-
Wzmocnieni przez zachętęStrażnica — 1964 | nr 13
-
-
słowu (Ewangelii), pozyskani byli bez słowa, patrząc na pełne uległości i czyste postępowanie wasze.” Również mężczyźni mają swoje problemy i mogą potrzebować słowa zachęty. Dlatego Piotr — człowiek żonaty i kierowany duchem Jehowy — omawia także ich problemy. Zachęca mężów, aby mieli zrozumienie dla swych żon i zawsze pamiętali o tym, że niewiasta jest ‚słabszym naczyniem’ (Gd) i że w związku z tym nie mogą oczekiwać od niej, że będzie tak samo odczuwała lub pracowała jak mężczyzna. Najważniejszą sprawą, o której mąż i żona powinni pamiętać, jest ich stosunek do Boga. Nie powinni nigdy dozwolić, żeby kłopoty domowe wpływały ujemnie na ich szczere pragnienie wzajemnego pomagania sobie w osiąganiu życia wiecznego. Jaka to praktyczna, zachęcająca rada! Jakąż wielką pomocą było to wtedy dla wszystkich, że ich trudne problemy zostały raz poruszone i że pokazano im chrześcijańskie zasady, którymi powinni się byli kierować, oraz że unaoczniono im, ile dobrego można zdziałać, gdy się zachowuje wierność nawet w trudnych warunkach. Ten natchniony list daje siłę również nam, którzy żyjemy w czasach obfitujących w próby. — 1 Piotra 3:1-9, NDą.
16. Jakie sprawy zostały omówione z nadzorcami w 5 rozdziale pierwszego listu Piotra i dlaczego?
16 Piotr nie zapomniał w swym liście również o nadzorcach. Nie sądził, że oni nie potrzebują zachęty. Wprost przeciwnie, omówił z nimi sprawy, które szczególnie leżały im na sercu, a więc: właściwe nastawienie do służby, ich stosunek do Boga i do braci, stanowisko wobec trudnych problemów oraz prześladowania. On napisał: „Paście powierzone wam stado Boże (...) którzy są dziedzictwem Bożym.” Który nadzorca w obecnych czasach nie jest do głębi wzruszony, gdy pomyśli o tym, że członkami zboru, któremu przewodniczy, są ludzie należący do Boga? Nadzorca, który tak zapatruje się na swoje zadanie, nie będzie ‚panował’ nad stadem, ani nie stanie się dumnym, lecz usłucha rady: „Uniżcie się więc pod możną ręką Bożą, aby was wywyższył w słusznym czasie, przy czym cały swój niepokój zrzućcie na niego, ponieważ on troszczy się o was.” Świadomość faktu, że nie musi się dźwigać całego ciężaru samemu jest dla pokornego nadzorcy rzeczywiście źródłem zachęty. Wymaga się od niego, aby przy załatwianiu problemów dał się kierować Bogu i złożył na Niego wszelkie swoje troski, biorąc za przewodnika Jego Słowo i wzywając Go w modlitwie. Nadzorca nie pozostaje osamotniony również wtedy, gdy go prześladuje świat Szatana, bowiem Piotr powiedział, „że te same rzeczy pod względem cierpień dokonują się w całej społeczności waszych braci na świecie. Ale po krótkiej chwili waszego cierpienia Bóg wszelkiej niezasłużonej dobroci, który was powołał do swej wiecznej chwały w jedności z Chrystusem Jezusem, sam zakończy wasze szkolenie, on was utwierdzi, uczyni was silnymi.” (1 Piotra 5:1-10, NW) Nadzorcy mają więc wszelki powód do okazywania odwagi.
17. Kto dodaje nam sił i dlaczego?
17 Jehowa dodaje siły swemu ludowi. Dzięki Jego kierownictwu spisano zachęcające słowa, które właśnie omawialiśmy. Obietnice zawarte w Jego Słowie, Biblii, napełniają nas nadzieją. Jego pouczenia pomagają nam uporać się z problemami życiowymi. Ponieważ On nas wzmacnia, więc możemy wytrwać, nawet gdyby cały świat był przeciw nam. A zatem możemy powiedzieć za przykładem Dawida: „Pan [Jehowa, NW] jest mocą moją i tarczą moją, w nim nadzieję ma serce moje, a jestem poratowany, i przetoż się rozweseliło serce moje, a pieśnią moją chwalić go będę. Pan [Jehowa] jest mocą swych [swemu ludowi]”. — Ps. 28:7, 8.
