-
Rozmyślasz czy tylko sobie marzysz?Strażnica — 1985 | nr 3
-
-
sobie Biblie i jeden z nich przyznał: „Bez Biblii bym ‛wsiąkł’, gdyż bardzo mało z niej umiałem na pamięć”. Natomiast inny, który co prawda starał się czytać Biblię, jednakże nie rozmyślał nad jej treścią, wkrótce się zorientował, że słabnie duchowo. Zaczął więc bardziej wnikać w to, co czyta. Z czasem zauważył, ile otuchy daje rozpoczynanie od modlitwy do Jehowy, następnie czytanie wersetów biblijnych oraz zastanawianie się: Jak mogę to zastosować w praktyce albo uniknąć tego niebezpieczeństwa? Jak pomaga mi to lepiej poznać Jehowę? Które jeszcze wersety biblijne wiążą się z tym tematem? — i tak dalej. Jaki był wynik? Pomimo rzeczywiście nieprzyjemnych okoliczności powiedział potem: „Było to najbardziej pokrzepiające doświadczenie w moim życiu!”
„PRZEZ CAŁY DZIEŃ”
Wierni słudzy Jehowy bez względu na to, czy przechodzą specjalne próby wiary, czy tylko borykają się z codziennymi kłopotami życiowymi, powinni zachować usposobienie psalmisty, który powiedział: „Jakże miłuję prawo Twoje [Boże]! Zajmuję się nim przez cały dzień” (Ps. 119:97). Warunki mogą na razie nie pozwalać na rozmyślanie „przez cały dzień”. Niemniej jednak stosowanie się do Słowa Bożego powinno być przedmiotem naszej stałej troski.
Ucz się od Jezusa Chrystusa, który wręcz szukał sposobności, aby modlić się i rozmyślać (Mat. 14:13). Jeżeli on odczuwał taką potrzebę i znajdował na to czas, to dlaczego my dzisiaj nie mielibyśmy iść za jego przykładem?
-
-
Pytania czytelnikówStrażnica — 1985 | nr 3
-
-
Pytania czytelników
◼ W Liście do Hebrajczyków 3:1-6 wspomniano o Mojżeszu, Jezusie i Jehowie Bogu w związku z jakimś „domem”. O jaki „dom” tu chodzi?
Ogólnie biorąc, apostoł Paweł nazywa tutaj „domem” lud Boży, czyli zbór.
Tekst z Listu do Hebrajczyków 3:1-6 brzmi: „A zatem, bracia święci, uczestnicy powołania niebiańskiego, weźcie pod rozwagę apostoła i arcykapłana, którego wyznajemy — Jezusa. Wierny był Temu, który go takim uczynił, jak był nim i Mojżesz w całym domu Jego. Tamten wszakże poczytany jest za godnego większej chwały niż Mojżesz, tak jak więcej szacunku niż dom zażywa jego budowniczy. Oczywiście każdy dom ktoś buduje, lecz Tym, który zbudował wszystko, jest Bóg. A Mojżesz jako usługujący był wierny w całym Jego domu na świadectwo tego, o czym miało się mówić potem, ale Chrystus jako Syn był wierny nad domem Jego. My jesteśmy Jego domem, jeśli mocnym uchwytem trzymamy się naszej swobody mowy i naszego chlubienia się nadzieją wytrwale aż do końca”.
Wcześniej Paweł nadmienił, że Jezus jako Syn Boży odziedziczył imię wspanialsze od imion aniołów. Apostoł zaznaczył również, że jeśli na uwagę zasługiwało słowo Prawa, które Bóg przekazał Mojżeszowi za pośrednictwem aniołów, to tym bardziej godne uwagi jest słowo wypowiedziane przez Syna (Hebr. 1:1-4; 2:1-4). Następnie — już w 3 rozdziale Listu do Hebrajczyków — Paweł w dalszym ciągu podkreśla wyższość Jezusa.
Sięgnijmy do pewnych szczegółów historycznych: Zapewne sobie przypominamy, że gdy Miriam z Aaronem uskarżali się na czołową rolę Mojżesza w Izraelu, Bóg nazwał go swoim ‛sługą, któremu jest powierzony [‛który jest wierny w’ — według greckiej Septuaginty] cały mój dom’ (Liczb 12:7). Skoro do przybytku (i nawet do Miejsca Najświętszego) miał wstęp Aaron jako arcykapłan, to Bóg mówiąc o swym „domu”, w którym usługiwał Mojżesz, musiał mieć na uwadze swój wybrany naród, to znaczy zbór izraelski. Paweł najwyraźniej nawiązał do tego w Liście do Hebrajczyków 3:2, gdzie nadmienił, że Jezus jest wierny Bogu, „jak był nim i Mojżesz w całym domu Jego”. Ale następnie Paweł zaznaczył, że Jezus „poczytany jest za godnego większej chwały niż Mojżesz”. Dlaczego?
