1965 | nr 3
-
-
Co czynisz dla Boga?
Skąd możesz być pewny, czy to, co czynisz, podoba się Jemu? Ważne jest o tym wiedzieć.
NIEŻYJĄCY już prezydent Stanów Zjednoczonych John F. Kennedy powiedział w swym przemówieniu inauguracyjnym: „Nie pytaj, co uczyni dla ciebie kraj — zapytaj, co ty możesz zrobić dla kraju.”
Nie możesz oczekiwać od rządu, żeby cię obsypywał dobrodziejstwami, jeśli łamiesz prawo i ani ci w głowie być spokojnym obywatelem. Zamiast tego spotkasz się z sankcjami stosowanymi wobec przestępców. Aby korzystać z tego, co rząd udostępnia, musisz czynić to, co ów rząd ma pełne prawo wymagać. Chrześcijanie właśnie tak postępują, bo Jezus Chrystus, Syn Boży, powiedział: „Oddawajcież tedy, co jest cesarskiego, cesarzowi.” — Mat. 22:21.
A CO BOGU?
Zbyt często jednak bywa pomijane coś o wiele bardziej istotnego dla twej pomyślności. Chociaż musisz dopełniać tego, czego zwykle władze słusznie wymagają, to jednak istnieje też wyższa władza, wobec której również trzeba coś uczynić. Jezus na zakończenie swego oświadczenia co do oddawania cesarzowi rzeczy cesarskich wskazał, o co tu chodzi, dodając: „(...) a co jest Bożego, Bogu.”
Tak jak władze cywilne nie będą udzielać dóbr tym, którzy naruszają prawo danego kraju, tak też Bóg nie obsypie wiecznotrwałymi dobrami tych, którzy nie spełniają Jego wymagań, lecz naruszają boskie prawa.
Niewątpliwie zauważyłeś, że miliony ludzi należących do różnych religii modli się do Boga o takie dobra, jak: bogactwo, powodzenie w interesach, sporcie czy polityce, albo o zdrowie i o najrozmaitsze inne rzeczy. Prawdopodobnie i ty niekiedy modliłeś się do Boga o coś, co ci było potrzebne.
Ale na jakiej podstawie się spodziewasz, że Bóg cię wysłucha? Bóg już okazał niezrównaną miłość tobie jako członkowi rodziny ludzkiej. (Jana 3:16; 1 Jana 4:19) A co ty czynisz dla Boga, aby On nadal obdarzał cię błogosławieństwami i pomyślnością? Jeżeli zawsze myślisz o tym, co Bóg powinien uczynić dla ciebie, a nie pomyślisz, co sam mógłbyś uczynić dla Boga, to czy nie robisz tak samo jak ten, kto oczekuje korzyści od swego rządu, choć odmawia posłuszeństwa wobec jego wymagań?
Obowiązuje tu następująca ważna zasada: Nie powinieneś myśleć tylko o tym, co Bóg może uczynić dla ciebie, ale również rozważyć, co ty masz zrobić dla Boga. Nie chodzi o to, jakoby On był zależny od tego, co dla Niego czynimy, ale te czyny są dowodem naszej gorącej wdzięczności.
-