-
-
Zachęcanie innychStrażnica — 1964 | nr 13
-
-
Zachęcanie innych
1. Dlaczego jako chrześcijanie jesteśmy obowiązani do wzajemnego zachęcania się, i na kim możemy się pod tym względem wzorować?
KAŻDEMU z nas nastręczają się sposobności do zachęcania innych. Ileż dobrego można zdziałać, gdy się należycie wyzyska takie sposobności! Jehowa daje nam pod tym względem dobry przykład. Przebacza nam nasze błędy, napełnia nas nadzieją i wzmacnia do przyszłych prób i do pracy, która nas jeszcze czeka. Również Jego Syn Jezus Chrystus był wzorem pod tym względem. Jego sposób postępowania stanowił zachętę dla ludzi przychylnie usposobionych, ponieważ on okazywał współczucie chorym i uciśnionym oraz dawał dobry przykład swoim uczniom, gdyż głosił z nimi ramię przy ramieniu dobrą nowinę, a w końcu nawet złożył za nich swoje życie. (Jana 15:13) Apostołowie również rozumieli, że chcąc się wywiązać z zadania, nie można przy przeprowadzaniu dzieła głoszenia mieć na uwadze tylko wydajności, lecz także trzeba serdecznie zachęcać swoich współpracowników, co czynili przez budujące listy, przez odwiedziny i żarliwe przemówienia w zborach. (1 Piotra 5:12; Hebr. 13:22; Dzieje 11:23; 20:2) Cóż to za wyborne przykłady dla nas! Powinniśmy je koniecznie naśladować, ponieważ Biblia wzywa nas, abyśmy się stali naśladowcami Boga i chodzili śladami Jego Syna oraz naśladowali apostołów, tak jak oni naśladowali Chrystusa. Wobec tego musimy się też wzajemnie zachęcać. — Efez. 5:1; 1 Piotra 2:21; 1 Kor. 11:1.
2. Jak wiele ludzi traktuje dzisiaj swych bliźnich i dlaczego taki sposób postępowania jest zjawiskiem powszechnym?
2 W obecnym świecie istnieje raczej skłonność do wzajemnego poniżania się i potępiania sposobu zachowania się i zwyczajów innych ludzi, byle tylko samemu być lubianym. Poniża się innych, aby im uniemożliwić wyprzedzenie się. Robotnika prawie nigdy się nie chwali, chociażby wykonywał swą pracę jak najlepiej. Gdy się jednak zdarzy, że popełni jakiś błąd, zaraz mu się to odpowiednio wytyka. Wiele gospodyń domowych zniechęca się tym, że ich mężowie uznają wszystkie starania o dom za rzecz samą przez się zrozumiałą. Przejawianie takiego nastawienia w domu, bądź w życiu handlowym pozbawia ludzi radości, którą mogliby mieć przy pracy. Oni stają się zniechęceni, zasmuceni i poczynają czuć się osamotnieni. Dlatego też, jak podają statystyki, codziennie na całym świecie ponad dziesięć tysięcy ludzi popełnia samobójstwo. Czy takie traktowanie bliźnich nie jest hańbiące, bez względu na to, czy się to czyni świadomie czy bezmyślnie? Czegoś tu braknie, ale czego? Otóż wzajemnego zachęcania się! Dlaczego? Ponieważ wzajemne zachęcanie się jest możliwe tam, gdzie jest miłość, a my żyjemy dzisiaj w świecie pozbawionym miłości. W Biblii już dawno temu przepowiedziano, że w dniach ostatecznych, w których teraz żyjemy, ludzie będą „samolubni” i w obcowaniu ze swoimi bliźnimi „niewdzięczni, bez miłującej dobroci, pozbawieni naturalnych uczuć”. — 2 Tym. 3:1-3, NW.
-