-
„Słowo Boże nie jest związane”Strażnica — 1981 | nr 15
-
-
tak dalece zmienił swoją osobowość, że uzyskał zgodę na udział w zgromadzeniu obwodowym, gdzie też został ochrzczony.
„Odtąd wśród samych więźniów znajdował się Świadek Jehowy. Naczelnika tak zdumiały niezwykłe zmiany, jakie Słowo Boże spowodowało u niektórych zatrzymanych, że zaproponował, by któryś z kaznodziejów Świadków Jehowy wystąpił z oficjalną prośbą o zezwolenie na odwiedzanie więzienia. Poczyniono więc odpowiednie kroki i uzyskano zgodę, z tą tylko różnicą, że Świadkom Jehowy pozwolono spędzać z więźniami nie jedną godzinę (jak w wypadku przedstawicieli innych religii), ale dwie godziny!
„Tak doszło do tego, że w każdy poniedziałek po kolacji wszyscy zainteresowani mogą wysłuchać publicznego przemówienia i skorzystać z godzinnego studium Biblii, a to z pomocą trzech członków naszego zboru. Za przykładem uwięzionego w swoim czasie apostoła Pawła mogą oni również powiedzieć: ‛Słowo Boże nie jest związane’ (2 Tym. 2:9)”.
-
-
Prawda przynosi wolność i szczęścieStrażnica — 1981 | nr 15
-
-
Prawda przynosi wolność i szczęście
Prawda biblijna oswobadza ducha człowieka i zapewnia mu wielkie szczęście. Potwierdziło się to w całej rozciągłości u pewnego mężczyzny imieniem Carlos, mieszkającego w Portugalii.
Jeszcze w roku 1968 Carlos zakazał swojej żonie Oldze studiowania Biblii ze Świadkami Jehowy; starał się też pośrednimi środkami nacisku zniechęcić ją do kontaktowania się z nimi. Ostatecznie przerwała ona studium, ale nie przestała wierzyć w to, czego się dowiedziała z Pisma Świętego.
Rodzina przeprowadziła się w inne miejsce. Pewnego dnia trzyletni synek powiadomił rodziców, że rozmawiał przed drzwiami z jakimś Świadkiem Jehowy z sąsiedztwa. Nieoczekiwanie Carlos kazał Oldze zaprosić tego sąsiada. Przybył on wraz z żoną, po czym przez trzy godziny roztrząsano pytania biblijne. Goście uzgodnili, że od następnego tygodnia będzie się odbywać studium biblijne, i pozostawili egzemplarz jednego z podstawowych podręczników służących do tego celu, książkę: „Prawda, która prowadzi do życia wiecznego”. Zanim ci Świadkowie ponownie się zjawili, Carlos przeczytał całą tę książkę. Po dwóch miesiącach zwrócił się do nich z prośbą o dopuszczenie na zebrania chrześcijańskie. Ponieważ w Portugalii obowiązywał wtedy zakaz, głosiciele przystali na to po pewnych wahaniach, gdyż człowiek ów był agentem tajnej policji. Nie wynikły stąd jednak żadne kłopoty.
W roku 1972 Carlos dwukrotnie składał prośbę o zwolnienie z tajnej policji i ostatecznie uzyskał zgodę. Potem doszło do przewrotu kwietniowego z 1974 roku. Dnia 30 kwietnia dziewięciu żołnierzy zabrało go do więzienia, gdzie przebywał siedem dni. Po pewnym czasie ogłoszono ustawę, w myśl której wszyscy tajni agenci dawnego rządu podlegają skazaniu na karę więzienia; nie przewidziano możliwości ułaskawienia. I tak 10 lipca 1979 roku odbyła się przed sądem wojskowym rozprawa Carlosa. W trakcie procesu udało się wykazać, iż wycofał się z tajnej policji już kilka lat przed jej rozwiązaniem i stał się Świadkiem Jehowy. Dla wszystkich nastąpiła wielka niespodzianka: Carlos został uniewinniony.
Wykazawszy swoją chrześcijańską neutralność, Carlos jest teraz nadzorcą w miejscowym zborze (Jana 15:19). Wraz z żoną, synem i teściową szczęśliwie służy Jehowie, wdzięczny za prawdę, która zapewnia wolność (Jana 8:32).
-