-
Zakryta mądrość Boża — świętą tajemnicąStrażnica — 1964 | nr 9
-
-
dni i czterdzieści nocy”. Co z tego wynikło? Ogół dowodów wskazuje na to, że Mojżesz przy górze Synaj napisał pierwszą, drugą, trzecią, a być może nawet pierwsze rozdziały czwartej księgi, nazywanej od jego imienia. — 2 Mojż. 21:1; 24:18, Wu.
19. Co Mojżesz, rozumując po ludzku, zupełnie sam opracował dla Izraela?
19 Często spotkać się można z twierdzeniem, że wszystkie te pisma są pochodzenia ludzkiego; gdyby tak było, znaczyłoby to, że pojedynczy człowiek, Mojżesz, w ciągu kilku miesięcy opracował wnikliwe i szczegółowe ustawodawstwo, obejmujące każdą stronę życia społecznego i religijnego narodu izraelskiego. Należały tu nie tylko prawa podstawowe, jak Dziesięć Przykazań, i nie tylko niezliczone przepisy z dziedziny prawa cywilnego, ale ten człowiek zupełnie sam napisałby również wszelkie wskazówki regulujące życie religijne i służbę Bożą tego narodu aż do najdrobniejszych szczegółów. Dotyczyły one między innymi budowy arki przymierza, przybytku, jego wyposażenia, dziedzińca otaczającego przybytek, szat kapłańskich, szat wielkiego kapłana, ceremonii wprowadzenia ich na urząd wraz z pełnym opisem materiałów, które miały być w tym celu użyte, ich kolorów, rozmiarów itd. Ponadto w trzeciej księdze Mojżeszowej znajdują się jeszcze wszystkie przepisy określające, jak lud miał się zachować, aby móc się ukazać przed Bogiem, a także wskazówki co do różnorakich ofiar.
20. Dlaczego nie można tego wszystkiego przypisać jednemu człowiekowi?
20 Jasne, że nie można tego wszystkiego przypisać pojedynczemu człowiekowi. Pomijając już ogrom niezliczonych szczegółów, całość ujawnia poglądy na zadziwiająco wysokim poziomie. Żaden człowiek ani rząd nie wydał nigdy czegoś równie wartościowego, ani choćby tylko w przybliżeniu podobnego. Społeczeństwo patriarchalne, z którym Bóg obcował przed Mojżeszem, miało wprawdzie już pewne ustalone prawa, lecz dzieło Mojżesza służyło przede wszystkim ustanowieniu nowego porządku wielbienia Boga wśród ludu, który zaczął właśnie rozkwitać w potężny naród. A chociaż „wykształcony został Mojżesz we wszelkiej mądrości Egipcjan”, nic nie upoważnia do przypuszczenia, jakoby wziął sobie za wzór życie i kult tych pogan. — Dzieje 7:22, NDą.
21. Jakie dalsze dowody świadczą o tym, że Mojżesz i wszyscy pozostali pisarze Biblii byli pod natchnieniem ducha Jehowy?
21 Warto jeszcze wziąć pod uwagę dwa dalsze punkty. Często mija szereg pokoleń, zanim któryś naród rozwinie system praw, a potem okazuje się, że muszą one być dalej zmieniane i uzupełniane. Nic takiego natomiast nie działo się z Prawem danym za pośrednictwem Mojżesza; najmniejsza poprawka nie była tu potrzebna. A oto drugi punkt: Paweł w Liście do Hebrajczyków pisze: „Prawo jest zarysem przyszłych dobrych rzeczy”, i rozpatruje potem wiele jego szczegółów, wykazując, jak one dokładnie wyobrażają „same rzeczy niebiańskie”. Jakże Mojżesz mógł był to przewidzieć i tak ująć wszystko, co napisał, żeby wskazywało na coś, o czym wcale nie wiedział? A jakim sposobem apostoł Paweł lub ktokolwiek inny z ludzi potrafiłby sam od siebie rozpoznać niebiańską strukturę nowego narzędzia Jehowy, tak cudownie zarysowaną w owym dawnym Prawie? Przekonujący to więc dowód, że zarówno Mojżesz, jak i Paweł oraz wszyscy inni pisarze Biblii napisali tę szczególną Księga pod inspiracją świętego ducha Jehowy! — Hebr. 10:1; 9:23, NW.
