-
Troszczenie się o drugich oznacza dzielenie się z nimiNasza Służba Królestwa — 1978 | czerwiec
-
-
dzielenie się z tymi przypuszczalnymi uczniami powinno się stać naszym powołaniem życiowym. Dzieląc się z naszymi zainteresowanymi, rozciągamy na nich więź, jaka nas już łączy z naszymi braćmi i siostrami. Paweł powiedział: „A zatem, dopóki mamy czas, czyńmy dobrze wszystkim, a zwłaszcza naszym braciom w wierze” (Gal. 6:10). Jeżeli naprawdę troszczymy się o ludzi, z którymi studiujemy Biblię, to najprawdopodobniej poznają oni prawdę nie tylko jako właściwą naukę, lecz jako to, czym ona rzeczywiście jest — jako drogę życia.
-
-
Kongresy międzynarodowe w roku 1978Nasza Służba Królestwa — 1978 | czerwiec
-
-
Kongresy międzynarodowe w roku 1978
1 „Zwycięska Wiara”. Pod takim hasłem już 14 czerwca rozpoczyna się w Stanach Zjednoczonych seria międzynarodowych Kongresów Świadków Jehowy. Dopina się na ostatni guzik wielomiesięczne przygotowania, aby zatroszczyć się o ponad milion obecnych w z górą 100 miastach kongresowych na sześciu kontynentach. Niektóre kongresy będą się odbywać na największych stadionach świata, w tym także na stadionach olimpijskich. Zaplanowane zgromadzenia chrześcijańskich Świadków Jehowy, ludzi jedynej prawdziwej Zwycięskiej Wiary, zapowiadają się bardzo interesująco.
2 Oczekuje się, że te spotkania ludzi z ponad 200 krajów staną się jeszcze jednym kamieniem milowym w nowożytnej historii ludu Jehowy. Do tej pory było już kilka takich znamiennych kongresów: w roku 1941 w St. Louis, w 1950 i 1958 na Yankee Stadium w Nowym Jorku, w 1951 na londyńskim stadionie Wembley oraz w 1955 w Niemczech w Norymberdze, żeby wymienić chociaż niektóre. Mimo że podróżowanie z jednego krańca kuli ziemskiej na drugi, aby się spotkać z międzynarodową rzeszą ludu Jehowy, wymaga czasu oraz pociąga za sobą wydatki i znoszenie niewygód, uczestnicy kongresów dostępują obfitych, naprawdę niezapomnianych błogosławieństw Jehowy.
3 Nasze współczesne zjazdy, nawet ten z 253 000 obecnych w Nowym Yorku w roku 1958, są karzełkami w porównaniu ze zgromadzeniami teokratycznymi, o których wspomina Biblia. Zgromadzenie Izraelitów na pustyni u stóp góry Synaj za dni Mojżesza liczyło ponad dwa miliony osób (Wyjścia 19:1-19). Ale nawet to zgromadzenie jest niewielkie w porównaniu z ogromnymi zgromadzeniami niezliczonych zastępów anielskich w niebie, które od czasu do czasu składają hołd przed tronem Jehowy. — Joba 1:6; Dan. 7:9-14.
4 O takim zgromadzeniu w niebie czytamy w Hebrajczyków 12:22, 23: „Wy natomiast przystąpiliście do góry Syjon, do miasta Boga żyjącego, Jeruzalem niebieskiego, do niezliczonej liczby aniołów, na uroczyste zebranie /po grecku panegyrei/”. Słownik Webstera objaśnia, że dotyczy to „okazji do wielbienia (wychwalania), publicznego wysławiania”. Z tego wynika, że aniołowie stają przed tronem Jehowy nie tylko po to, aby otrzymać instrukcje od suwerennego Pana Wszechświata, ale też po to, by Go przy tej okazji wysławiać. — Apok. 19:3.
5 W początkach ery chrześcijańskiej doniosłe znaczenie miało zgromadzenie w Jeruzalem w dniu Pięćdziesiątnicy 33 r.n.e. Po wylaniu ducha świętego na 120 zgromadzonych w pewnej sali na piętrze wyszli oni na zewnątrz, aby publicznie rozgłaszać „wielkie dzieła Boże”. — Dzieje 2:1-11, 41.
6 Podobnie było w roku 1922 na zjeździe w Cedar Point (czyt. sider point), gdzie wyznaczono „Dzień Służby”, w którym setki samochodów zabrało po 5 osób i wyjechało w tereny wiejskie, aby tam głosić od domu do domu. Na tym oraz na sześciu następnych, dorocznych zjazdach międzynarodowych zgromadzeni przyjęli specjalne rezolucje, czym zadokumentowali swoje uczestnictwo. W taki to sposób symboliczna „szarańcza” pod przewodnictwem „króla” (Jezusa Chrystusa) zapoczątkowała ogólnoświatową kampanię głoszenia,
-