Apostoł powołuje się na fakt, że „więcej szacunku niż dom zażywa jego budowniczy”. Słuszność tej wypowiedzi potwierdzi każdy, kto wybudował prawdziwy dom. Dlatego też Paweł powiada, że Jezus, Syn Boży, zasłużył na większe uznanie niż Mojżesz, ponieważ zbudował dom, czego nie można powiedzieć o Mojżeszu. Oczywiście przyznaje, że wdzięczność za wszystko ostatecznie i tak należy się Bogu (Hebr. 3:3, 4).
W dalszych wywodach Paweł wspomina, że ‛Mojżesz jako usługujący był wierny w domu’ (Hebr. 3:5). I rzeczywiście sam Mojżesz był w zborze, należał do zboru, czyli „domu” Izraela. A co można powiedzieć o tym, który miał przyjść później, o mesjańskim proroku, którego Mojżesz przepowiedział i którego był pierwowzorem? (Powt. Pr. 18:18, 19; Jana 1:21, 25; Dzieje 3:22, 23). Ten prorok miał być kimś więcej niż wiernym sługą w domu Izraela. Paweł napisał, że Chrystus „jako Syn był (...) nad domem Jego”, to jest Boga Jehowy. Czy nad domem Izraela? Nie, Paweł miał tu na myśli coś ważniejszego.
Podczas gdy Mojżesz usługiwał w „domu” zorganizowanym według wymagań Przymierza Prawa, Jehowa obiecał coś lepszego w ramach „nowego przymierza” (Hebr. 8:7-13; Jer. 31:31-34). Nowe przymierze zawarte jest z domem, czyli z narodem duchowego Izraela (Gal. 6:16). Dlatego Paweł oświadczył: „My jesteśmy Jego domem, jeśli mocnym uchwytem trzymamy się naszej swobody mowy” (Hebr. 3:6; porównaj z tym List 1 do Tymoteusza 3:15; List 1 Piotra 2:5; Ewangelię według Mateusza 16:18).
Tak więc „domem”, w którym usługiwał Mojżesz, był zbór cielesnego Izraela, natomiast „domem” zbudowanym przez Jezusa, nad którym on czuwa, jest zbór Izraelitów duchowych, zachowujących swoją nadzieję „wytrwale aż do końca” (Hebr. 3:6).
◼ Dlaczego Świadkowie Jehowy mówią o przyszłym raju na ziemi, skoro List 2 do Koryntian 12:1-4 łączy „raj” z „trzecim niebem”?
Kontekst wskazuje, że w związku z „rajem” wspomnianym w Liście 2 do Koryntian 12:1-4 nie chodzi o fizyczny raj ziemski. Niemniej jednak wiele wypowiedzi biblijnych dowodzi, że Bóg przywróci literalny Raj na naszej planecie.
Faktem jest, że pierwszy Raj, z jakim się zetknęli ludzie, był literalny. Adam i Ewa żyli w pięknym parku lub ogrodzie, takie bowiem jest podstawowe znaczenie hebrajskiego, greckiego i perskiego słowa tłumaczonego na „raj”. Mieli w tym Raju szanse nie kończącego się życia w szczęściu i przy dobrym zdrowiu. Utracili jednak ów ziemski Raj, gdy się zbuntowali i zgrzeszyli, wskutek czego Bóg wypędził ich z ogrodu Eden.
Jakie to przyniosło skutki dla nas teraz i na przyszłość? Z pewnością trudno byłoby wykazać, że obecnie nasza planeta przeobraża się w raj. Przeciwnie, na każdym kroku widać zanieczyszczenie i ruinę (Obj. 11:18). Mimo wszystko jest nie do pomyślenia, aby zamierzenie Boże co do rozciągnięcia Raju na całą ziemię zostało przekreślone; gdy Bóg coś zaczyna, doprowadza to do końca. W celu urzeczywistnienia tego przedsięwzięcia zesłał nawet swojego Syna, aby dostarczyć okupu i w ten sposób założyć fundament, na którego podstawie moglibyśmy dostąpić przebaczenia grzechów i usunięcia niedoskonałości odziedziczonej po Adamie (1 Tym. 2:5, 6; Rzym. 5:18). Kiedy już do tego dojdzie, ludzie będą się mogli cieszyć tym, co stało otworem przed Adamem i Ewą — życiem bez końca. A gdzie?
Według pierwotnego zamierzenia Bożego ludzie mieli żyć wiecznie w Raju na ziemi, a Jego zamierzenie nie może zawieść ani zostać obrócone wniwecz (Izaj. 55:11). Czy zatem nie powinniśmy oczekiwać, że takim życiem będzie można cieszyć się tu na Ziemi po przywróceniu na niej rajskich warunków? W Piśmie Świętym jest wiele dowodów słuszności poglądu, iż faktycznie wola Boża będzie ‛dziać się jak w niebie, tak i na ziemi’ (Mat. 6:10; Obj. 21:4, 5). Szersze biblijne uzasadnienie tego zagadnienia przedstawiono w artykule pt. „Czy
-