-
Zebrania, które nam pomagają czynić uczniówNasza Służba Królestwa — 1981 | luty
-
-
Zebrania, które nam pomagają czynić uczniów
TYDZIEŃ PO 8 LUTEGO
7 min: Po słowach wstępnych odczytanie i omówienie hasła rocznego (Psalm 145:10, 11, NW). Przedstaw styczniową pracę ośrodka ze szczególnym uwzględnieniem kampanii Strażnicy.
18 min: Przedyskutowanie artykułu „Służenie Jehowie całą rodziną”. Podczas omawiania poszczególnych paragrafów zadawaj stosowne pytania. W związku z paragrafem 4 i 8 poproś o wypowiedzi na temat wyników, jakie daje wspólne wyruszanie do służby całymi rodzinami.
30 min: „Jak uczyć dzieci miłowania Jehowy”. Przewodniczący zada stosowne pytania, żeby obecni mogli wyciągnąć odpowiednie wnioski i zastanowić się nad możliwością wykorzystania w rodzinach następujących sugestii:
(1) Połóż nacisk na fakt, że wychowywanie dzieci na uczniów Chrystusa wymaga wysiłku; nie odbywa się automatycznie. Przedyskutujcie niżej podane wersety, zwracając uwagę na konieczność działania: Przysłów 22:6: „Wychowuj chłopca ...” Do tego potrzeba czasu i starań.
W Efezjan 6:4 (NW) czytamy: „Ojcowie, nie drażnijcie się ze swymi dziećmi, lecz wychowujcie je w karności i podług wytycznych Jehowy”. Grecki odpowiednik słów „wychowywać” znaczy „karmić”, to znaczy odżywiać dzieci pod względem duchowym, szkolić je i pomagać im robić postępy; „w karności” odnosi się do udzielania pouczeń, a więc szkolenia, wdrażania i korygowania; „podług wytycznych Jehowy” oznacza „wpajanie [w umysł dziecka] zdania Jehowy”. O zdaniu Jehowy i Jego woli mówi Biblia. Podsuń pomysł, żeby dzieci uczyły się wersetów biblijnych na pamięć. Zapytaj, kto już próbował to robić i jakie uzyskał wyniki? Oto kilka stosownych wersetów: Dzieje Apostolskie 20:35; Jana 3:16; Efezjan 6:1; Micheasza 6:8; Mateusza 24:14; Psalm 83:19; Przysłów 22:15 itp.).
2 Tymoteusza 3:15 (NP): „Dzieciństwo” można odnieść do niemowlęctwa (Łuk. 2:12), a więc np. już do 3-miesięcznego dziecka (Dzieje 7:19, 20; Wyjścia 2:2). Chodzi o to, żeby zaczynać wychowywanie od razu, gdy dziecko jest jeszcze bardzo małe. Mózg dziecka w wieku dwóch lat ma już wielkość trzech czwartych mózgu człowieka dorosłego, a serce powiększa się dwukrotnie w ciągu pierwszego roku życia. Jakże istotną sprawą jest zatem trafianie do serca dziecka! (Mat. 15:18; Łuk. 6:45).
(2) Szkolenie dziecka ma na celu wpojenie mu zasad sprawiedliwości Bożej; trzeba do tego zmierzać zgodnie z miernikami biblijnymi. Wymaga to czasu i cierpliwości oraz konsekwentnej współpracy obojga rodziców (Kol. 3:15). Wyobraźmy sobie teraz następujące sceny:
Scena 1: W obecności dorosłego, który przyszedł z wizytą, dziecko odzywa się do rodziców w sposób świadczący o braku szacunku. W tym wypadku wchodzą w grę zasady przedstawione w Prz. 23:22; 13:24 (Bóg wymaga posłuszeństwa wobec rodziców); Rzym. 13:1 (brak szacunku dla władzy rodzicielskiej może prowadzić do usposobienia buntowniczego).
Scena 2: Dziecko nie pozwala drugiemu dziecku bawić się swymi zabawkami, co świadczy o samolubstwie. Wersety: Dzieje 20:35; Mat. 20:28 (przykład Jezusa); 1 Tym. 6:18 i 1 Jana 4:20.
Scena 3: Dziecko wpada w złość, gdy mu się nie pozwala bawić podczas zebrania. Wersety: Powt. Pr. 21:18 (samowola może prowadzić do buntowniczego postępowania pociągającego za sobą poważne konsekwencje); Powt. Pr. 31:12 (nawet bardzo małe dzieci słuchają i uczą się na zebraniach); Prz. 22:15; 23:13, 14 (niekiedy trzeba stosować literalną rózgę).