22. Jak Prawo zostało na nowo ujęte w jednym słowie? Jak można to porównać z Prawem zapisanym przez Mojżesza?
22 A co nastąpiło po Mojżeszu? Ponad piętnaście wieków później inny pisarz biblijny wyjaśnił, jak przymierze Prawa utraciło moc obowiązującą. Podaje on, że Bóg „zmazał tekst [przymierza], zawierający dekrety przeciw nam wymierzone, i zniszczył go przybiwszy do krzyża [do pala tortur, NW]”. W innym miejscu ten sam pisarz, z ludzkiego punktu widzenia mówiąc, oddaje jak gdyby całe Prawo w nowym ujęciu, a mianowicie jednym słowem: MIŁOŚĆ! Wywody jego dowodzą, że „miłość [jest] doskonałym wypełnieniem Prawa” i że „cały Zakon [Prawo, NW] znajduje swe wypełnienie w tym jednym zdaniu: ‚Będziesz miłował bliźniego swego jak siebie samego.’” Nie jest to miłość taka, jaką ludzie znają, która w przeważającej mierze jest sprawą emocjonalną, lecz chodzi tu o miłość, którą objawił sam Jehowa Bóg, będąc jej przykładem, bowiem apostoł Jan mówi: „Bóg jest miłością.” Być może nie jest to tak oszałamiające, jak cała spuścizna Mojżesza, lecz sięga o wiele głębiej. — Kol. 2:14, NDą; Rzym. 13:10; Gal. 5:14; 1 Jana 4:16, Kow.
23. Jakie błogosławione widoki mają ci, którzy naprawdę przyjmują Biblię jako Słowo Boże?
23 Raz przyjąwszy właściwy punkt widzenia, możemy ten temat rozpatrywać z każdej strony lub pod którymkolwiek względem, a tylko jeszcze coraz lepiej będziemy rozumieć i doceniać fakt, że istotnie „całe Pismo jest przez Boga natchnione” i że stanowi nieprzemijające świadectwo tego, iż Jehowa jest ‚Bogiem prawdy’. Możemy być zupełnie przekonani o wiarogodności tego Słowa, to jest całej Biblii, jak również ufać w spełnienie się wszystkiego, co w niej przepowiedziane. Świadkowie Jehowy zebrani w Społeczeństwie Nowego Świata to ludzie w pełni oddani Jehowie, którzy przyjmują Jego Słowo całym sercem i już teraz korzystają z niektórych owych „dobrych rzeczy”, obiecanych w tym Słowie; i ty, czytelniku, możesz mieć tu swój udział. Sam Jehowa streszcza powyższe, mówiąc: „Słowo moje (...) nie wróci się do mnie próżno, ale uczyni to, co mi się podoba, i poszczęści mu się w tym, na co je poślę. Przetoż w weselu wynijdziecie, a w pokoju doprowadzeni będziecie.” — 2 Tym. 3:16, Kow; Ps. 31:5, NW; Izaj. 55:11, 12.
24. Jakie dalsze pytanie powstaje jeszcze w związku z Biblią?
24 Dla właściwej oceny książki lub zbioru książek, jakim jest też Biblia, wielką pomocą, jeśli nie prostą koniecznością, jest poznanie osobowości autora. Jak jednak poznać Autora Biblii? Warto tą kwestią zająć się bardziej wnikliwie i uczynić ją przedmiotem specjalnych rozważań.
-
-
Modlitwy o pomocStrażnica — 1964 | nr 9
-
-
Modlitwy o pomoc
Pewien świadek Jehowy z Północnej Karoliny opowiedział następujące doświadczenie po swych odwiedzinach u pewnego duchownego „Kościoła Bożego”: „On opowiedział mi, że ostatnio po raz pierwszy w swym życiu przyjął czasopismo od pewnej pani na ulicy, mimo, że jego przełożeni kilkakrotnie przypominali mu, że nie wolno mu ich nigdy czytać. Wiele spraw wzburzyło go w ostatnim czasie i to tak bardzo, że ponad miesiąc nie był w kościele i nie wygłaszał kazań. Gdy przyszedł do domu, natychmiast zasiadł do czytania czasopisma. To go tak bardzo zainteresowało, że napisał do Towarzystwa Strażnica prosząc o więcej informacji. On powiedział, że modlił się do Boga o pomoc, bowiem opanował go całkowity zamęt.”
-