Rodzice powinni przede wszystkim wyjaśnić dziecku, jakie zgubne skutki mogą wyniknąć ze złego postępowania lub nastawienia; powinni bezzwłocznie karcić dziecko, opierając się na zasadach biblijnych. W razie konieczności trzeba użyć rózgi. Pamiętaj, że celem, do którego zmierzasz, jest wychowanie chrześcijanina miłującego Jehowę i przynoszącego chwałę Jego imieniu.
5 min: Zakończ pieśnią 24 i modlitwą.
TYDZIEŃ PO 15 LUTEGO
10 min: Sprawy lokalne. Omów program wzajemnego pomagania sobie w ośrodku.
-
-
Ceńmy rzeczy święteNasza Służba Królestwa — 1981 | luty
-
-
(Filip. 2:12). Czy w ogóle jest możliwe zacieśnianie więzi z Jehową, przybliżanie się do Niego, gdy z własnej winy mało się korzysta z tego przewidzianego przez Boga środka pomocniczego do wzmacniania wiary? I wreszcie czy można czerpać siły z oddziaływania ducha Jehowy, niezbędne do wydawania owoców ducha, niefrasobliwie trzymając się z dala od bodaj najważniejszego kanału, przez który ten duch dopływa do nas? (Mat. 18:20). Dlatego „strzeżcie się, bracia”, beztroskiego traktowania zebrań zborowych!
5 Niech do większego doceniania „rzeczy świętych” pobudzają nas liczne przykłady, zaczerpnięte ze Strażnicy 15/XCIV (s. 14-16): Nowo zainteresowana kobieta w Sri Lance (Cejlon) regularnie przychodzi na zebrania do Sali Królestwa, mimo że jest częściowo sparaliżowana. W naszym kraju w podobnym położeniu jest pewna siostra, która trzy razy w tygodniu dojeżdża na zebrania 15 km autobusem, choć może wsiąść do niego jedynie z pomocą innych pasażerów. W Nikaragui jedna siostra ma nadciśnienie i reumatyzm i po dotarciu do Sali Królestwa zwykle przez co najmniej 15 minut cierpi takie bóle, że nie może się powstrzymać od płaczu. W tym samym kraju dwunastu Świadków ma do miejsca zebrań dwie godziny drogi w jedną stronę, a mimo to rzadko są nieobecni. W Sierra Leone 86-letni brat przychodzi do Sali Królestwa dwa razy w tygodniu bez względu na pogodę. Nigdy nie opuszcza zebrań, chociaż za każdym razem musi się wspiąć na stromą górę i zejść z niej. Na Filipinach 68-letni brat, mieszkający w górach przebywa 38 kilometrów pieszo po bezdrożach. Ponieważ kiedyś złamał nogę, więc chodzi bardzo powoli; chcąc więc zdążyć na zebranie, wychodzi z domu dzień wcześniej i nigdy się nie spóźnia!
6 Tenże artykuł Strażnicy donosi o gorliwych siostrach, które po powrocie z zebrania zastawały drzwi zamknięte przez niewierzących mężów i musiały nocować w ogrodzie pod jakimś daszkiem bądź też w kurniku. Niektórzy bracia, którym niekorzystne pory pracy zarobkowej uniemożliwiały regularną obecność na zebraniach, zadowolili się uciążliwszym i mniej płatnym zajęciem, byle móc korzystać ze wszystkich zebrań.
7 Gdy dojdziesz do wniosku, że i ty należysz do wspomnianych przez Pawła „niektórych”, co opuszczają zebrania z błahych powodów, wtedy zastanów się, co przez to tracisz: Pozbawiasz się zbawiennego oddziaływania na obecnych ducha świętego, chociaż niewątpliwie prosisz o to Jehowę w swoich modlitwach (Mat. 18:20). Nie słyszysz budujących komentarzy twoich braci, które by cię ‛zachęcały do miłości i dobrych uczynków’, a sam również pozostajesz ich dłużnikiem, bo i oni potrzebują twoich zachęt. Osłabiasz swoją wiarę, której ci potrzeba do przetrwania obecnych krytycznych czasów i którą można budować na zebraniach przez coraz lepsze poznawanie Boga oraz Jego woli. Dochodzi jeszcze do tego świadome rezygnowanie z dobrodziejstw wynikających z trzymania się razem we wspólnocie zborowej. Dobrodziejstwa te mogą mieć decydujące znaczenie podczas nadchodzącego „wielkiego ucisku” (Kazn. 4:9-12; Strażnica 12/XCIX, s. 11, 12, p. 43-45). W takich krytycznych chwilach będą mogli liczyć na ochronę jedynie ci, którzy teraz dają dowody, że cenią rzeczy święte.
8 Ale do słabej frekwencji na zebraniach może się też przyczyniać ich niski poziom. Trudno się spodziewać, że zebrania będą budujące, gdy uczestnicy nie
-